Skocz do zawartości

Adam Pawlicki

Members
  • Postów

    185
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adam Pawlicki

  1.  
    US-05
    Po tym, że minęło 8 dni (czytałem gdzieś, że US-05 to potrafią przefermentować w 3-4) i po tym, że spadło do 2,5 Blg. Z reguły warki przelewałem przy 3,5 Blg i to też już chyba było po fermentacji, bo na cichej już nic się nie działo...
    Nie wiedziałem z tym Oxi... :/
    Co do temperatury to wiem, że zbyt wysoka, ale listopad zaskoczył nie tylko kierowców :)
     
    Co o tym sądzicie? Kolejna warka z zakażeniem? Da się to uratować, czy toaleta?
     
    Z góry dzięki
    Dziwny zapach to u Ciebie pewnie nie infekcja, a za wysoka temperatura pracy drożdży. I sugerowałbym raczej zacząć sprawdzać ekstrakt jednego dnia, a 3 dni później znów, jak nie spadnie to przelać (a nawet dać jeszcze pare dni na po sprzątanie drozdzom) a nie na oko przelewać wyraźnie fermentujące warki na cichą.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  2. Fermentacja się rozpoczęła i bulgocze aż miło. temperatura fermentującej brzeczki to 20 stopni, więc jest tyle ile powinno być na nowozelandzkie IPA. Mam jeszcze tylko jedno pytanie. Czy fermentor powinienem trzymać w zacienionym miejscu.? W tej chwili jest u mnie w pokoju i wieczorem zawsze świeci się tu światło, w sensie żarówka :D.
    Skąd info, że właśnie tyle powinno być? ;]

    Jeśli masz przezroczysty fermentor to może być problem. Ale nie pamiętam czy sztuczne światło też go stanowiło, czy chodzi typowo o słoneczne.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  3. Mam problem, robilem vermont ipe z przepisu dori, zasyp 4kg pale ale 1kg pszenica 1kg platkow owsianych i pszenicznych razem, do tego s-33. Wszystko wedlug przepisu 7 dni na burzliwej 6 na cichej zlane dzisiaj przez pończoche staralem sie nie zasysac nic z dna. W butelkach po paru godzinach juz jest dużo osadu i zaczynam sie martwic bo przy ostatniej takiej akcji mialem gashing i wylałem cala warke. Norma czy mam panikowac ?24e2cc9e6ecfc608442d004f5c1c6338.jpg&key=045f7b2365e7ac6474bfe265b8761fd31bbc059063ea2446c8ad6ba601f099d2

    Wysłane z mojego MI MAX 2 przy użyciu Tapatalka


    Po takim czasie fermentacja się skończyła, czy Ty ja przerwałeś?


    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  4. Część potrzebuje pomocy jak przeprowadzić burzliwą fermentację. Za 20min skończę gotowanie i nwm jak przygotować fermentor. Chodzi o to że napotkałem się aby nie domykać pokrywki i nie dawać ten plastikowej na górę co pokazuje że bulgocze. Ponieważ i tak by wywaliło. Czy mogę dać ta rurkę i nie zatykać jej od góry ? Czy jak to zrobić. Dzięki sorki za błędy i chaos mojego pytania.
    Zacznij od czytania wiki, albo może "warze z Kopyrem"... Rurki Ci nie wywali, przecież masz przez nią ujście dla gazu. Można też fermentowac z niedomknietym wiekiem (uchylasz lekko z jednej strony, dosłownie zamykasz i unosisz na tyle żeby tylko się odpielo z mocowania), z uchylonym wiadrem ryzykujesz... W sumie nic. Z rurka ryzykujesz że przy przenoszeniu zassie Ci wodę do środka. Dlatego nie warto dawać jej jakoś bardzo dużo.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  5. Witam znów ja i znów pojawily się kłopoty. Wszystko co potrzebne już przyszło. Jednak dziś jak na złość zachorowałem. Czy może to przeszkadzać w warzeniu piwa i zwiększyć szanse na zakażenie (objawy to tylko spory ból gardła i katar bez kaszlu i kichania) Drugi problem to 25l garnek. Wystarczy na zestaw 20 litrowy? Brzeczki będzie pewnie około 23L. Został jeszcze jeden problem a mianowicie temperatura w pokoju. Mam w nim od 20-25C. Po skręceniu kaloryferów miałbym pewnie około 20C przez dzień. Pomysłałem ,żeby dać fermentor z piwem do garnka w którym będe gotował brzeczke i nalać do niego zimnej wody i raz za czas wymieniać. Średnica garnka nie jest dużo większa , ale wiem ,że pomysł może być głupi. Chyba ,że te 24C nie będą większym problemem i nie będzie miał jakiegoś mega złego wpływu na piwo. oprócz estrów.
     
    Twoja choroba w niczym nie szkodzi piwu.
    20l zestaw to troche mało info, na 20l RISa - No Way. Na 20l Grodziskiego - spoko. Generalnie szykuj się na problemy

    Fermentacja to kluczowa część procesu. Piwowar robi brzeczke, piwo robią drożdże. To nie tylko estry, to aromaty zbliżone do zmywacza do paznokci w skrajnych przypadkach, którym 24 stopnie zdecydowanie są.


    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  6. Butelkuj KONIECZNIE przeliczajac cukier kalkulatorem, nie na pałę. Ale poza tym, dość normalna sytuacja. Pomijam to, że masz dużo za duża temperaturę fermentacji.

    A refraktometr wcale nie jest taki super, rozjeżdża się przy pomiarach po/w trakcie fermentacji, że względu na zaburzenie pomiaru przez alkohol zawarty w piwie.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  7. Cholera
    ale to oznacza kanał? Czy dzikusy mogą dokończyć robotę i piwo będzie można normalnie wypić? 
    Albo ryzykuj z tym co złapałes, albo zagotuj i dodaj takie drożdże jakie chcesz

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  8. Może być że dzikusy. Po odkreceniu pojemnika było typowe "cyk" jak przy wydzielaniu gazu. Mimo to spróbować zagotować i nachmielic?
    Jeśli coś się tam zagniezdzilo, to póki nie zrobilo zauważalnego syfu (smak/aromat) to po zabiciu tego gotowaniem dostajesz czysta brzeczke bez żadnych... Mankamentów, że się tak wyrażę. Także tak, gotować i chmielic, i to w trybie natychmiastowym.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  9. Chmiel a lambikach jest raczej zbędny przy zadawaniu intencjonalnym blendu drożdży w domowych warunkach. Nic nie wnosi (bo po to właśnie się go wietrzny), a ryzykujesz (jeśli się niedostatecznie przewietrzy) że bakterie nie rusza. Tylko ciekawostka historyczna w tym przypadku

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  10. Weź pod uwagę to, że dając mniej chmielu tracisz też na aromacie. Możesz zawsze dać mniej goryczkowego, a część z nich wrzucić na sam koniec gotowania. Po wyłączeniu grzania. Da to na pewno więcej aromatu, a mniej goryczki. Osobiście podchodzę do sprawy na zasadzie takiej że daje chmiel na goryczkę, tyle ile chce, a resztę odbieram sobie na ostatnie ok 10-5-0 minut. Albo na whirlpool.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  11. Fakt, miałem na myśli to, że jeśli już koniecznie ktoś chce, to po ;] Lepiej wcale.

     
    Na cichą (jeśli już musimy wprowadzać ten sztuczny podział na fermentację burzliwą i cichą) to generalnie nie przelewamy a przeprowadzamy w tym samym fermentorze... (oczywiście są wyjątki i przypadki, że przelewanie z wiadra do wiadra ma sens)


    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  12. A piać od nowa...
    - za wysoka temperatura fermentacji, obstawiam że smaczne będzie dzięki efektowi pierwszej warki, bo ona smakuje zawsze, ale z każdą kolejną kac po jednej butelce zaczyna zniechęcać do fermentacji w takich temperaturach,
    - instrukcje podają takie banialuki w zakresie fermentacji że chce się płakać, na cichą przelewamy po skończonej fermentacji, a nie po X dniach,

    No chyba że mierzyłeś i Ci się zszedł koniec fermentacji z instrukcją, co przy zejściu do 2 BLG prawdopodobne. Daj znać jak wrażenia po 1 degustacji

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  13. Jeśli nie popsuło się w sensie smaku, to generalnie nie masz się czego bać, jeśli to nie pleśń (a raczej dzikie drożdże) to ci nie zaszkodzi.

    Nie no drożdże zadałem , fermentacja się skończyła , przymierzałem się do chmielenia na zimno , a tu coś zaatakowało . Czy to mogą być dzikusy czy bakterie ( o ile ze zdjęcia można wywnioskować ) . W smaku nie czuć kwasa lub innych efektów  ubocznych  ot takie piwo nieułożone po fermentacji . Pewno nie zaryzykuje wypicia go  traktuje to jako lekcję na przyszłość , drożdże zadawałem na drugi dzień po schłodzeniu i w pomieszczeniu gdzie panuję nie najlepsze warunki ( piwniczka ziemna , wilgoć ) no i pewno wpuściłem pasażerów na gapę . 


    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

  14. Nie rozumiem o co ci chodzi, przeczytaj jeszcze raz proszę, zwracając uwagę na kolejność wypowiedzi i odmiany czasowników. 
    W Pierwszym poście kolega nie napisał nic o czasie fermentacji ani o ekstrakcie, a zdarza się ze ktoś piwo  przelewa na cicha po tygodniu a potem jest zaskoczony że piwo nie zdążyło przefermentować. Jako ze nie znam wcześniejszych dokonań kolegi zakładałem to i tutaj, ale kiedy uzyskałem odpowiedź użyłem czasu przeszłego: myślałem a nie myślę... i wykluczyłem swoją hipotezę. 
    Aa, wybacz. Kurcze, czytanie i odpowiadanie na szybko wychodzi bokiem.

    Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.