Skocz do zawartości

Alien844

Members
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Alien844

  1. Witam.

    Pytanie w kwestii sterylności słoika do zbierania gęstwy.

    Zawsze robiłem tak iż wygotowywałem słoik plus po wygotowaniu wlewałem wodę, w której słoik się gotował.

    Ostatnio zebrało gęstwę z s-04 na, której aż tak mi nie zależało (mam paczkę ich jescze), a z ciekawości słoik nie wygotowywałem tylko pierw został zalany Starsanem na dłuższą chwilę później w dużej ilości spryskany alkoholem 70% i tak do momentu zlania warki (10 minut).

     

    Czy ktoś próbował podobnego sposobu przygotowania słoika pod gęstwę ?

  2. 5 godzin temu, zasada napisał(a):

    https://www.brewerspublications.com/products/session-beers-brewing-for-flavor-and-balance

    https://piwo.org/forums/topic/787-książki-piwowarskie/?do=findComment&comment=470113

    Bardzo przyjemna książka lansująca tezę, że piwa niskoalkoholowe - sesyjne, są solą piwowarstwa w ogóle.

    Jak dla mnie za wysokie widełki przyjęła ale książkę polecam.

    Średnio u mnie z angielskim a widzie iż nie ma tłumaczenia na polski:(

  3. Panowie kiedyś widziałem przepis na piwo gdzie podobni długo piana się utrzymuje i z opisu pamiętam iż nie startowało w żadnym konkursie ale przepis był najczęściej odwiedzanym w danym roku.

    Chyba z samego pilźnienskiego słody była robiona warka.

    Ktoś kojarzy może ?

  4. 1 godzinę temu, wizi napisał(a):

     

    Smakować smakuje, ale z wiekiem imprez mniej. Jakbym zaczął warzyć na studiach to pewnie spożycie by wzrosło.

    Zimą to wiadomo, że pragnienie mniejsze.

    Tu jest problem iż robię lekkie piwa, pije się je jak oranżadę w takim okresie jedno za drugim połykam.

    Sklepowego piwa to zawsze pierwsze pół na pragnienie szło a później ledwo drugą połówkę piłem.

  5. 21 minut temu, zasada napisał(a):

    @Alien844 wykopiowałem z wątku dla początkujących Twoje wpisy zaczynające temat, widzę że już powtórzyłeś we wskazanym.

    Fastryga widoczna, ale chyba lepiej tak.

    Przy okazji znalazłem jeszcze jeden wątek na ten temat, dłuższy i starszy:

     

    Dzięki za post po ostatnim wpisie sugeruje iż wszytko ok ze mną ponieważ po wypiciu paru litrów nie tracę samokontroli :)

  6. 13 minut temu, Fidel napisał(a):

    Na początku tak. Ale człowiek z czasem raczej się starzeje niż młodnieje i trzeba myśleć o zdrowiu. Przy szczytowych wypustach produkowałem po 500 litrów w sezonie, ale spożycia 25l na tydzień to nie miałem nigdy... Wychodzi 7 piwek dziennie.

    Wysłane z mojego CPH2399 przy użyciu Tapatalka
     

    Robię lekkie piwa w smaku nie lubię dużo goryczki pół litra to na raz wypijam a z sokiem to już w ogóle idzie jak woda.

  7. Godzinę temu, wizi napisał(a):

    Ja użyłem zwykłego rzepakowego 🙂

    Jak pisałem wyżej jest rodzaj szyjek gdzie naprawdę ciężko ściągnąć kapslownice, obstawiam to iż szyjka od góry rozszerza się w dół i blokuje.

    W jednych butelkach rozszerzenie jest mniejsze w drugich większe.

    Tak kapslownice śmiga lekko i szybko po nasmarowaniu.

  8. 37 minut temu, Reters napisał(a):

    Więc aż tak to nigdy nie miałem😉 Może olej do maszyn szyjących by się nadał jak Wizi zauważył. Mi WD40 pomogło, aczkolwiek olej może być jeszcze lepszy.

    Silikonowym wysmarowałem i szczęki też, zero jak jest jakaś kiepska butelka to lipa. Muszę następnym razem popatrzeć z jakiego piwa butelka jak będę etykiety zrywał.

  9. 12 godzin temu, Reters napisał(a):

    U mnie akurat aż tak wielkiej siły nie trzeba używać. Wyczuwalna jest różnica, jednak nie wielka. Aczkolwiek jak dajesz radę by odeszła od zaciśnięcia to luzik. Sądzę, że taki problem to nie problem😉

    No muszę powiedzieć iż butelkę muszę położyć na ziemi stopami ściskam i naprawdę sporo siły muszę użyć żeby kapslownice ściągnąć nieraz szarpie parę razy ramionami żeby zeszła.

    Ostatnio 5 butelek pod rząd takie się trafiły więc sporo czasu zeszło żeby je zakapslować.

     

  10. 2 godziny temu, Reters napisał(a):

    Znaczy jedyne co zauważyłem, to że czasami ciutkę mocnej trzeba odciągnąć te ramienia Eterny. Przypuszczam, że akurat dana szyjka jest jakaś inna trochę. 95% butelek normalnie delikatnie się odciąga i kapsel jest już sam na butelce🙂 Szczerze to z taką kapslownicą, kapslowanie jest przyjemnością. Zakapslujemy kilka naście butelek dla wprawy i potem idzie jak automat😉 Tylko stawiajcie butelkę na jakiejś szmatce, żeby się nie przesuwała po stoliku.

    Właśnie o to mi chodziło o odciągnięcie ramion, jak trafię na taką butelkę to maskara żeby odeszła kapslownica.

    Inne butelki elegancko kapsluje :)

  11. 22 minuty temu, Redolfino napisał(a):

    Mam grzałkę 3000W, ale używam max 1900W, wtedy nic nie przywiera. Jak złapie nawet delikatnie, lub osadzi się nalot wapienny, to kwasek cytrynowy (po całej imprezie na kilka godzin) załatwia ten temat bez mycia . 

     

     

    To zależy na jakim poziomie jest kocioł - rzecz jasna :)

     

    Uszanowanie

    U nie kociołek stoi na blacie kuchennym i żeby kosz ze słodem podnieść i wysładzać muszę stać na krześle a czasami na blat wejść żeby podnieść.

    Jeszcze mi się nic nie przypaliło jedynie przywiera mąka dziś grzałki i przed gotowaniem ściągam ją i przepłukuje przy okazji kocioł na szybkiego.

     

    Mi taki sposób odpowiada :)

     

    Kolega od postu może wysładzać jak ja a kociołka nie myć, jestem początkujący ale dla mnie taki sposób wysładzania sprawdza się dobrze :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.