Skocz do zawartości

Mariusz_CH

Members
  • Postów

    1 314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Mariusz_CH

  1. No teraz żałuję że napisałem o tym. Paskudna ściągająca łodygowa gorycz mi wyszła, ale.... niekoniecznie to musiała być wina chmielu. To były moje początki z zabawą wodą i wszystko wskazuje na to, że przekombinowałem dość ostro. No i sypnąłem dość sporo chmielu to fakt.

    Tak całkiem jednoznacznie trudno mi teraz oceniać. Myślę, że warto spróbować i samemu wyrobić sobie zdanie.

  2. Zerknij teraz: http://www.brewersfr...tor/?id=SXPDM4M

    Po zaznaczeniu opcji post-5016-0-98095300-1414441566_thumb.jpg

    poziom HCO3 spada do praktycznie lekko powyżej środka skali. Czyli w tym przypadku potrzebujesz 6,5 ml kwasu mlekowego do wody do wysładzania.

     

     

    Dodatkowo, gotowanie i dekantacja: post-5016-0-91724200-1414441764_thumb.jpg

    i masz już poziom HCO3 do piw jasnych, no i trzeba użyć mniej kwasu mlekowego.

     

    Ja bym się martwił bardziej tym magnezem i siarczanami.

  3. EDIT:

    źle przeliczyłem twoje dane.

    W tym kalkulatorze http://www.brewersfriend.com/mash-chemistry-and-brewing-water-calculator/?id=SXPDM4M

    można wpisać alkaliczność jak CaCO3 lub w stopniach niemieckich. Kalkulator podaje w tym momencie HCO3 na poziomie ~ 326 ppm - czyli powyżej normy.

    Ten sposób przeliczenia mówi to samo :/http://screenshooter...00108283/MCH153

    Masz bardzo węglanową wodę.

  4. Co do cen Ci nie pomogę, ale wiem jedno. Gdybym zaczynał znowu, to celowałbym w jak największy gar do swoich możliwości grzewczo/kuchenkowych czy jak zwał tak zwał :D W większym zagotujesz mniejszą warkę, ale w mniejszym większej już nie zagotujesz. Do tego dochodzą większe gęstości itd. itp. z dłuższym gotowaniem i większą ilością brzeczki przed gotowaniem. Piana wyskakująca na początku gotowania ehhh... Dla mnie większy gar = lepszy. Oczywiście odpowiednio do warunków w warzelni.

  5. Jakbym miał warunki to kupiłbym RO na twoim miejscu :D

    Dobrym sposobem może być mieszanie 50/50 twojej kranówy i jakiejś zdemineralizowanej/RO. Wartości niepożądanych związków spadną o połowę, pozostałe korygujesz solami do odpowiednich wartości.

     

    Wszystkie sole piwowarskie są potrzebne, ale w zależności od potrzeb (zwłaszcza przy RO gdzie tworzysz swój profil od niemalże zera) - nie radzę sypać na pałę na zasadzie że ktoś napisał w recepturze i wsypał to i ja wsypie - bez sensu itd. bo nie znamy wyjściowych parametrów.

     

    Co do węglanu - nie znasz swoich parametrów wody do końca, a 300 ppm HCO3 nie powinno się przekraczać - tutaj uwaga - któraś z wód marketowych na ecie miała coś w okolicach 500 ppm HCO3 co grozi sraczką. Poza tym, węglanem nic nie zmiękczysz jeśli inne parametry będą do dupy. Tu nie jeden związek jest ważny, tylko ich połączenie które tworzy całość.

  6. . Nie wiem czy istnieje jakiś proces produkcji słodu karmelowego który nie ubija enzymów.

    No carapils ponoć ma resztki enzymów:

    Jako jedyny ze słodów karmelowych zachowuje resztki aktywności enzymatycznej.

     

    Jak napisałem wyżej, nie używałem, lecz piłem piwo o zasypie tegoż słodu 38 procent. Ale w temacie, ja bym użył tej 60-tki do CDA. RED-xa próbowałbym w jasnych piwach, żeby wyczuć drania :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.