Dopiero teraz to piszesz? To ja błąd zrobiłem, bo koło pięćdziesiątej zacząłem tworzyć
każdy ma swoja drogę do przejścia i różny charakter. ja zrobiłem z brewkitami ( pszenica z Wolsztyna , zaraz po zacieranej na Mauri Brew Weise, the best! ) na pewno około 100 warek , brak ścisłego umysłu czasu i samo kontroli , nie pozwolił mi na spisanie poczynań , marcowe zrobiłem w/g spijaczy super , nie pamiętam z jakiej receptury ! Teraz mam zapiski na następne kilkadziesiąt warek , może potem odważę się na wariacje na temat , na razie robię piwa sprawdzone i jedynym problemem jest unikanie infekcji ,oraz eliminacja stylów które mi nie leżą , oraz modyfikacje mojego Speidela bo producent dał ciała w kilku miejscach.