Odradzam wszystkim tego eksperymentu.
Próbowałem na próbę schłodzić 20l wody w takiej lodówce. Nie wiem dlaczego ale za każdym razem kiedy otwierałem lodówkę, wieko z mechanizmem chłodzącym było mokre. A sama lodówka nie wiem dlaczego nie chłodzi cieczy, maksymalnie schodzi o 3 stopnie poniżej temperatury otoczenia.. co ja teraz z tą lodówka zrobię..
Czy ktoś wyjaśni mi dlaczego lodówka nie działa prawidłowo gdy wewnątrz jest "mokro" ? - na elemencie chłodzącym skrapla się woda.
Już wiem dlaczego lodówka tak słabo działała, adapter sieć - zapalniczka samochodowa podawał 6 razy za małe natężenie prądu
Nadal mam obawy przed fermentowaniem bezpośrednio w tej lodówce z dwóch przyczyn:
1) Wymuszony obieg powietrza w "fermentatorze" - CO2 nie będzie chronić mojej brzeczki przed infekcją?
2) Obawy czy uda mi się dobrzy wysterylizować układ chłodzący oparami piro.
3) Czy skraplanie się brzeczki (wody z brzeczki?) na zimnym radiatorze będzie istotnie niekorzystnie wpływało na piwo?
Czy warto w ogóle próbować?