Skocz do zawartości

vmario

Members
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez vmario

  1. Czy ktoś ma doświadczenia ze stosowaniem cytryńca chińskiego? Piłem Dom wczasowy z Browaru Zakładowego i bardzo mi smakował, choć, oczywiście, nie wiem, czy dobrze oceniłem, które smaki pochodzą od cytryńca. 

  2. 14 hours ago, gomcek said:

    Ludzie wysyłają do was piwa i fascynują się możliwościa wzięcia udziału, a z waszej strony wrażenie smutnego obowiązku. Wiem, ze jest kalendarz z listą..  ale nie każdy jest tak zafiksowany żeby mieć go drukiem na ścianie i osobiście że "to już" zorientowałem się 3 dni przed końcem zgłoszeń.

    No to w końcu ludzie się fascynują, czy nie? Przecież od dawna była informacja o kategoriach i terminie, wystarczyło dodać przypomnienie do kalendarza w telefonie. Są konkursy, które rzeczywiście zapominają o tym forum, nawet przy ogłaszaniu wyników, ale tutaj wszystko było jasno podane. Czy organizatorzy mają zaśmiecać forum przypomnieniami? To nie Facebook, że trzeba generować ruch, żeby wątek nie utonął w odmętach innych informacji. 

  3. 4 hours ago, Luk Luk said:

    Dodaję porcję chmielu po czym przelewam na cichą?

    Odwrotnie — przelewasz na cichą, a później dodajesz — chmiel ma przecież oddawać do piwa swoje dobro przez kilka dni. Jeżeli np. planujesz 7 dni cichej na dofermentowanie, a chmielić chcesz 3 dni, to wrzucasz chmiel na te ostatnie 3 dni przed rozlewem. 

     

    Poza tym, jeżeli nie zbierasz gęstwy, możesz przelewanie na cichą w ogóle sobie darować. Może drożdże trochę ograniczą oddawanie aromatów przez chmiel, ale zmniejszysz natlenienie i ryzyko infekcji. 

  4. On 10/17/2019 at 9:10 PM, Piotr Ba said:

    Rozumiem że ilość wody w fazie zacierania nie ma znaczenia.

     

    Rzadszy zacier pozwala zauważalnie podnieść wydajność. Wpływ na fermentowalność jest znikomy, ale jeżeli chodzi o ekstrakcję słodu, to lepiej dawać więcej wody. Ja trzymam się 4l/kg, o ile to jest możliwe. Przy okazji większa masa zacieru to większa bezwładność temperaturowa, więc łatwiej utrzymać założoną temperaturę.

  5. 8 hours ago, koncept said:

    czyli rozumiem z tego że podczas uwodnienia drożdźom nie powinna zaszkodzić temp pow. 30 st ale podczas pracy mają mieć zadaną temp. fermentacji np 20st? bo co? lepiej się namnażają? czyli raz temp. powyżej 30 je zabija a raz nie? hehe piwowarstwo to trudna sztuka.

     

    Z drożdżami to jest tak, że przy uwadnianiu czy namnażaniu w starterze zależy nam na stworzeniu jak najprzyjemniejszych dla nich warunków — mają się zdrowo obudzić (uwadnianie) lub dokonać jak najwięcej podziałów skutkujących zdrowym i silnym potomstwem (starter). Przy fermentacji nie chodzi nam jednak o to, by jak najszybciej przefermentowały brzeczkę, ale by powstało piwo, które będzie takie, jak byśmy chcieli. Stąd przy fermentacji obniżamy temperaturę poniżej optymalnej z punktu widzenia komfortu drożdży, aby ich metabolizm przestawił się na jak najbardziej korzystny dla nas, tj. powstało jak najmniej niepożądanych efektów ich pracy, ewentualnie, by nakłonić je do produkcji tego, co chcielibyśmy czuć w piwie.

     

    Przedstawiając to bardziej obrazowo — gdy budzisz się w kolejny jesienny poranek pewnie wolałbyś ciepły prysznic niż zimną kąpiel. Za to jak masz przez pół dnia kopać dół pod oczko wodne na działce, pewnie wolisz, by nie było wtedy 30°C.

  6. 5 minutes ago, koncept said:

    doczytałem w wielu miejscach że należy uważać żeby nie zabić drożdży temperaturą czyli nie dawać do brzeczki powyżej 28 - 30 stC ale na stronie browar,biz w opisie drożdży Danstar BRY-97 - American West Coast Ale Yeast stoi że (cytat dosłowny): " Procedura rehydratacji: dodaj wyjętą i ogrzaną do temperatury pokojowej saszetkę drożdży do 110 ml wody o temperaturze 30-35°C. ". Więc to są jakieś inne drożdże czy jak.

     

    Jeżeli chodzi o wsypywanie drożdży do brzeczki (jak też zadawanie drożdży uwodnionych), to brzeczka powinna być schłodzona do temperatury startu fermentacji a przynajmniej tak blisko, jak się da. Dla górnej fermentacji 20°C to będzie już dość dużo, dla dolnej, oczywiście, będzie to nieakceptowalne.

     

    Jeżeli chodzi o rehydratację (uwadnianie) drożdży, to kiedyś zalecało się nie przekraczać 30°C, ale obecnie często zaleca się 30°C…35°C i potwierdzają to producenci. Więcej doczytasz u Doroty Chrapek.

     

    Ogólnie rzecz biorąc, uwadnianie drożdży czy zadawanie suchych wprost do brzeczki (na ogół to drugie jest odradzane), to sztuka kompromisu, stąd można spotkać sprzeczne zalecenia.

  7. 14 hours ago, Rafał z Łodzi said:

    – 0,2kg  jęczmień palony
    – 0,1kg Carafa I

     

    Łącznie masz 5% słodów palonych. Ostatnio w FES-ie dałem 8% palonego jęczmienia i paloność nie była szałowa. Jeżeli lubisz mocną kawę, możesz dać tu nawet dwa razy więcej tych słodów. Oczywiście, jeśli wolisz delikatne stouty, będzie trochę niestylowo, ale pijalność będzie większa.

  8. 10 hours ago, Gruby. said:

    Na logikę biorę, że jeśli wysladzamy to zależy nam na wypłukaniu jak największej ilości cukrów, jeśli złoże leży ułożone z paroma kanalikami to wydajność wysladzania to 20%. A jeśli słód będzie w ruchu, do każdego ziarna dotrze woda - powinno być jeszcze dokładniej wypłukane, więc i wydajność wysladzania powinna wzrosnąć, co wpłynie znów na końcową wydajność.

     

    A co z filtracją? Proces wysładzania to zarazem proces filtracji, gdzie młóto (nie oplot czy fałszywe dno) tworzy właściwy filtr.

     

    10 hours ago, Gruby. said:

    Sądzę, że nikt nie powie nikomu że coś jest lepszego, jeśli ktoś sam do tego nie dojdzie. […] Ale niestety 99% milczy, a PiS znów wygrywa, bo wszyscy myślą, że tak będzie lepiej.

     

    Wróć jak już odreagujesz swoje powyborcze frustracje, bo pisanie na tym forum, że ludzie ukrywają swoją wiedzę, jest żałosne, biorąc pod uwagę ile pracy niektórzy tu wkładają w swoje posty.

  9. 1 hour ago, Mateo90 said:

    Myślisz, ze lepiej zostawić jak stoi w piwnicy do końca czy przenieść do mieszkania?

     

    Skoro większość pracy drożdże wykonały w wyższej temperaturze, to może tydzień w mieszkaniu, a później tydzień w piwnicy, ale trudno mi wyrokować. Może bardziej doświadczone Koleżanki i Koledzy coś konkretnego doradzą.

     

    1 hour ago, Mateo90 said:

    Cold crash wystarczy na 12h w temp nocnej (ok 13st?).

     

    Próbowałem dwa razy robić cold crash w komorze styropianowej i 1,5l zamrożonej wody w 12h dały słaby efekt (zeszło właśnie do kilkunastu stopni Celsjusza). Jakby był mróz, to może by się udało, ale w obecnych warunkach to na spektakularny efekt bym nie liczył.

  10. 4 minutes ago, Mateo90 said:

    Niestety nie wiem, bo pierwszy areometr stłukł się podczas odkażania, a ze była sobota wieczór to nie mogłem kupić nowego.

     

    Zapewne autor receptury podał jakiś założony ekstrakt wyjściowy, choć nie ma to dużego znaczenia — odfermentuje, jak będzie umiało; można tylko coś tam próbować oszacować.

     

    6 minutes ago, Mateo90 said:

    Kranik był odkażony, jak teraz mogłyby się bakterie dostać do środka?

     

    Rozumiem, że był odkażony po pobraniu próbki?

     

    9 minutes ago, Mateo90 said:

    Temperatura w piwnicy waha się od 16-20st. Czy zostawić w takiej czy lepiej nieco obniżyć?

     

    Fermentacja powinna mieć wzrastający profil temperaturowy z ewentualnym cold crashem na samym końcu. Jak pisałem, moim skromnym zdaniem obniżanie temperatury w tym momencie raczej zaszkodzi niż pomoże.

     

    10 minutes ago, Mateo90 said:

    Czytam po raz któryś z kolei wiki i wszystko zrobiłem zgodnie z informacjami, temp rehydracji, zadawania drożdży, wszystko było grubo poniżej 30st. 

     

    Teraz w modzie jest rehydratacja w temperaturze 30°C…35°C.

  11. 35 minutes ago, Mateo90 said:

    Póki co zostawię go w piwnicy przez tydzień (może 2?) i później rozleje do butelek. Czy to dobry pomysł? Dzisiaj troszkę ulałem z kranika, żeby sprawdzić poziom cukru. Jest 7blg, piwo ma całkiem niezły smak i nie czuć niczego dziwnego, kolor jest ładny, przy laniu prawie na płasko pojawiła się ładna piana. Czy jest jednak jakaś szansa, ze coś z tego będzie?

     

    A jaki był ekstrakt początkowy? 7°Blg wskazuje, że prawdopodobnie jeszcze będzie fermentować, zresztą minęły dopiero 2 czy 3 dni fermentacji, jeżeli dobrze liczę. Przez dwa tygodnie nie gmeraj w tym więcej, nie otwieraj (także kranika), nie mierz nic poza temperaturą otoczenia lub zewnętrznej ścianki fermentora. Jak nie wejdzie infekcja to jest szansa, że będziesz zadowolony, choćby wyszło paskudne. Nakład pracy i emocje znacznie poprawiają smak pierwszych piw.

     

    PS. Jeżeli za dwa tygodnie będziesz chciał użyć kranika, odkaź go dokładnie. Tam teraz kwitnie cywilizacja mikrobów. Właściwie to może od razu odwróć go do góry i zalej spirytusem czy innym Starsanem. Nie jestem specjalistą od kraników, ale to raczej nie zaszkodzi.

  12. 23 hours ago, Mateo90 said:

    Minęło 24h [...] Piwo przebywa obecnie w piwnicy w temperaturze otoczenia 16-19 stopni. Muszę przygotować jutro jakaś skrzyneczkę żeby obniżyć i bardziej ustabilizować temperaturę.

     

    Nie ma sensu obniżanie temperatury po takim czasie. Zło już się wydarzyło, drożdże bardzo wysoko wystartowały, a do jutra pewnie przejedzą większość cukrów (o ile już tego nie zrobiły). Obniżając temperaturę wydłużysz dofermentowanie i utrudnisz redukcję syfów, które dotychczas naprodukowały.

  13. Dzięki za świetny artykuł! Ten bardziej przekonuje mnie do założenia banku drożdży, nie z powodu jakichś ułomności merytorycznych poprzedniego, ale ze względu na prostszą procedurę. Wciąż mierzi mnie jednak szybkowar, stąd moje pierwsze pytanie:

     

    1. Czy można szybkowar zastąpić piekarnikiem?

     

    Piekarnik nie wytwarza ciśnienia, ale temperaturę można ustawić o wiele wyższą niż 120°C, jak też wydłużyć czas. Nawet jeżeli nie uzyska się całkowitej sterylności, to może jednak poziom dezynfekcji będzie wystarczający, by od razu wykorzystać w miarę jałowy zestaw (bez opcji  długotrwałego przechowywania)?

     

    Drugie pytanie jest powiązane z poprzednim i dotyczy starterów ostatniego stopnia w ogólności:

     

    2. Czy możliwe jest zagotowanie brzeczki na duży starter od razu w kolbie za pomocą piekarnika?

     

    Wstawiamy kolbę z brzeczką do piekarnika, przykrywamy folią aluminiową i gotujemy. Wyciągamy zdezynfekowany starter.

     

    On 10/13/2019 at 4:53 PM, DanielN said:

    Taka pojemność wystarczy na zrobienie startera do piwa górnej fermentacji, do około 15-16 blg.

     

    Tu moje ostatnie pytanie:

     

    3. Jaką wielkość warki masz tu na myśli? Jeżeli chodzi o 20l, to czy dla 15l granica ekstraktu wyniesie proporcjonalnie 20…21°Blg? No, powiedzmy maksymalnie 20°Blg, biorąc pod uwagę, że mocniejsze piwa nie skalują się liniowo i wymagają więcej komórek na litr na °Blg?

  14. 3 hours ago, Ravage miodosytnik said:

    I z innej beczki butelki z zapięciem patentowym. Mam parę butelek i zostawiam się czy to dobry pomysł, Czy ta guma która tam jest nada się do ponownego użytku? Jakie są wasze doświadczenia?

    Z zasady jest to zamknięcie wielokrotnego użytku, mam jednak wrażenie, że obserwuję czasem (rzadko) utlenienie piwa już po kilku tygodniach od zabutelkowania. Zazwyczaj mam kilka takich butelek na warkę i staram się je otwierać w pierwszej kolejności. Nie jest to jednak zjawisko na tyle ewidentne, żebym zabrał się za wymianę gumek (można je kupić i wymienić).

  15. 3 hours ago, dziedzicpruski said:

     A co tam jest niemerytorycznego, kołki są zaprawione szkodliwym gównem, każde działanie które  to znosi jest dobre.

     

    W zasadzie będę powtarzał treści z podlinkowanego filmu Kopyry, ale weźmy na tapet artykuł Piwa bezalkoholowe wymagają najlepszej jakości chmielu. To spore wyzwanie dla browarów.

     

    Quote

    Browary wprowadziły piwa bezalkoholowe, żeby reklamować swoje produkty w mediach.

     

    Doprawdy? Te wszystkie reklamy alkoholowego piwa, jakie widzę na ulicy, są nielegalne?

     

    Quote

    Jest jednak problem: ten rodzaj piwa wymaga najlepszej jakości chmielu.

     

    Do alkoholowych zmiata się resztki z pakowania granulatu. W takiej np. IPA (dajmy na to 6% ABV) chmiel może przecież być gorszej jakości. To, że piwna rewolucja związana jest z mocnym i starannym chmieleniem alkoholowych piw to moje urojenia.

     

    Quote

    Polacy przekonali się do zdrowego trybu życia, a dawno już obalono mity o szkodliwym wpływie piwa bez procentów na organizm człowieka. 

     

    Nieobyty jestem społecznie, może dlatego nigdy nie słyszałem na mieście o takowym micie.

     

    Quote

    Zdaniem specjalistów chmiel to podstawa w produkcji piw bezalkoholowych. Jest najważniejszy, reszta (słód i dobra woda) to dodatki.

     

    Samozaoranie. Dalej już mi się nie chce.

  16. 1 hour ago, Hanys93 said:

    A co jest zlego w ekologicznych uprawach?

     

    Nic. Za to złe jest klepanie merytorycznie bezwartościowych albo wręcz szkodliwych artykułów w celu przemycania reklamy. Jeżeli uprawa chmielu bez używania jakichś substancji jest tak dobra i ważna, to można przecież mówić o tym wprost.

  17. 10 hours ago, dziedzicpruski said:

    Bez przesady,  nie ma chyba takiego targetu w  Polsce  dla którego warto by robić taką kampanię szeptaną.

    Targetu może nie ma, ale kampania jest. Nie twierdzę, że w tym wątku, ale w polskim Internecie promuje się cwaniackimi artykułami ekologiczne uprawy chmielu. Kopyra kręcił aferę na ten temat kilka miesięcy temu. Jak nie chce Ci się oglądać całości, zacznij od 16 minuty. 

  18. 8 hours ago, Radek GołąbEk said:

    A w jaki domowy sposób schłodzić?

    Zanim dorobiłem się chłodnicy, nalewałem zimnej wody do kastry budowlanej (taka wielka miska), wstawiałem tam gar warzelny, wsadzałem pod niego słuchawkę prysznicową i puszczałem zimną wodę. Jeżeli masz odpowiednio zimną wodę w instalacji, pewnie da się zejść poniżej godziny chłodzenia, oczywiście mieszając ciągle brzeczkę.

  19. 500g laktozy na 20l podbiło ekstrakt o jakieś 1,4°Blg, czyli mamy zmianę z 14,1°Blg na 6,6°Blg, co daje odfermentowanie 54,5%. Wydaje się, że to nieprawdopodobnie płytko, ale miałem podobną sytuację na początku mojej przygody, gdy sweet stout zszedł mi z 14,5°Blg na 7,5°Blg. To w sumie całkiem zabawne, ale po uwzględnieniu laktozy wychodzi mi odfermentowanie pozostałych cukrów równe 54,5%. U mnie z drożdżami nie stało się nic strasznego ― piwo się nagazowało i granatów nie było. Po prostu zacierałem w zbyt dużej temperaturze (pomiar bardzo długim termometrem alkoholowym przekłamuje wynik), a S-04 bardzo mocno na to reagują.

     

    Radziłbym nie grzebać, ale zostawić na 2 tygodnie. Jak wciąż będzie 8°Blg, to do butelek. Niestety, piwo może być ulepkowate i mdłe.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.