-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
Tak, można pić jak tylko się nagazuje, czyli tydzień albo szybciej.
-
27C +/- 3 to jest chyba standardowa temperatura rehydrydacji, więc myślę, że do 30 każde przeżyją.
EDIT: Makaron wyprzedził
-
A Gueuze to co?
-
A długo drożdże startowały?
Napowietrzyłeś brzeczkę?
Bo ja bym stawiał problemy z fermentacją.
PS
Nie wiem czy wiesz uwadniać się powinno w 10 krotności wody (czyli ok 100ml) w temperaturze 27+-3°C
Szybko startowały. Wydawało mi się, że skończyły fermentację w 2-3 dni ale nie mierzyłem wtedy blg.
Oczywiście, że napowietrzyłem. Lejąc z góry z rozchlapem, zawsze tak robię.
Też mi się wydaje, że problemy z fermentacją tylko skąd one.
Uwadniałem chyba w trochę większej ilości wody, z 200ml i w temp. 22~C, ale nie sądzę, żeby to miało takie znaczenie.
Robiłem kilka warek na tych drożdżach. Najniżej zeszły mi do 3,5 BLG. Z reguły są to okolice 5 BLG przy czym zaznaczam że akurat te piwa były zacierane na słodko.
A z jakiego ekstraktu początkowego? Jakby mi z 13-14blg zeszło do tych 5 to bym zrozumiał, ale z 11.5 to chyba coś jest nie tak. Zacierałem około 45min w 62C i 30min w 72C, choć na mojej kuchence przechodzenie z jednej przerwy w drugą jest trochę przydługie, więc te czasy nie są do końca dokładne.
-
Jak na moje wygląda ok. Tak jakby większa część fermentacji już się zakończyła. Na ściankach jest ślad po pianie. Widocznie drożdże były szybkie i nie formowały specjalnie wysokiej piany, ale mogę być w błędzie.
-
Normalnie. Rehydrydacja w szklance wody 20+~C i wlanie do fermentora.
-
Robię tak od 4 warek i żadnej infekcji. Z tego co czytałem forum nie jestem sam. Jedyny haczyk tkwi w tym, że potem przez ten kranik nie przelewam piwa, więc nie wiem w którym miejscu Twoim zdaniem miała by się zrobić infekcja.
-
Przecież można mierzyć odfermentowanie poza fermentorem bez ryzyka infekcji - takie wspaniałomyślne urządzenie jak kranik.
-
Chyba zawyży, skoro jest lżejszy No właśnie coś mi się wydaje, że od momentu ułamania zaczął pokazywać odrobinę więcej, ale złamało się naprawdę niewiele. Chyba tak czy tak zainwestuje w nowy przy kolejnym zamówieniu, będę mierzył zawsze dwoma to będę wiedział, czy któryś nie świruje
-
Wydaje mi się, że osad opadłby na dno już podczas fermentacji, a jak nie to w butelce też by opadł a nie tworzył błonę.
-
A jakie macie doświadczenie ze stopniem odfermentowania za pomocą tych drożdży? Producent mówi "Końcowa gęstość: wysoka". W moim witbierze po tygodniu z 11.5Blg zrobiło się około 5.0Blg. Podejrzewam, że coś spaprałem bo watpię, żeby aż tak płytko odfermentowywały, jeszcze z tak niskiego ekstraktu początkowego.
-
Coś nie chce mi dofermentować ten witbier. Po tygodniu z 11.5Blg zeszło do 5.0~Blg. Wygląda na to, że drożdże już porzuciły robotę, więc chyba przelewam jutro na cichą, najwyżej siorbnę trochę drożdży z dna i mam nadzieję, że jeszcze coś ruszy. Zwłaszcza, że to witbier więc powinien być mocno gazowany i łatwo będzie o granaty. Poza tym smak młodego piwa bardzo w porządku, myślę że będzie z tego poprawny witbier.
Do tego ułamała mi się końcówka ballingometra, ale to chyba nie ma wpływu na pomiar?
-
Zasadnicze pytanie brzmi w jakim stanie były te butelki przed myciem i dezynfekcją. Bo jeżeli były na dnie jakieś zapleśniałe, a Ty je tylko przepłukałeś i wyparzyłeś, a pleśń została, to chyba mogło coś z tego powstać.
-
Chyba będę musiał też się przerzucić na zmywarkę, bo mycie ręczne to udręka. Czyli jeżeli nie ma żadnej pleśni, tylko zwykła butelka wypłukana po wypiciu to zmywarka mi ją elegancko wymyje? Myślałem, żeby potem jeszcze wyparzyć w piekarniku. Wszystkich i tak pewnie nie zmieszczę do zmywarki to akurat jedna tura będzie się wyparzać jak druga będzie się myć.
-
Też za bardzo tego nie rozumiem. Jeżeli nie ma upałów tylko pogoda np. taka jak teraz, to co stoi na przeszkodzie żeby warzyć?
-
-
Dałem tylko 55g glukozy (miało być 70g ale coś mi się pomieszało i wyszło jak wyszło), co powinno zaowocować jakimś 1.6v/v nagazowania, więc nie wiem czy to co teraz osiągnął to nie jest jego maksimum
-
Witbier jak najbardziej do powtórzenia, trochę trzeba powalczyć ale można przez to przebrnąć. Boje się tylko żytniego, bo podobno z nim jest jeszcze gorzej, a nie chciałbym się znaleźć w sytuacji kiedy filtracja zatnie się całkiem i będę miał problem. W ogóle miałem dziwną sytuację podczas tej filtracji. W pewnym momencie odkręciłem kranik i zaczęło lecieć pełną mocą w całej objętości rurki, potem musiałem zakręcić i po ponownym odkręceniu znowu szło ciurkiem. O co w tym mogło chodzić?
Spróbowałem sobie wczoraj rozlanego tydzień temu ESB. Wiem, że tydzień to niewiele ale miałem niepełną butelkę, którą nalałem jako ostatnią przez niezdezynfekowany lejek, bo mi wąż nie chciał ssać resztek to się z nią rozprawiłem. Jestem niestety średnio zadowolony - przede wszystkim, zdecydowanie przekombinowałem z nagazowaniem, miało być nisko w stylu angielskich, a jest prawie bez gazu, może z czasem się jeszcze coś poprawi, ale na wiele nie liczę. Poza tym za dużo paloności i za mało goryczki no i zerowa piana ale to w dużej mierze pewnie konsekwencja nagazowania.
Na przyłość: więcej chmielu, więcej glukozy, mniej pale chocolate i będzie świetnie piwko.
Na plus - pozbyłem się całkowicie dziwnego posmaku, który towarzyszył mojemu pierwszemu piwu (cała pierwsza strona tego tematu o tym jest), z perspektywy czasu i po złapaniu trochę doświadczenia nie tylko w warzeniu ale w degustacji wielu piw dochodzę do wniosku, że ten posmak to był nadmiar diacetylu.
No i S-04 to naprawdę świetne drożdże. Idealny, czysty profil smakowy, świetny zwarty osad.
-
#4 WITBIER (OG: 11.5, SRM: 3.6, IBU: 15.8)
Składniki:
Słód pilzneński 1.7kg
Słód pszeniczny 1.0kg
Płatki pszenne 0.8kg
Płatki owsiane 0.5kg
Płatki jęczmienne 0.3kg
Słód zakwaszający 0.1kg
Zacieranie:
62~C - 45min
72~C - 30min
Chmielenie (60min):
55' - 30g Hallertau Hersbrucker
15' - 10g Hallertau Hersbrucker
13' - 7g kolendra; 10g curacao
3' - 7g kolendra; 10g curacao
Dodatki:
Kolendra 14g
Curacao 20g
Drożdże:
Safbrew S-33
Fermentacja:
Burzliwa - 7 dni - temp otoczenia 20C
Cicha - 8 dni - temp otoczenia 20C
Rozlew:
Odfermentowane do 4.0Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 4.4%)
Rozlew (22l) z 160g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.6v/v)
Celowałem w 12Blg ale odrobinę przestrzeliłem. Filtracja to była udręka, żytnie raczej wypada z moich planów warzelnych na lato.
-
Zrobiłem jak mówisz, niewiele to pomogło. Nie wiem czy nie mam za krótkiego filtratora z oplotu, ma on może z 30-40cm a jak czytam to wszyscy mają dużo dłuższy.
Planowałem zrobić niebawem żytnie, ale jak z witem mam takie problemy to chyba sobie daruję.
-
Filtruję witbiera i przez te płatki jest po prostu tragedia. Pierwsze 9 litrów jakoś poszło a teraz praktycznie stoi, leci takim małym ciurkiem, że do jutra będę to filtrował. Jak w takiej sytuacji się ratować?
-
A do Poznania dotrzecie? Pub Ministerstwo Browaru albo Setka Pub pewnie chętnie by polewały takie piwa.
-
ESB rozlane. Szczegóły post wyżej. W planach na nadchodzący weekend Witbier.
-
Nie zaryzykuję postawienia 30l gara na płycie indukcyjnej
Dlaczego? Ja stawiam na płycie ceramicznej i wszystko jest w porządku.
Cicha w 24 stopniach C
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Ciekawe. Nie wiedziałem, że piwo może skisnąć siedząc sobie w sterylnym fermentorze jeżeli temperatura jest odrobinę za wysoka. Jeżeli faktycznie tak jest, to od jakich temperatur powinniśmy się martwić?