Skocz do zawartości

robkiz

Members
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez robkiz

  1. Mysle, ze czas sie pochwalic ostatnimi obserwacjami. Starter z ostatniego Activatora (American ale) rozkrecal sie nieco ponad 24h a dopiero po 48h mozna bylo uznac ze pracuje. Dokarmiony nieco nabral mocy jeszcze przez noc i trafil do brzeczki. Gdzie po niecalych 10h rozpoczela sie fermentacja. Gdybym aktywowal paczke w dniu warzenia prawdopodobnie mialbym znow kilkudniowy lag. Dzieki temu ze zrobilem starter wszystko wydaje sie byc ok. A nawet chwilowe ochlodzenie sprzyja i fermentacja nie przekracza 18,5 stopnia C. Reasumujac wiec drozdze nie byly martwe, Activator zadzialal ale zdawanie sie tylko na niego jest ryzykowne.
  2. No totez wlasnie, ryzyko jest a zrobiwszy starter (co i tak dotychczas sie robilo) mozemy go uniknac. Dlatego napisalem ten post w piaskownicy coby ostrzec innych swiezakow co jak ja zaufali nadmiernie nowosci A mozliwosci dla ktorych cos pojdzie nei tak jest sporo zawsze cos moze sie nie udac. W przypadku gdy sie starter robilo rutynowo nie bylo takiego klopotu - to znaczy byl ale strata mniejsza zawsze bo tylko drozdze szly w kanal nie cala brzeczka.
  3. @ dziedzicpruski Tak ta pierwsza ruszyla jak trzeba a piwko bylo bardzo udane. @jacekkocurek No to byla taka forma literacka kurcze. Przeczytalem instrukcje ze zrozumieniem tyle to nawet ja potrafie Paczka po tych 12-15 godzinach byla lekko nadmuchana ale nie speczniala nie twarda jak balonik. Dodam ze wszystkie aktywatory byly nie starsze niz 4m-ce i pochodzily z roznych sklepow. Zrobienie startera to zaden klopot a przynajmniej unika sie stresu - o wylewaniu 20l szuwaksu w kanal nawet nie wspomne.
  4. Witam Postanowilem podzielic sie moimi doswiadczeniami z uzywania drozdzy w nowych wiekszych paczkach znanych jako Activator. Producent chwali sie ze komorek drozdzowych jest w nich tyle co ludzi w panstwie srodka, a do 20l nastawu nie trzeba robic starterow. Rzeczywiscie pierwsze doswiadczenia zaskakujace. Przeczytawszy ze moj aktywator ma 4 miesiace uruchomilem go na 4-5 dni przed planowanym warzeniem. Ku mojemu zdziwieniu za dwie godzinki byl spuchniety jak balon. Na szczescie moglem zmienic plany i uwarzylem wczesniej z naiwna radoscia myslac o wygodzie jaka oferuje ta nowa forma. Nic dziwnego ze przy nastepnej warce (planowalem nawet mniej niz 20l) nie wyglupialem sie i uruchomilem aktywatora na kilkanascie godzin przed zadaniem. Tym razem jednak nie chcial urosnac pozostal taki na pół sflaczaly jak... no sami sie mozecie domyslec. Ale zgodnie z zaleceniem producenta wlalem go do brzeczki w takim stanie. Zawartosc fermentora pozostala martwa na niemal 4 dni! Potem ruszylo i niby fermentowalo poprawnie i wszystko bylo ok ale.... efekt koncowy w butelkach nie wyglada najlepiej. Jest metny i o ile sie znam to nie pachnie jak Scotch Ale. Do trzech razy sztuka i rzeczywiscie za trzecim razem wiedziony przeczuciem zdecydowalem zrobic starter. Aktywator nieco spuchł przelalem go do flaszki z ekstraktem. Po 24h marne objawy zycia. Teraz siedzi w cieple po 48h od uruchomienia i niby tam jakis bąbelek sie kreci ale chyba bardziej z obowiazku Po takim czasie to moje mrozone drozdze z odzysku z butelki IPA fullersa ruszaja do pracy. Warze dopiero wieczorem wiec do jutra sie rozkreci ale jednak... Mam swiadomosc ze to moze byc tylko przypadek i moze mam pecha i pogoda kiepska cisnienie slabe. Ale jednak aktywator czy nie - juz zawsze bede robil startery. Czego i Wam zycze.
  5. My to sie nigdy nie mozemy rownac z zapotrzebowaniem wielkich browarow choc takie piwo jest chyba jednym z czesciej warzonych. Zdziwilo mnie ze w polsce male wziecie ma pszenica skoro piwo takie staje sie coraz bardziej popularne i wiekszosc browarow ma takie w ofercie. Mnie trudno ocenic zreszta potrzeby kolegow bo sam zadowalam sie slodem Pale i karmelowym
  6. Super, naprawde dobre to wiesci. Moze nawet zainwestuje w srutownik bo przy zakupie wiekszych ilosci slodu w rozsadnej cenie i bez srutowania to zaczyna sie oplacac. Tylko gdzie trzymac te wory A slod pszeniczny tez jest produkowany w Strzegomiu?
  7. ja przez tego &%##$go aktywatora prawdopodobnie bede wylewal w kanal cala warke szkockiego. Uaktywnilem go kilka godzin przed studzeniem ale przez 12h nic. Wlalem jakie jest. I martwa cisza byla przez 3dni. potem zaczelo fermentowac ale jakos tak niebardzo. Przedwczoraj zabutelkowalem bo niby jest ok ale podejzewam ze za miesiac poplynie do morza. Bo jednak podejzana taka. Od tej pory zawsze bede robil starter przed zacieraniem.
  8. Przy takiej ilości palonej pszenicy tylko jasny bursztyn? hmm a dlugo ja trzymales w zacierze?
  9. Z chemicznego punktu widzenia za goryczke odpowiedzialne sa glownie izo-alfa kwasy zwiazki te powstaja z alfa-kwasow zawartych w chmielu podczas dlugotrwalego gotowania. Niezizomeryzowane alfa-kwasu maja bardzo slaba rozpuszczalnosc - o wiele nizsza niz zwiazki izo - stad bez gotowania nie osiagniemy wysokiego poziomu goryczki. Sadze wiec ze podczas chmielenia zacieru (temp<75°C) z chmielu ekstrahuja sie tylko zywice i olejki eteryczne ewentualnie jakies inne (nie znam rozpuszczalnosci beta-kwasow). Czesc z nich moze i ucieknie podczas gotowania ale widac nie wszystkie. Te ktore uciekna moznaby uzupelnic chmieleniem w cichej fermentacji. Stad sugestia ze oboma sposobami chmielenia uzyskamy inne efekty.
  10. No wlasnie co ciekawe glownie na aromat
  11. Kurcze. Pomyslalem sobie ze tez chetnie bym spróbował chmielenia zacieru bo bede robił niedługo AIP'e. Ale nie mam na tyle zeby starczylo i na zacier i na cicha fermentacje a ten drugi sposob na pewno da dobre efety... Hmm daliscie mi do myślenia koledzy
  12. To tlumaczy czemu chlopaki z Mayflower jak im sie piwo skonczylo wyladowali czym predzej przy Plymouth. Nie dało rady nawigowac Navigaro necesse est a moze bibendum necesse est :-)
  13. Tak odbior w Desnie. W razie czego sluze pomoca w przekaldzie z czeskiego na nasze i z powrotem. Conieco liznalem mowy naszych polodniowych braci
  14. Stosuje butelki z zamknieciem patentowym. Po opróżnieniu płucze w miare dokładnie, dozuje do flaszki jedno "psikniecie" despreja (alkoholowy dezynfektant) i zamykam. Przed butelkowaniem otwieram, płucze niewielka iloscia wody z oxi i napełniam. Próbuje to jeszcze usprawnić. A najchętniej przeszedłbym na beczułki 5L gdyby byly lepsze.
  15. Nie wiedzialem ze goryczka w IPA moze zabijać aromat. Dobre IPA to kwintesencja aromatu chmielowego. Hop attack!
  16. To juz lepiej troche alkoholu, dolej gorącej wody i zamknij na pol godziny od czasu do czasu potrzasajac. Alkohol bedzie parowal i skraplal sie na wszystkich sciankach i powierzchaniach wewnatrz fermentora.
  17. Planowalem zrobic jakies barleywine ten przepis bedzie jak znalazl
  18. Zadałem też nieco (0,5g/L) Citry do bittera na amerykanskich chmielach. Choć sam chmiel pachnie slicznie cytrusowo to piwo raczej dziwnie. Moja najlepsza połowa mówi ze to zapach kociego moczu w ananasach . No piwo jeszcze młode a drozdze (whitbread) bardzo owocowe dawaly wonie zobaczymy co z niego wyjdzie.
  19. No patrz a ja chmielilem IPA mieszanka Fuggles/EKG 3/1 w ilosci 1g/L i bardzo przyjemny mocno chmielowy zapaszek byl. Moze zadne tam owoce. Ale taki kwiatowo-zywiczny taki jak z pojemniczka po chmielu. Odpowiadal mi bardzo.
  20. robkiz

    Zaliwajka !!!

    Zapodaje sie oczywiscie spora ilosc ziołek roznorakich a to majeranku a to innego lubczyku. Co dobrze sie z takim smakiem komponuje. Zurek ktory ma smak znaczeni delikatniejszy chyba rzeczywiscie neibylby zbyt dobry tlusty. Ponadto smazenie boczku i kielbasy w duzym stopniu zmniejsza zawartosc tluszczu w koncowym produkcie. Przerzucam do gara bowiem tylko czesci stale. To co sie wytopi - wylewam.
  21. robkiz

    Zaliwajka !!!

    U mnie zalewajka wyewoluowala w bardzo porządna "bogata" zupe. Zur musi byc przygotowany mozliwie gesty, podstawe zupy stanowi jakas rosolowa baza wywar czy od biedy czarodziejskie kostki rosolowe. ziemniaki oraz pelno innego badziewia(marchewki, pietruszka, seler i zielone swinstwa) sie gotuje w tym wywarze. W miedzyczasie dodaje sie pokrojone i podsmazone kełbase i boczek (sporo) i grzyby (garsc suszonych rozcieram). Gdy ziemniaki zmiekna wlewamy zur, zagotowujemy. Podajemy koniecznie z jajkiem ogotowanym na twardo w talerzu. (to znaczy gotuje sie w garnku obiera i wklada do talerza). Do tego zagryza sie chlebem (preferencyjnie razowcem). Zupka gęsta po ostudzeniu zsiada sie w kisiel, super.
  22. A mnie sie od razu pojawila long distance goose czyli gaska dlugodystansowa. Pochodzenie nazwy: troche angielska (weird), goose od wyspy a dystans z tej racji ze chmiel daleki i w dalekim kraju warzone. Z muzyka niewiele ma wspolnego podobnie jak ze starwarsami. A mnie sie i tak podoba - podoba sie tak bardzo ze sam tak nazwe swoje jakies
  23. robkiz

    Filtrator z oplotu - DIY

    Diabla tam nie pamietam gdzie ale widzialem kiedys na obcojezycznym forum matematycznie dowiedziona wyzszosc filtra niedotykajacego scianek nad dotykajacym. Moze uda mi sie to odnalezc jeszcze. Ja mam filtr sporo poand metr i zastanawiam sie czy nie skrócic bo mnie wnerwia. EDIT: o znalazlem na how to brew: http://www.howtobrew.com/appendices/appendixD-1.html A chodzi wlasnie o to zeby nie sciekalo po sciankach prosto do oplotu tylko poprzez warstwe mlóta jak najbardziej skomplikowanym kanalikiem.
  24. robkiz

    Filtrator z oplotu - DIY

    A jak wyglada kwestia dlugosci tego weza? czy dluzszy niz te 50cm bedzie lepszy czy niekoniecznie. Zakladam ze mozemy go tak umiescic ze nei bedzie dotykal scianek fermentora (co ponoc jest niewskazane). Macie koledzy jakies przemyslenia?
  25. Ja znalazłem patent: wycialem okragla dziure, wsadzilem w nia sito i przelewam brzeczke z chmielinami w celu oddzielenia tych ostatnich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.