Z racji tego, że to taki mały jubileusz a do tego imieniny postanowiłem nawarzyć sobie czegoś specjalnego.
04.11.2011
Warka #10 "Imieninowe" - Oatmeal Stout
Tym razem na bazie receptur użytkowników forum, mam nadzieję, że skład poukładałem sobie w miarę rozsądnie. Śrutując słody zastosowałem metodę z nawilżeniem słodów wodą w proporcji mniej więcej 100ml/5kg. Zupełnie inna jakość śrutowania, pomimo drobniejszego śrutowania łuska bardzo ładnie zachowana, na przyszłość więc, śrutowanie jedynie "na mokro"
Surowce
- słód pale ale - 3,70kg
- płatki owsiane, błyskawiczne - 0,80kg
- słód Caraaroma - 0,40kg
- słód Carafa I - 0,20kg
- słód czekoladowy pszeniczny - 0,15kg
- jęczmień palony - 0,20kg
- chmiel Marynka /granulat/ 7,8% ak - 40g
- drożdże suche SafAle S-04
Zacieranie
- 10 l wody podgrzane z płatkami błyskawicznymi do ok 70°C i zostawione, aby się dobrze namoczyły, na czas śrutowania słodów.
- kolejne 9l wody, podgrzanie do temperatury 70°C i wsypanie słodów bez 3 ostatnich.
- 66°C - zakładane ok 75min i tak też potwierdziła próba jodowa. Niestety wdanie się w pogaduszki z szanowną małżowinką w trakcie zacierania sprawiły, że jakoś nikt nie wpadł na pomysł podgrzania wody do wysładzania. W związku z tym przerwa przedłużyła się do prawie 2 godz. bo nie chciałem zostać zaskoczony późniejszym niedogrzaniem wody i trzymaniem ciemnych słodów w zacierze zbyt długo.
- 72°C - dodanie słodów barwiących - 10min
- 78°C - mash out
Wysładzanie
Po przelaniu zacieru do filtracji i odczekaniu ok 15min na ułożenie się złoża pełen obaw po ostatnich przygodach kol. sebpa zabrałem się za filtrowanie. Po zawróceniu ok 5l brzeczki filtrat ładnie klarowny i dość sprawnie płynący. W tym momencie na pogaduszki przyszła córka i ni stąd, ni zowąd, wszystko ładnie się odfiltrowało, złoże zbiło się jak skała i dalsze wysładzanie zatrzymało się w miejscu Ponowne, konkretne mieszanie złoża z wodą, znowu czekanie 15 min, ale w końcu ruszyło i już bez problemów wysładzałem do końca. Aaaa zapomniałbym, nie do końca bez problemów, bo z tego wszystkiego to coś źle policzyłem dodawaną do wysładzania wodę i gdy dolewałem do gara ostatnią porcję brzeczki to okazało się że w garze znalazło się z 29-30 l brzeczki, bo garnek nalany po sam rant Gęstość 1,050 a zakładałem, że wreszcie zrobię mocniejsze piwo, trzeba będzie to trochę pogotować
Chmielenie
Gotowanie 120 min, a miało być tylko 60 /czyli kolejna godzinka "w plecy"/
- Marynka 25g - 60min
- Marynka 15g - 25min
Przełomu właściwie brak
Ostatecznie do fermentora poszło: 23l brzeczki, SG 1,060, wg BeerSmitha IBU - 31, EBC - 75, zadane drożdżami w temp. 21°C. Dzisiaj pracują już jak oszalałe
Miało być szybko i świątecznie a wyszło jak zwykle z przygodami. Po sprzątaniu do wyrka o godz 4.00, ze dwie trzy godziny za późno