Skocz do zawartości

Infam

Members
  • Postów

    685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Infam

  1. Skoro jesteśmy tacy drobiazgowi (co popieram) to zwrócę jedynie uwaqgę, że i jeden, i drugi pomiar "kalibracyjny" jest mało wiarygodny. Temperatura wrzenia wody nie zawsze wynosi dokładnie 100°C (w kotłach energetycznych wynosi nawet 450-550°C ale to oczywiście inna bajka). Cóż Kol. Makaron, nie pozostaje chyba nic innego jak warzyć, tak jak to opisałeś do momentu dostawy dokładniejszego termometru. A może pożyczyć od kogoś dokładny termometr i "skalibrować" ten Twój w kilku punktach?
  2. Mosiężna rurka nie jest najlepsza do tego celu. Unikamy przecież kontaktu brzeczki z cynkiem (mimo tego, że jest go tam niewiele, a i rurka nie jest duża). Trochę lepsza byłaby miedziana. Ja właśnie takich używam do DS1820. Jest jednak mała różnica. Nie wklejałem do rurki DS. Zrobiłem króćce termometryczne (rurka z jednej strony zaślepiona - wlutowany krążek blaszki Cu). Sprawdza się przy zacieraniu. Gorzej wygląda to przy fermentacji. Rurka pokrywa się nalotem, tak jakby śniedziała. Zniechęciło mnie to do kontroli i rejestracji T w brzeczce. Nie pozostawałoby nic innego jak wykonać takie króćce z nierdzewki/kwasówki. Swoim króćcem z mosiądzu zapewne zrobiłbyś więcej szkód niż bez niego (tzn. zanurzając samą czujkę System jest świetny, polecam (ma drobne niedociągnięcia ale da się przeżyć). Mój laptop rejestruje non stop T już chyba ok. 2 lat.
  3. Infam

    Życzenia urodzinowe

    Charlotte, Browarzyciel Wasze
  4. I to jest odpowiedź. Ja natomiast używam termopary z tanim miernikiem elektronicznym (analogiczny jak w linku - w poście Staśka) i sobie bardzo chwalę. Bardzo mała inercja - szybki odczyt, łatwo przerzucić do innych garnków, gdzie przykładowo mam wodę do wysładzania. Poza tym mam systemik na DS1820, ma nieocenioną zaletę - rejestracja temperatury. Chcę przypomnieć sobie jak zacierałem (przerwy, czy na słodko/wytrawnie) to otwieram plik i jest. Laptop z rejestracją Lampomittari chodzi non stop więc mam też dane z fermentacji / leżakowania. Szklany termometr również mam ale używam rzadko.
  5. Raczej nie polecam. Zacier będzie zbyt gęsty, kiepsko mieszać, zwiększone ryzyko przypaleń. Poza tym trochę jednak więcej zabawy niż ze zwykłą warką. Już lepiej warzyć mniej a częściej. A co z wysładzaniem (przy założeniu, że masz otrzymać 24 Blg?) - będziesz wysładzał do 10 Blg a resztę odpuścisz? "Dużo nie zawsze znaczy Dobrze Dobrze zawsze znaczy dużo"
  6. Infam

    Mam syna!!!

    To można powiedzieć, że masz komplet. Ja mam dwóch facetów, a zrobiłoby się dziurawca . Muszę się Kolegi podpytać albo i ze dwie lekcje wziąć - masz "rękę" do dziewczyn! Może przy okazji następnego warzenia (a przydałoby się zrobić powiedzmy jakiegoś koźlaczka, dajmy na to jutro) ALE CZY BYLIŚCIE, TATUSIE PRZY PORODZIE?!?
  7. Infam

    Mam syna!!!

    Cieszymy się z Tobą! W takich momentach przypomina mi się Paweł z 2002r. Byłeś przy porodzie???
  8. Pilsy na budvarach i urquellach nie są identyczne. W tym momencie nie mogę niestety przeprowadzić porównania (zwlokłem się po 3 tyg. do pracy :-( ale z niedawnej degustacji wynikało, że różnice nie były duże. Pils na budvarach cechował się podkreśleniem zapachu i smaku słodowego, pełnego (jednak zupełnie innego niż w przypadku S-23; tu rzeczone przypominały bardziej "błotno-słodowo-stęchłe" doznania). Budvary mają tą swoją tajemnicę zapachu i smaku. Trudno ją określić. Po prostu jest ona charakterystyczna dla tego szczepu. IMO stosowałbym je przede wszystkim do piw, które charakteryzuje słodowość (świetnie mi wyszły marcowe czy koźlaki) natomiast niekoniecznie do pilsów. Klasyczne pilsy są pod kątem słodowości ascetyczne. Tak więc jeśli chcielibyśmy dążyć do doskonałości produktu wyjściowego to wybrałbym urquelle. Mój pils na S-23 jest mętny (w przeciwieństwie do dwóch ww.), co oczywiście nie stanowi większego problemu. Nie wyczułem estrów ale przy najbliższej degustacji zwrócę na to szczególną uwagę.
  9. W takich przypadkach dzielę nastawę i robię na jednych i drugich. Jak ostatnio na trzech - S23, Budvary i Urquell (fakt, trzeba mieć deko większe warki). Właśnie otworzyłem pilsa na S-23. Odstaje on zdecydowanie od dwóch pozostałych. W zapachu, a tym bardziej w smaku wydaje się eksponować słodowość (może bardziej zalecane do marcowych czy koźlaków) ale przekreśla je w mojej ocenie, co prawda bardzo nieznacznie wyczuwalna (lecz jednak) "stęchlizna". Jeśli w ocenie sensorycznej pilsy na Budvarach i Urquell zanotowałyby 4,3 to ten na S-04 co najwyżej 3,5:( (wszystkie były fermentowane i leżakowane w takich samych warunkach)
  10. Infam

    Życzenia urodzinowe

    Opal79 Twoje zdrówko! Baw się dobrze. Duchem jesteśmy na imprezie, wznosząc toast! Swięte słowa! Od się jeszcze raz dziękuję i wznoszę, za Wasze (Strzelce Wy moje)!
  11. Mam prośbę o sprecyzowanie "efektu" chmielenia na zimno. Szczególnie zależy mi na określeniu aromatu po chmieleniu saazem. Kolego MACIEJGACKOWSKI, czy możesz określić, że np. po chmieleniu na zimno lager zbliżył się "aromatycznie" do Pilsner Urquell (charakterystyczny/magiczny aromat saazu)? Cenne oczywiście byłyby porównania sensoryczne piw po takim eksperymencie.
  12. Nigdy, co prawda, nie miałem wyczuwalnego diacetylu. Może się tam znalazł z winy drożdży (długie przechowywanie itp.)? Czy to był zapach i smak maślany? Diacetyl powinien się redukować w procesie fermentacji. Może trzeba zwiększyć temperaturę fermentacji na dwa, trzy dni przed zlaniem na cichą?
  13. Wnoszę, że nie pijesz do receptury witbiera, zamieszczonej na naszej stronie ? Pomysł jak najbardziej trafiony! Poszedłbym dalej. Swego czasu wstukałem do BA propozycję, żeby przy okazji podawania stylów piw do KPD podawano również piwa kalibracyjne (tam, gdzie będzie takowe). Na razie czekam na odpowiedź. Ale jako bardzo niecierpliwy gość, to czekanie mi się przedłuża (tym bardziej, że moja propozycja wypłynęła ze trzy miesiące temu...). A czy dodatkowym atutem nie byłoby wysłanie na KPD piwa, które wyszło idealnie tak, lecz deko lepiej jak np. Foreign Extra (nie, to zły przykład - wszyscy, bez podpowiedzi pojadą pod Foreign Guinness'a, jako klasyka - nie do zastąpienia)... Powyższe nie dotyczy wyłącznie Żywca (Marusiu, co ty na to?)
  14. Czyli powyższe przemawiałoby jednoznacznie za zacieraniem "na lenia". Idąc dalej, jeśli chcesz (jedynie teoretycznie, tak teoretycznie jak przedmiotowa teza) zrobić piwo wytrawnie zatarte, to jedź w 68°C , gdzie beta ma się dobrze a alfa ma prawie szczytowanie. Wtedy alfa ciachnie a beta zrobi krócej. I mamy wsio fermentowalne nawet przez Budvary! (sorry, porównanie nie na miejscu). Odfermentuje do 0,7°Blg Jednak albo ja, inspiroway chęcią niebywałych odkryć błądzę, albo rzeczona teza jest nietrafiona. chyba to pierwsze
  15. Infam

    Życzenia urodzinowe

    A niech im nóżka spuchnie... - ten powyżej to mój trzynasty post!. Na browar.biz miałem urodziny na 13 stronie. Nie wiem czy zdążę poszaleć. Od dziś będę żył tak, jakby to był mój ostatni dzień
  16. Infam

    Życzenia urodzinowe

    Dzięki! Następne to 40... Czyli z górki Ale póki co poszaleję.
  17. Zawsze trzeba próbować a później będzie łatwiej (i inni skorzystają :-) A propos, ja też chyba jeszcze mam jakąś żółć. Swego czasu (dawno temu) otrzymałem od Małejżonki i Irona. Siedzi sobie cichutko na półce w browarnianej chłodziarce i się śmieje. Zapomniałem o tym. A przecież prościej było użyć niż kombinować z dochmielaniem dla goryczki Ale póki co do przetestowania rzeczone dochmielanie. Może dziś podczas meczu. Nie obiecuję.
  18. Skoro niektórzy z nas mają ekstrakt to może uda się dotrzeć do informacji, dot. dawkowania. W przeciwnym razie po co go trzymać? Jeśli to byłoby niemożliwe to poświęcę moją warkę na eksperymenty (pod warunkiem, że ją później wspólnie wypijemy )
  19. Dla aromatu? (Mam tabletki ale jeszcze ich nie używłem, w każdym razie piszą "aroma"...)
  20. Wybaczcie ale mimo obietnic nie przeprowadziłem jeszcze wiążących ocen (na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie dodać, że wczoraj wróciłem z uzdrowiska, piw nie mam "pod ręką"-leżakują w browarku). W domu w lodówce był jedynie pils na Budvarach, nie ma natomiast pilsów na Urquellach i Saflagerach oraz pilsów Staśka. Wstępnie mogę zeznać, że ww. dochmielany pils na Budvarach zaskoczył mnie sporą goryczką jednak jako taka ocena będzie wykonana na podstawie porównań (sensorycznych i obliczeniowych-"przybliżeniowych" IBU).
  21. A może właśnie tu - przed fermentowaniem porterów i innych mocnych dolniaków jest pole do popisu dla natleniania brzeczki nastawnej... http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=754&p=2
  22. Ale radzisz żeby teraz to zrobić? Z tym tegorocznym porterem?[...] Podejrzewam, że chodzi o brzeczkę nastawną. Po prostu przy takich piwach jak porter, doppelbock czy nawet koźlak należy zadać sporą ilością (w stosunku do ilości przy np. pilsach) świeżych drożdży i zadbać o napowietrzenie. Czyli zwrócić szczególną uwagę już na początku procesu a nie kombinować podczas fermentacji. Tak czy inaczej poszczególne szczepy mają różną tolerancję na Blg nastawny czy zawartość alkoholu. I po Twoich walkach Staś (gdzie zwracałeś uwagę na ten aspekt) śmiem sądzić, że Budvary (moje ulubione do marcowego lub słodowych, niezbyt mocnych lagerów) nie lubią piw mocniejszych. Coder, Ty chyba sporo eksperymentowałeś z tym szczepem - prośba o ewentualną weryfikację.
  23. Świeżo z saszetki' date=' czy jakaś gęstwa? Słyszałem wywiad z Chrisem White, mówił, że przy drożdżach w dobrej kondycji mozna zupełnie bezpiecznie trzymać piwo na burzliwej 4 tygodnie. Przy drożdżach niepewnych - dwa.[/quote'] Z tego co próbowałem wyczytać z dzienników (obecnie dzienniki robię bardziej precyzyjne) to był to starter z nowej fiolki WLP Irish Ale.
  24. Niespełna dwa lata temu warzyłem Irish Red Ale. Spora warka - 56l więc wylądowała w dwóch wiadrach. Zadane jednym starterem na WLP Irish Ale. Temperatura fermentacji 18..20°C . Jedna nastawa miała więcej szczęścia. Po dwóch tyg. została przelana na cichą. Po leżakowaniu trudno byłoby się do czegokolwiek przyczepić. Druga została przetrzymana 6 tyg. na burzliwej (brak czasu...:o) więc obeszło się bez cichej. Po nagazowaniu degustacja. Silny posmak i zapach nieświeżych drożdży. Z czasem ta wada się nieznacznie zredukowała ale do ostatniej butelki "klepało". Od tamtej pory staram się mieć więcej czasu. Zaprzeczeniem powyższego mogłaby się wydawać fermentacja portera Staśka #33 - łącznie ok. 3 miesięcy, jednak i temperatura, i oczywiście drożdże inne (Budvar Lager+wspomaganie), oraz fakt, iż nie pamiętam jaki udział w tym miała burzliwa. Stasiek sprecyzuj.
  25. Kolego Magiczny, z całym szcunkiem, NIE MOŻEMY WYKŁADAĆ WIEDZY ELEMENTARNEJ W KAŻDYM NOWOZAŁOŻONYM WĄTKU. Zaśmieca to forum. Kopyr podał źródła (i sposób zgłębienia wiedzy, która nie jest tajemna), gdzie w przystępny sposób opisano, jaka jest różnica między piwami dolnej i górnej fermentacji, różnica między typowym piwem dolnej fermentacji a np. jak w Twoim przypadku "pilsem górnej fermentacji". Jest tam wiele innych cennych wiadomości, bez których zgłębienia ani rusz. No ok., żeby i mnie się nie dostało za off topic. Twój pils fermentujący w 22°C nabrał cech piw górnej fermentacji (estrowy, kwiecisto owocowy zapach). Jeśli byłby fermentowany w jeszcze wyższej temperaturze zwiększasz ryzyko zakażenia/zepsucia piwa. (Uprasza się o wypełnienie profilu)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.