Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Ostatnia wygrana Łachim w dniu 28 Marca

Użytkownicy przyznają Łachim punkty reputacji!

2 obserwujących

Piwowarstwo

  • Rok założenia
    2020
  • Liczba warek
    80+
  • Miasto
    Wrocław

Kontakt

  • Imię
    Michał

Ostatnie wizyty

11 177 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Łachim

  1. Prawdopodobnie skończy się to niestety potężnym utlenieniem. Może lepiej spróbować pirosiarczynu na zasadzie jak siarkowanie moszczu w winiarstwie, ale nie wiem, jaki będzie efekt. Można też rozlać, kontrolować nagazowanie i wstawić do lodówki lub spróbować wtedy pasteryzować.
  2. Dociskać inną kapslownicą? Zupełnie bez sensu. Ja mam Grifo HD i komfort użytkowania w porównaniu do ręcznych jest nieporównywalny. Możesz próbować, nic się przecież nie stanie, a gdyby coś poszło nie tak (np. infekcja) i miało się przegazować, to masz szansę szybciej reagować. Może być natomiast tak, że się jeszcze docelowo nie nagazuje, czasem mogą być niepożądane aromaty (diacetyl, aldehyd octowy), które z czasem mogą (niestety nie muszą) zniknąć.
  3. Najprawdopodobniej pediococcus, raz mi się zdarzyło w zapomnianej brzeczce starterowej. Jeśli piwo się zakwasiło i nie ma ryzyka niebezpiecznej infekcji, można spróbować dodać brettów, które rozkładają polisacharydy produkowane przez pediococcusy. To jeden z częstych elementów produkcji m.in. lambica, gdzie mówi się ponoć, że piwo choruje.
  4. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że w Polsce to nie siądzie. Nie wiem, jak to się sprzedaje w USA, ale mam wrażenie, że u nich kultura brewkitów i ekstraktów jest dużo bardziej zakorzeniona, a u nas nie. Cenowy próg wejścia jest taki, że raczej trudno mi sobie wyobrazić, kto w tym kierunku pójdzie. Z jednej strony urządzenie zdaje się być kierowane raczej do początkujących, z drugiej cenowo to inwestycja, którą na początek pewnie mało kto będzie chciał czynić. Nie chcę komentować samego urządzenia, bo nie widziałem na oczy poza YT, ale chyba po reakcjach kolegów widać, że łatwo nie będzie Chyba raczej targetu tu nie znajdziesz, ale gdyby dzięki temu by się znaleźli nowi piwowarzy, to korzyść dla nas wszystkich. Wydaje mi się, że docelowi nabywcy to bardziej bywalcy festiwali piwnych niż aktywni piwowarzy.
  5. Większość piw z czasem traci (najszybciej piwa lekkie, jasne i chmielowe), więc po nagazowaniu najlepiej dać do lodówki i pić jak najszybciej. Jeśli chodzi o początki warzenia i wiedzę, to nie masz lepszego źródła niż książka Palmera.
  6. A u mnie od lat kegi corny z obciętą rurką zdają egzamin. Problemem ponoć może być niedostateczne mieszanie fermentującego piwa i stratyfikacja fermentacji, ale u mnie to nie przeszkadza, bo robię warki ok. 10l i z kegów jako fermentorów jestem bardzo zadowolony. Wchodzą po 2 do małych chłodziarek, wyszynk z tego samego kega, łatwe beztlenowe transfery, łatwość dezynfekcji (zdarza mi się nawet stawiać kega otworem do dołu na garnku z gotującą się wodą, żeby para go dobrze wyparzyła wewnątrz, niezależnie od chemii).
  7. Z opcji delikatniejszych jest możliwość nachmielenia na zimno - w RISie gra fajnie, a hop creep może ruszyć fermentację. Ryzyko to głównie diacetyl, wtedy zostają bretty.
  8. Moim zdaniem przy takim mocnym piwie drożdże szampańskie wiele nie dadzą (zresztą z tego co czytam, to niektóre szczepy w ogóle nie trawią maltozy). Opcje widzę 2 - mniej lub bardziej ryzykowna. Mniej ryzykowna - bretty, np. lambicus, które mogą wprowadzić fajne, pasujące do RISa nuty (np. garbowana skóra, wiśnie) i pociągnąć fermentację jeszcze trochę. Dobrze jednak dodać już rozruszane drożdże, np. pianę z fermentacji albo mały starter. Opcja bardziej ryzykowna - enzymy, np. amyloglukozydaza. Efekt jest jednak trudny do przewidzenia, piwo może wyjść mocno alkoholowe i za cienkie. S-04 mają reputację kapryśnych przy fermentacji, z tendencjami do zastoju. Można jeszcze nieco poczekać, fermentacja RISa teoretycznie powinna skończyć się pewnie w jakieś 2 tygodnie, ale w praktyce może ciągnąć się i parę miesięcy. Jeśli czeka od lutego, nie liczyłbym już na wiele, niestety jest też spore ryzyko, że w plastiku mogło się utlenić (zależy jaki masz fermentor). Przerabiałem podobną historię z imperialnym porterem bałtyckim (na którego porwałem się po kilku miesiącach warzenia), niestety niespecjalnie pomogły nawet bretty. Mam go do tej pory w butelkach, ale niestety nic wspaniałego raczej z niego nie będzie. Mimo to z brettami można spróbować, zwłaszcza że są dość łatwe w utrzymaniu. Ja moje utrzymuję w kolbie od 2021 r. i żyją, choć dawno nie sprawdzałem, jak zachowałyby się realnie w piwie.
  9. No tak, ale to też przecież zależy jaką masz wodę i co warzysz. Bez wątpienia chloraminy w wodzie mogą zepsuć piwo, a składniki mineralne wpływają na odbiór goryczki, zwłaszcza w IPA. Nie ma co przesadzać, ale moim zdaniem przy bardzo twardej wodzie różnica może być.
  10. Jeśli warzysz z brewkitu to nawet można zaryzykować na samej wodzie RO, albo może raczej słabo zmodyfikowanej, bo w ekstrakcie już są minerały, które były w wodzie użytej do wyprodukowania ekstraktu, a następnie odparowanej. Woda RO dość agresywnie działa nawet na stal, więc skłaniałbym się ku jakiemuś dodatkowi soli piwowarskich, ale na pewno nie na zasadzie "burtonizacji". Instalacja RO to jedno z najlepszych źródeł wody do warzenia, ale zwłaszcza w przypadku zacierania to wyłącznie baza, nie może być użyta sama.
  11. Tak jak pisał @fotohobby, a poza tym aromaty chmielowe mają różny charakter - inaczej zachowują się żywice, inaczej związki lotne, niektóre powstają w trakcie fermentacji (biotransformacja). W przypadku owoców bardzo często chodzi o aromaty siarkowe/tiolowe, które są bardzo lotne (nawiasem mówiąc między innymi dlatego ludzie są na nie bardzo wrażliwi - pomagały w znalezieniu pożywienia). Mówiąc krótko, będzie ładnie pachniało z fermentora, a słabo z piwa.
  12. Dodawanie owoców na początku fermentacji spowoduje wydmuchanie znacznej części aromatu z dwutlenkiem węgla. Utlenienie akurat nie jest w tym wypadku tak dużym problemem, bo cukry z owoców będą przeterminowane, co powinno zniwelować wpływ tlenu, na podobnej zasadzie jak przy refermentacji. Nie wyważaj otwartych drzwi, nawet wśród przeciwników "secondary fermentation" dodatek owoców uchodzi za wyjątek.
  13. Rolą mieszadła jest nie tylko natlenienie, ale też odprowadzanie CO2 z roztworu. Z tym płaszczem CO2 to jest bzdura, różnica gęstości nie jest taka, by gazy się nie mieszały, tym bardziej przy ruchu cieczy. Popularny mit, np. w kontekście przedmuchiwania fermentorów. W rzeczywistości założyłbym raczej, że to prawie jednorodna mieszanina.
  14. Poluję na te drożdże od ponad roku. Czy ktoś z was wie, gdzie to można kupić, nawet w UE z wysyłką do Polski? Znalazłem w jakimś szwedzkim sklepie, ale boję się transportu przez tak długi czas. Niestety o ile wiem, tego szczepu nie ma w innych, bardziej dostępnych laboratoriach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.