Wydaje mi się to dość dużo, ale nie ma jednoznacznego wzoru określającego poziom blg, do którego musi zejść przy fermentacji. To zależy od bardzo wielu czynników, jak sposób zacierania (beta-amylaza vs alfa-amylaza - pierwsza działa najmocniej w temperaturze 62°C, druga w 72°C. Beta-amylaza zmienia skrobię na cukry fermentowalne, a alfa-amylaza na cukry złożone, których drożdże raczej nie jedzą), gatunek drożdży, temperatura fermentacji. Z tych parametrów na etapie fermentacji do regulacji masz tylko temperaturę - dlatego szkoła klasyczna rekomenduje pewien okres fermentacji w miarę niskiej (odpowiednio dla gatunku użytych drożdży) temperaturze, a potem stopniowe jej podnoszenie. Piwo 18.5 blg powinno dać 6-8% alkoholu, teraz masz tam zapewne około 4%. Cierpliwość jest atutem piwowara. Poczekaj jeszcze tydzień w piwnicy i przenieś do mieszkania, nawet jeżeli będzie tam 20+ stopni - będziesz miał pewność, że drożdże przejedzą wszystko co potrafią, a wiele Ci już nie napsują. Brzeczka o blg 18.5 to jednak nie w kij dmuchał, niech sobie te 3-4 tygodnie spokojnie postoi. I tak tego stouta będziesz raczej chciał pić w listopadzie.