-
Postów
382 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez pepe11
-
to ja nie klaruje. Dotąd robiłem cydry na kartonikowych sokach , były klarowne jak szampan i bardzo wytrawne zpbaczymy ten na mętnej gruszce z jabłkiem.
-
cena jest za 1000 sztuk. Ogółem 600 000 (60 kartonów) to takie minimum z tego co się dowiadywałem więc będę musiał coś innego pokombinować. napisałem im maila z chęcią zakupu czystych kapsli 10000 ( takie mają minimum ) dziesięć dni i brak odpowiedzi
-
klarujesz cydr z tych soków , stoi u mnie dwa tygodnie i mimo że masa osadu siadło to nadal żur !
-
Staram się czasami zrozumieć Poznaniaków (nawet tych z Lusowa), choć przychodzi mi to z trudem, jak słyszę że jadą np. na drugi koniec miasta, bo przeczytali w gazecie że w jakimś sklepie trampki są o 10zł tańsze, a w Luboniu koszulki markowe są z rabatem 50%. Koledze VeryBerry polecam porozumieć się z sąsiadami i wspólnie kupować tylko w hurtowniach (piwo najlepiej na beczki bo wychodzi to jeszcze taniej), a z pewnością nie na festynach, festiwalach i tym podobnych imprezach. Jeżeli ktoś chciał na podobnej imprezie kupić taniej niż w sklepie to niestety jest to nieporozumienie. Czy zastanowiłeś się kto da pieniądze na wynajem hali, przygotowanie całej imprezy, transport, dopłaci do sprzedawanego piwa jeżeli miałoby być tańsze niż w sklepie? Dlaczego tak wielu ludzi tak bardzo nastawionych jest na branie, a tak mało na dawanie? Stoiska piwowarów domowych którzy częstowali piwem były cały czas oblegane, bo tam piwo było za darmo. I wielu ludziom trudno było zrozumieć że mu trzeci raz nie naleję; według niego mu się należy bo przecież po to tam stoję. Jak po trzy razy dostał od każdego piwowara to za darmo już nieźle się napił. Polakowi w Polsce wydaje się, że jak zaszczycił swoją osobą jakąś imprezę, to boy w liberii powinien powitać go przy wejściu, drinki i wyżerka powinny być za darmo, dobrze by było wylosować jakąś nagrodę i na koniec jakiś koncert też oczywiście za free. Jak Polak pojedzie na Oktoberfest, to już jakoś się nie dziwi że piwo kosztuje tam 9 euro za ein mass, to samo które w sklepie może kupić 4-5 razy taniej nawet w Polsce. I to piwo pochodzące z dużych browarów przemysłowych. W Monachium browary nie sponsorują imprezy, tam Oktoberfest jest pokaźnym źródłem zysku dla browarów i miasta. Od razu zastrzegam, że podałem to jako przykład i broń Boże nie chcę porównywać Poznania do Monachium, bo Oktoberfest jest tylko jeden. Raczej chodzi mi o mechanizm realizacji takich imprez. Oczywiście, jak już wcześniej pisałem zgadzam się że impreza była bardzo skromna i wielu elementów brakowało. Że kolega Interpid zbyt wcześnie napisał o atrakcjach które miały być, a których z różnych przyczyn nie dało potem rady zrealizować. Dlatego tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy napisali czego według nich brakowało i nawet zaoferowali swą pomoc w przyszłym roku byle tylko impreza mogła się rozwinąć. Szkoda że ci dla których była to żenada, już z góry przekreślili ewentualne kolejne edycje festiwalu. Jeszcze dwa słowa do kolegi Irimi cytuję: "Co do imprez, to współorganizowałem całkiem spore staże aikido z udziałem wybitnych mistrzów, na które przyjeżdżało kilkaset osób z Polski i zagranicy i zawsze były i będą niedociągnięcia. Gdy jednak w klubie robię trening z grupą znajomych, nie nazywam tego międzynarodowym stażem aikido - analogia oczywista." Jeżeli masz duże doświadczenie w organizacjach imprez to zapraszam. Chętnie do atrakcji włączymy pokazy mistrzów i zawodników aikido. Super by było gdyby również przyjechali z zagranicy. Na pewno zwiększy to atrakcyjność festiwalu. Jednak jest jedno "ale". Nie będziemy mogli zapłacić zawodnikom, ani nawet pokryć ich kosztów podróży, bo wejście na festiwal jest za darmo, a różnica ceny piwa między sprzedażą w sklepie a na festiwalu, nie pokrywa nawet w części kosztów wynajęcia hali targowej. czasem lepiej przyjąć krytykę w milczeniu kolego !!! we wcześniejszym wpisie bardzo oszczędnie wyraziłem swoje rozczarowanie , czytając takie ataki na rozczarowanych poziomem imprezy muszę zabrać głos jeszcze raz , jak mnie nie stać na wyprawienia wesela w Mariocie ide do karczmy , jak pisze o koncertach ulicach piwnych biesiadach , masie atrakcji a stawiam cztery krany i zamiast chętnej szybkiej obsługi pokazuje gościom plecy kółek dyskusyjnych , przepraszam i walczę o poprawę za rok ! Sam walczyłem o obecność na tej imprezie grona moich znajomych z Bydgoszczy , cud z pomyłką mieli inne zobowiązania bo tak rozczarowany byłem tylko ja i moi bliscy , zrobiłem trzysta kilometrów i chętnie zrobię je za rok znowu , oferuje nawet swoją pomoc przy czymkolwiek za rok tylko nie chce słuchać że jak obiecujemy trufle a jest kaszanka to tak ma być i całujemy stopy za chęci , czas improwizacji się skończył pora na spinanie tyłków albo niebyt !
-
I Poznański Festiwal Piwa i IV Konkurs Piw Domowych - Poznań 10.11.2012
pepe11 odpowiedział(a) na wogosz temat w Archiwum 2007-2018
Chyba nie byliśmy na tej samej imprezie. Sami tylko piwowarzy domowi mieli 4 krany. Jeżeli oczekujesz profesjonalnej imprezy prowadzonej przez wodzireja/didżeja/chętną obsługę, gdzie nie może być mowy o żadnej improwizacji, to przepraszam ale boję się że możesz być za rok również rozczarowany. Nie wiem co masz na myśli pisząc o plecach kółek dyskusyjnych, ale jeżeli grupa znajomych rozmawia ze sobą, a Ty wstydzisz się podejść, przedstawić i porozmawiać (poznałem kilku piwowarów których znałem tylko z nicka bo nie bali się zagadnąć lub zapytać), to masz chyba jakiś kłopot z własną osobowością. Z tym "spinaniem tyłków" to chyba nie było zbyt grzeczne, pomyśl raczej o swoim. spinaniem tyłków jankesi nazywają zabranie do roboty , poprawianie błędów , chyba że Tobie wszystko się kojarzy z jednym , trudno żebym przez ladę skakał i szukał nowych znajomych , nie przyjmujesz opinii innych i moich , trudno , spadam bo my ty gadu gadu a przeniczne się chłodzi ! -
I Poznański Festiwal Piwa i IV Konkurs Piw Domowych - Poznań 10.11.2012
pepe11 odpowiedział(a) na wogosz temat w Archiwum 2007-2018
Staram się czasami zrozumieć Poznaniaków (nawet tych z Lusowa), choć przychodzi mi to z trudem, jak słyszę że jadą np. na drugi koniec miasta, bo przeczytali w gazecie że w jakimś sklepie trampki są o 10zł tańsze, a w Luboniu koszulki markowe są z rabatem 50%. Koledze VeryBerry polecam porozumieć się z sąsiadami i wspólnie kupować tylko w hurtowniach (piwo najlepiej na beczki bo wychodzi to jeszcze taniej), a z pewnością nie na festynach, festiwalach i tym podobnych imprezach. Jeżeli ktoś chciał na podobnej imprezie kupić taniej niż w sklepie to niestety jest to nieporozumienie. Czy zastanowiłeś się kto da pieniądze na wynajem hali, przygotowanie całej imprezy, transport, dopłaci do sprzedawanego piwa jeżeli miałoby być tańsze niż w sklepie? Dlaczego tak wielu ludzi tak bardzo nastawionych jest na branie, a tak mało na dawanie? Stoiska piwowarów domowych którzy częstowali piwem były cały czas oblegane, bo tam piwo było za darmo. I wielu ludziom trudno było zrozumieć że mu trzeci raz nie naleję; według niego mu się należy bo przecież po to tam stoję. Jak po trzy razy dostał od każdego piwowara to za darmo już nieźle się napił. Polakowi w Polsce wydaje się, że jak zaszczycił swoją osobą jakąś imprezę, to boy w liberii powinien powitać go przy wejściu, drinki i wyżerka powinny być za darmo, dobrze by było wylosować jakąś nagrodę i na koniec jakiś koncert też oczywiście za free. Jak Polak pojedzie na Oktoberfest, to już jakoś się nie dziwi że piwo kosztuje tam 9 euro za ein mass, to samo które w sklepie może kupić 4-5 razy taniej nawet w Polsce. I to piwo pochodzące z dużych browarów przemysłowych. W Monachium browary nie sponsorują imprezy, tam Oktoberfest jest pokaźnym źródłem zysku dla browarów i miasta. Od razu zastrzegam, że podałem to jako przykład i broń Boże nie chcę porównywać Poznania do Monachium, bo Oktoberfest jest tylko jeden. Raczej chodzi mi o mechanizm realizacji takich imprez. Oczywiście, jak już wcześniej pisałem zgadzam się że impreza była bardzo skromna i wielu elementów brakowało. Że kolega Interpid zbyt wcześnie napisał o atrakcjach które miały być, a których z różnych przyczyn nie dało potem rady zrealizować. Dlatego tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy napisali czego według nich brakowało i nawet zaoferowali swą pomoc w przyszłym roku byle tylko impreza mogła się rozwinąć. Szkoda że ci dla których była to żenada, już z góry przekreślili ewentualne kolejne edycje festiwalu. Jeszcze dwa słowa do kolegi Irimi cytuję: "Co do imprez, to współorganizowałem całkiem spore staże aikido z udziałem wybitnych mistrzów, na które przyjeżdżało kilkaset osób z Polski i zagranicy i zawsze były i będą niedociągnięcia. Gdy jednak w klubie robię trening z grupą znajomych, nie nazywam tego międzynarodowym stażem aikido - analogia oczywista." Jeżeli masz duże doświadczenie w organizacjach imprez to zapraszam. Chętnie do atrakcji włączymy pokazy mistrzów i zawodników aikido. Super by było gdyby również przyjechali z zagranicy. Na pewno zwiększy to atrakcyjność festiwalu. Jednak jest jedno "ale". Nie będziemy mogli zapłacić zawodnikom, ani nawet pokryć ich kosztów podróży, bo wejście na festiwal jest za darmo, a różnica ceny piwa między sprzedażą w sklepie a na festiwalu, nie pokrywa nawet w części kosztów wynajęcia hali targowej. czasem lepiej przyjąć krytykę w milczeniu kolego !!! we wcześniejszym wpisie bardzo oszczędnie wyraziłem swoje rozczarowanie , czytając takie ataki na rozczarowanych poziomem imprezy muszę zabrać głos jeszcze raz , jak mnie nie stać na wyprawienia wesela w Mariocie ide do karczmy , jak pisze o koncertach ulicach piwnych biesiadach , masie atrakcji a stawiam cztery krany i zamiast chętnej szybkiej obsługi pokazuje gościom plecy kółek dyskusyjnych , przepraszam i walczę o poprawę za rok ! Sam walczyłem o obecność na tej imprezie grona moich znajomych z Bydgoszczy , cud z pomyłką mieli inne zobowiązania bo tak rozczarowany byłem tylko ja i moi bliscy , zrobiłem trzysta kilometrów i chętnie zrobię je za rok znowu , oferuje nawet swoją pomoc przy czymkolwiek za rok tylko nie chce słuchać że jak obiecujemy trufle a jest kaszanka to tak ma być i całujemy stopy za chęci , czas improwizacji się skończył pora na spinanie tyłków albo niebyt ! -
Ciekawe aukcje na allegro.
pepe11 odpowiedział(a) na Pieron temat w Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
próbowałem go kupić ale sprzedawca okazał sie idiotą , na drugi dzień po zakupie napisał do allegro że go unikam i mi negatywa zasunął , dramat Nr konta był podany w aukcji zawsze po zakupie dostawałem maila z danymi , tym razem przyszła tylko informacja o zakupie ( bądź nie doczytałem ) na drugi dzień napisałem do niego dostałem dane wysłałem przelew a po powrocie ze spotkania w Poznaniu wyświetlił mi się mail z Allegro ze gość się skarży że go unikam . Normalne ? Przypominam że kupiłem nalewak w środę i mam tydzień na wpłatę , mogłem wyjechać być zarobiony itd. zobaczcie powyżej po ile teraz go oferuje ! A jego maile do mnie to poezja z włączonym Capslockiem w roli głównej. -
a bliżej ? co ze Speidelem nie tak ?
-
Ciekawe aukcje na allegro.
pepe11 odpowiedział(a) na Pieron temat w Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
próbowałem go kupić ale sprzedawca okazał sie idiotą , na drugi dzień po zakupie napisał do allegro że go unikam i mi negatywa zasunął , dramat -
chmieliłem w woreczku muślinowym , teraz rzucam granulat do gara i różnica to raczej 10% in plus goryczki w piwie ,
-
podepnę się do tematu , ja mam taki problem , piwo jest przegazowane , tzn masę gęstej piany ale sama ciecz ma małe nasycenie , trzymam butle schłodzoną , jeden keg turlam inny nie ale poza wyjątkami nie jestem zadowolony z nasycenia samego piwa , co zmienić ?
-
Przyznaje nie wąchałem , tak to te z wyprzedaży , tanio znaczy drogo tak mówię moim klientom
-
pewnie były trupki
-
przebiłem i trzymałem w cieple dobę , nie spuchła wlałem tak.
-
I Poznański Festiwal Piwa i IV Konkurs Piw Domowych - Poznań 10.11.2012
pepe11 odpowiedział(a) na wogosz temat w Archiwum 2007-2018
Byłem w Poznaniu w sobotę , wielki szacunek dla organizatorów !!! Narzekania że było czegoś mało i coś drogo są może po części zasadne ale to w końcu debiut w takiej skali . Brak było nagłośnienia , jakiejś muzyki w tle ale dlaczego , wiemy . Widziałem kilku kolegów z forum , piwka na miejscu nie piłem ( niestety samochód ) poza łykiem Marcowego z kija i oczywiście pszenicy od Dżonego . Sam miałem odczucie że porobiły się grupki dyskutujące w swoich gronach ale teraz myślę , trudno żeby rzucali się do klepania ,, misia '' z każdym kto wejdzie na targi , pierwszy krok należy do kogoś kto szuka kontaktu . Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia za rok ! -
Chyba mam pecha do płynnych drożdży na całej linii , nastawiłem Belgian Abbey II na mieszadle od kolegi Shootera ( dzięki ) wir jak na Wisełce mieszają się 5 dzień i żadnych oznak aktywności , paczka z lutego , trzymana w lodówce , zadałem litr wody i 100 gram ekstraktu , mogą jeszcze ruszyć czy kanał ?
-
dla mnie Maribrew weiss są the best , łatwość zadawania i efekt prosty do uzyskania , robiłem pszenice na wszystkich możliwych ale przepis kolegi Jejskiego z tymi drożdżami mi i częstowanym smakuje najlepiej .
-
ale piwo po fermentacji wciąż zawiera sporo CO2 który próżnia wyciągnie i wszystko nam się w tym aparacie spieni. pewnie tak ,różnie się piwo zachowuje jedno można lać z otwartego zaworu a drugie trzeba na raty , taka ciekawostka , raczej dla winiarzy , cena 1599 zł.
-
Mam bydgoski oddział tej firmy na swojej ulicy , jeśli będę mógł pomóc , proszę o kontakt , z tego co wiem to oni robią gigantyczne serie , maszyny zasuwają tak że tylko w zwolnionym tempie coś widać ale jak się nie zapytasz to się nie dowiesz
-
kolega chce rozlewać piwo do re fermentacji a nie wyszynku , jest pewna różnica ?
-
może być że nawet troszkę bąbelków uniemożliwi sprawne nalewanie , koszt też podejrzewam nie mały .
-
do butelek lejemy piwo nagazowane ? To nowość jak dla mnie .
-
Znalazłem takie coś , ciekawy jestem ceny ale kawał sprzętu jest , jest do tego również filtr świecowy. ← Korkociągi somelierskie Syfony do wody sodowej → Napełniarka do butelek ENOLMATIC Posted on Kwiecień 11, 2012 by ares Napełniarka do butelek ENOLMATIC Enolmatic to bardzo poręczna napełniarka do butelek Enolmatic to bardzo wydajne urządzenie do napełniania różnego rodzaju butelek. Działa na zasadzie próżniowego zasysania płynu z różnego rodzaju zbiorników (balonów, beczek, kadzi) i samodzielnie napełnia butelki po ręcznym ich przystawieniu do urządzenia. Ilość płynu jaka ma zostać nalana do butelki jest bardzo łatwo regulowana. Raz ustawiony poziom będzie powtarzany do następnych butelek. Możemy także regulować szybkość napełniania jak i dopasować urządzenie do różnego typu butelek od butelek mini do dużych słoików. Urządzenie ENOLMATIC nadaje się do przepompowywania wina, oleju, wody, przecierów pomidorowych, soków owocowych, wódki, etc. Waga: ok. 4kg Wydajność: wino – około 250 butelek na godzinę, oleje – około 150 butelek na godzinę
-
O widzę, że masz dużo wiedzy praktycznej o zielonej energii. Korzystasz chociaż z paneli do ciepłej wody? nie korzystam bo wiem że nigdy mi sie nie zwrócą a koszt ich utylizacji ( obciążenie dla środowiska ) odbiera mi chęć na taki eksperymentchoć gdybym mieszkał w miejscu gdzie nie ma gazu , zdecydowałbym się na ich montaż ale nadal nie pisał bym jakie są super tanie i wydajne w naszych warunkach bo nie są
-
wytniem lasy i będziem gotować na drewnie W bieszczadach lasow jest pod dostatkiem. jesteśmy skazani na atom czym wcześniej zbudujemy takie siłownie tym lepiej , ekoteroryści i cwaniacy wciskaja kit o zielonej energii , zobaczcie jak wygląda krajobraz Niemiec z setkami wiatraków , z gigantycznymi dopłatami z UE ( nawet z nimi nigdy sie nie spłacą ) podobnie solary w naszym klimacie , poprawiane samopoczucia nic więcej . Siłownia którą zablokowała banda zielonych nierobów( Żarnowiec ) do dziś pracuje bezawaryjnie w Finlandii , zarobiła już miliardy dolarów najlepszy numer jest z bio dodatkami do paliw , samochody nowej generacji ( diesle ) nie są do nich przystosowane ale wpływowe lobby ciśnie w kierunku ich dodawania do paliwa , że przy okazji silniki padają ? kogo to obchodzi kasa misiu kasa ! temat żarówek . wycofali 100 , 75 , wprowadzają ,, energooszczędne " nie dość że chinski szajs to utylizacja kosztuje krocie , światło ma sztuczną szkodliwa barwę , nie nadaje się do krótkich załączeń itp , A , bym zapomniał , nowej inicjatywie piwowarskiej powodzenia życzę !