Skocz do zawartości

robkiz

Members
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez robkiz

  1. 12g CaSO4 niezle zeby nalac do kufla trzeba bedzie uzyc przecinaka - masz miekka wode Makaron? nie boisz sie bardzo mineranlego posmaku w tym w sumie lekkim (choc dorze nachmielonym) piwie?
  2. Widac jak sie jest przyzwyczajonym do lecha czy innego tyskacza to może się wydawać ze nuta cytrusowa jest tylko w mydle nie w piwie
  3. Tesc jednego kolegi sprobowawszy mojej IPY stwierdzil ze pachnie troche jakby dodac mydla jakiego do piwa. Chodzilo mu o niezwyczajny aromat chmielu (cascade i citra na zimno)
  4. Eee Po pierwsze czasopismo wcale nie jest takie kiepskie. wspolczynnik IF to nie bezwzgledny klucz do poznania jakosci naukowej choc oczywiscie liczby latwo sie porownuje. w tej dzialce akurat jest to wiodace czasopismo z znanej "stajni" American Chemical Society (do ktorego przynaleznosc jest ceniona miedzy innymi wsrod naszych rodzimych naukowcow;-) A artykul mi sie akurat spodobal i pewne wnioski ciekawe mozna posiasc po jego przejrzeniu. Zgadzam sie Makaronem ze na przemysl piwowarski bedzie to mialo niewielkie przelozenie. Zreszta jak wspominaja autorzy drozdze odpowiedzialne sa w mniejszej czesci za trwalosc piany wiekszy skutek moze dac odpwowiedni sklad zasypu. Ale kto wie czy w gorzelnictwie nie przydaly by sie drozdzaki o nizszej produkcji piany. Tam nie ma tez takiego parcia na "oryginalnosc" czy "naturalnosc" drozdzy jak w piwowarstwie.
  5. robkiz

    Burton Ale

    Terry Foster w swojej ksiazce o Pale Ale (Classic Beer Series) poswieca sporo miejsca Burton-upon-Trent. Nie opisuje jednakowoż osobnego stylu dla piw z Burton jedynie podkresla ich szczegolny wklad w powstanie stylów Pale Ale w ogole. Zwraca też uwagę na to że wielokrotnie pojawialy sie piwa nieco "niepasujące" do stylu (np ciemniejsze niz zazwyczaj). Przez to style Pale Ale sa trudne do zdefiniowania.
  6. Ojej rzeczywiscie, a jeszcze niedawno zerkalem i bylo niecale 3 dolce. Widac promocja sie skonczyla a obecna cena jest troche jednak przesadzona jak za taka pozycje...
  7. A ja sie pochwale swoim zakupem: na amazonie jest dostepna wersja na kindle ksiazki Clone Brews autorstwa Szamatulskich cena przyzwoita 2.99$ Cos zamierzam sklonowac ale jeszcze nie moge sie zdecydowac...
  8. Prawda Ci to, zesrutowany był pierwszorzędnie;) Polegam na srutowaniu sklepowym nie posiadajac swojego srutownika i oczywiscie to moze byc glowna przyczyna.
  9. zazwyczaj nie przekraczam 70% i tak mam ustawione w brewtarget dzis wyszlo mi prawie 80%. Zesrutowany byl chyba nieco drobniej, nawet przytkala mi sie filtracja ale to raczej z mojej winy (zagapilem sie i nie dalem podbicia, potem znow sie zagapilem i pozwolilem mu przestygnac). Wysladzalem do oporu walczac z tym zabetonowanym filtrem. Po wygotowaniu itd zmierzylem Blg i sie zdziwilem
  10. Dzis warzylem na strzegomskim slodzie. Na moje oko jakosc wyraźnie lepsza niz weyermana (slod czystszy, bardziej jednolity). Zacieral sie nieco dluzej niz zazwyczaj ale juz dawno nie robilem proby jodowej wiec pewnosci nie mam. Wydajnosc tez wyraznie wyzsza (o okolo 10%). W sumie jestem bardzo zadowolony i bede polecal.
  11. Tak aviomarin jest przykladem leku przeciwhistaminowego (taki jak na alergie) w polaczeniu z alkohole moga pojawic sie: nudnosci, zawroty glowy, sennosc, zmniejszona koordynacja, które moga zostac odczytane jako zwiekszenie dzialania alkoholu (mozliwe sa nawet majaki). Mozliwe jest tez przekroczenie dawki z powodu uposledzonego metabolizmu. I postuluje sie rzeczywiscie synergie (wzmaganie dzialania). Zaczynam sie zastanawiac czy ta dyskusja w dobra strone idzie...
  12. To prawda nie ma co wpadac w histerie z powodu połączenia lekow z alkoholem. Liczba na prawde groźnych interakcji nie jest tak znów duża. Jednakowoż nalezy miec na uwadze że zawsze jest mozliwosc ze akurat u nas wystapia szczegolnie silne objawy takich interakcji. Zdaje sie nazywa sie reakcja idiosynkratyczna (niekoniecznie typowa bardzo silna reakcja na lek, potencjalnie niebezpieczna). Wystapic moze nie tylko przy spozyciu alkoholu, bynajmniej. Zreszta czesciej sie chyba zdaza metabolizowanie paracetamolu do szkodliwych zwiazkow przy przedawkowaniu (latwe bo jest dostepny i w wielu roznych lekach). Pozwole sobie podac skrocona liste lekow, ktorych z alkoholem lepiej nie laczyc: psychotropowe np przeciwdepresyjne (prozac), przeciwlękowe i uspojajające (relanium), sporo przeciwhistaminowych, przeciwalergicznych (zyrtec, loretan), przeciwzakrzepowe zwłaszcza warfin, silne przeciwbólowe jak veronal, obniżające ciśnienie (lozartan). Wbrew obiegowej opini zdrowe ziółka też mogą niezdrowo namieszać zmieszane z alkoholem na zdrowie
  13. Koledze chodziło oczywiscie o kwas acetylosalicylowy=aspiryna=polopiryna S=(polopiryna C - wit.C). Pochodne nie sa stosowane w takim celu. - O matko! zanosi sie na dyskusje specjalistow :-) Ale tak na poważnie malutki kieliszek nie zrobi krzywdy w większości przypadków nawet przyjmowany podczas brania leków. Bo nawet osławiony paracetamol metabolizowany jest do zwiazkow toksycznych po cięzkiej imprezce raczej (na skutek wyczerpania zasobów kwasu glukuronowego a to nie stanie sie od kieliszka). Jeśli ma to byc wiecej niż kieliszek, no to juz z czegos trzeba zrezygnować. Generalnie po przepiciu to co najwyżej witaminka C, sole mineralne i spacer po świerzym powietrzu. Iboprofen - wykazuje działanie (również) przeciwzakrzepowe i nieznacznie moze podnosic cisnienie, przyjmowany wraz z alkoholem, ktory dziala podobnie moze zwiększać ryzyko problemów ze strony układu pokarmowego (krwawiące wrzody np). EDIT: Leszczu a za ten artykul o interakcjach masz punkt. Akurat do wyładu taki byl mi potrzebny, dzieki.
  14. Witajcie moi drodzy Ostatnio wpadła mi w rece (na amazon po 0,0$) Voyage towards the South Pole and round the World James'a Cooka i tak mnie naszło aby uhonorowac odkrywce kufelkiem a jednoczesnie poprobowac egzotycznych chmieli dostepnych juz w kraju. W powyzszej ksiazce mozna wyczytac jak to u brzegow Nowej Zelandii warzyl piwo z dodatkiem igiel drzewa przypominajacego mu swierk czarny i melasy aby ustrzec zaloge przed szkorbutem. I zapewne podniesc poziom morale bo mial zwyczaj raz na jakis czas "popuscic chlopakom cugli" aby mogli wyluzowac. Postanowilem dokonac malej wariacji na ten temat. Nie jest moim celem powtarzac ten eksperyment tylko raczej sprobowac czegos co umozliwiloby Cookowi wraz z zaloga przetrwac trudy morskich podrozy. Skoro tak to IPA a jeszcze lepiej w odniesieniu do Angielskiego imperium : IIPA (ale nie trzymam sie stylu kurczowo). Chmiele rodem z Nowej Zelandii i niewielki dodatek melasy jako element nostalgii za dawnymi przygodami i powiew kolonializmu. Pozwalam sobie przedstawic: Captain Cook's Pale Ale - Imperial IPA Gęstość początkowa: 15.6 P Gęstość końcowa: 3.2 P Zawartość alkoholu: 6.6% Goryczka: 118.0 IBU Barwa: 15 SRM Składniki fermentacji Pale Ale 4.0 kg Munich II 1.0 kg Wheat Malt 300 g Chocolate Malt 20. g Molasses 300 g Chmiele Green Bullet 20 g - 90 min Nelson Sauvin 20 g - 90 min Green Bullet 20 g - 35 min Kohatu 20 g - 35 min Motueka 20 g - 35 min Kohatu 20 g - 10 min Motueka 20 g - 10 min Nelson Sauvin 20 g - 10 min Dry hopping na cicha fermentacje Kohatu10 g Motueka10 g Nelson Sauvin10 g Drożdże Jeszcze nie wiem albo cos z mrozonki (IPA fullersa) albo Danstar - Nottingham Warzyl bede niedlugo ale do tego czasu ktos cos podpowie moze... Zacieral bede raczej na wytrawnie to co zostanie po fermentacji pochodzic bedzie glownie z melasy i czekoladowego jasnego.
  15. O widzisz kolego Zgoda mialem wczoraj to uczucie ale nie nie umialem tego nazwac - zbyt wytrawne na te 5Blg. No ale składam to tez na karb swiezosci piwa. przy OG18Blg musi miec troche czasu na ulozenie sie
  16. U mnie chyba nowy rekord odfermentowania z 18 do 6 w niecale 3 dni. Pierwszy raz fermentuje piwo na suchych i jakos tak nie jest to to samo jednak. Zapach fermentujacej brzeczki i teraz swiezo zlane na cicha tez jakies takie... no nie takie;) Wszystko niby poprawnie ale szalu nie ma, London Ale albo Whitbready jednak przyjemne bardziej w obyciu
  17. robkiz

    beer king

    Pepe11 - no najwyraźniej moc nagazowania ma tu duze znaczenie. U mnie pierwszy kufelek schodzi przy zakreconym pokrętle potem dopiero odkręcam po trochu co dwa kufelki nieco więcej. Zajrzawszy do notatek stwierdzam że piwko, które miałem w beczułce było nagazowane mocno: około 170g na 20L do beczek i około 200g na 20L do butelek. Ale myślę ze w beczułce spokojnie dałoby rade połowa tego.
  18. robkiz

    beer king

    Też mam, kupilem na próbę i jestem (póki co) zadowolony. Cukru do refermentacji daje tylko nieco (10-20%) mniej niż do butelek i na początku leci nawet bez "dogazowywania" z naboju. Co jakiś czas trzeba więcej odkręcić zaworek i dopuścić CO2. Leci dobrze - to znaczy nie zatyka się i nie brakuje mu gazu, bo chciałbym żeby leciało mniej "entuzjastycznie"
  19. @ Samael W dublinie to nie wiem spedzilem tam raptem kilka dni ale nie wierze ze nie mozna
  20. Zgadzam sie z przedmówcam (Jacenty, amap). W irlandzkim pubie jest znakomity, podobnie jak inne stouty Murphies, Beamish... Tam najlepiej nalany z koniczynka na czapie piany... Czasem sobie kupie u nas ale to nie do konca to
  21. Przeprowadzic sie do domku nad rzeka. Robisz piwko, młóto wyrzucasz pod tą starą wierzbą tam często są duże sumy. W międzyczasie uklepiesz troche serka z mleka od sąsiada, uwędzisz jak piwko dojrzeje. potem z rzeczonym piwkiem, serkiem i wędką zasiądziesz w cieniu wierzby.... rozmarzyłem się
  22. robkiz

    Euro 2012

    Jestem aspoleczny wiec tego typu rozrywki w ogole mnie draznia. Ale teraz szczegolnie widok tych cholernych choragiewek na autach, i ten gowniarz co pod oknem trabi.... Diabli nadali. No ale nie chce swoim marudzeniem popsuc zabawy innym nieprzeszkadzajcie sobie. Ja tylko tak musialem sobie ulzyc;)
  23. To by musialo byc cos obrzydliwego. Jakis tani bełt z supermarketu, najlepiej otwarty dzien wczesniej. Brrr
  24. Robilem i na ESB i na Whitbread'ach osobiscie polecalbym te drugie. London ESB wbrew deklaracjom nie bardzo chcialy sie osiąść na dnie butelek i fermentowały jakos tak niemrawo. Whitbready za to produkuja spoko zapaszków zwłaszcza na ciepło. Po otwarciu paczki w ogóle zaskoczył mnie zapach ananasów W gotowym piwie sporo owoców tropikalnych no ale mi się to podobało. Fermentują szybko osiadają szybko choć chętnie się podnoszą małe kłaczki z dna. a czy autolizują to nie wiem najstarsze flaszki mają może pół roku i nie doczekają już wiele więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.