Ja się z większością postulatów zgadzam, dodam jeszcze od siebie, może troche kontrowersyjne:
- nie warzyć lagerów na siłę jeżeli trudno spełnić warunki temperaturowe. Piwa górnej fermentacji mają szerszy wachlarz stylów a jeżeli ktoś lubi piwa "czyste" to latwiej robić piwa hybrydowe, np jasne pełne na drożdżach nottingham w temperaturze 14-17 st i ew. lagerować takie piwo w lodówce.
- nie kombinować z mini-kegami albo nie inwestować w cały sprzęt do corneliusów tylko dlatego że 40 butelek to mordęga. Lepiej usprawnić proces z butelkami, lać w PET'y 1,5L-2L, krachle 1L itp. Oczywiście są tacy co zapełnią 10 albo więcej kegów i wtedy to ma sens ale przy 1-2 na stanie wg mnie trzeba sie 3 razy zastanowić.
- nie budować RIMS, HERMS i innych układów z pompami i sterownikami jeżeli budowa jest problemem a nie zabawa. System typu gar/keg + kadź filtracyjna + grzałka/HLT w zupełności wystarcza do warzenia dowolnych piw w dowolnym stylu.
- Upraszczać zacieranie, nawet pilsa można jednotemperaturowo zatrzeć i to w czasie krótszym niż godzina dzieki sile enzymów w słodzie pilzneńskim.