Skocz do zawartości

gwzd

Members
  • Postów

    303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez gwzd

  1. Bo sporo lepiej nie otwieraj jak do refermentacji bo wszystkiego nie wykorzystasz, a ekstrakt jest higroskopijny i trzeba po otwarciu dobrze go przechowywać

     

    Ja zawinąłem szczelnie dwoma foliowymi torebkami i otwarta puszka ekstraktu przez 2-3 miesiące zachowała swoje właściwości fizycznie. Ekstrakt w ogóle nie nabrał wody, nie było w nim żadnych grudek itp.

  2. Zresztą moja wypowiedź dotyczyła nie możliwości przeprowadzenia całkowitego usunięcia osadu zimnego ale tego, że jest on także dla piwa korzystny (choć ma tez wady)

     

    Ale jednocześnie zasugerowałeś, że jest to możliwe domowymi sposobami. Dlatego chciałem uściślić ten fakt.

  3. Inny sposób to pozostawienie brzeczki na dłuższy czas (24h) a następnie zdekantowanie znad osadu (to już do zrobienia bez problemów jednak wiąże się ze sporym ryzykiem infekcji).

    No i oczywiście nie mylę z osadami gorącymi przełomu

     

    Musiałoby postać o wiele dłużej, aby wszystkie osady zimne opadły na dno. Nawet po 24h ponad połowa będzie nadal pływać po całej brzeczce.

  4. Edit 2: zimny osad to nie jest "samo zuo" Wpływa korzystnie na pełnię piwa, dlatego jego całkowite usuwanie przed fermentacja nie jest korzystne.

     

    Przepraszam, to kolega zna sposób na "całkowite usuwanie" osadów zimnych z piwa domowymi sposobami? Z chęcią bym posłuchał, o ile nie mylisz ich z osadami gorącymi.

  5. Przeczytałem kiedyś mądrą wskazówkę dla początkujących piwowarów domowych i staram się jej trzymać. Otóż, na początek, jeśli chcesz poznać jak smakują poszczególne słody to warto uwarzyć piwa opierającym się na jednym konkretnym, aby wiedzieć, jak on smakuje etc. Wg mnie, robiąc taką domieszkę jak Twoja, a nie znając dokładnych różnic pomiędzy monachijskim, a wiedeńskim, nie będziesz wiedzieć w którą stronę iść przy ewentualnych poprawkach w następnych warkach. Alt to doskonała okazja na sprawdzenie słodu monachijskiego. Osobiście spróbowałem uwarzyć pierwszą warkę w tym stylu piwa 2 tyg temu (teraz na cichej) i dałem monachijski z małą domieszką karmelowego.

  6. Może mi też ktoś przy okazji podpowie: czy 2,5 tygodniowa gęstwa (niepłukana) po drożdżach WB-06 nadaje się jeszcze do użytku? Do tej pory nie zadawałem gęstwy do brzeczki i wolałbym się upewnić, czy tak długi pobyt w resztkach alkoholu nie wpłynie niekorzystnie na kolejne piwo.

  7. Warka nr 11 (4 II 2013) - Nowozelandzki Ale

     

    Pale Ale (5,5-7,5 EBC) 3,75kg

    Karmelowy jasny (30-40 EBC) 0,25kg

    Pszeniczny (3-6 EBC) 0,5kg

    wszystkie ze Strzegomia

     

    Dr Rudi 25g 11,8% alfa

    Nelson Sauvin 50g (szyszka) 11,5% alfa

     

    Mech irlandzki 4,5g

     

    Drożdże S-04

     

    Zacieranie:

     

    20l

     

    64°C -> 61°C - 30 min

    75°C -> 70°C - 35 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 4l w 78°C

     

    Spore problemy przy filtrowaniu. Dwukrotnie byłem zmuszony przerzucać śrutę do drugiego fermentora i odtykać filtrator z oplotu. Nie mam pojęcia skąd takie problemy. Zwłaszcza, że słodu pszenicznego dodałem ledwie 0,5kg. Robiąc niedawno Dunkelweizena wszystko było w porządku, ostatnie warki także...

     

    Chmielenie:

     

    Dr Rudi 25g 60 min

    Nelson Sauvin (szyszka) 25g 30 min

    Mech irlandzki 4,5g 15 min

    Nelson Sauvin (szyszka) 25g 5 min

     

    Wyszło około 22,5 litra (12° Blg).

     

    Temperatura fermentacji burzliwej 15-17°C

     

    11 II 2013 przelano na fermentację cichą. Blg po burzliwej 3°.

     

    Temperatura fermentacji cichej 18°C

  8. Do tej pory prowadziłem swoje zapiski tylko na browar.biz, no ale w ramach bezpieczeństwa i wymiany poglądów, uznałem, że warto prowadzić je jednocześnie w dwóch miejscach.

     

    Na początek trochę historii, następne zapiski będę dodawać na bieżąco. Warki numeruję od listopada 2012, a pierwsze piwo zrobiłem pod koniec stycznia 2012.

     

    Do chłodzenia brzeczki używam chłodnicy zanurzeniowej, która pozwala mi zbić temperaturę ze 100°C do 20-25°C w 30-35 minut. Jeśli dana brzeczka będzie chłodzona w inny sposób, zaznaczę to przy jej opisie.

     

    PS - warzę głównie bezstylowce, także proszę nie przywiązywać większej uwagi do nadanych nazw ;)

     

    ----------

     

     

    Warka nr 1 (11 XI 2012) - Bawarskie słody, amerykańskie chmiele

     

    Monachijski 2kg

    Pilzneński 1kg

    Carahell 1kg

    (wszystkie Weyermann)

     

    26g Glacier

    24g Simcoe

     

    Drożdże S-33

     

    Zacieranie:

     

    12l

    62°C - 20 min

    72°C - 40 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 4l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    13g Glacier, 12g Simcoe 60 min

    13g Glacier, 12g Simcoe 10 min

     

    W trakcie gotowania dodałem jeszcze dodatkowe 5l wody, aby rozcieńczyć brzeczkę i zniwelować utratę wody. Podczas chmielenia nie przykrywam gara przykrywką ze względu na ryzyko wykipienia.

     

    Uzyskałem około 20l brzeczki (11° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa trwała 8 dni w temp. 18-19°C, po niej gęstość spadła do 6° Blg

     

    Po fermentacji cichej (kolejne 8 dni) Blg spadło do 4,5°.

     

    Zabutelkowano 28 XI 2012. Do refermentacji użyłem 120g glukozy, wyszło 38 butelek 0,5l.

     

     

    ----

     

     

    Warka nr 2 (12 XI 2012) - 5 zbóż

     

    Orkiszowy 1kg

    Owsiany 1kg

    Żytni 1kg

    Pszeniczny 0,75kg

    Pszeniczny karmelowy 0,25kg

    Pilzneński 1kg

     

    31g Marynka

    30g Lubelski

     

    Drożdże T-58

     

    Zacieranie:

     

    15l

    45°C - 15 min

    64°C - 20 min

    68°C - 30 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 4l w 72°C

     

    Chmielenie:

     

    31g Marynka 60 min

    15g Lubelski 30 min

    15g Lubelski 10 min

     

    Około 19 litrów brzeczki (12,5° Blg)

     

    7 dni fermentacji burzliwej w temp. 18-19°C, po której Blg spadło do 4°.

     

    Po 8 dniach fermentacji cichej (temp. 19°C) Blg spadło do 3°.

     

    Do refermentacji 130g glukozy, wyszło 36 x 0,5l. Zabutelkowano 28 XI 2012.

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 3 (13 XI 2012) - Fuggles

     

    Posłużyła mi ona do wykorzystania pozostałości z warzenia piw z ekstraktów słodowych. Chciałem także sprawdzić wpływ mchu irlandzkiego na klarowność piwa oraz po raz pierwszy użyłem do chmielenia szyszki zamiast granulatu.

     

    1,7kg WES bursztynowy

    1,5kg glukozy

     

    Fuggles 42g (szyszka)

     

    Drożdże Brewferm Top (2 x 6g)

     

    Chmielenie:

     

    14g Fuggles 60 min

    14g Fuggles 30 min

    14g Fuggles 10 min

     

    Mech irlandzki 15 min

     

    Uzyskałem około 20l brzeczki (12° Blg)

     

    Nie przelewałem na fermentację cichą, piwo odbyło jedynie długą fermentację burzliwą.

     

    Końcowe Blg uzyskało poziom poniżej 1°. Do refermentacji użyłem 150g glukozy, końcowo wyszło 41 x 0,5l. Zabutelkowano 27 XI 2012

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 4 (4 XII 2012) - Wędzone pszeniczne

     

    Pszeniczny wędzony 3kg

    Pilzneński 2kg

    Caracrystal 0,25kg

    Carawheat 0,5kg

     

    Hallertau Tradition 30g

    Lubelski 15g

     

    Drożdże WB-06

     

    Zacieranie:

     

    17l

    44°C - 20 min

    65°C - 40 min

    72°C - 20 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 5l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    Tradition 60 min

    Lubelski 10 min

     

    Słód pszeniczny wędzony przeleżał po śrutowaniu ok 4,5 miesiąca, w związku z czym obawiałem się słabej wydajności. Po filtracji, przy chłodzeniu próbki brzeczki na parapecie coś się pop%^&* i wyszło 7° Blg w temp. 20°C. Prawdopodobnie część próbki nie schłodziła się odpowiednio. Po chmieleniu i schłodzeniu całej brzeczki sprawdziłem jeszcze raz i wyszło coś w okolicach 20° Blg. Dolałem więc zimnej wody (2,5l), aby obniżyć Blg do racjonalnego poziomu.

     

    Wyszło około 22l brzeczki (13,5-14° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa przebiega w temperaturze 15-17°C

     

    Na fermentację cichą przelano dn. 13/12/2012 (3-3,5° Blg)

     

    Zabutelkowano 20/12/2012 (2,5-3° Blg). 40 x 0,5l, 2 x 1l oraz 1 x 0,33l.

     

    Do refermentacji użyłem około 115-120g suchego ekstraktu słodowego. Piszę około, ponieważ zepsuł mi się wyświetlacz na wadze i musiałem podzielić "na oko" 500g paczkę suchego ekstraktu. Całe szczęście, że była jeszcze nieotwierana i jako tako dałem radę.

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 5 (6 XII 2012) - All Black

     

    Tęskniąc za Black Hope, postanowiłem spróbować stworzyć podobne piwo, o czarnej barwie i z dużą dawką goryczki. Pod ręką miałem akurat świeżo zrobione zakupy z CP zawierające kilka odmian nowozelandzkich chmieli, które postanowiłem przetestować. Planowany kolor piwa w połączeniu z pochodzeniem chmielu zainspirowały mnie do nadania takiej, a nie innej nazwy

     

    Pale Ale 5kg

    Pszeniczny 1kg

    Czekoladowy 0,25kg

    Carawheat 0,25kg

    Jęczmień palony 0,25kg

    Barwiący 0,25kg

     

    Słód barwiący dodałem dopiero do filtracji, ponieważ piwo nie miało dostatecznie ciemnej barwy. Bez niego wyszedł mi tylko ciemnobrązowy kolor.

     

    Pacific Jade 50g

    Dr. Rudi 25g

    Kohatu (szyszka) 50g

     

    Drożdże S-04

     

    Zacieranie:

     

    20l

    65°C - 30 min

    72°C - 30 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 5l w 78°C

    Słód barwiący dodany po pierwszej filtracji

     

    Chmielenie:

     

    Pacific Jade 50g 60 min

    Dr. Rudi 25g 30 min

    Kohatu 25g 15 min

    Kohatu 25g 5 min

     

    Około 20-21 litrów brzeczki (18° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa przebiega w temp. 15-16°C

     

    17/12/2012 przelano na fermentację cichą (Blg około 6,5°). Temperatura 18-19°C.

     

    Zabutelkowano 26/12/2012 (40 x 0,5l + 3 x 0,33l). Blg końcowe około 5-5,5°.

     

    Surowiec do refermentacji - ekstrakt słodowy suchy (110g).

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 6 (22 XII 2012) - Lubelski Bitter

     

    Pale Ale 4kg

    Pszeniczny 0,75kg

    Caramunich I 0,25kg

     

    Lubelski 85g

    Iunga 25g

    Magnum 25g

     

    Drożdże US-05

     

     

    Zacieranie:

     

    15l

    66°C - 40 min

    72°C - 20 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 5l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    +2,5l wody na początku gotowania

     

    Iunga 25g 60 min

    Magnum 25g 60 min

    Lubelski 25g 30 min

    Lubelski 25g 15 min

    Lubelski 35g 5 min

     

    Wyszło nieco ponad 20 litrów (12,5-13° Blg) - powinno być trochę więcej, ale gar wykipiał podczas podgrzewania do chmielenia.

     

    Fermentacja burzliwa przebiega w temperaturze 16-18°C

     

    Przelano na fermentację cichą 30/12/2012. Blg około 3,5°, temp. fermentacji 18-19°C

     

    Warka nr 6 zabutelkowana. Wyszło 40 x 0,5l + 1 x 0,33l + szklaneczka degustacyjna 0,2l

     

    Blg końcowe pomiędzy 3 a 3,5°

     

    Surowiec do refermentacji: ekstrakt słodowy suchy (130g)

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 7 (10 I 2013) - Dunkelweizen

     

    Pszeniczny 2,5kg

    Monachijski ciemny 2kg

    Caraamber 0,25kg

    Caramunich I 0,25kg

     

    35g Hallertauer Mittelfrüh (szyszka)

     

    Drożdże WB-06

     

    Zacieranie:

     

    15l

    44°C 30 min

    62°C 40 min

    72°C 30 min

     

    Wysładzanie:

     

    Spróbowałem polepszyć filtrację poprzez zalanie dna fermentora (do poziomu filtratora) małą ilością wody (1-2l), aby do filtratora z oplotu nie dostało się zbyt dużo młóta.

     

    oraz 3 x 5l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    35g Hallertauer Mittelfrüh (szyszka) 60 min

     

     

    Wyszło około 20 litrów (13° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa w temperaturze 18-19°C

     

    Zabutelkowano 22/01/2013 - 41 x 0,5l.

     

    Blg końcowe niecałe 5°

     

    Surowiec do refermentacji: glukoza (150g)

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 8 (11 I 2013) - IPA

     

    Pale Ale 5kg

    Monachijski 1kg

    Carahell 0,3kg

     

    Tomahawk 30g

    Galena 30g

    Chinook 30g

    Willamette 30g

    Fuggles 100g

     

    Drożdże US-05

     

    Zacieranie:

     

    23l (miało być 20l, ale zbyt mocno podgrzałem wodę i musiałem dodać 3l zimnej wody, aby uzyskać odpowiednią temperaturę)

     

    65°C - 45 min

    72°C - 15 min

     

    Wysładzanie:

     

    zalanie dna fermentora wodą (2l)

     

    2 x 5l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    Tomahawk 30g 60 min

    Galena 30g 60 min

    Chinook 30g 30 min

    Fuggles 30g 15 min

    Willamette 30g 5 min

    Fuggles 35g 0 min

    Fuggles 35g na zimno

     

    Wyszło około 22 litrów (15° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa w temperaturze 18-19°C

     

    Przelano na fermentację cichą dn. 22/01/2013. Temperatura fermentacji 16-17°C.

     

    Po burzliwej 4° Blg.

     

    Dodałem 35g Fugglesa na chmielenie na zimno.

     

    Zabutelkowano 29/01/2013. Wyszło 40 x 0,5l + 1,5l oraz około 0,75l chmielin, z których odzyskałem 0,5l porcji degustacyjnej

     

    Blg końcowe 3°.

     

    Surowiec użyty do refermentacji: glukoza (165g)

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 9 (30 I 2013) - Alt

     

    Monachijski II (16-24 EBC) 5kg

    Karmelowy jasny (30-40 EBC) 0,5kg

    oba Strzegom

     

    Hallertau Mittelfrüh (szyszka) 65g

     

    Drożdże Brewferm Top (2x6g)

     

    Zacieranie:

     

    17l

     

    65°C -> 62°C - 30 min

    75°C -> 73°C 45 min

     

    Wysładzanie:

     

    Zalanie dna fermentora wodą (2l)

     

    3 x 5l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    Hallertau Mittelfrüh (szyszka) 65g 60 min

     

    Wyszły 23 litry brzeczki (12° Blg)

     

    Fermentacja burzliwa w temperaturze 18-19°C

     

    07 II 2013 przelano na fermentację cichą. Blg 5,5°. Potrzymam ją w 17-18°C przez 4-5 dni z nadzieją na lekką obniżkę Blg, a potem wstawię do 10-12°C na około 10 dni.

     

     

    ---

     

     

    Warka nr 10 (2 II 2013) - Jeden słód

     

    Nieśmiało zabieram się za lagery. Idealnych warunków na fermentację cichą dolniaków jeszcze nie mam, no ale drożdże zużyć trzeba

     

    Pilzneński 5kg 3-5 EBC Weyermann

     

    Hallertau Spalt Select 50g (szyszka) 6,6% alfa

    Hallertau Tradition 20g 5,3% alfa

     

    Drożdże Saflager S-23

     

    Zacieranie:

     

    20l

     

    64°C -> 61°C - 30 min

    73°C -> 69°C - 30 min

     

    Wysładzanie:

     

    3 x 4l w 78°C

     

    Chmielenie:

     

    Hallertau Spalt Select 50g (szyszka) 60 min

    Hallertau Tradition 20g 15 min

     

    + 3 litry do rozcieńczenia brzeczki

     

    Wyszło na oko 25 litrów, może trochę więcej (około 10° Blg). Dokładną objętość podam po przelaniu na cichą do fermentora ze skalą.

     

    Fermentacja burzliwa w temperaturze 11-13°C

  9. Może dla kogoś kto tylko pije tylko Stella Artois [stela Artła], wymowa [ale] i [ipa] jest wystarczająca, to dla kogoś kto warzy te style - chyba już nie, trzeba to powiedziec bardziej poprawnie.

     

    Bardziej poprawnie? A cóż to oznacza? [ipa] to poprawna forma wymowy skrótu IPA w języku polskim. Może dla Ciebie brzmi głupio, ale fakty są inne i tyle w temacie. Niedawno uwarzyłem ipę i będę ją ipą nazywać :beer:

  10. Czy na USA mówisz [ju es ej], a na WWW [dablju dablju dablju]? Pozostając przy tematach piwnych, to jak proponujesz wymawiać AIPA?

     

    Sięgając do wiedzy specjalistów od języka polskiego:

     

    http://www.polskiera...kich-skrotowcow

     

    http://poradnia.pwn....ta.php?id=13047

     

    Żadnej reguły w wymawianiu skrótów nie ma, zatem zwracanie się do kogoś z uwagą o czytanie IPA jako [aj pi ej] zamiast [ipa] nie ma żadnych podstaw. A jak ktoś inny woli, to niech sobie mówi [i pe a]. Mnie to nie mierzi, a zgodnie z ww. poradami wszystkie formy są poprawne.

  11. Pojechałem, zakupiłem, wróciłem. A zatem:

     

    1) wszedłem prosto z ulicy i kupiłem wszystko to, co chciałem

     

    2) wybór słodów bardziej niż przyzwoity - były wszystkie podstawowe, sporo karmelowych, widziałem też parę słodów specjalnych

     

    3) dostępnych odmian chmielu nie sprawdzałem, ale dość sporo paczuszek stało na półkach

     

    4) artykuły pierwszej potrzeby tj. kapsle i kapslownica były

     

    5) wybór drożdży był dość ubogi, np. wziąłem ostatnią saszetkę US-05

     

    6) co do cen: słody podstawowe 6,9zł/kg, carahell 9,5zł, drożdże US-05 13,5zł

     

    7) pani poinformowała mnie, że od lutego zmienia się profil działalności sklepu i nie będzie już otwarty przez cały dzień. Mają sprzedawać przez Internet na stronie internetowej sklepu, a zamówienia będą do odbioru codziennie o wyznaczonych porach przez 2-3 godziny

  12. Marże operatorów spadły, jest ich więcej a praktyka zakupów za min. 10 czy 20 zł niezgodna z regulaminem usługi, a mimo to ciągle jest źle. Widoczne obroty słabe...

     

     

    Marże operatorów terminali może i spadły, ale nijak nie przełożyło się to na spadek pobieranej od sklepów prowizji - po prostu Mastercard/Visa dołozyły dodatkowe opłaty, np. od transakcji niszowymi kartami (np. Maestro).

     

    Co do samego Piwowara - dzisiaj/jutro jadę tam z zamiarem zakupu kapsli, więc zobaczę, co stoi na półkach i zdam pobieżną relację.

  13. Mocno odradzam zakupy i jakikolwiek kontakt z tym sklepem.

     

    1) Sytuacja sprzed tygodnia

     

    Telefonicznie zamówiłem ześrutowany słód pilzneński, przyjechałem na umówioną godzinę i okazuje się, że mojego zamówienia nie ma. Trudno, poczekałem 20-30 minut i pojechałem do domu z towarem. Nic wielkiego się nie stało, ale tylko dlatego, że najwyraźniej miałem szczęście...

     

     

    2) Sytuacja z dnia dzisiejszego

     

    Tak jak tydzień temu, tak i teraz zamówiłem ześrutowany słód (pale ale). Upewniłem się, że mają go u siebie i zrobią to, o co prosiłem. Przyjechałem na umówioną godzinę, a ekspedientka nic o tym nie wie. Zadzwoniła do koleżanki z poprzedniej zmiany i chwilę sobie porozmawiały. Następnie podeszła do mnie i poinformowała, że... wyprzedali cały słód pale ale przed moim przyjazdem, a mojego zamówienia nie zapisali! Zapytana jaki jest w ogóle sens dzwonienia do nich i robienia jakichkolwiek zakupów tylko głupio się uśmiechnęła. Zmarnowałem godzinę czasu i kilkanaście kilometrów na dojazd, aby pocałować przysłowiową klamkę. Dwaj panowie przede mną jeszcze dostali inny słód przyjeżdżając tam spoza miasta. Ciekawe co by zrobili, gdyby i dla nich zabrakło towarów, dla których przejechali co najmniej kilkadziesiąt kilometrów. Dodam, że obecności słodu pilzneńskiego również nie stwierdziłem - z podstawowych została "końcówka pszenicznego" i monachijski.

     

    Gdyby ktoś miał namiar na sklep w Warszawie, gdzie można zakupić słody piwowarskie to byłbym wdzięczny za podanie kontaktu. Dzwoniłem do Wino Hobby, ale tam mają tylko ekstrakty słodowe.

     

    PS. Połowa artykułów w Piwowarze posiada znaczki Browamatora i Centrum Piwowarstwa - po prostu doliczają swoją dodatkową prowizję, nawet nie pakując własnoręcznie... Lepiej samemu zamówić u "producenta".

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.