Skocz do zawartości

Ravage Trzy Baryłki

Members
  • Postów

    371
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ravage Trzy Baryłki

  1. Na zasadzie co kto poleca. To był mój pierwszy szczep drożdży z jakim mam styczność. Gdzieś na początku ktoś mi polecił do irish stauta, a tam zrobił swoją robotę i byłem zadowolony. Chcesz powiedzieć że jeśli w nastawie miałbym więcej blg to s-04 odfermentowały by więcej alkoholu?
  2. Bardzo obszerne wyjaśnienie. Zainteresowałem się tym tematem, gdyż w 3 piwach które nastawiłem było mam wrażenie słabe odfermentowanie. Korzystałem z S-04 i tak w pierwszym przypadku 13 zeszło do 4blg temp 18 stopnie na baniaku. kolejne dwa przy 15 stopniach zeszło z 12 do 5blg i z 11 do 4 blg. Szukam przyczyny. Korzystałem z ekstraktów, nie mam jak bawić się w gotowanie niestety.
  3. Jest dużo inflacji rozrzuconych po tematach ale jako takiej skonsolidowanej wiedzy nie znalazłem. Sok z malin, a już tym bardziej całe maliny stanową świetna pożywkę dla drożdży w miodzie pitnym, ale co z takimi miodami gdzie nie dodajemy żadnych innych składników i chcemy odfermetnować do wysokiego procentu. Może sie to udać ale ciężko może być
  4. Z swojego skromnego doświadczenia wiem, że pożywka dla drożdży jest niezbędna by one poprawnie pracowały na naszą chwałę. W miodosytnictwie brak stosowania pożywek activ i DAP to pewna porażka, gdyż miód niby coś zawiera ale na dłuższą metę jest porostu jałowy. Mam tu na myśli zawartość witamin, makro i mikro. Ale jak jest z piwem? Na samym wstępnie przygody z piwkiem nie spotkałem się z żadna wzmianką na temat pożywki. Dopiero przy problemach doczytałem na wiki że należy dodać pożywki to może podudzi drożdże do pracy. Jak jest ze składnikami odżywczymi dla piwa? Witaminy na pewno przepadają przy takich temperaturach, a jak z mikro i makro? kiedy warzycie ze słodów? kiedy warzycie z ekstraktów? Czy jest sens stosowania pożywki na początku fermentacji jeszcze przed dodaniem drożdży? Moje jedyne doświadczenie z pożywkami podczas robienia miodów były saszetki na początku mieszanek witamin i mikro i makro. Takie po 10g jedna na baniak Potem stosowałem już DAP i Activ i to działało. Poniżej opis dość wydaje mi sie bajeczny pożywki activ Pożywka Activit to wieloskładnikowa pożywka dla drożdży winiarskich i gorzelniczych. Pozwala ona znacząco skrócić czas fermentacji i zapewnia prawidłowy jej przebieg, zwłaszcza w warunkach ekstremalnych. Ułatwia ponadto proces wznowienia fermentacji. Waga netto: 50 g. Charakterystyka: Pożywka Activit zawiera mieszaninę nieaktywnych komórek drożdżowych, ścian komórkowych i celulozy oraz soli amonowych, a także aminokwasy, witaminy (B1,B2,B5,B6,B12,PP, cholina itp.) oraz minerały (np. Mg, Na, K, Ca). Activit zapewnia niezbędne składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju szczepów drożdży, co zapewnia ich maksymalną aktywność w każdej fazie fermentacji. Efekty działania pożywki są zdecydowanie najwidoczniejsze w środkowej fazie fermentacji, zapewniając całkowite odfermentowanie cukrów oraz eliminując problem spowolnienia i zatrzymania fermentacji. Pożywka Activit ogranicza możliwości deficytu przyswajalnych źródeł azotu i witamin, które w środkowej części fermentacji są bliskie wyczerpania. Odtruwa środowisko, wiążąc substancje hamujące proces fermentacji, takie jak średniocząsteczkowe kwasy tłuszczowe lub pozostałości środków chemicznych zawarte w moszczu. Podnosi zdolność przetrwania drożdży poprzez zwiększanie ich oporności na etanol. Sposób użycia: Pożywkę rozprowadzić w stosunku objętościowym 1:10 w wodzie, moszczu lub winie. Dokładnie wymieszać, co ułatwi lepsze połączenie się z nastawem. Dawkowanie: * Moszcz owocowy: 20-40 g na 100 litrów * Wznowienie fermentacji / restart: 40-60 g na 100 litrów * Drożdże gorzelnicze: 50-100 g na 100 litrów Produkt posiada wszelkie wymagane badania oraz atest dopuszczające go użytku spożywczego.
  5. A no waśnie jak to jest z reflektometrem? Moje jedyne doświadczenia z nim to mierzenie zawartości wody w miodzie, zaść brzeczka miodowa wygląda dziwnie Legenda głosi ze właśnie drożdże czy alkohol fałszują wynik.
  6. Lub inaczej dla googla. Czy zawieszone w roztworze drożdże mogą powodować błąd pomiary areometrem ballinga? Temat zamieściłem w piaskownicy, jeśli moderator stwierdzi iż temat powinien znaleźć się w innym dziale to niech zadziała ? Temat kierowany do ludzi początkujących ? Pewnie nie jedna osoba zastanawiała się nad tym czy drożdże, które fermentują brzeczkę mogą nam zafałszować wynik. Na pewno zastanawiali się nad tym wszyscy początkujący piwowarzy, winiarze czy miodosytnicy. Poniższe doświadczenie powinno rozwiać wątpliwości. Hipoteza jest taka drożdże podobnie jak gwoździe nie są cukrami i nie powinny wpływać na pomiar areometrem ballinga. Hipoteza kolegi. Nie ma się co przejmować obecnym pomiarem, bo gdy drożdże opadną wynik będzie poprawny i niższy. Która hipoteza jest poprawna? Postanowiłem przeprowadzić mały eksperyment, bo doświadczeniem bym tego nie nazwał. Hipoteza właściwa: Założyłem że rozpuszczę porcję gęstwy w wodzie i wykonam pomiar. Według tego założenia areometr powinien wskazywać 0 blg. Założyłem również, że w drożdżach z dna wiadra może być piwo i wynik może być zafałszowany o powiedzmy 0,5 blg Materiał, metody i wyniki: Poniżej znajdziecie zdjęcia. Do kolby o pojemności 200 ml wlano wodę kraniczankę o temperaturze 22,2 stopnie – wiem że: · powinno być 20 stopnie ale tej różnicy na areometrze nie wyłapiemy, · powinna być destylowana woda, ale po obejrzeniu ponad 2000 roztoczy Varroa zapomniałem kupić Po umieszczeniu areometru w wodzie odczytano ze skali wartość 0. Następnie przy pomocy łyżeczki do herbaty dodano do kolby jedną porcję gęstwy z dna wiadra. Całość uzupełniono do 200 ml wody kraniczanki. Dokładnie wymieszano mieszaninę. Ponownie przy użyciu menzurki i areometru orkeślono stopień blg. Odczyt wskazywał ponownie 0. Wykonano kolejny test. Tym razem woda miała temperaturę 19,5 stopnia. Wodę w kolbie wymieszano tym razem z 3 łyżeczkami gęstwy. Wynik pomiaru to ponownie wskazuje 0. Prawidłowo powinno to być wykonane w kilku próbach ale mi się nie chciało. Wniosek: zawiesina drożdży nie ma wpływu na odczyt ze skali znajdującej się w areometrze ballinga. Czy teoria kolegi jakoby po opadnięciu drożdży odczyt blg byłby niższy jest fałszywa? Myślę że nie. Z mojego eksperymentu wynika, że na odczyt stopni blg nie ma wpływu zawiesina drożdży. Natomiast ta zawiesina może jeszcze dojeść trochę cukru zanim opadnie co da nam inny wynik. Ale to już jest temat na inne doświadczenie. Więc do wszystkich młodych piwowarów: Symptomem końca fermentacji jest kilka krotne odczytanie z areometru tej samej wartość w przeciągu paru dni. Tyczy się to nie tylko piwa ale i wina, miodu pitnego czy co tam fermentujecie.
  7. kupiłem drugi areometr nie ze wzgledu na podejrzenie ze ten zle działa czy coś. kraniczanke pokazuje na 0 zresztą walne osobny temat na temat pomiarów areometrem. drugi areometr był mi potrzebny akurat do domu nie do mieszkania. drożdze s-04 tutaj i tutaj świeżo kupione. ilośc piwa tutaj i tutaj 23l +/- brewkit i ekstrakt po terminie gotowałem jedno i drugie około 30-40 min
  8. A cukromierza nie masz? blg? zrób pomiar za 5 dni i zobacz czy będzie inne wskazanie. Mi od fermentował jedynie do 3,5 blg z 13 blg
  9. Coś podobnego zauwazyłem u siebie z tym ektraktem, może jednak nie tak często jak u ciebie bombluje ale jednak bąbluje. zato pomiary areometrem od 2 tygodni takie same. Inna sprawa to nie wime czy to sie nie zakaziło. A jakich drożdży używasz? Tych z opakowania?
  10. Już podsyłam, chciałem się szybko upewnić bo musiałem to już zabutelkować, ale odpowiedź przyszła zbyt późno i takiej w sumie się spodziwałem Poniżej focie. Drożdże s-04, fermentacja 18 stopni na termometrze przylepionym do wiadra. po 6 dnia schładzanie wyłaczone i po 4 dniach temp poszła do 23 stopni. tak stało przez jakieś 3 tygodnie tak dziś 3 tydzien. W piątek wrzuciłem w styropian i zszedłem do 12 stopni. 13 blg na starcie fermentacji zeszło do 3,5 blg. Po tygodniu smak dobry przyjemny stwierdziłem ze to stać mogło koło guinnessa sklepowego XD Po dwóch tygodniach uczucie posamków takich alkoholowych. po 3 tygodniach i schłodzeniu tego wrażenie jak po pierwszym tygodniu. Posmakowałem to co wyleciało z kranika. posmakowałem również z góry tam gdzie ta pianka miałem wrazenie ze jest ostrzejsze i jakby bardziej musujące. Ale jakoś takich skaz i wrogich posmaków nie wyczułem a bardzo sie na nie nastawiałem. zabutelkowałem to właśnie to śmieszna miareczką. gdzie ponoć jest 4g na 500 ml ale moja waga pokazuje 3g wiec tak to spakowałem. Kiedy powinienem kraty wstawić do brodzika i spodziewać sie wybuchów? XD zjęcia robione flashem - 2 i 3 wyglądają drastycznie, ale tak to ona jest taka matowa ta plamka szary mały kożuszek . Nie wime czy coś mogło sie oderawc od dnia bo jeszcze tym zabełtałem koło środy Jesli chodzi o zapach z nad piwa po otwarciu to jak mozna było się spodziewać zakrztusiłem się XD
  11. Chyba mam problem z amber ale - było 11 blg a jest coś między 4-5 blg rozpocząłem fermentację w zeszły piątek przy jakiś 15 stopniach? jest to możliwe że one bedą potrzebowały dłuższego czasu na dofermentowanie się w wyższej temperaturze? chyba nie potrzebnie to schłodziłem do tych 16 stopni z 22 Czy może dodać drożdży jeszcze?
  12. Pomiary zrobione Kupiłem drugi areometr i on pokazuje jak by o poł stopnia mniej w stosunku do starego ;/ Według starego na stoucie jest 4 blg (s-04)nadal a na lagerze jest 3 blg nadal (jakieś suchary coopersa). Tego lagera przepuściłem przez filtr od kawy nadal mętny Obecnie schłodziłem dwa fermentory do temperatury 13,5 stopnia. wczoraj koło 18 rozpocząłem schładzanie. Moje pytanie czy jutro koło takiej godziny będę mógł już to butelkować czy z tym schłodzonym czekać jeszcze dobę.
  13. Szykuje się na niedzielę na butelkownie owego stauta i niedorobionego lagera. Dziś znów zlałem do menzurki odrobinę lagera na pomiar blg więc jutro rano pewnie odczytam jego wartość - nadal jest mętny jak poprzednio pokazywałem pokazało się tez wiele babli gazu nie wiem czy powinienem się tym martwić? poprzednio też było. dziś jest 3 tydzień od rozpoczęcia fermentacji Staut smakuje dobrze pomiar blg tez dopiero jutro Zaś mam pytanie o pozostałe moje dwa ale . Pracowały od piątku do wtorku w temperaturze 15-16 stopni. Z racji mojego nieplanowanego wyjazdu temp podniosła się do 22,5 stopnia. (drożdże s-04). Smak jest w porządku nie ma też dziwnych zapachów. Zastanawiam się czy schłodzić to na ten kolejny tydzień do 18 stopni Celsjusza. (dziś mija tydzień od rozpoczęcia fermentacji jednego i drugiego. )
  14. W zasadzie 100 czy 200 nie robią dużej różnicy przy ostatecznej cenie butelki/ Jednak szukam oszczedności. Na samym DAP nie robię. Robię jeszcze na pożywce Activ - jakiś witaminy. Generalnie miał nas uczyć technolog robienia miodów pitnych i zrobić miał z nami parę na stawów. Ktos go tam wynajął i opłacił, a on się ulotnił. Zaś my zostaliśmy z inwestycją... No i teraz szukam prostej drogi do nauczenia się miodosytnictwa. Zrobienie miody na 15-25 litórw nie jest wyzwaniem - z 12 nie udały się 3 wywyniku zbyt wielkiego kombinowania i testowania jaka ilość cukrunie sprzyja życiu drożdży więc na tym polu mam spore sukcesy. Zaś ruszenie 700 litrów to już wyzwanie. Dlaczego chce rozpoczynać fermentacje w wiadrach z powodu kiepskiej przygody jaką miałęm z nastawem na dwójniaka gdzie z temperatury 25 temp skoczył do 35 na tydzien i nie dało rady tego zbić. Temperaturę w 25 litrach łatwiej opanować. Bo można zrobić duży nastaw 700 litrów z niego spuścić 25-50-75 litrów do wiader fermentacyjnych zaszczepić je drożdżami i schłodzić je podczas fermentacji do tych 16 stopni. zaś pozostałe 675-650-625 litrów w tym czasie sie schłodzi na spokojnie do 16 stopni. Kiedy w wiadrach burzliwa będzie mieć 3-4 dzien licze że ilość drożdży się też mocno namnoży. Tutaj widzę szanse na zaoszczędzenie tej stówki. Szukam słabych punktów w tym planie. Wskazujecie że może nie dać rady przy dwóch 50 litrach burzliwej - tak w sumie podejrzewałem ze może być za mało. Więc porostu zastanawiam się jak to rozpracować.
  15. Twierdzisz że nie na mnoży się tyle drożdży by to ruszyło? Chodzi o obniżenie kosztów użycia drożdży.
  16. Szanowne koleżanki i koledzy. Odbiegajac od tematu piwa, chciałem chwilę skupić uwagę na temacie produkcji miodów pitnych. Ze względu na warunki nie mogłem się bawić w steropianowe lodówki więc fernentowalem w temp 21 stopni w pokoju. Smaki wyszły dobrze ale napewno bylo by lepiej gdyby było chłodniej. Z jakimi drożdżami macie doświadczenia i jakie polecacie? Chyba najfajniej działają drożdże bayanus 995. Zachwycilem się drożdżami starovar gdzie miody osigały 21 procent. Tyle mi się nie udało, ale miałem wrażenie że one wypalały smak i ostro fementkwaly. Podnosił temp nawet o 10 stopni. Drugim moim zagadnieniem jest tak aby ruszyć 700 litrów nastawu. Np by przygotować w wiadrach fermentacyjnych 2x25 l miodu trojniaka i rozhulac to na tydzień. Następnie dodać to do 700l identycznego nastawu schłodzone wszystko do odpowiedniej temperatury tylko jakiej? Poniżej drożdże jakie testowałem. Próbował ktoś wyhodować drożdże z plastra pszczelego?
  17. Nie mam wolnego wiadra wiec chciałem zastosować tą metodę. tylko ze hm 30 ml trzeba dodawac do kazdej butelki?
  18. to wychodzi ze na 23l piwa trzeba 162 g glukozy ale nie ma informacji w jakiej ilości wody to rozcieńczyć bo tu wszyscy inaczej piszecie. Ja sobie ciągle myślałem ze w jak najmniejszej ilości wody.Dlaczego? Bo przecież jak tymi śmiesznymi miarkami to robi się bez wody więc no
  19. Jezu co tak dużo tej wody Kopyer mówił że starczy jakies 300 ml wody wedle tego co mowił iinny wasz znajomy to ma byc 46 strzykawek po 5ml czyli w sumie 230 ml syropu. Problem jest taki ze nie mam wolnego wiadra obecnie do pzrelewu więc myslałem na strzykawki polecieć, wiec teraz sbaraniałem totalnie. czy ma to znaczenie ile tego syropu będzie objetościowo? wazne chyba zeby do kazdej butelki trafiło tyle sam syropu co nie? przy lagerze to rozumiem 4g glukozy na 500 ml a przy stoucie chyba troche mniej nagazowane powinno być co nie?
  20. https://allegro.pl/oferta/ekstrakt-slodowy-suchy-superjasny-gozdawa-1kg-piwo-7249598596?snapshot=MjAxOS0wNy0xNlQxODowODoxNi4zNzlaO2J1eWVyOzgyMTdjNmI5MWFmNmNkMjUwNjhiMGU3MWY3NGMxMGM3Njg4MTA0YTM5ZTgxZGY4MDQyOGFmZDRhMjI1N2U4YTQ%3D użyłem tego, ale niestety nie jest napisane czy to pszeniczny czy jęczmienny Nie zlewałem na cicha fermentacje tego po prostu widzę że to bulknie co jakiś czas. To jeśli dobrze zrozumiałem to nie ma sensu tego klarowac i nic temu nie bedzie jak to zbutelkuje. po prostu piwo będzie mętne. Schłodze oby dwa do 15 stopni i wtedy zabutelkuje. Chce dodawać syrop do butelkowania strzykawka jak ktoś wcześniej napisał aby w 5 ml syropu znajdowało 3-3,5 g glukozy. Potem te butelki rozumiem należy często mieszać.
  21. No bo ja tutaj czekam i czekam. Tamto pierwsze zlalem po dwóch tygodnia i był spokój. Czyli wrócę i schlodze i zabutelkuje. blg nie zmienia się już odntygodnia. Ale czasem jeszcze bulknie. Widzę że gaz się zbiera pod deklem. No i to zmetnienie nie znika. I jak z tym zlewaniem na cichą może się ciutke natleni takie piwo i doje jakies resztki, tak sobie myślałem ale według tego co piszesz to bez sensu.
  22. hm a jakieś klarowiny polecisz do piwa? z refermentacją nie będzie problemu? A druga rzeczy czy nie będzie granatu jak to zabutelkuje w niedziele, to to będą 3 tygodnie. W ogóle pytanie za sto punktów. Po jakim czasie najczęściej robią się granaty od zabutelkowania? a jeszcze do foty z menzurki po wyżej, nie napisałem ze dodałem pirosiarczanu i pomieszałem to i wstawiłem do lodówki. Nie spadło nic po 6 godzinach.
  23. Wracając do mojego nieudanego lagera którego spaprałem. dziwi mnie ze to jest juz dwa tygodnie a to nadal jest takie mętne trzymam w temperaturze pokojowej tak wiem że źle. Wsadziłem menzurkę do lodówki do 5 stopni Celsjusza i nic dalej mętne. Piwo zjechało z 12 blg do 3 blg i jest na stałym poziomie. Użyłem ekstraktu chmielowego oraz słodu jasnego z gozdawy. Drożdże z zestawu. Drugie pytanie odnośnie stouta ma już też z drugi tydzień już dawno po burzliwej. fermentacja 18 stopni po tygodniu siedzi gdzies w temperaturze 21-23 stopni. i takie coś pływa po górze. drożdże s-04
  24. Ciekawe podejście z tym by dodać w trakcie. I tutaj pojawia się problem miodu czy poprostu go rozwodnić i gotowac jak do dmiodu pitnego i dolać potem do brzuliwej aby otrzymać pełne 23 litry piwa czt raczej w piwie go rozmieszać? Czyli dajesz wszystkie przyprawy naraz nie wiem na 15 minut gotowania brzeczki pod koniec? czy można pokombinować z przepisami na grzańca wino i dać takie komponety. Zastanawiałem się chwilę nawet nad przyprawą do grzańca w fixie juz nie wiem kto to robi czy knor czy kamis gdzieś widziałem. Ale zgaduje ze sierze przyprawy lepsze by były. przy okazji ktoś bawił się liofilizowanymi owocami na zimno np? w proszku malina czy truskawka Znalazłem na forum taki przepis: Czy drożdże tutaj zaproponowane są w porządku? Zaskoczyło mnie to ze są wymieszane. Surowce Słody słód pilzneński 2,00kg słód pszeniczny 3,50kg słód barwiący żywiecki 0,50kg Chmiele chmiel Drożdże Wyeast 1388 Belgian Strong Ale i Safbrew WB-06 Inne dodatki kardamon 3 ziarenka ziele angielskie 1g cynamon 4g imbir 2g gałka muszkatołowa 3g Czy można byto zastąpić ekstraktami np jeden ciemny, jeden jasny? Zapomnieć o przenicy której nie lubie albo dodać jej na smak z 250 g i resztę z słodu pizneńskiego. Tutaj pojawia sie w końcu moje pytanie o płatki owsiane. Dają one taki gładki smak. Tylko ze jak widzę przepisy są one dodawane na zasadzie zacierania a czy da rade je pogotować w brzęczce jakis czas czy to nidy rydy tak? bo tez bym wtedy zpróbował
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.