Pingwinho

Rolled plates (w zasadzie jedną - dolną) masz w wyposażeniu standardowym G30v3. Może warto zapoznać się z zestawem, który się kupuje zamiast narzekać na forumowiczów. Jeśli chodzi o hop plate to jest w ofercie TB (aktualnie nie mają, ale będą mieli dostawy), ew. pasuje z brewzilli (dostępny na Aliexpress z oficjalnego sklepu Kegland) o czym też na forum była wielokrotnie mowa. Hop stopper można olać jeśli kupić hop plate. Raczej nie ma sensu stosować obu.

W moim doświadczeniu nie jest, ufamy deklaracjom piwowarów. Wyjątkiem są np. piwa typu NO/LO, gdzie próbki są wysyłane do laboratorium celem pomiary faktycznej zawartości alkoholu.

Yyy, tak? Nie na darmo kraftowe browary dają krótkie daty przydatności i zalecają przechowywanie w chłodzie swoich hazy ipek. Przez 10 lat w niepasteryzowanym piwie nie miał prawa zostać aromat czy smak chmielu.

Daj im pracować i przestań tak zaglądać do tego wiadra co kilka dni, chyba że chcesz mieć zakażenie. Nic wybitnego z tego piwa raczej nie wyjdzie (kosmicznie wysoka temperatura fermentacji, słaba kondycja drożdży, brewkit rozrobiony z glukozą a nie ekstraktem), ale wylać zawsze zdążysz.

Wylać zawsze zdążysz, ja bym to ładował do brązowych PETów, żeby w razie czego móc sobie skorygować nagazowanie w łatwy sposób. Takie infekcje mogą czasami dać naprawdę fajne efekty, zwłaszcza że zadziało się to u Ciebie dopiero na cichej.

@Reters, no spoko ale jednak po to chcemy stosować środki dezynfekujące żeby potem nie płukać czymś co potencjalnie może zawierać mikroby.

Starsan lub zamiennik do dezynfekcji. Może wydawać się drogi, ale biorąc pod uwagę że na 1 warkę zużyjesz jakieś 2ml to zaczyna się to szybko kalkulować. I nie masz ryzyka poparzenia jak Reters.

@BartJan no tutaj się dziwisz: Osad nigdy nie zbije Ci się w jedną zbitą cegłę, to zawsze będą takie kluski. Dodatkowo, moje prywatne doświadczenia (chłodzę w przelocie, więc osad wytrąca się już w fermentorze), jaki i exBEERimenty pokazały, że oddzielenie osadów od brzeczki powoduje że piwo jest, przewrotnie, bardziej mętne po fermentacji.

Chłop dodał środek na wytrącenie osadów i dziwi się że wytrącił się osad.

Były exBEERimenty (więc z łyżką soli, bo jednak nie jest to w pełni naukowa metoda), które pokazały że przełom w fermentorze powoduje szybszy start fermentacji i lepszy wyklarowanie się. Osobiście używam chłodnicy przeciwbieżnej, więc siła rzeczy przełom ląduje w wiadrze. Zauważalnej różnicy na lepsze/gorsze nie stwierdziłem.

Herbata mia działanie antydrobnoustrojowe podobnie do chmielu?

Jeśli już to nie wina, a zaleta. Verdant IPA zostały specjalnie wyselekcjonowane do hazy ipek i mają mieć niską flokulację.

Dobrze, że masz taki instynkt samozachowawczy - przydatna sprawa. Nie bardzo mam teraz czas szukać tego materiału, ale kojarzę że typowe butelki (Vichy, podstawa polskiego kraftu) mają rating do 4 vol. CO2 właśnie. Jakikolwiek błąd pomiaru (niedofermentowanie, nieco niższa temperatura fermentacji niż wpisana w kalkulator, skazy na butelce, etc.) mogą skutkować granatami. Z tego względu lambiczi czy inne belgi mają butelki o znacznie grubszym szkle.

Drożdże oblepiają iSpindel i zakłamują pomiar. Ostatnio przy bitterze na s-04 (które lubią zbijać się w wyspy) BLG mi skoczyło z 9 do 12 i dopiero potem zaczęło spadać. I tak w tym urządzeniu ważniejsze jest obserwowanie krzywej fermentacji.

Ale że pełne butelki? Do włączonego piekarnika?