Trochę spóźnione powitanie, ale dopiero teraz zobaczyłem, że jest taki dział na przywitania.
Po wielu latach podchodów (czaję się do piwowarstwa od ok. 5 lat) wreszcie zdecydowałem się uwarzyć moje pierwsze i kolejne piwka. Drogę rozwoju wybrałem chyba dość standardową - #1 warka z konserwy WES, #2 warka z ekstraktu z chmieleniem (właśnie się gotuje), a surowce na warkę #3 (wielozbożowe z pełnym zacieraniem) już czekają.
Nie mam jakichś szczególnie dobrych warunków do warzenia - pewnie takie jak większość, czyli kuchnia w niedużym mieszkaniu w bloku, ciepła piwnica i żona która lubi efekty ale nie lubi procesu.
Mój plan na lato obejmuje kilka weizenów, kilka koelschy, jakiś grodzisz, może berliner weisse i na zakończenie sezonu górniaków kilka altów. A potem przyjdą lagery, bocki i pilsy...