Skocz do zawartości

leszcz007

Members
  • Postów

    2 643
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez leszcz007

  1. nie, trzeba wymienić kranik na kulowy. Do tego plastykowego nie da się go dokręcić.
  2. a to przepraszam, ale faktycznie nie zrozumiałem, że drożdże były hartowane. Byanusy G-995 wydają się być dobrą opcją - sam ich używam do miodów i dają radę.
  3. niekoniecznie, możliwe, że powolna fermentacja oraz stopniowe dodawania surowca do fermentacji pozwoliły by osiągnąć około 22% alkoholu. Jeżeli chodzi o twój nie nagazowany Barley Wine, to sam zabiłeś drożdże, dodając je do 16% roztworu alkoholu bez tzw hartowania. Drożdże te wytrzymują takie stężenie, ale pod warunkiem, że jest ono podnoszone stopniowo - następują zmiany w obrębie błony komórkowej. Następnym razem zahartuj drożdże i powinno być ok.
  4. Rozbawił mnie "wyznaczony do warzenia kącik w kuchni" chyba nigdy nie widzieli warzelni josefika
  5. ja na początku przeczytałem "na antenie Radia Maryja" ale szybko nastąpiła refleksja, że nie o to radio chodzi. To by było dopiero...... " dzisiaj o warzeniu piw klasztornych opowie Brak Krzysztof......."
  6. świeży zdobyczny kran, dopiero chcę go uruchomić, dzięki za poradę.
  7. Gdzieś widziałem link do instrukcji składania/naprawy kranów celli, wspomoże ktoś
  8. na miejscu nie szukałem, kupiłem tu jak potrzebujesz tylko do przemywania gęstwy, to mogę ci odstąpić trochę RA.
  9. Tak wygląda koniec fermentacji burzliwej na US-05, jeśli nie ma piany to co jest na powierzchni? Kolego leszcz007, nie opowiadaj niedoświadczonym piwowarom głupot. nie opowiadam głupot, tylko co sam zaobserwowałem, nie mam doświadczenia z US-05, bo nigdy nic na nich nie robiłem. Po burzliwej u mnie tylko belgi się utrzymują na wierzchu reszta zwykle opada na dno dość szybko.
  10. piro i oxi się nie nadają do przepłukiwania gęstwy, zabijają wszystko bakterie i drożdże. Koszt ClO2 jest niewielki.
  11. hehehe, 5%-6% V/V alkoholu to dla większości piw koniec fermenacji, ale niewidzę podowdu dla którego nie można by użyć tych drożdży ponownie. Może chodzi o to, że nie da się użyć piany - bo jej już nie ma
  12. Starterów z gęstwy nie powinno się robić między innymi dla tego, że jak masz jakiekolwiek zakażenie, to w napowietrzanym starterze bakterie zyskają przewagę nad drożdżami i piwo pójdzie w kanał. Dobrym wyjściem jest płukanie gęstwy ClO2. Jak dasz dużo gęstwy do startera, to drożdże się tylko lekko obudzą, ale się nie rozmnożą, bo będą do razu w fazie plateau. Co do starzenia się gęstwy, to jest kilka szkół krąży takie przekonanie, że gęstwy belgijskie starzeją się najwolniej (bo są najbardziej zbliżone do dzikich), lagerowe starzeją się szybciej, a weisenowe ponoć najszybciej, ale nie wiem ile w tym prawdy. Sam tego nie sprawdzałem. Osobiście używałem 3 miesięcznych gęstw lagerowych i belgijskich z dobrym rezultatem, ale to było dawno temu.
  13. Jak długo leżała gęstwa bo nie wiem po co dokładnie robiłeś starter. Co uważasz za początek pracy drożdży - piana czy nieszczęsne "bulkanie" w/g mnie drożdże podjęły pracę prawidłowo, tak więc nie widzę problemu. Robienie starterów z gęstwy trochę nie ma sensu - chyba, że gęstwa jest stara, ale w tedy trzeba uważać. Dodam, że starter powinno się robić w warunkach tlenowych, a powinno się go dodać po 24-48h od zrobienia, chociaż ja swoje czasami dodaję po 4 dniach i jest OK.
  14. Wiem, że to nie miejsce na tą dyskusję, ale mam pytanko, jak się ten filtrator sprawuje? masz może porównanie do wężyka z oplotu? zastanawiam się nad dodatkową kadzią filtracyjną (do dużych zasypów) i myślę co do niej wsadzić.
  15. metalowy kran kulowy 3/4' + uszczelka teflonowa nic nie cieknie i się nie przepala. Grzeję na gazie i kran mam wmontowany od zawsze. Nie ma się czym martwić
  16. gdyby zrobić to z żywców i tyskich miałbym ją do końca życia
  17. no właśnie, przez to, że nie odfermentuje będzie ciężki (nie chodzi o alkohol). Nawet jeżeli laktoza podniosła gęstość o 4blg, to pozostaje 11,5 co wcale nie jest mało dla stouta. cukry inne niż laktoza i ksylitol są fermentowane przez drożdże, tak że będą wpływały na zawartość alkoholu oraz trzeba je wliczyć do gęstości końcowej.
  18. to zależy od Ciebie, ja bym go troszkę rozcieńczył. Piłem takiego stouta i był za ciężki. Chociaż może być fajny na zimowe wieczory
  19. rozjaśniacze optyczne (helifory) to substancje fluoryzujące, które nie mają atestu do kontaktu z żywnością i do tego mogą być toksyczne, także nie korzystał bym bez płukania. Nie jest to regułą, musiał być podać który dokładnie heliofor został użyty w tym wybielaczu.
  20. taki, że uzyskasz więcej rozcieńczonej brzeczki, chyba, że będziesz ją przelewał przez obje kadzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.