Skocz do zawartości

vojtol

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vojtol

  1. Eksperyment można zrobić... Może kiedyś uwarzę coś takiego, zresztą można część brzeczki oddzielić i zagotować z czekoladą w małym garnku na próbę, tak z pięć litrów i sfermentować osobno...
  2. "Near-boil, kill heat and add LME, DME and unsweetened chocolate. For chocolate you can put the solid one-ounce bricks into the boil and stir to dissolve. OR you can do like Chip did in the Episode 60... and microwave the chocolate bricks for 90 seconds to melt, add a bit of the hot wort into the boil to make a chocolate mixture then add that to the wort." Przed zawrzeniem brzeczki wyłączyć grzanie, dodać niesłodzoną czekoladę. Można dodać całe 30 gramowe kawałki i mieszać aż się rozpuści lub stopić w mikrofali dodać trochę gorącej brzeczki aby uzyskać czekoladową mieszankę po czym to wszysko do całości brzeczki
  3. Tam były bodajże jakieś czekoladki topione w mikrofali i dodane na jakimś etapie warzenia. Tak, że wsypane słody nie przeszkadzają , zawsze zdążysz podrasować piwko na coś bardziej czekoladowego
  4. Z laktozą to raczej wychodzi piwo bardziej mleczne niż czekoladowe (chyba że to ma być milka ). W którymś z odcinków BrewingTV, Chip Walton robił czekoladowego stouta. O, znalazłem: http://brewingtv.com/episodes/2012/3/30/brewing-tv-episode-60-eis-is-nice.html Przepisy też tam są.
  5. Z twardej wody herbata wychodzi marna w smaku, mętna i z szklistą powłoką na powierzchni, a jednak do ciemnych piw taka woda nadaje się idealnie...
  6. Dodałem do „Potwora” płatków dębowych, 20 g HT, 30 g MT+, 50 g MT i potrzymam jeszcze ze dwa tygodnie na cichej. Zakażenia brak (od uwarzenia minęło 24 dni, 12 burzliwej i 12 cichej).
  7. Ale czy wiedział o tym sledzik1984 kiedy zacierał? Co tu mówić o błędach termometrów, kiedy błędy samej metody pomiarowej mogą być znacznie większe.
  8. U mnie w czasie zacierania termometr w różnych miejscach gara zaciernego zwykle pokazuje różne temperatury, które potrafią się różnić nawet o 4~5°C. Sprawdzone trzema różnymi termometrami: przemysłowym rtęciowym, przemysłowym platynowym Pt-100 i podręcznym z elektronicznym wyświetlaczem. Podczas pierwszego zacierania byłem tym mocno zdziwiony, teraz biorę pod uwagę tylko temperaturę odczytaną po dość porządnym wymieszaniu.
  9. A propos butelek, mały offtop. Czy ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, po jakim napoju mogła być taka butelka? Znaleziona w lesie przy pozostałościach leśniczówki nieistniejącej od około stu lat (butelka raczej nie jest taka stara)...
  10. Monster poszedł na cichą. Brak oznak zakażenia. W smaku i zapachu czuć fajną wędzonkę (w zasypie był 1 kg wędzonego i 1kg słodu „whisky”). Edit: Zszedł z 18 do 4.5 °Blg
  11. Od lipca 9 warek w sumie 219 l 44 062 litrów razem
  12. To po co wyprażasz? Brzeczka gotuje się w 100°C, pasteryzacja następuje w 70°C, po co butelki poddawać większym temperaturom? Ja ustawiam piekarnik na 120~140°C i mam poczucie że to i tak za dużo.
  13. Myję płynem do naczyń w gorącej wodzie, płuczę, suszę. Przed rozlewem do piekarnika 120~140 stopni na kilkanaście minut (na blachę mieści się około 24 butelki)
  14. http://www.piwo.org/topic/8386-wrazenia-i-bledy-po-pierwszej-warce-z-zacieraniem/page__st__20?do=findComment&comment=178884
  15. Gwoli ścisłości jest to i tak gęstość pozorna, ponieważ w brzeczce jest już alkohol, który również zmniejsza jej gęstość (tzn. właściwie gęstość nie jest pozorna tylko prawdziwa , ale ilość cukru wyliczona na podstawie tej gęstości jest pozorna, a to o tą ilość cukru nam właśnie chodzi).
  16. ja tam lubię, może to fetyszystyczne zboczenie, ale ten zapach słodowy na początku jest hipnotyczny po tygodniu to zapach piwa Takie gospodarskie rzucenie... nosem
  17. Łatwo sprawdzić obciążając czymś wieko fermentora tak, aby poziom w rurce wychylił się. Jeśli po dłuższym czasie się nie wyrówna, to znaczy że szczelne.
  18. To ja wiem, chodziło o to, że wcześniej wszystko wskazywało na zakończenie fermentacji, gdybym zabutelkował wyszłoby przegazowane.
  19. Możliwe, tylko, że po trzech dniach chmielenia przelałem (już bez chmielu) do następnego fermentora, w którym po upływie jednego dnia dopiero zaczęło bulkać, więc to raczej nie była zasługa chmielu.
  20. Wydaje mi się że płyn z bąbelkami jest rzadszy niż bez bąbelków (tak zawsze twierdził Bear Grylls , żeby nie skakać do spienionej wody), ale mogę się mylić. Otóż to, rzeczywiście łatwo przegazować. Jedna warka (16 blg) stała u mnie 2 tyg. na burzliwej, potem po kilku dniach cichej ustały wszelkie oznaki fermentacji, poziomy w rurce się wyrównały. Gęstość spadła do 5 blg. Nic się nie działo przez kolejne kilka dni, dopóki nie dodałem chmielu na zimno i nie zamieszałem. Poziom w rurce mocno się przechylił. Po trzech dniach chmielenia przelałem na "trzecią" fermentację (4,8 blg). I (po około w sumie 30 dniach fermentacji) rurka zaczęła bulkać!
  21. Też miałem zapachy siarkowodorowe podczas fermentacji BPA i S-33. Piwo wyszło dobre.
  22. Zaufanie zaufaniem a życie życiem To raczej nie jest kwestia zaufania, pewne są dane dotyczące cukru czy glukozy, a ekstrakt i miód to raczej „mniej—więcej” jak napisał scooby_brew. Ale w końcu browar to nie apteka...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.