Witam,
Mój pierwszy post, moja pierwsza przygoda z piwem. Proszę o wyrozumiałość, staram się odrobić zadanie domowe dobrze ale trochę tego jest
Dostałem w zestawie startowym Brewkit więc go zrobiłem... z ciekawości i by ogarnąć procedurę.
FERMENTACJA:
Finlandia lager (żaden to lager, wiem) fermentowana drożdżami górnej fermentacji, Safale S-04 (drożdże z zestawu sobie odpuściłem ale kitowe to były też górnej a w instrukcji zalecają fermentowanie nimi pomiedzy 20-22st C. więc nie nastawiałem się na Lagera).
OG = 10 BLG
Temperatura zadania drodży - 30st C (wiem, wysoko, ale tak wyszło)
po 12h temp. nastawu spadła do 22 st.
Drożdźe ostro dawały czadu przez 6 dni.
Faza wysokich krążków trwała 3 dni, potem 1cm piana opadła.
Po 9 dniach na burzliwej zlanie na cichą (za długo wiem ale tak wyszło).
Temperatura burzliwej i cichej cały czas w okolicach 21-22 st C
SG w dniu przelania na cichą = 2,5 BLG
na cichej stać będzie w sumie 7-10 dni.
Potem zabutelkuję po dodaniu roztworu glukozy.
Mam pytania:
1/ czy nuty bimbrowe i kwaskowość (nie octowa ale jakby jabłkowa) jaką pozostawia w smaku zielone piwo (próbowałem 2 dni po zlaniu na cichą) zredukują się podczas leżakowania piwa w butelkach?
2 / Zastanawiam się czy butelkować piwo czy szkoda zachodu i sobie odpuścić skoro kwaskawe lać w kanał...
3/ na ile smak się poprawi podczas leżakowania - obecnie pić się to da.... ale bez specjalnej przyjemności...
4/ chmielę na zimno EAST KENT GOLDING - w którym momencie (i czy w ogóle!) się to przełoży na goryczkę, czy przy butelkowaniem czy dopiero po wyleżakowaniu?
Popełniłem taki BREWKIT (po raz ostatni, teraz zamierzam zrobić 2 warki z ekstraktów a potem zobaczymy)
Dezynfekcja jak należy, OXI + desprej - brak rozpoznawalnego wizualnie zakażenia.