Skocz do zawartości

wariat

Members
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Nie oczywiście, że nie  
    Skład : etanol 45 % hm., 2-propanol 30 % hm., czwartorzędowy związek amoniowy 0,5 % hm. (Nie zawiera aldehydów.)
    Możesz wymieszać izopropanol z etanolem utrzymując 70%  Choć etanol lepiej wypić...
     
    Ogólnie alkohole 70% dają takie same efekty jak Desprej. Ten 3 składnik to prawdopodobnie chlorek didecylodimetyloamonium 0,5 %, który ma za zadanie zmiękczenie błony komórkowej bakterii. Obędzie się bez niego
  2. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w [Kraftmagia]Czego nie wie piwna rewolucja (w Polsce)   
    Wydawałoby się, że wszystkie mody płyną do Polski wprost z Ameryki. Oczywiście jeżeli chodzi o kraft. Od mikrobrowarów poczynając, przez nowe style, zmiany podejścia do piwa, technologie, ciekawe odmiany chmielu. Piwna rewolucja w Polsce przenosi nowinki zza oceanu na nasz grunt niemal błyskawicznie. Tymczasem growlerów zdaje się nie zauważać.
    Growler, z czym to się pije
    Growler to nic innego jak duże (przeważnie ok. 2l), najczęściej szklane naczynie na piwo wielorazowego użytku, z szerokim wlewem, uchem do noszenia, zakręcane nakrętką. Niezwykle popularne w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza jeśli chodzi o piwa rzemieślnicze.
    Jak to działa? Zakupujesz growler w sklepie lub lokalnym mikrobrowarze, następnie jest on napełniany wybranym przez ciebie piwem. Zabierasz go do domu, gdzie po spożyciu myjesz i… znowu odwiedzasz sklep, pub czy browar gdzie jest ponownie napełniany. Proste?
    skąd wzięły się growlery? ślad wiedzie do Wielkiej Brytanii (zdjęcie: love vingate) I niezwykle skuteczne. Na tyle, że niektóre browary rzemieślnicze, zwłaszcza najmniejsze, lokalne w ogóle nie butelkują swoich piw. Nie ma takiej potrzeby. Growlera można napełnić w pobliskim browarze czy pubie. W niektórych stanach nalewaki z piwem są dostępne w sklepach z alkoholem, z przeznaczeniem wyłącznie do napełniania growlerów. Rynek growlerów rośnie i rozlewa się na inne kraje: Niemcy, Australię, Chiny (tak, w Chinach kraft mocno idzie do przodu).
    Tymczasem w Polsce
    Nikt o tym nie słyszał. Być może niektóre browary restauracyjne mają w swojej ofercie growlery, ale trudno stwierdzić, by ten fakt docierał szerzej do masowej świadomości.
    W Polsce króluje butelka i puszka. W przypadku opakowań na wynos – plastikowa butelka 1l. Powiedzmy szczerze: trudno ją pokochać. Ani ekologiczna, ani nie kojarzy się z prestiżem, raczej z tanim alkoholem.
    Dla porządku trzeba przywołać jeden browar, który rozlewa piwa w growlery. Mówimy o piwie Konstancin należącym do Czarnkowa, a produkowanym w Kamionce. Dla wyjaśnienia: Czarnków kupił dawny browar Konstancin, po czym go zamknął i przeniósł sprzęt do Kamionki. I teraz kilkaset kilometrów od Konstancina produkuje piwo Konstancin, czego tu nie rozumiesz?
    Russian Imperial Stout (zdjęcie: Konstancin na Facebooku) Otóż Konstancin vel Czarnków w Kamionce produkuje piwa w 2l opakowaniach (growlerach) z zamknięciem patentowym. Od pewnego czasu na rynku funkcjonuje piwo IPA, ostatnio dołączył do niego Russian Imperial Stout. Tu warto zaznaczyć jedną rzecz: browar napełnia growlera tylko raz i sprzedaje go w sklepach już napełnionego. Więc jest to nieco inna historia niż w USA, gdzie growler funkcjonuje jako opakowanie wielorazowe. Co więcej, Czarnków uznaje growlera za coś nadzwyczajnego, „premium”, tymczasem w USA ma raczej status naczynia na zwykłe, codzienne piwa.
    Zalety growlera
    Jest ich wiele. Po pierwsze jest to najbardziej ekologiczne opakowanie. Nieporównywalnie lepsze od puszki czy butelki – bo wielorazowego użytku. Jest też lepsze od wielorazowych butelek, które trzeba przewozić przez cały kraj, myć, sortować, itp. O czystość growlera dba jego użytkownik, więc nie kiepuje tam petów i nie wpycha etykiet do środka, jak w przypadku butelek zwrotnych.
    Growler jest świetnym gadżetem. Często jest ozdabiany logo browaru, zazwyczaj przez malowanie na szkle, co wygląda super. Dodatkowo jest poszukiwanym gadżetem i formą demonstracji przywiązania do lokalnego browaru.
    ozdobne growlery (zdjęcie: cogdogblog na Flickr) Growler ma też wielkie plusy dla browarów. Część najmniejszych nie musi inwestować w żadne maszyny do rozlewu puszek czy butelek. Które są bardzo kosztowne – mała, profesjonalna maszyna do rozlewu może kosztować tyle, co cały browar.
    Piwo rozlewane do growlerów może być maksymalnie świeże, najmniej przetworzone (przez rozlew czy pasteryzację) i nalewane prosto z tanków, lub w przypadku sklepów – z beczek.
    Wydaje się więc, że wielorazowe growlery mają wyłącznie plusy. Dlaczego w Polsce nikt o nich nie myśli?

    The post Czego nie wie piwna rewolucja (w Polsce) appeared first on Kraftmagia.
    Przeczytaj cały wpis
  3. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla leonzn w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ja używam mediseptol h - 5 l na portalu za 67 zł. Bez gliceryny, nie zostawia zapachu. Fakt ze głównie używam starsan ale jak już używam mediseptol to sobie chwale
     
  4. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla Monty w BREWNESS.com - startup dla piwowarów domowych   
    Witam
    Przykro czytać, że tak fajne narzędzie jakim jest  brewness nie ma nawet na podstawowe opłaty
    Myślę, że powinna być na zachętę jedna warka i jeden przepis (za free) aby sprawdzić jak działa narzędzie i się do niego przekonać a później podstawówka (to co teraz jest za free) choćby 10zł. Skoro i tak nikt nie płaci to nawet jak część nieaktywnych użytkowników odpadnie to jaka to strata, skoro po podsumowaniu miesiąca zostaje 100zł?
     
    Dziękuję twórcy tego projektu za możliwości jakie daje brewness Używam od dawna, wykupiłem też abonament podstawowy mimo, iż nie warzę co sobotę Uważam, że dobre pomysły warto promować
     
    Mam sugestię (oprócz tej finansowej, powyżej) do twórcy tego projektu.
    Aż prosi się, aby była możliwość generowania etykiet na butelki na podstawie podsumowania widocznego po uwarzeniu i zabutelkowaniu Naszego piwa. Kilka podstawowych wzorów etykiet, do tego możliwość jakiejś podstawowej edycji takiej etykiety. Myślę, że była by to dodatkowa atrakcja do subskrybowania projektu choćby w opcji podstawowej. Co Wy na to?
     
     
    Pozdrawiam
  5. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od witur w ekstraktywność vs PPG   
    Cześć!
     
    Szukam i szukam, nie mogę znaleźć sposobu na przeliczenie ekstraktywności słodu na PPG (Points / Pound / Gallon). To  rozumiem do kompletu z SG jankeska jednostka i chętnie bym to olał tylko lubię formularze wypełniać prawdą, a strona od receptur grainfathera życzy sobie właśnie podanie PPG słodu to mam problem :>
     
    No bo teraz biorę sobie słód, czytam charakterystykę i mam ekstrakt 79% i chcę wpisać to PPG w formularz i być jak najbliżej prawdy, jak to przeliczyć?
     
    EDIT:
    Dobra, trzy dni szukałem, nie znalazłem, ale jak zapytałem tutaj to zaraz trafiłem do:
    http://howtobrew.com/book/section-2/what-is-malted-grain/extraction-and-maximum-yield
     
    Czyli ekstraktywność 79% → 46 × 0,79 = 36,34 PPG
     
     
  6. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla DanielN w Garść pytań o starter   
    @andy1856 mylić się jest rzeczą ludzką. Nie mam problemu z przyznaniem się do błędów i ich poprawieniem. Super by było jakbyś zgłaszał takie babole w wiadomości prywatnej. Nie tworzą się off-topy, które niewiele wnoszą. Z miłą chęcią zrobię edycję z odpowiednią adnotacja.
     
    Błąd to błąd, trzeba poprawić i tyle. Są osoby które to razi, trzeba to szanować/tolerować nie zawsze trzeba to akceptować. Tyle w temacie.
    @x1d trochę też przesadzasz. Wszystko co wiem jest tylko odtwórcze. Jak mnie coś zaciekawi to po prostu się dziele.
  7. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla Browar SKILL w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Tak jak koledzy pisali, w biznesie nie ma próżni, jest potrzeba, to i rozwiązanie się znajdzie ?
    https://www.brewuk.co.uk/chemsan-500.html
     
  8. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla anteks w Butla z CO2 na co zwrócić uwagę?   
    Długość legalizacji, podstawka( można zrobić samemu), 
  9. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla Mibor w Butla z CO2 na co zwrócić uwagę?   
    Tak, jeśli ma wklęsłe dno to podstawka nie potrzebna. Co do zawartości (co2) to gdzieś na forum był post z porównaniem. Wynikało z niego że nie ma różnicy wiec po co przepłacać ?
  10. Haha
    wariat przyznał(a) reputację dla Hobbysta w lol :)   
    to lepsze moim zdaniem

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  11. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla anteks w Nie lubię wytrawnego...   
    2l warka z zacieraniem???? kilka godzin roboty i 4 piwa!! SZACUN
  12. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla Rafał z Łodzi w Sprzet dla Początkującego   
    Ja juz wszystko mam zamowione tylko gar musze kupic w tym tygodniu i w weekend pierwsze gotowanie
     
    Dziekuje wszystkim za pomoc w tym pierwszym etapie.
    Na pewno jeszcze nie o jedna głupote zapytam hehe
     
    Pozdrawiam 
  13. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Marzę o takim piwie....   
    To piwo istnieje tylko w Twoich wspomnieniach. Jak zrobisz kilka warek w poszukiwaniu tego smaku, zapomnisz o nim i będziesz szukał innego. Piwo zrobione w domu smakuje inaczej niz wszystkie, które dotąd piłeś i to będzie ten smak, za którym zatęsknisz. 
    Nie zaczynaj od lagerow. Zacznij od prostego piwa górnej fermentacji z prostym składem i niewysokim IBU. Daj mu dojrzeć zanim wypijesz. Powodzenia!
  14. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od Ravage Trzy Baryłki w Marzę o takim piwie....   
    Chcesz zacząć i chcesz lagera. to nie zadziała.
    Reszta… chcesz lekkiego rześkiego piwa, z niską goryczką. Zrób sobie coś jasnego z ekstraktów (nie z brewkita) tak 10-12°Blg z ekstraktów, nachmiel nisko na goryczkę 15-20Ibu, fermetuj jakimiś US-05 w najniższej temperaturze jaką znajdziesz w piwnicy i niech to trwa co najmniej dwa a najlepiej trzy tygodnie. Sugeruję zacząć jesienią wobec tego :D
     
    To będzie Twoje piwo… więc będzie Ci smakowało. Mnie smakował nawet mój pierwszy brewkit mimo, że czułem, że jedzie kwiatami jak łąka wiosną. Ale to były moje kwiaty! :D
  15. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od INTseed w Marzę o takim piwie....   
    Chcesz zacząć i chcesz lagera. to nie zadziała.
    Reszta… chcesz lekkiego rześkiego piwa, z niską goryczką. Zrób sobie coś jasnego z ekstraktów (nie z brewkita) tak 10-12°Blg z ekstraktów, nachmiel nisko na goryczkę 15-20Ibu, fermetuj jakimiś US-05 w najniższej temperaturze jaką znajdziesz w piwnicy i niech to trwa co najmniej dwa a najlepiej trzy tygodnie. Sugeruję zacząć jesienią wobec tego :D
     
    To będzie Twoje piwo… więc będzie Ci smakowało. Mnie smakował nawet mój pierwszy brewkit mimo, że czułem, że jedzie kwiatami jak łąka wiosną. Ale to były moje kwiaty! :D
  16. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla INTseed w Marzę o takim piwie....   
    Nie uzyskasz. To nie tylko smak, ale twoja młodość i miejsce w którym piłeś.
  17. Haha
    wariat przyznał(a) reputację dla dirk gently w Marzę o takim piwie....   
    Zapach marihuany (tzw. skunks) to wada piwa wywołana fotolizą chmielu.
    Zachwyt produktami typu heineken czy carlsberg pozostawię bez komentarza.
  18. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Sprzet dla Początkującego   
    Kolego kup nastepujaco:
    - garnek emaliowany co najmniej 30l za cca 120 pln - im większy tym lepiej
    - 2 fermentory przezroczyste bez kranikow, z rurka fermentacyjna ( np. w alepiwo.pl za cca  25-27 pln/szt) = cca. 54 pln
    - 1 fermentor z kranikiem jako kadz filtracyjna i wiadro do rozlewu piwa = cca 40 pln.
    - sitko ikea do wysładzania w kadzi fermentacyjnej = cca. 14 pln
    - wezyk i rurke z zaworkiem grawitacyjnym do rozlewu - cca 15 pln
    - kapslownice Eterna za cca 40 pln.
    - elektroniczny termometr tablicowy 12 pln
    - chłodnicę wymontowana z wymienników ciepla - pojawiaja sie na forum co jakis czas w cenie 50-80 pln
    - weze i zlaczki ogrodowe do chlodnicy - cca 30 pln.
    - refraktometr z chin za cca 35 pln
    Masz zestaw do warzenia piwa za cca 425 pln.
     
    Z kuchni wez:
    - drewniana lyzke, albo cedzak, albo lopatke do miesa - cokolwiek do mieszania zacieru
    - rondel do przekladania zacieru z garnka do kadzi filtracyjnej
    - wage do odmierzania cukru do refermentacji.
     
    Uzbieraj butelek, kup kapsle, kilogram NaOH do dezynfekcji, kilogram Nadweglanu sodu do dezynfekcji, slody, chmiel, drożdże suche.
     
    I wystarczy na początek.
     
    W międzyczasie czytaj Wiki, i jeszcze raz, i jeszcze raz. A jak ci sie znudzi, to forum, i jeszcze raz, i jeszcze raz.
  19. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla DanielN w Próba jodowa. Jak to działa? robić czy nie robić?   
    Próba jodowa
    Jak to działa? robić czy nie robić?
    Zanim zacznę, przedstawię kilku forumowiczów którzy dbają o poziom tego co czytacie. Kantor, ogromne dzięki, że zechciałeś kolejny raz zrecenzować artykuł i jak zawsze podnieść jakość merytoryczną. Dobrze mieć człowieka związanego z chemią w szeregu piwowarów. Kolejny raz dzięki Oskaliber i Undeath za krytyczne oko praktyka. Nie mogę też zapomnieć o podziękowaniach dla żony, która już chyba ma trochę dość czytania o piwie, to dzięki jej poprawkom stylistycznym można to w ogóle czytać.
     
    W Internecie jest wiele źródeł o tym, jak przeprowadzić test na obecność skrobi za pomocą jodyny. Jeżeli badana próbka zmieniła kolor, to znaczy, że skrobia jest obecna i trzeba dalej zacierać. Współczesne słody, zwłaszcza te mocno rozluźnione, potrafią już po 10-15 minutach pokazać negatywną próbę jodową. Nie ma skrobii, to po co zacieramy tak długo? Czy nie pora wysładzać? Na te pytania postaram się odpowiedzieć.
     
    Opiszę Ci jak działa próba jodowa i mam nadzieję, że przekonasz się, że warto poczekać dłużej z zacieraniem. W tym celu trzeba przypomnieć co to jest skrobia w rozumieniu piwowara domowego.
     
    Skrobia jest polimerem, w zasadzie biopolimerem, a jeszcze dokładniej polisacharydem. Przedrostek ‘poli’ oznacza, że związek składa się z wielokrotnie powtórzonych jednostek zwanych merami. Stąd polimer. W skrobi merem jest cząsteczka glukozy. Zatem skrobia to wielocząsteczkowy związek, który składa się z powtarzających się cząsteczek glukozy. Ale żeby było ciekawiej, to w skrobi występują dwie frakcje:
    Amyloza, są to długie nitki glukozy. W skrobi pochodzącej ze słodów mogą liczyć liczyć nawet 2000 cząsteczek glukozy w jednym rzędzie. Cząsteczki glukozy połączone są jedna za drugą, budując długą wstążkę. Co ciekawe, odpowiednio długa wstążka zaczyna się skręcać w spiralę. Ta właściwość, jak się zaraz okaże, jest kluczowa do przeprowadzenia próby jodowej. Na pełny obrót spirali przypada 6 cząsteczek glukozy. W zależności od źródła skrobi, amyloza stanowi około 10-30% jej masy. W przypadku słodu jęczmiennego około 20%. Wygląda to tak jak na poniższym obrazku. Te sześciany wewnątrz to cząsteczki glukozy połączone atomem tlenu.

      Amylepektyna, jest o wiele bardziej złożona. Składa się z ogromnej ilości cząsteczek glukozy, dochodzącej nawet do 200 tysięcy. Amylopektyna jest rozgałęzionym tworem. W skrobi pochodzącej z jęczmienia, co 20-30 wiązanie, odchodzi kolejna nitka. Amylopektyny to około 70-90% masy skrobi. W przypadku słodu jęczmiennego to około 80%. Tak wygląda wycinek z takiej potężnej sieci amylopektyny:

    Wygląda to tak, że raz na jakiś czas dołącza się jedna nitka amylozy. I tak dalej i tak dalej. Jak pójdziemy po jednej z nitek, aż do samego końca, to widok się trochę zmieni. Będzie wyglądał tak:

    Końcówki zaczną się skręcać. Czasem w podwójną spiralę, a czasem pojedynczą. Zjawisko skręcania występuje wtedy jeśli nitka jest odpowiednio długa. Skręcenia są dość rzadkie w przypadku wewnętrznej części amylopektyny.

     
    Zarówno amyloza jak i amylopektyny przeplatają się ze sobą formując coś w rodzaju kłaczków.
     
    Poniżej przyda się wiedza na temat działania enzymów scukrzających. W razie problemów zapoznaj się z tym artykułem. Wiele Ci wyjaśni.
     
    Jodyna jest łatwo dostępna w aptece. Możesz ją kupić jako środek do odkażania ran lub płyn Lugola. Oba środki nadadzą się do celów piwowarstwa. Jodyna do odkażania jest dość ciemna, więc jeżeli masz wybór lepiej kupić płyn Lugola. Będzie lepiej widać, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych piw.
    Jod nie jest rozpuszczalny w wodzie, aby go rozpuścić używa się jodku potasu. Jod reaguje z anionem jodkowym, tworząc anion trójjodkowy, który jest rozpuszczalny w wodzie. Ważne: jodynę należy przechowywać w ciemnym miejscu.
     
    Jod ma taką właściwość, że jak trafi na skręconą amylozę lub skręconą końcówkę amylopektyny, to potrafi wniknąć do środka i ułożyć się w rządku. Zgodnie z [1] może tak połączyć się do 7 cząsteczek, ale najczęściej jest to mniejsza liczba. Potem następuje przerwa i kolejne cząsteczki jodu.

     
    Jeżeli na taką strukturę padnie światło, czyli będą bombardować je fotony, to okazuje się, że barwa zmienia się na ciemno niebieską a nawet granatową. Im więcej jodu wniknie do skręconej amylozy, tym kolor staje się ciemniejszy. Dzieje się tak na skutek pochłaniania fotonów (światła) przez taki kompleks.
     
    Połączenia mostkowe w amylopektynie, są rzadko skręcone. W takiej strukturze, jodu będzie o wiele mniej. Dlatego amylopektyna barwi się jaśniej, kolor jest raczej wpadający w czerwień.
     
    Dodam jeszcze kolejny składnik, czyli enzymy. Załóżmy, że robisz przerwę w temperaturze około 61°C, jest to również dolna granica kleikowania słodu jęczmiennego. Enzym Alfa-amylazy, jeżeli działa, to bardzo słabo. Za to Beta-amylaza ma się świetnie. Rozłoży sporą część amylozy i zewnętrzne części amylopektyny. Dalej Beta-amylaza zatrzyma się, bo nie umie poradzić sobie z rozgałęzieniami. Czyli zostaje dużo skrobi, nie ma skręconych amylaz, jod nie ma gdzie się schować. Przy użyciu płynu Lugola zapewne zauważysz, że jeszcze do końca się nie zatarło. Ale w przypadku jodyny do odkażania, która jest ciemna, możesz się pomylić.
     
    Jest jasną sprawą, że nikt tak nie zaciera. Temperatura przerw scukrzających jest wyższa, by trafiać w optimum. Wtedy najczęściej działają zarówno Alfa jak i Beta-amylaza. Skrobia się rozkłada. Próba jodowa wyszła negatywna. Ale czy enzymy skończyły już pracę? Już pewnie się domyślasz, że nie.
     
    Jeżeli będziemy mieli dużo krótkich łańcuchów cukru, albo dekstryn z rozgałęzieniami, które mają tylko kilka cząsteczek glukozy, to jodyna nie będzie w stanie się tam utrzymać. Również im krótsze rzędy ułożonej jodyny w spirali amylozy, tym kolor jest jaśniejszy. W cukrach o długości 5-6 cząsteczek, jodyna nie jest w stanie się utrzymać. Próba jodowa wychodzi negatywna a nadal jest dużo krótkich łańcuchów cukrów, na których enzymy będą jeszcze długo działały. Jeżeli przerwiesz zacieranie zaraz po próbie jodowej, to skończysz ze słabo fermentujacą brzeczką, bo drożdże nie są w stanie strawić tak długich łańcuchów cukrów jakie pozostały. Za to bakterie owszem tak. Ryzyko infekcji wówczas wzrasta.
     
    Dodam kolejny puzel. Enzymy oraz skleikowana skrobia w trakcie zacierania są wypłukiwane i rozpuszczane w wodzie. Tak powstaje zupa, która będzie brzeczką. Tam zachodzi ogrom pracy enzymów. Alfa-amylaza tnie losowo długie odcinki amylopektyny i amylozy. Beta-amylaza odcina maltozę. Ilość enzymów jest stała i jest ich tyle ile było w słodzie. Część jest niszczona, denaturuje, np.: jak ucieknie Ci temperatura, albo dostaną za dużo ciepła od palnika czy grzałki. Możesz założyć, że ich ilość bardzo powoli spada w czasie zacierania. Za to ilość pracy wzrasta. Pokażę to na przykładzie. Długi polimer amylozy ma 2 tysiące cząsteczek, jest to linia ‘0’

     
    Jedną amylozę może atakować na raz wiele enzymów Alfa-amylazy, ale tylko jeden enzym Beta-Amylazy. Załóżmy że linia 1 była rozcięta tylko przez jeden enzym, gdzieś około połowy. Tak powstały dwa nowe łańcuchy. Jest teraz praca dla dwóch kolejnych enzymów Beta-amylazy. W kolejnym kroku enzymy alfa-amylazy ponownie rozcieły poprzednio powstałe łańcuchy. Co powoduje, że kolejne 4 wolne enzymy Beta-amylazy mogą zacząć rozkładać długi polimer na maltozę. I tak dalej i tak dalej, ilość krótkich amylaz do pewnego czasu wzrasta wykładniczo, potem proces zwalnia, z powodu kończącej się skrobi. Alfa-amylaza jest bardzo wydajna, Beta-amylaza dostaje potężne ilości krótkich łańcuchów, z których powstanie maltoza. Owszem enzymów są duże ilości, ale po pewnym czasie o wiele więcej będzie krótkich polimerów, na których można pracować, a nie ma jeszcze kim, trzeba cierpliwie czekać. Enzymy są niesamowicie szybkie, ale jest taka ilość pracy, że mimo dużej prędkości, potrzeba im czasu by całkowicie scukrzyć zacier. Pamiętaj też, że enzymy nie mają nóg. W tym małym świecie liczą się siły przyciągania i prawdopodobieństwo i Pan Boltzmann. Nawet jak enzym jest wolny, to musi trafić na polimer i to z odpowiedniego końca w przypadku Beta-amylazy. Jako piwowar, możesz pomóc enzymom. Raz na jakiś czas powoli mieszając zacier. Możesz też zamontować mieszadło i zacierać na wolnych obrotach przez cały czas. Proces zajdzie trochę szybciej.
     
    Pomimo tego, że próba jodowa, po tych 15 minutach już jest negatywna, to nadal w zacierze są potężne ilości krótkich cukrów, które jeszcze powinny być przerobione przez enzymy. To dlatego warto poczekać jeszcze godzinę, jest to dobra wypadkowa.
     
    Proszę zerknij w wolnej chwili do artykułu ‘Beer-busters! Zacieranie z dwoma przerwami – czy i kiedy warto?’. Jest to opis eksperymentu, który przeprowadzał Undeath wraz z kolegami. Zwróć uwagę o ile jeszcze wzrósł ekstrakt, po stwierdzeniu negatywnej próby jodowej. Wynik eksperymentu pokazuje, że warto czekać.
     
    W przypadku mocnych piw, gdzie proporcja zasypu słodu do wody wynosi około 1:2 amylazom jest trochę trudniej. W powstającej brzeczce robi szybko się tłoczno i rozpuszczalność spada. Do tego ciecz jest gęsta. Gęsty zacier powoduje mniejsze ruchy wewnątrz i enzymy trudniej trafiają na polimery glukozy, rozkład jest wolniejszy. Dlatego czas zacierania “mocarzy” często się wydłuża. Kilka godzin nikogo nie powinno dziwić.
     
    Czy warto robić próbę jodową? Wg mnie próba jodowa jest warta przeprowadzenia przynajmniej w dwóch przypadkach.
    Pierwszy przypadek, gdy dopiero zaczynasz przygodę. Warto ją robić w celach edukacyjnych. Co 5 minut przez pierwsze 20 minut zacierania, najlepiej na różnych stylach. Potem już co 10 minut do końca czasu zacierania. Pamiętaj tylko, aby odbierać rzadki płyn, bez drobin słodu. Najłatwiej zrobić to sitkiem kuchennym i złapać kilkanaście kropli do łyżki i przelać na biały talerzyk. Obserwacja pokaże Ci jak szybko działają enzymy. Również pozwoli złapać Ci przypadek, że totalnie coś idzie nie tak i test jodowy ciągle wychodzi pozytywny. Wtedy sprawdź czy nie uciekła Ci temperatura, czy twój termometr jest sprawny, może zalało Ci sondę. Prawidłowo zacierane piwo z dobrze dobranym zasypem koniec końców musi wykazać negatywną próbę. Drugi przypadek, to użycie dużych ilości składnika niesłodowanego. Składniki niesłodowane najczęściej nie mają enzymów scukrzających. W takim przypadku na początku upewnij się, że masz minimalną siłę diastatyczną, przynajmniej 30 Linterów, chociaż lepiej około 50. W tym celu warto wybrać słody silnie diastatycznie, jak: jasny pilzneński, jasny pszeniczny, w skrajnych przypadkach można sięgnąć po jasne słody z jęczmienia sześciorzędowego czy nawet słód diastatyczny. Takie dodatki niesłodowane jak: dynia, gryka, pszenica, żyto, mają dużo beta-glukanów. Zacier staje się bardzo gęsty, nawet lekko kisielowaty. Enzymy mają bardzo trudne środowisko pracy. Mimo dobrej siły diastatycznej, będą dłużej działały. Dlatego próba jodowa jest jak najbardziej na miejscu. Będziesz wiedział, jak długo jeszcze poczekać. Sam stosuję zasadę, że minimalny czas zacierania jest trzy razy dłuższy od czasu wykazania negatywnej próby, ale nie krócej jak godzina. Czasem witbier zacierał mi się ponad dwie godziny.  
    Ponownie się trochę rozpisałem, także nie przynudzam już dłużej. Z tak prostej rzeczy jak próba jodowa wyszło małe wypracowanie. Jednakże przemyciłem kilka informacji co dzieje się w zacierze i jak to gra z próbą jodową. Teraz wiesz, że warto poczekać. Może przeczytasz podlinkowany w treści artykuł o sile diastatycznej i skusisz się na witbiera z 70% zasypem pszenicy niesłodowanej. Nie zapomnij tylko jej skleikować. Dziękuję!

     
    Głównym źródłem, z którego korzystałem, to dokument: [1] The Structure of the Blue StarchIodine Complex. Zerkałem również do Malt : A Practical Guide from Field to Brewhouse oraz Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing.
  20. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od Muchor w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    Nie przeoczył… dodałem link do posta po tym jak zapytał o link.
  21. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od Muchor w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    Odebrałem dziś stalową rurkę do rozlewu z zaworkiem. ~40zł w tym wysyłka. W komplecie wyciorek do mycia myślę, że jeśli chodzi o higienę to skok w kosmos w porównaniu z tradycyjną rurką z tworzywa.
    Jak się sprawdza… jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego przekonam się dziś wieczorem.
     
    Ja zamówiłem tutaj: LINK
     
    Przesyłka dotarła w czasie poniżej 2 tygodni od zamówienia…
     
     


  22. Dzięki!
    wariat otrzymał(a) reputację od Mibor w Sprzęt piwowarski z aliexpress - przegląd   
    Odebrałem dziś stalową rurkę do rozlewu z zaworkiem. ~40zł w tym wysyłka. W komplecie wyciorek do mycia myślę, że jeśli chodzi o higienę to skok w kosmos w porównaniu z tradycyjną rurką z tworzywa.
    Jak się sprawdza… jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego przekonam się dziś wieczorem.
     
    Ja zamówiłem tutaj: LINK
     
    Przesyłka dotarła w czasie poniżej 2 tygodni od zamówienia…
     
     


  23. Super!
    wariat otrzymał(a) reputację od Muchor w Piwo w puszce – wielki powrót?   
    Ale jednak do plastików... żółty pojemnik to metale i tworzywa sztuczne… http://www.goap.org.pl/zdaj-odpady-2/jak-segregowac-smieci/
  24. Super!
    wariat przyznał(a) reputację dla namfuae w grainfather   
    youtube i szukaj filmików Davida Heatha
  25. Dzięki!
    wariat przyznał(a) reputację dla bnp w Reduktor CO2- cała prawda   
    Na forach cały jeszcze czas powielany jest mit, iż reduktor spawalniczy się nie nadaje do piwowarstwa domowego...
    oczywiście jest to całkowita nieprawda i ludzie piszący o tym nie mają zielonego pojęcia co to jest reduktor i jak on działa....
     
    przechodząc do sedna
     
    każdy reduktor utrzymuje stałe ciśnienie na wyjściu
     
    reduktor http://pl.wikipedia.org/wiki/Reduktor_ci%C5%9Bnienia
     
    Zasada działania
     
    Najprościej
    Nasz reduktor to zawór z dziurką na której leży membrana z sprężyną. Ciśnienie z butli napiera na membranę, jeżeli zaczniemy obracać pokrętło regulacji membrana będzie się przesuwa dając większe lub mniejsze p na wyjściu dziurki.
     
    Ważne składowe reduktorów :
     
    Manometr
     
    Każdy reduktor może zawierać 2, 1 lub wcale manometrów.
     
    typowy ma 2 manometry, jeden wskazujący p na wyjściu z butli, drugi ciśnienie robocze ( po redukcji)
    Dla naszych celów najlepszy jest ten z dwoma ale z jednym manometrem ( ciśnienia roboczego) też jest ok
    pamiętajmy że w butli mamy CO2 w postaci cieczy. Panuje tam p ~40 bar, to ciśnienie będzie się utrzymywało cały czas do póki ostatnia kropla CO2 nie przemieni się w gaz w butli. W tej sytuacji na manometrze zacznie nam szybko spadać p.
    Tak więc informacje jakie daje manometr z p na butki są dla nas mizerne.
     
    Jeżeli posiadamy reduktor z jednym manometrem -roboczym to też jest ok, można na nim pracować
     
    Bez problemu też można pracować na reduktorze bez manometrów. To tak jak jazda samochodem z zepsutym licznikiem prędkości, się jedzie na wyczucie
     
    Śruba regulacyjna nastawę p
     
    W zależności od zastosowania reduktora ( do jakich p był wyprodukowany) śruba regulacyjna dociskająca membranę może mieć różny "skok gwintu".
    W przypadku gdy mamy toporny reduktor CO2 p roboczym do 15 lub 20 bar skok gwintu będzie duży. Taka regulacja będzie w naszych warunkach mało precyzyjna
    Inaczej rzecz się ma w przypadku reduktora spożywczego gdzie mamy mały "skok gwintu" Reduktor taki ma p robocze do 4-5 bar więc regulacja jest bardzo precyzyjna.
     
    Zawór bezpieczeństwa
     
    Zabezpiecza przed wzrostem p na wyjściu.
    Spożywcze mają Pmax ok 4 bar, przemysłowe w zależności od zastosowania.
    Jeżeli mamy reduktor spawalniczy p robocze 15 bar i się obawiamy by nam kega nie rozpiździło to kręcąc śrubą zaworu bezp możemy sobie nastawić zawór bezpieczeństwa na 5 bar ( manipulacja zaw bezp nie jest zalecana przez producentów)
     
    Sprawa najważniejsza
     
    każdy reduktor CO2 niezależnie od skali manometru można zastosować w kegatorze, Manometr może być wyskalowany w barach, atm, l/min nawet jak ktoś sobie życzy w smerfetkach
     
    Sprawa jest prosta, taki manometr trzeba wymienić na manometr który się umie czytać lub wyskalować wobec manometru który się umie czytać.
    Np podłączamy sobie manometr w skali smerfetkowej do reduktora z manometrem roboczym w bar (lub na odwrót)
    Ustalamy np 1 bar na wzorcowym i odczytujemy na naszym w skali smerfetkowej
    1 bar= 0,5smerfetki - zapisujemy sobie lub zapamiętujemy
    robimy sobie kilka punktów i sprawa gotowa
     
    Daję foto z skalowania
    Do reduktora z dziwnym manometrem roboczym podłączyłem sobie manometr roboczy z reduktora spożywczego
    Stosuje ten reduktor bo jest mały idealnie pasuje do małej butli 300g CO2. Wykorzystuję na zlotach itp




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.