Skocz do zawartości

polter

Members
  • Postów

    624
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez polter

  1. polter

    Sposób na dekantację.

    Rozumiem że bez rurki będę miał 100% pewność?
  2. pewnie po to aby można było 2 razy uwarzyć piwo W sumie co 2-3 tygodnie masz 10 piw
  3. polter

    Sposób na dekantację.

    To zrozumiałe. Ale jeżeli dezynfekuję wężyk i przy okazji zdezynfekuję rurkę, to chyba powinno być ok?
  4. Bierz zestaw z BA. Ta beczka ma raptem 6l pojemności więc za dużo to tam piwa nie zrobisz Zresztą za chwilę i tak się okaże, że również zestaw z BA będzie za mały, gdy już załapiesz bakcyla. Powodzenia w warzeniu
  5. polter

    Sposób na dekantację.

    Ja na końcówkę węża zakładam rurkę do rozlewu piwa (bez zaworka) bo zawsze wkurzało mnie skręcanie się wężyków. Dużo łatwiej operuje się rurką pod koniec ściągania piwa lub brzeczki po chmieleniu.
  6. Kolega niech nie pije juz dzisiaj Trochę daty sie koledze rozjechały
  7. Chyba nie ma innego wyjścia. Tym bardziej, że chciałbym do tego uwarzyć kilka piw dolnej fermentacji, a te powinny poleżeć znacznie dłużej. Zobaczymy co da się w temacie zrobić. Znowu trzeba będzie doposażyć browar w sprzęt.
  8. Dawniej winogrona na pierwsze wino rozgniatane były również nogami przez młode dziewczyny-dziewice. Ale wtedy nie trzeba było ich szukać w przedszkolu, trafiały się starsze. Ale w Ostrowie widać , że się nie uchowały
  9. Przelewaj tak aby piwo zbytnio sie nie napowietrzało i żadnego zbędnego mieszania. Wbrew pozorom lanie po ścianach silnie natlenia piwo. Najlepiej aby koniec wężyka sięgał do dna drugiego pojemnika i wtedy śmiało możesz przelewać. Jeśli chodzi o pokrywę to na pewno bez kranika a jeśli chodziło ci o rurkę to jest wskazana. Na cichej piwo musi już być szczelnie zamknięte Coś długo pisałem i rysmis wyjaśnił już wszystko
  10. Spokojnie, tydzień na cichej dla puszki wystarczy na cichej też może jeszcze dofermentuje. Nie musisz tak często sprawdzać°Blg bo nie będziesz miał co zabutelkować . Przelej spokojnie na cichą, zmierz za 5 dni gęstość następnie 7 dnia i jeśli będzie bez zmian to w butelki. I tak je wypijesz szybciej niż się wyklaruje
  11. Warka #5 Wyborcze - Koelsch przelana na cichą, zeszło do 4°Blg Nie wiem czy jeszcze coś zejdzie, na wszelki wypadek potrzymam 2-3 dni w temp. 16°C, a póżniej trafi do piwnicy w temp. ok 6-8°C Warka #4 IRA musi jeszcze poczekać na butelkowanie bo drożdże jakby obudziły się na nowo i jeszcze walczą. W piątek pomiar wskazywał 3,5°Blg. Odbyła się również degustacja pszenicznego z warki #3. Ładnie pachnie, smakuje również. Co gorsza, żona, której niespecjalnie smakowały kupowane pszeniczniaki stwierdziła, że jest o wiele lepsze niż sklepowy Paulaner i w takim razie ona też z przyjemnością będzie je pić. W związku z tym nie wiem czy naprawdę wyszło mi piwo podobne do pszenicznego, ale na pewno wiem, że nie udał mi się fortel z uwarzeniem całej warki tylko dla siebie
  12. No niestety sam widze, że warzę za mało Zwłaszcza, że razem z żonką lubimy piwo. No ale możliwości sprzętowe pozwalają na razie na warzenie 20l piwa, a możliwości związane z wolnym czasem pozwalają warzyć raz w tygodniu. Na razie jest jak jest i pozostaje jedynie wspomaganie się zakupami piwa w sklepie jako jedynego środka zapobiegającego nadmiernej konsumpcji własnych wyrobów. Ale sam zobaczysz że z czasem dorobię się nadprodukcji. No chyba że ktoś wpadnie w odwiedziny
  13. Witam Jestem tak samo jak Ty początkującym piwowarem i powiem Ci jedno: Trudno w początkowym okresie o zapewnienie sobie piwa własnej produkcji do konsumpcji. ja zacząłem trochę inaczej robiąc na początku 2 piwa z puszki. To pozwoliło mi przez "chwilę" nie dotykać piw zacieranych. Ale rzeczywiście tylko na chwilę Według mnie cobyś nie uwarzył to i tak trudno będzie ci dotrwać do jako takiej dojrzałości piwa. No chyba, że co drugi raz będziesz warzył piwa pszeniczne. Żeby nie było monotonnie możesz raz warzyć jasne raz ciemne Tak to już jest w początkowym okresie. Popyt przewyższa podaż Ja po 5 warkach odważyłem się uwarzyć dolniaka, który to powinien sobie poleżakować kilka miesięcy. Czy mi się to uda? Nie wiem. Chcę go wsadzić do kega aby mozliwości ciągłego testowania, czy sie poprawia, były trochę bardziej ograniczone. Pamietaj, że każde piwo, które trafi w butelki, choćby pite po tygodniu jest wyjątkowo dobre, bo smaczku dodaje mu własnoręczna produkcja i łatwość otwarcia tej, tylko "jednej" buteleczki. Ja wyszedłem z założenia, że na początku próbuję robić różne piwa, aby poznać różne smaki, z którymi, nie ukrywając, do tej pory miałem raczej ograniczony kontakt. Tak więc, warz i jeszcze raz warz, a być może po 10 warkach uda się dorobić takiej ilości piwa, że któreś w końcu będzie mogło sobie spokojnie poleżeć aby nabrać swoistych cech. Tak przynajmniej ja sobie to wybrażam Powodzenia w "niedegustowaniu" piwa, ja nie dałem rady
  14. Jako, że nastały temperatury dla drożdzy dolnej fermentacji postanowiłem wczoraj, spróbować uwarzyć jakiegoś dolniaka. Wybór padł na zestaw Oktoberfest z BA, a jako, że jest warzone trochę na odwrót czyli w pażdzierniku do wypicia w marcu (o ile doczeka ) więc powstało Przewrotne - Warka # 6 Surowce - słód pilzneński - 3,2kg - słód monachijski typ I - 0,8kg - słód Carapils - 0,3kg - słód Caramunich typ II - 0,2kg - chmiel aromatyczny Hallertau Spalt Select - 50g /granulat/ - chmiel aromatyczny Tettnanger - 30g /granulat/ - drożdże Safbrew W 34/70 Zacieranie 53°C - 15 min 62°C - 30 min 72°C - 30 min 78°C - 10 min mash out Wysładzanie 18 l - temp ok. 76°C Chmielenie Gotowanie - 90 min - trochę za dużo wysłodziłem i dlatego przedłużyłem gotowanie 60min - 50g Spalt Select 15min - 30g Tettnanger Po wystudzeniu wyszło 20l brzeczki OG:1,052 czyli ok 13°Blg Drożdże zadane w temperaturze ok 19°C i jako, że była już 3:30 to fermentor trafił na zewnątrz w "lodowate" powietrze. Po 7 godz przeniesiony do piwniczki w temperaturę 8°C. W tej chwili widać już, że drożdże pracują, temp. na naklejonym termometrze 11°C. Do rana powinno jeszcze spaść. Wydaje mi się, że piwo wyszło dość ciemne, chociaż BeerSmith wskazywał wg składu na dolną granice stylu. Zresztą kolor we wszystkich zestawach, które dotychczas robiłem BeerSmith wyliczał z reguły na dolną granicę stylu, a piwa jakoś specjalnie jasne nie wyszły. Chyba nadszedł czas przeorganizować godziny działania browaru. Do tej pory zaczynałem warzyć w godz. 20-21 ale kończy się wtedy zdecydowanie za póżno. Dotychczasowe obserwacje wskazują, że warzenie specjalnie nie przeszkadza pozostałym domownikom więc czas przyspieszyć godzinę rozpoczęcia warzenia.
  15. polter

    hej!

    Witam serdecznie Nie przejmuj się, pierwszy raz zawsze jest trudny. Najważniejsze jest to, że jesteś świadomy błędów, które popełniłeś a to dobra wróżba na przyszłość. Zacieraj kolejne bo z tego jest największa radocha. Powodzenia
  16. Ależ ten zasyp wygląda. Mnie wystarczyłoby to na prawie 2 miesiące warzenia. Ale ja to maluczki jestem Powodzenia w warzeniu
  17. Brewkity dosyć mocno odfermentowują. Zakładając, że zejdzie do ok 1,5°Blg to będziesz miał ok 4,1% alkoholu. Myslę, że dla 1% nie warto grzebać w piwie. Alkohol obliczysz sobie samodzielnie wg wzoru (°Blg początkowe - °Blg końcowe)/1,938 Rehydratyzując drożdże po wstępnym ich namoczeniu powinieneś wymieszać aby nie tworzyły się grudki. Ekstraktu nie musisz dodawać ale też nie jest powiedziane, że nie możesz Przynajmniej będziesz wiedział czy drożdzę działają gdy dodasz odrobinę ekstraktu bądź nawet glukozy. Do butelkowania spokojnie możesz użyć glukozy lub nawet zwykłego cukru w ilościach 4-8g/l w zależności od tego jak mocno chcesz mieć nagazowane piwo. Na wszystkie te i inne pytania znajdziesz odpowiedzi na http://www.wiki.piwo.org/ pozdrawiam
  18. Widzę, że ostatni weekend w Gostyniu upłynął pod znakiem Kolsch'a Przynajmniej będę miał skąd wziąć do porównania ze swoim
  19. Dzięki za propozycję Pewnie się skontaktuję przed weekendem to bym wypróbował przy najbliższym butelkowaniu. Jednak jak widzę, że 160zł trzeba wydać na rzecz, którą i tak trzeba przerobić to za ciekawie to nie wygląda Chyba lepiej zaryzykować i kupić zwykłą Grifo
  20. No tak tylko różnica w cenie blisko 2-krotna. Fakt, że w ten sam sposób myśląc Greta też jest 2-krotnie tańsza od zwykłej Grifo Początki jak zwykle okazują się trudne i kosztowne Ciągle czegoś brakuje, chociaż w miarę możliwości staram się zrobić coś własnymi siłami. Tak też powstał Certyfikowany Przyrząd Probierczy dzięki któremu łatwo i szybko pobieram próbki do sprawdzenia gęstości brzeczki. Muszę go tylko usprawnić o strzykawkę 150-200ml
  21. Spieszę jeszcze donieść, że w końcu zabutelkowałem 2 wcześniejsze warki #2 - Porter - Brown Sugar gęstość spadła z 11,5°Blg do ok 2°Blg. Do refermentacji 110g cukru na 19l #3 Pszeniczne - Triticum gęstośc po 2 tyg zeszła z 11,5°Blg do ok 1,5°Blg (FG 1,006). Do refermentacji 140g cukru na 20l Piwka dorobiły się również etykiet. Przy butelkowaniu pojawił się pierwszy problem z Gretą. Otóż okazało się, że 20 butelek przed zakończeniem wygieły się balszki , który opierają się o kołnierz szyjki. Trzeba było na szybko jakoś je wyprostować, bo niemożliwe było zaciśniecie kapsla z tą usterką. Zabutelkowała dopiero ze 100 butelek może i już problemy. Też macie takie problemy z Gretą? Zacząłem już nawet szukać jakiejś stołowej kapslownicy. Czy uważacie że różnica pomiędzy kapslownicą Grifo a Grifo HD warta jest różnicy w cenie??
  22. Musi być dobrze. Może to wpływ ciśnienia w ten weekend , bo moj Koelsh też zadziwiająco szybko zaczyna kończyć burzliwą. I też się zastanawiałem czy na pewno wszystko z nim w porządku.
  23. Cukier będziesz potrzebował dopiero przy butelkowaniu, czyli tak ze 2-3 tygodnie po uwarzeniu piwa. Nie musisz się teraz nim przejmować, zdażysz kupić zanim będziesz musiał zabutelkować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.