Skocz do zawartości

somek

Members
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez somek

  1. I tak chyba właśnie zrobię, tzn. patent z wężykiem. Chyba nie będę ryzykował, żeby zostawiać otwarty fermentator na noc. Mimo tego, że raczej już nie ma żadnych muszek, komarów i innego robactwa..
  2. Nawarzyłem swoją drugą warkę - Stouta 16°Blg. Użyłem gęstwy S-04 po Red Irish Ale. Do czystego fermentatora przełożyłem łyżką stołową gęstwę (około 20 łyżek tego było) a potem na to przelałem ostygniętą warkę Stouta. Po dwóch godzinach zaczęło mi to wyłazić przez rurkę Odkryłem na razie wieko i nie wiem co dalej. Po jakimś czasie piana opadła i nie wiem czy założyć wieko z powrotem i zrobić patent z rurką i spuszczać drożdże do garnka z wodą, czy może bezpiecznie jest np. zostawić otwarty fermentator na noc i jak drożdże się do jutra trochę wyszaleją to je wtedy zamknę? Dołączam fotki.
  3. Ja też mam piwko na S-04 warzone w niedziele i drożdże zadane w poniedziałek wieczorem. Nie jest to w każdym bądź razie stout, ale Red Irish Ale (13blg). Dzisiaj też zauważyłem, że zwolniło, ale dalej gdzieś jeden "bulg" na minutę/dwie. Nie martwię się, bo też czytałem, że te drożdże szybko się rozprawiają z cukrem a potem sobie jadą wolniej. Pianę miałem trochę wyższą - jakieś 3 - 4 cm, ale zaczyna pomału opadać. Na weekend na gęstwę planuję zalać kolejną warkę - stouta właśnie.
  4. A dziękuję! Rzeczywiście GARA z dużych liter, bo żeby w nim zamieszać, jak był na kuchence, musiałem stawać na stołek!
  5. Chętnie bym służył pomocą, gdybym sam potrafił coś takiego zmajstrować. Kolegę i tak już naraziłem na zimne spojrzenie szefa! Już nie chciałem więcej wymagać od gara, choć przydałby się np. wspawany kran spustowy 1", bo niestety przelewanie przez przechylanie wymaga użycia sporej siły :rolleyes:. Ale to już niestety zrobię na własną rękę.
  6. Gar zrobiony "po znajomości" (za przysłowiowe piwo) z odpadów, które i tak na złom by trafiły. W tej fabryce takie "małe" kawałki blachy idą do złomowania, bo nie da się już nic z nich zrobić! Ale niemalże 100L gar jeszcze się na szczęście dało!
  7. Obiecane zdjęcia gara i moich wczorajszych działań zacierno- warzelnych. Gar jest naprawdę byczy i wygląda jakbym strzelał z armaty do muchy ! Jedno już wiem po pierwszej warce - w mieszkaniu w bloku operowanie takim garem to męczarnia! Nabiegałem się z nim w tą i z powrotem, nadźwigałem (muszę sprawić sobie jakiś taboret i zmienić miejsce warzenia a na zacieranie w mieszkaniu nabędę lub zmontuję sobie gar max 40L). 20L warki w tym garze nie zajmuje nawet 1/3 objętości, bo ma pojemność około 95L! A więcej się nie da w nim warzyć w tych warunkach, bo mi kuchenka nie wytrzyma ciężaru . Poza tym na dwóch palnikach po wysładzaniu do wrzenia doprowadzałem chyba z pół godziny - a to "tylko" 20L było.
  8. Również Cię witam! Ja też sobie najpierw pomału, bez pośpiechu sprzęt zacząłem kompletować. Ale ostatnio, czytając o piwku na tym forum, tak się napaliłem, że już nie mogłem wysiedzieć czekając na ostatni sprzęt - gar zacierny/warzelny. W końcu go mam i poczyniłem pierwszą warkę
  9. I ja również Was witam i pozdrawiam zibi i anteks! Gar już mam w domu. Nawet wczoraj poczyniłem pierwsza warkę . Nie mogłem się powstrzymać - mieć już gar i nie warzyć?! Zeszło mi chyba z 6 godzin - jak na pierwszy raz to chyba nieźle! Dziś wieczorem wrzucę może jakieś fotki, które robiłem wczoraj podczas zacierania i warzenia.
  10. Dzięki za słowa wsparcia i zachęty. Szkoda, że jeszcze nie mogę warzyć, bo czuję wielką motywację do pracy!
  11. Ja właśnie, wybiegając w przyszłość, zastanawiałem się, czy będę mógł sobie u siebie uwarzyć jakiegoś lagerka a potem przetransportować gorącą jeszcze brzeczkę w miejsce gdzie będą odpowiednie warunki do fermentacji - u siebie w bloku niestety takowych nie mam - chyba, że zjem wszystko z lodówki i wstawię do niej 30L fermentator . Napisz więc jak poszło ci z transportem. Ja się obawiam, że więcej z takich operacji będzie szkody niż pożytku ;/
  12. Ja niedawno zalazłem jeszcze butelkę bittera, którego warzyłem z brew-kita na początku roku. Pomimo niezbyt dogodnych warunków przechowywania (a wręcz fatalnych, bo nie dysponuję zimną piwnicą, stał sobie w szafce przez całe letnie upały) nic, poza lekkim przegazowaniem mu się nie stało - w smaku był zdaje mi się podobny jak ponad pół roku temu!
  13. Właśnie się dowidziałem, że gar będę miał dopiero w następnym tygodniu i niestety nie powarzę sobie już w ten weekend . Cóż, podobno piwowarstwo uczy cierpliwości! W tak zwanym międzyczasie pouczę się więc sztuki piwowarzenia "na sucho" w teorii
  14. Najwyżej będziesz warzył rzadko ale za to w konkretnych ilościach. Lepiej dokup fermentory i zbieraj już butelki Narazie mam dwa fermentatory 20L i 30L (w jednym wężyk z oplotu), a butelki już zbieram Najpierw spróbuje w mniejszych ilościach.. zawsze lepiej puścić 25L w kanał niż 50L
  15. Jak tylko będę go miał to się pochwalę. Narazie sam go jeszcze nie widziałem, ale ponoć zapowiada się wielki! Prawdopodobnie wyjdzie ponad 50L! To wręcz za dużo jak na takiego niedoświadczonego piwowara jak ja . Nie wiem czy będę w stanie utrzymać w nim w miarę jednakową temperaturę przez dłuższy czas. Wydaje mi się, że zacier będzie mi się szybko ochładzał, bo ma być dość szeroki - 48cm średnicy! - ale za to zmieści mi się na wszystkich palnikach w kuchence, więc przynajmniej z dojściem do 100°C nie będę miał problemu!
  16. No właśnie tego szukałem. Dzięki!
  17. Właśnie widziałem, ale to chyba nie na tym forum, że można iść do Czeskiego Raju zobaczyć warzenie na żywo prowadzone chyba przez Marusię? W każdym bądź razie było chyba w zeszłą niedzielę i za późno się zorientowałem - już po fakcie - tak pewnie bym się pojawił ;] A może jest gdzieś jakiś harmonogram takich imprez? Wtedy może nie przegapię kolejnej!
  18. Witam! Niedawno założyłem sobie tu profil, bo wierzę, że znajdę tu masę przydatnych informacji.. a że jestem jeszcze zielony i jak na razie więcej czytam niż warzę, to jest to chyba dla mnie dobre miejsce na zaczęcie zabawy w domowe piwko - mam rację? Na koncie mam, jak do tej pory dwie warki 20L z brew kitów robione na początku roku, które rewelacyjne mi raczej nie wyszły (zapach jakby drożdżowo - owocowy), chyba dlatego, ze trzymałem je w zbyt wysokiej temperaturze (podejrzewam, że kolo 25°C wtedy było - okres grzewczy - a poza tym postawiłem fermentator koło grzejnika, bo myślałem, że drożdżom musi być ciepło ). Teraz chciałbym spróbować warzyć ze słodów i unikać wysokich temperatur. Stąd znalazłem się w tym gronie . Mam już nawet w domu surowce i potrzebny sprzęt. Czekam tylko na gar z nierdzewki, który robi mi kolega i może już dzisiaj pozacieram pierwszy raz! Na pierwszy ogień idzie Red Irish Ale. Mam nadzieje, że to nie jest zbyt ciężkie do zrobienia piwko, jak na nowicjusza
  19. Świetne! Czegoś takiego szukałem. Jestem początkującym piwowarem i właśnie graficzne przedstawienie stylów piwa jest dla mnie bardzo obrazowe. A czy znacie jakiś sposób na określenie stylu piwa jakie właśnie uwarzyliście? Tzn. powiedzmy, że trochę eksperymentujemy z recepturą i wychodzi jakieś piwo. Jak teraz znaleźć do jakiego stylu mu najbliżej? Wiem, ze najlepiej znać po prostu style na pamięć, ale czy beer smith, lub jakiś inny pogram, ma takie możliwości? Ostatecznie właściwie można użyć właśnie tego wykresu (tabeli).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.