Z zasypu to jest Porter a nie Stout, co nie znaczy że to będzie złe piwo, tylko zmień nazwę. Do stouta potrzebujesz jęczmień palony.
Słody ciemne, karamelowe etc. daj na początku zacierania razem z podstawowym.
W sprawie chmielenia: podoba mi się twoja oryginalna wersja, tzn coś w stylu piwa Gonzo z Flying Dog Brewery.
W/g mnie chmielenie "tylko na goryczkę I na zimno" nie ma sensu, po co namęczyć się w dniu warzenia, wydać pieniądze na składniki I potem mieć piwo gorsze niż kupisz w sklepie zamiast uzyskać piwo lepsze w smaku?
Chmielenie po środku I pod koniec gotowania doda ci smaku, posmaku, wrażenia w gębie, złożoności w smaku, aromatu, etc, etc.