-
Postów
185 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Adam Pawlicki
-
-
-
Nic mu nie będzie, spokojnie.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
A może by po prostu to wynurzać w Oxi jak cała resztę sprzętu i nie czarować zbytnio?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
Tak. Temperatura jest przeliczana żeby uwzględnić rozpuszczalnosc CO2 z fermentacji w piwie, jeśli przeniosłeś na diacetylową, powstało w tych 20, ogrzało się, i zniosłeś na lager jak już było dofermentowane, a nie na ślepo, to więcej CO2 się nie wytworzyło od czasu jak było w tych 20 stopniach, wiec licz dla 20.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
Moja rada może Cię nie do końca zadowolić, ale zorientuj się jaka jest praktyka pisania postów na forum, poczytaj, tak jak poprzednik radził, forum i do tego trochę wiki, i nie traktuj tego jak grupy winiarzy na Facebooku typu "wstawiłem wino i wygląda tak, smacznej kawusi rano, che che. A jak wasze?".
Jak to pierwsza warka to w ciemno strzelam że pewnie poplynales z temperatura fermentacji. Wiele więcej nie da się powiedzieć.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
I w jakiej temperaturze te saflagery trzymasz, i ile drożdży na jaką ilość brzeczki?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
Taka, że chmiel na zimno wrzucony w woreczku nawet jeśli nie przepuści drobinek do piwa, to nie odda tyle, ile odda wrzucony luzem (z wierzchu następuje ekstrakcja a często jak wyciagniesz potem taki woreczek to w środku "kulki" chmiel jest nadal suchy)A jaką ma przewagę nad woreczkiem z chmielem zatopionym w fermentorze ?
Przymierzam się do pierwszego chmielenia na zimno i szukam sposobu.
Pończocha jakoś mi nie pasuje.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Przypałętały Ci się jakieś dzikusy. Jak w smaku/aromacie ok i nie pracuje już, to butelkuj i pilnuj nagazowania, bo jeśli dojedza powoli w fermentorze to będziesz miał granaty.Witam, proszę o pomoc w ocenie nalotu (może też o jakąś radę co dalej) bardziej doświadczonych kolegów. Piwko stało w szklanym gąsiorze na burzliwej, trochę dłużej niż zwykle, bo ok 50 dni. Dodam, że taki był z góry ustalony zamiar, chciałem spróbować co z tego wyjdzie i chciałem mieć ultra wyklarowane piwo. Wczoraj postanowiłem zlać na ok 2-3 tygodniową fermentację cichą, po otwarciu gąsiora jednak spotkałem coś takiego jak widać na zdjęciu. Nie jest to pleśń, ale bardziej zastanawiam się czy jest to przesławny "tlenowiec"? Dla mnie wygląda bardziej jak jakieś wytrącone drożdże... Poza tym nalotem, wszystko jest w zasadzie ok, piwo pachnie bardzo ładnie. Dodam, że piwo przez pierwsze ok 10-15 dni po nastawie "chodziło" jak głupie, tzn. gdy po ok 24-48 godzinach po dodaniu drożdży rurka fermentacyjna zaczęła bulgotać jak szalona - tak nie przestało przez ok 2 tygodnie, już się nie dało tego słuchać Poza zdjęciami zamieszczam krótki filmik z prezentacją tego nalotu i jego konsystencji/plastyczności. FILM:
Dodam, że jest to moja ok 15 w życiu warka i nigdy czegoś takiego nie miałem. Raz kiedyś, zdaje mi się że miałem na wierzchu podobny nalot ale w minimalnej ilości i totalnie go wtedy olałem, rozlałem piwko, wypiłem i zapomniałem wgl że coś takiego było (czyt. zero negatywnych konsekwencji + piwo było smaczne).
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
A to nie wiem. Miałem coś podobnego jak piszesz, ale przy złym dawkowaniu pirosiarczynu.Star San
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Hym. Czym odkazasz?Nikt nie odpowiedział na zasadnicze pytanie - czy infekcja może dać bardzo gorzki smak? Piwo nie śmierdzi, nie jest kwaśne ani nic nie unosiło się na powierzchni co sugerowałoby infekcję. Nie ma żadnych kłaczków i innych farfocli. Jest po prostu niezwykle gorzkie.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Stoi dopiero 5 dni w butelkach na refermentacji i już dać do zimnego czy jeszcze czekać? Drożdży chyba musiało być dość dużo, bo nalałem też dwie butelki około 350ml i wrzuciłem po jednym dropsie do refermentacji. Po dwóch dniach butelka była napięta do granic możliwości, a po jej odkręceniu piana momentalnie robiła się po samą zakrętkę. Dodam, że piwo z 10 BLG odfermentowało do 2 BLG i tak zostało.
Trawiastość to efekt połączenia zdecydowanie zbyt długiego chmielenia na zimno (na pewno) i właśnie tego, co masz w butelkach, bo podejrzewam że nie odfiltrowałeś dobrze drobinek chmielu i zaciągnąłeś za dużo osadu przy przelewaniu do rozlewu.
W butelkach (jak rozumiem plastikowych, bo szkło raczej by się nie napielo) wszystko zaczyna Ci zwiewac albo dlatego że piwo nie dofermentowalo (nie sądzę), albo dlatego że chmieliny są ośrodkami lawinowego wytracania się bąbelków CO2 (maja nieregularny kształt i są zawieszone w piwie, więc wtrąca się na nich gaz).
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Mnie od kranikow odwiodły dobre 3 litry warki płynące po podłodze w piwnicy, bo kranik okazał się przeciekać.
Pierwsze 4-6 warek też kusiło mnie żeby przejść na same krany, teraz jak się okazuje że muszę fermentowac w wiadrze z kranikiem bo inne są pełne to się krzywię.
A i tak przelewanie z burzliwej i do rozlewu kranikiem to dla mnie hardcore. Przecież na dnie osiada masa osadów. No i przy okazji zasysania wężykiem degustacja jakby nie patrzeć.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
To jeszcze polecam się zabrać za naukę ortografii. Według mnie:
- temperatura fermentacji za wysoka, pomimo tego że drożdże z zestawu z puchy to żadne drożdże lagerowe, pewnie dodali jakichś górników,
- obstawialbym uwalnianie się CO2 po ogrzaniu i wzburzeniu,
- drożdży nie obchodzi czy chcesz żeby piwo było wytrawniejsze, czy żeby miało więcej ciała (BLG końcowego), jeśli zabutelkujesz/zakegujesz piwo zanim fermentacja się skończy, to nie dość że ryzykujesz m.inn aldehyd octowy, który przy tej temperaturze pewnie niewiele popsuje, to w przypadku kega ryzykujesz przegazowanie, w przypadku butelek granaty,
Biorąc pod uwagę twoją dbałość o cokolwiek zalecałbym:
- przerzucić się na wino, pewnie wyjdzie taniej a na pewno bardziej ryje beret
- odpuścić sobie czytanie forum, szkoda Twojego czasu, większość wątków jest dość merytoryczna więc nie przyda Ci się, biorąc pod uwagę to ze aktualny efekt Ci odpowiada
Pozdrawiam i życzę przebudzenia się z niedbalstwa i pysznych "przeniczniaków".
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
12 dni to raczej normalnie z odchylem do krótko. Temperatura fermentacji za wysoka. Jak BLG nie spada, butelkuj.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
Skoro pracują, daj im pracować.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
I kacem. Po jednym. Ale pierwsze koty za ploty.Te instrukcje są do bani. Też moje pierwsze piwo fermentowałem za wysoko bo napisali przedział temperatury a nie że lepiel jak najmniej.
Jest to jego piersze piwo to i tak wypije ze smakiem
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
A jakby odkazic jakimś środkiem którego opary działają odkazajaco? Np pirosiarczyn?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
Podniosłeś temperaturę, więc rozpiszczalność gazów w cieczy zmalała i wybulkuje to, co się uwalnia.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka -
-
-
Drożdże zadaje się przy dolnym zakresie temperatury fermentacji danego szczepu. Po chmieleniu na zimno nie zlewa się kranikiem, tylko wężykiem, z góry, nie zaciagajac chmielu który opadł, najlepiej przez jakieś medium filtrujące.Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Może nie będę każdego cytował, bo widzę że pojawiło się kilka podobnych uwag. Ostatnią warkę robiłem 4 miesiące temu, więc nie dokładnie wszystko pamiętam.
1. drożdże - faktycznie robię to około 25-30 minut przed zadaniem. Wtedy robiłem short $ shoddy więc dlatego tak wyszło
2. faktycznie ma się pienić - źle przepisałem z mojej ściągawki
3. nie stosuje niczego do wyizolowania chmielu przy chmieleniu na zimno - zakładałem, że reduktor osadów sobie z tym poradzi. Tutaj chyba popełniam błąd.
4. odnośnie czasu burzliwej 7 dni - to jest z instrukcji, ale ja zawsze patrzę na blg, najczęściej trzymam w okolicach 10-14 dni
5. ktoś z was pisał, żeby drożdże na drugi dzień dawać - na filmach wszędzie było, że daje się od razu więc tak właśnie robiłem, czyli po schłodzeniu do 22 stopni.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
-
-
Przy przelaniu ryzykujesz utlenianie. Przy zostawieniu trawą. Osobiście bym odfiltrował. Ale dobrym pomysłem może być wstawienie do chłodnego otoczenia, wtedy wszystkie procesy zachodzą wolniej i myślę że możesz uniknąć kłopotu.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Pomiar temperatury przy zacieraniu
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Ale nie przy podgrzewaniu...
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka