Recenzja warki #31 Saison
Kolor: pomaranczowo-bursztynowe, kojarzy sie z BPA i Saison
Piana: Obfita, trwała, dopełnia wizualne wrażenie
Aromat: Belgia, Belgia i Belgia. Nie ma dzikości ani pieprzu/ostrych aromatów, jest estrowo belgijsko w najlepszym wydaniu
Smak: Rześkie, bardzo pijalne, goryczka średnia (nie pamietam dokładnie), minimalna przyjemna kwaskowatość
Wysycenie: w sam raz, wyższe niż w typowym piwie Maćka
Dla mnie super, jak na belga lekkie w odbiorze ale sama przyjemność. Drożdże które tutaj robią 50-60% efektu trochę mnie zaskoczyły - są bardziej w strone klasztornych/belgian ale niż fenolowo/pieprzowo/dzikie saison ale efekt jest "WOW".