Skocz do zawartości

Infam

Members
  • Postów

    685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Infam

  1. Z informacji w "stopce" wynika, że masz 3 nastawy. Jeszcze kilka dni temu w piwnicy miałem 10 pełnych fermentorów (różnego rodzaju - z balonami włącznie) i w domu dwa balony (też pełne). Łącznie ni mniej, ni więcej - tuzin. Szkoda tylko, że część jest Staśka... W jakiej temperaturze fermentujesz saisona? Te drożdże mają niezłe widełki a i piwo lubi efekty pocieplarniane. Jednak piłem saisona Codera, fermentowanego w wysokiej temperaturze i te drożdże (na 100% nie wiem czy to dokładnie te saisony ale chyba nie ma innych tego producenta) wnoszą strasznie dużo górnych aromatów, saisonowych "smaków". Jak dla mnie za dużo. P.S. "Dużo nie zawsze znaczy dobrze..." (dot. fermentorów, nie aromatów saison)
  2. Właśnie miałem dokupić odrobinę słodów. Pomyślałem, że promocja 25% to (nawet w zestawie) będzie trochę taniej. Kupię osobno... Niekoniecznie tam.
  3. Może będzie jedna dusza sprzedana. Nic na siłę. Do następnego!
  4. Dobra robota. Masz następną duszę. Prosimy o jeszcze.
  5. Szkoda, że jesteś tak daleko. BB. Skoro rozmowy okołotematyczne nie znalazły uznania będą wyłączone (ewentualnie pokątnie). A co tam Piwo ponad wszystko!
  6. Trochę przypadkiem wpadła mi wolna niedziela (stąd ten post powyżej; wolna od abjazatielnosti domowych) a więc zaraz coś ześrutuję, przegotuję i już od wczesnych godzin porannych (tj. od 10:00 może z poślizgiem...) będę warzył. Brown Ale. Msza poranna i... do Infama (jak w 1. poście, raczej jak w Wielkim Poście). Zapraszam. Zaproszenie spóźnione o kilka dni ale takie realia (za co przepraszam). Mam nadzieję, że następne warki będą bardziej zorganizowane, czego i Wam i sobie życzę. Nie warzę w domu (lokal gastronomiczny) więc nie będzie głosów sprzeciwu domowników Chętni na PW. Nie będę miał za złe jak nikt się nie zgłosi (trochę późno sią obudziłem...). Zapraszam. Będę dłuuugo (do wieczora).
  7. Proponuję wątek, w którym moglibyśmy odsłaniać tajniki sztuki piwowarskiej Tym niewtajemniczonym ale przejawiającym chęci spotkania 3. stopnia z Piwem. Jeśli masz w planach warzenie, na które możesz zaprosić przyszłych Piwowarów (starzy Wyjadacze też mogą w drodze wyjątku wpaść) to ZRÓB TO. Przed warzeniem można się umówić na jakieś restauracyjne ale nie jest to warunek konieczny. Priorytety: 1. "Warzenie" a więc przygotowania do warki, zacieranie, filtracja, gotowanie brzeczki przedniej, chmielenie, chłodzenie, filtracja/dekantacja, drożdże i to co będzie później. 2. Rozmowy w tłoku, temat przewodni j.w. temat uzupełniający "kobiety" 3. Degustacja. Dopuszcza się rzeczoną w ilościach nie wpływających na "sposób warzenia". 4. Część 2. "kobiety" :rolleyes: Mile widziane posty przyszłych Piwowarów p.t. "Jestem stad i z największą przyjemnością poznam tak Szanowną Brać, która sprzeciwia się prozie kompromisów i nieskutecznie próbuje poprawiać to, co spieprzyła komercja... i takie tam" I co Wy na to? Przyznaję, że pomysł ściągnąłem od Artura z Browar.biz Twoje!
  8. Kwasiżurka w ten sposób nie uzyskasz. Źle wypłukany chlor to zapach i posmak apteki . Jest jeszcze podobny zapach/smak, jak dla mnie to szpital / dentysta, który można pomylić z powyższym a spowodowany infekcją piwa. Tak więc nie przeginać ani w jedną ani w drugą, bo jak pisał Piwoznawcy to może się skończyć dentystą, oby nie szpitalem...
  9. Z tego co wiem, to w Żywcu (KPD) ocenia się piwa pod nw. aspektami: 1. smak 2. zapach 3. goryczka 4. piana 5. nasycenie Oczywiście kolejność oceny jest inna ale ww. podałem celowo. Poszczególne aspekty mają swoją wagę w ocenie. Tu (o ile się nie mylę) jest od najwyższej. Ale dobrze byłoby, jakby ktoś z jury zweryfikował i uzupełnił powyższe (podał wagi). Oceny od 0..5. Nie ocenia się podobno koloru a tym bardziej klarowności. Coder, Ty jako Laureat wielu konkursów...
  10. Infam

    Receptura na "Noteckie"

    ... i takim sposobem zostałam zwolniona z udzielania odpowiedzi Proszę kolego zakładaj nowe tematy' date=' bo robi nam się bałagan.[/quote'] Marcin, tak trzymaj! Nie przejmuj się głosami ironii, drwiny i niezasadnej uszczypliwości! Prawdziwa idea nie boi się krytyki! Trzeba wreszcie powiedzieć NIE wszechdobylskim głosom feminizmu! Może mały kącik męskich szowinistów?
  11. Ja z drobną sugestią ale że kupczenie w modzie (choć krytykowane przez kler lecz jedynie na im pojętej platwormie) czy mogę liczyć na odpust zupełny / częściowy? 1. Masz do dyspozycji 12 °C - aż się prosi, żeby to wykorzystać na lagera (z resztą jak planowałeś). 2. Żeby zrobić lagera powinieneś: 2.1. Przeanalizować, czy jednak nie zacząć od ale 2.2. Oprócz czytania forum i piątkowych konsultacji / pomocy może nawet praktycznej z Czeskiego Raju - toż Biskupowi bliżej do raju) zakupić (na początek) S-23 lub zorganizować gęstwę porządnych ale sprawdzonych dolniaków z Raju. Nie rób lagera z drożdży załączonych do konserw. 2.3. Jak pisałeś powyżej: "fermentują [s-23] w niskich temperaturach. Rodzi się pytanie. Piwo będzie leżakować tylko w tej temperaturze (12st C), dojrzewać będzie raczej w pokojowej" Fermentacja burzliwa brzeczki 12..14°Blg na drożdżach dolnej fermentacji (w temp. 9..12°C) powinna trwać ok. 2 tyg. (czasami trochę dłużej). Fermentacja cicha (w temp. 6..9°C) ok. 2,5..3,5 tyg. Leżakowanie (po nagazowaniu w butelkach) ok. 3 miesięcy w jeszcze niższej temperaturze (zalecana ok. 0°C). edit. Pytasz, czy 3 miesiące leżakowania w (dużo) wyższej temperaturze zniweczy zamierzenia? Dla sensoryka tak, dla mnie tak, dal Twoich Gości niekoniecznie, dla Ciebie nie wiem.
  12. Nie podejrzewałem Cię o to... Zwłaszcza, że kilka postów wyżej były uwagi na ten temat. Na rodzynkach istnieją dzikie drożdże (wykorzystywane w niektórych regionach do fermentacji spontanicznej win, są to jednak szczepy danych regionów). Nie ma znaczenia niska zawartość wody itp. Ryzykujesz, że podczas cichej dojdzie do fermentacji spontanicznej. A tak nawiasem mówiąc, ile dajecie tych rodzynek na daną objętość brzeczki nastawnej aby uzyskać tylko lekkie, słabo wyczuwalne efekty aromatyczne?
  13. Zastanawiałem się nad zrobieniem kapslownicy ze statywu (wiertarkowego) i z cylinderka grety (ta część, która nachodzi na kapsel). Mam jednak drobne obawy. Greta posiada taki bolec centralnie w cylinderku, który pozwala ją zdjąć z zakapslowanej butelki (czasami właśnie cylinderek się lekko blokuje na kapslu). W związku z powyższym należy się liczyć z takim blokowaniem w kapslownicy stołowej/statywowej?
  14. To ciemniejsze (którego "walory" próbowałem przedstawić powyżej) warzone było następująco: 1. pilzneński WES 93% 2. jęczmień (kasza) 7% Co ciekawe, mój następny pils warzony był z b. podobnym zasypem (pilzneński czeski 87%, carapils 5,5%, jęczmień 7,5%) i ma kolor niemal witbier'a (taki jak pils Staśka). Jest jednak pozbawiony jakichkolwiek aromatów biszkoptowych, korzennych czy jasnokarmelowych Jeśliby zamieszać jeden z drugim to by wyszedł konkursowy Może tak zrobię?
  15. Różnice są faktycznie kolosalne. Byłem pewny, że pilzneński z WES był śrutowany z resztkami karmelowych, użytych do poprzedniej warki (nie przeczyszczony śrutownik) i stąd taki pils. Jednak jak zobaczyłem pilsa Staśka (pilzneński czeski był śrutowany identycznie) to zwątpiłem... Różnice oczywiście nie dotyczą tylko koloru. Próbowałem rozłożyć tego mojego pilsa sensorycznie. Muszę przyznać, że jest oryginalny a zadanie nie było proste. Zapach zdominowany przez aromat chmielu, jednak sporym akcentem są aromaty biszkoptowe, korzenne, jasnokarmelowe. Pomimo braku wyleżakowania zapachy zharmonizowane i ztonowane. Smak podkreśla ww. doznania z dość wyraźną, bogatą i szlachetną goryczką. Końcówka to właśnie poezja tej goryczki. Byłem (mówiąc nieskromnie) zauroczony tym piwem przy pierwszym spotkaniu. Rewelacja! Mały minus za przynależność do stylu. Zdanie Staśka było bardziej powściągliwe... Jeśli miałbym szansę (skończył się niestety słód z WESa) powtórzyć pilsa, to podstawą byłby czeski, WES stanowiłby 30..40% zasypu.
  16. Czy może jest to piwo ciemne, balling do 12? Żeby wylać piwko do kanału to należałoby mieć pewność, że tam właśnie znaleść się powinno. Ty tej pewności nie masz. Może więc tego nie rób, bo przecież nie warzysz dla wylania. Ostatecznie możesz je poddać ocenie bardziej doświadczonego piwowara. Takie spotkanie na pewno da odpowiedź na niejedno Twoje pytanie.
  17. Po warzeniu pilsa przez przypadek zostało mi trochę więcej żateckiego niż planowałem. Zastanawiałem się, czy chmielić na zimno, czy wykorzystać do chmielenia w niedalekiej przyszłości warząc inny styl. Wątpliwości: wniesienie zbyt dużego, charakterystycznego aromatu. A tu marcowe, słynące z braku aromatu chmielowego częściowo na żateckim. Czy nie wyjdzie zbyt czeskie w porównaniu do oktoberfest? Daj znać. A tak nawiasem mówiąc to chyba za bardzo się ostatnio naginam na warzenie zgodne ze stylem...
  18. Tak wygląda. Jednak jak zauważyłeś, jest na dwukrotnie większe napięcie. Poza tym ma prawie trzykrotnie większą moc zn. od tego z wycieraczek. Pomiar natężenia prądu powiedziałby nam wiele ale pod uwagę należy wziąć moc (na podstawie tego prądu). Nie jest tak źle. Moje "dwuśmigłowe" mieszadło (na bazie silniczka z wycieraczek od malucha) w 45 l zacieru pobiera ze 2 A. Wziąć pod uwagę pewną rezerwę to wystarczyłaby połowa z tego co piszesz.
  19. Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Planujesz użyć W34/70. Są to drożdże "ascetyczne" (zalecane bardziej do pilsów). W moim przypadku były to Budvar Lager. I to w dużej mierze dzięki nim uzyskałem ciekawy efekt. W związku z powyższym skrócenie przerwy 64°C i to, o czym pisze Coder - podniesienie temperatury tej przerwy to dobry kierunek. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że w moim przypadku istnieją bardzo małe "rozrzuty temperatur zarówno przy podjazdach jak i podczas przerw (mieszadło o odpowiedniej konstrukcji, rejestracja temperatur przy dnie i pod powierzchnią brzeczki - różnice rzędu 1..2 °C, a podana temperatura 64°C jest średnią). I na koniec jeszcze jedna sugestia. To, że szanowna Komisja doceniła piwo nie znaczy, że nam nie będzie bardziej smakować piwo warzone na nieco zmodyfikowanej recepturze (jak już pisałem, to moje robione było pod Żywiec :rolleyes:). Miałem niejedną okazję porównywać to moje z marcowym z III miejsca w KPD Żywiec (wymieniliśmy się też recepturami i poproszę Jacka o jej zamieszczenie). Piwo Jacka jest bogatsze w smaku i aromacie słodów karmelowych (zacieranie bardzo podobne, więc też dość wytrawne). Większości to właśnie ono bardziej smakuje!
  20. Nie. Nasze wyliczenia, jeśli chcieć być aż tak dokładnym, to zaledwie 1 gram. To tylko kwestia zaokrąglenia obliczeń. Przecież nie podam Ci ilości marynki z dokładnością do 3-go miejsca po przecinku... (i tak tego nie odmierzysz dokładnie) Jeśli chcieć się bawić w niestosowne dokładności to pierwsza porcja powinna ważyć ok. 25,3 g. Ale równie dobrze druga porcja mogłaby wynosić 5 g (dla IBU to wzrost o 0,1). Przy chmieleniu bez woreczka mamy większe wykorzystanie a-k. Ale zasada ta dotyczy przede wszystkim granulatu. Reasumując, powyższe dotyczy chmielenia szyszką w woreczku a różnice wyliczeń (ze Staśkowymi) są śladowe i nie dotyczą przeliczeń "woreczkowych" Chodzi oczywiście o tę zmianę ale nie tylko. Większy błąd popełniamy zakładająć, że chmiel ma 11 a-k, podczas gdy podano, że ma 10-14 a-k (albo jeszcze większe widełki) edit: wiedziałem, że mnie wyprzedzisz (we wszystkim jesteś szybszy)
  21. Właśnie, zbiegło nam się Wyliczenia z arkusza jednak się całkowicie pokrywają z Twoją proporcją (arkusz też Twój)
  22. W moim przepisie IBU wychodzi prawie 27. Jest więc spore jak na styl (wg BJCP 20..28 IBU) - tuż pod górną granicą. Ale biorąc pod uwagę czas warzenia i czas "konsumpcji" to leżakowanie dość długie. Właśnie, marzec za pasem. Może trzeba uwarzyć jakieś marcowe... Wracając do IBU. Jeśli chcesz uzyskać ok. 27 z szyszkami 11a-k (wtedy jeszcze używałem woreczków) to wyglądałoby to tak: marynka: 25 g / 70" 4g / 5" lubelski: 5g / 5" Całość niestety na 33l (trochę niestandardowo) bo mam niestandardowe gary Swoją drogą to największy błąd, jaki robimy przy IBU to przyjęcie danej wartości a-k
  23. Infam

    ciemne pszeniczne ?

    Czy ww. to do końca prawda? My nie musimy dbać o redukcję tlenu w butelce (jeśli oczywiście przy kapslowaniu nie zostawimy więcej powietrza niż te 4 cm). Niekiedy bezwiednie ale stosujemy "przeciwutleniacze" - drożdże. Podczas nagazowywania konsumują tlen zawarty w szyjce butelki, a i z czasem dbają o jego redukcję. Ważna jest więc temperatura przechowywania bo w naszym przypadku to autoliza jest zagrożeniem a nie tlen, którego nie ma (tlen niby przyśpiesza autolizę ale tak jak wstukałem, tam go nie ma).
  24. Kiedyś oglądałem film, gdzie jak to ujęto, robiono badania cukru w cukrze. Nie wiedziałem o tych ww. tj. ekstraktu w ekstrakcie czy też cukru w ekstrakcie, a może ekstraktu w cukrze Może niedługo doczekamy się wymuszonych informacji nt. zawartości składników dodatkowych w ekstrakcie? Tak się tylko rozmarzyłem.
  25. Na nasze wytłumaczenie mogę jedynie przytoczyć komentarz Uczestnika, który na widok fotki z zarejestrowanego wykresu temperatur zacierania stwierdził, ze jego droga do domu wyglądała bardzo podobnie jak ten szlaczek P.S. Co do tego naszego off topic to faktycznie coś mnie ugryzło. Ale edytowałem sprostowanie i przesłałem odpowiednią PW do Jacera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.