-
Postów
125 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Aktywność reputacji
-
giekon otrzymał(a) reputację od KamilloKSG w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
Jeżeli wartość się nie zmieni to możesz śmiało butelkować. O granatach możesz zapomnieć oczywiście jeżeli dasz odpowiednią ilość surowca do refermentacji.
Co do gazu to jest to normalna sytuacja :)
-
giekon przyznał(a) reputację dla anmar w W drugim tygodniu po zabutelkowaniu piwo się psuje
Czytając ten wątek zastanawiamy się: czy przez te 13 sezonów warzenia mamy aż tyle szczęścia, że nie spapraliśmy żadnej warki, czy też niektórzy uczestnicy tej dyskusji coś cudują.
Każde piwo przelewamy do szklanego balonu na cichą, każde butelkujemy z fermentora z kranikiem, do każdego do refermentacji dodajemy cukier w postaci gorącego syropu. Nie przepłukujemy pojemników CO2, nie cudujemy z dodatkami np. z przeciw utleniaczami. Dajemy piwu czas od uwarzenia do butelkownia min. 6 tygodni. To jeśli chodzi o piwo. Natomiast przestrzegamy (może nawet przesadnie) czystości. Do mycia zarówno sprzętu jak i butelek używamy aktywnej piany (Dimer). Pomieszczenia do warzenia i fermentacji są regularnie sprzątane i myte. Od 4 sezonów do odkażania używamy CLO2 doceniając wygodę stosowania. Poprzednio używane środki (pirosiarczan, aktywny tlen) były równie skuteczne. Wychodzimy z założenia, jeśli ludzkość warzyła piwo od 6k lat nie mając naszych możliwości i wiedzy i piwo było dobre to co my musimy robić źle, że zakładane są takie wątki. Warzmy świadomie, nie brońmy się przed wiedzą to jest skuteczny sposób otrzymania smacznego piwa.
-
giekon przyznał(a) reputację dla anteks w Piwo na konkurs - krótka porada.
Najważniejsze to zacierać w braumeisterze i fermentować w Ss brewtech, drożdże to pikuś
-
giekon przyznał(a) reputację dla jac007 w Słodownia Malteurop - dawny Baltic Malt
A jak ci z własnej kasy zwrócę za tą przesyłkę to przestaniesz truć dupę na forum? To tak w drodze rewanżu.
-
giekon otrzymał(a) reputację od wojtas40 w grainfather
Ja po wsypaniu słodu do wody mieszam, zostawiam na jakieś 10 minut, zakładam sitko z góry i jazda z zabawą :)
-
giekon otrzymał(a) reputację od mirogster w grainfather
Ja działam na GF bez żadnych modyfikacji i jestem mega zadowolony :)
-
giekon otrzymał(a) reputację od teufel w grainfather
Witam,
Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy:
zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać
zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach...
zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry.
zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie...
zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7
Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający
-
giekon otrzymał(a) reputację od witur w grainfather
Witam,
Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy:
zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać
zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach...
zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry.
zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie...
zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7
Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający
-
giekon otrzymał(a) reputację od Wuuu w grainfather
Witam,
Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy:
zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać
zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach...
zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry.
zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie...
zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7
Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający
-
-
giekon otrzymał(a) reputację od mirogster w grainfather
Oki, wczoraj poszło wszystko perfekcyjnie - 23l milk stouta 15 Brixów w czasie 4,5 h. Myślę że z 30 minut jestem wstanie urwać. Zasyp był równy 4,3 kg.
-
giekon otrzymał(a) reputację od mirogster w grainfather
Izolację wykonałem z tego co sprawdziło mi się w kegu (http://allegro.pl/tasma-kauczukowa-armaflex-ace-50mm-x-15mb-x-3mm-i6698100829.html). Podwójna warstwa i mam 6 mm dobrej izolacji za 40 zł.
Mimo wszystko spróbuję jedno warzenie z takim umiejscowienie filtru. A ciekawi mnie czy w coobrach itd. też jest taki problem?
Hehehe no wiosło fajne ale ciężko je użyć do warzenia Zapomniałem zmniejszyć kadr na zdjęciu
-
giekon otrzymał(a) reputację od dejson w Rozbudowa browaru
Dzięki za odpowiedź. Właśnie o czymś podobnym w razie czego myślałem. Muszę się jeszcze "przespać" z tym w jaką stronę pójść bo sam już nie wiem
-
giekon przyznał(a) reputację dla Mikadorus w Naboje CO2
Nie ma opcji by gaz ulatywał gdzieś przy igle? Bawię się pistoletami gazowymi na propan i CO2 i tam zalecają by dać tam trochę olejku silikonowego - ale tutaj odpada, bo mała część poszłoby to piwa.
Tam winne są zazwyczaj nieprzesmarowane niczym uszczelki (olejek silikowowy) lub złe spasowanie. Ogólnie to przy lekkiej nieszczelności wszystko działa... gaz ucieka tak powoli, że zobaczysz to pod wodą, albo przy przyłożeniu do ucha. Problem pojawia się po x czasu "chcesz strzelić" i klapa.
Jak mniemam to w tym urządzeniu są co najmniej 2 uszczelki (wyłączając połączenia, które nie są non stop pod ciśnieniem).
- okolice igły
- zaworek z mechanizmem dozującym gaz.
Jeśli przy igle nie cieknie to może zawór masz padnięty.
Powyższa wypowiedź oparta jest jedynie na schemacie jednego dozwonika jaki znalazłem i doświadczenia z pistoletami gazowymi. Ale generalnie chodzi przecież o to samo tj. dozowanie porcji gazu.