Wino.. Ja przygodę z domowymi trunkami zacząłem właśnie od wina. Przepis bardzo prosty :
Porzeczki, maliny, jabłka, pomarańcza (umyte)zagniatamy w garnku, ten miąższ nazywany moszczem owocowym wrzucamy do balonu.
Wcześniej 24 godziny przed zabawą z owocami przygotowujemy drożdże z pożywka - do kupienia w niekoniecznie dobry sklepie spożywczym - lub w okresie letnim w marketach. Te drożdże i pożywkę rozrabiamy w np małej butelce szklanej po soku z letnia wodą i cukrem.
przygotowane i rozdrobnione owoce i drożdże wlewamy do balona, całość uzupełniamy syropem (1kg cukru na każde 3 litry wody ) uzupełniamy balon, tak aby zostawić w zależności od wielkości balona trochę miejsca ( duży balon około 15-20 cm od otworu w szyjce ) otwór w szyjce zamykamy korkiem z waty - zostawiając lekki dostęp powietrza. Burzliwa fermentacja trwa około 3-4 tygodni. Po tym czasie całość przelewamy na cichą fermentacje
Młode wino zlewamy znad osadu, do pojemnika, balon myjemy. Jeśli uznamy że wino jest zbyt wytrawne dodajemy cukier (syrop) bądź tak jak ja miód. całość znów umieszczamy w balonie zamykamy rurką fermentacyjna do której zamiast wody dajemy wódkę, uszczelniamy silikonem..i...czekamy aż przest
- anie bulkać. Jak przestanie to przelewamy do butelek i do ciemnej piwniczki na sprawdzenie swojej cierpliwości Podobno im starsze tym lepsze
Można użyć różne chemikalia do klarowania itp..ja użyłem i się sparzyłem..wino leci chemią jak zwykły jabol za 3,35... Tylko naturalne składniki
Wino samo się sklaruje - jak wszystko
Smacznego
Dodam że wino zlałem do butelek po wódce które zostało po moim weselu - butelek nie myłem - teść mówił że wino będzie lepsze