Skocz do zawartości

vojtol

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vojtol

  1. Dobre! Wędzoność bardziej czuć właśnie w smaku niż zapachu, bo ten jest lekko owocowy, winny. Co tu dużo mówić, wyszło dokładnie takie jak chciałem.
  2. Mi przejadły weizenbocka z 17 na 2 blg, ale fermentacja trwała 30 dni.
  3. Monster zabutelkowany, infekcji brak. Wcześniej niż za pół roku chyba nie ma sensu go próbować, ale kto tyle wytrzyma...
  4. Zgadzam się, nigdy nie piłem (i prawdopodobnie nigdy nie będę pił) sherry, porto, malaga kojarzy mi się jedynie z lodami Jeśli kiedykolwiek będę używał określenia "nuty sherry" itp. to tylko jako skrótu myślowego, aby nie wymieniać całej tej listy owoców... Poza tym... fajnie sobie opowiadać o trunkach 5-cio, 10-cio, czy 50-cioletnich, niestety ślepe testy zwykle szybko weryfikują zdolności większości ludzi do ich obiektywnej oceny. Autosugestia czyni cuda
  5. Za to Czyściec brzmi przerażająco dwuznacznie...
  6. Ponieważ brakuje tu odpowiedzi na znaczące pytanie, jak długo chmielić na zimno, przetłumaczyłem artykuł z Indie Hops. Trochę się tam chwalą swoim granulatem, ale wnioski i tak są ciekwawe. Więcej olejków zapachowych, szybciej: Święty Graal chmielących na zimno OSU (Oregon State Uniwersity) testuje IH (Indie Hops) granulat vs szyszki dodane na zwiększenie aromatu i ekstrakcję olejków Ok. Ok. Chcesz więcej aromatu. Chmielisz na zimno szyszkami czy granulatem? Jak długo? Masz ograniczoną pojemność. Czy chmielsz przez tydzień, czy może trochę krócej? Pytania. Gdzie szukać odpowiedzi? W książkach? Gazetach? U kolegi? Na forum? Google? Próbowaliśmy wszystkich opcji, ale zdecydowaliśmy, że pytania są na tyle poważne, że uzasadniają użycie naukowych metod i najlepszej dostępnej technologii. W skrócie, zadzwoniliśmy do Petera Wolfe i dr Toma Shellhammera na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie. Naukowcy poświęcili rok czasu na zbadanie problemu. Wyniki okazały się mocno interesujące, nawet dla takich humanistów jak ja. Właściwie, są dość zaskakujące. Nie chcemy umieszczać w tym artykule całości badań, nie były jeszcze nigdzie opublikowane. Jeśli chcesz poznać szczegóły, skontaktuj się z nami, udostępnimy ci więcej danych. Tutaj prezentujemy skrót. Dziesięciu członków panelu sensorycznego badało intensywność aromatu chmielenia na zimno granulatem i szyszkami Cascade. Doszli do wniosku, że granulat zapewnia więcej intensywnego zapachu. Próbki piwa chmielonego na zimno przez jeden dzień miały znacząco więcej aromatu niż piwa chmielonego przez 7 dni. Niezależnie od rodzaju chmielu (granulat czy szyszki), koncentracja [hydrocarbon terpenes (myrcene, humulene, limonene)] osiągała maksimum pomiędzy 3 a 6 godzin chmielenia, kiedy koncentracja [terpene alcohols (linalool, geraniol)] wzrastała ciągle przez 24 godziny. Kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, nie każdy granulat jest taki sam. Ten użyty do badań został dostarczony przez nas, Indie Hops, i jak wykazaliśmy wcześniej, że różni się on od innch rozmiarem, średnicą stopniem „wysuszenia” (przemiał jest wykonywany w temp. 41° ~ 46° C). Jesteśmy bardzo zadowoleni, dowiedziawszy się, że nasz granulat produkuje około dwa razy więcej aromatu niż całe szyszki. To świetnie! Taki wniosek potwierdza to co mówi nam zdrowy rozsądek: natura stworzyła kwiat chmielu w taki sposób, aby zatrzymać olejki wewnątrz, podczas gdy granulat IH został stworzony aby maksymalnie uwalniać olejki na zewnątrz. Nasz młyn został celowo zaprojektowany w sposób umożliwiający cięcie szyszek w większe, grubsze kawałki, w ten sposób unikamy sproszkowania gruczołów lupuliny. Po drugie, szybkość ekstrakcji była mocno zależna od temperatury roztworu (23,3° C, która może być niezbyt reprezentatywna w prawdziwych warunkach), i od ciągłości mieszania chmielu. Chociaż nadal trwają dyskusje na temat metod mieszania, cyrkulacji i podrywania cząstek chmielu w tanku, nie mamy na razie dostępnych i wypróbowanych technologii do odpowiedniego „zawieszania” tych cząstek w brzeczce podczas chmielenia. Tak czy inaczej, badania sugerują, że maszyny potrzebne (do mieszania) nie powinny być zbytnio skomplikowane i potrzebne są jednynie przez klika dni. Po trzecie, panel sensoryczny składający się z 10 wyszkolonych piwnych „geeków”, określał intensywność aromatu w skali od 0 do 15, opierając się na zapachu a nie na smaku. Aby określić ilościowo stopień uwolnienia składników zapachowych [(linalool, myrcene)], jak również wydajność ekstrakcji, OSU użył najwyższej klasy aparatury. Wnioski: jeśli nie masz [torpedo](maszyny mieszającej?), wybieraj zawsze granulat a nie szyszki, mając więcej miejsca w tanku, i lubisz mocne olejkowe aromaty, postępując inaczej niż wg ogólnej wiedzy, czyli nie używając całych szyszek, nie stracisz nic dającego się pomierzyć. (Tutaj ostatni akapit w oryginale, dla mnie za trudny do przetłumaczenia, może ktoś potrafi lepiej) The take home: if you don’t have a torpedo, prefer (IH) pellets over cones, don’t have limited tank capacity and like big oily aromas, you’re not measurably losing anything, other than lore points, by not using whole cones. A jeśli naprawdę kochasz mocne aromaty, nie ustawaj w wysiłkach i eksperymentach zapewniających odpowiednią cyrkulację chmielu. I jeśli naprawdę kochasz mocne aromaty, ale nie aż tak mocne, jeśli potrafisz zapewnić odpowiednie „zawieszenie” cząstek chmielu, możesz również zaoszczędzić pieniądze, skracając o 3-4 dni standardowy czas chmielenia na zimno. RGW 2/29/12 The name of the unpublished manuscript is: “Dry Hop Aroma Extraction and Sensory Evaluation Report on Phase II dry hopping experiments,” by Peter Wolfe and Thomas H. Shellhamer, Ph.D, Dept. of Food Science and Technology, OSU, Corvallis, Or. (1/2012).
  7. Do typowo czekoladowego/kawowego stoutu to bym może sypnął płatków dębowych, ale do mlecznego ni cholery mi nie pasują... Prawdziwych cukrów waniliowych na rynku nie ma za wiele, zwykle jest to cukier wanilinowy, od waniliny jako substancji zapachowej.
  8. Nigdy nie „pjerniczyłem” się i nigdy nie miałem infekcji z tego powodu (chociaż jakbym miał to i tak raczej ciężko dojść z jakiego powodu)...
  9. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Spis Rzeczy 1. Bagnet (degustacja) » 6. Koffeina (degustacja) » 9. Loch Ness Monster, Strong Scotch Ale » 10. Czarna Perła II, Dry Stout » 11. Biały Ork, Witbier Orkiszowy » 12. Smok, Smoked/Robust Porter » 13. GrizzlyBeer, American Brown Ale » 14. Maczeta, Extra Special/Strong Bitter » 15. pszeDymione » 16. Metys, White IPA (hybrid, Witbier/American IPA) » 17. Czarna Perła III, Dry Stout » 18. Pszemysław, Weizen IPA » 19. Яцss Pцtiи — Яцskyj Ympзryialnyj Śtoцt » 20. Baltic Coast IPA ­— Imperial IPA » 21. Asfalt — wędzone ze słodem whisky » 22. Witomińskie Białe (imperial witbier) » 23. Gryczane (braggot) » 24. Peater (peated beer) » 25. Baltic Monster (barleywine) » Mój przepis na (pseudo)starter » Czyszczenie/mycie gęstwy drożdżowej » Śrutownik » --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Dziś warzy się warka 10. Dry Stout — „Czarna Perła II” Docelowa wielkość warki 26~27 l, 11,5~12° Blg Zasyp: Pale Ale — 4 kg Płatki jęczmienne — 1,2 kg Palony jęczmień — 0,3 kg Pszeniczny czekoladowy — 0,25 kg Caraafa III — 0,2 kg Zacieranie: 65° C — 40 min 72° C — 30 min 76° C — 10 min 60 min — 80 g Fuggles Uwarzyło się 24 l brzeczki o gęstości 13° blg (plus 3 l z wysładzania na starter), dolałem 2 l wody aby rozcieńczyć do 12° blg. Razem po schłodzeniu uzyskałem 28,5 l, około 11,5° blg. Efektywność wg. BeerSmith — 79 % Rozlew »
  10. W tym https://byo.com/stories/recipeindex/article/recipes/114-stout/2255-dry-irish-stout- przepisie na Dry Stout została zastosowana soda oczyszczona (baking soda). Jaki jest cel dodawania sody do zacierania? Zmniejszenie/korekcja kwasowości pochodzącej od palonych słodów? Warto coś takiego robić, czy sobie odpuścić?
  11. Ja wysładzam podobnie jak Winger, tylko zbieram brzeczkę do pojemnika z podziałką co 0.5 l do objętości 3 l (żebym wiedział ile już odebrałem) i takimi porcjami leję już od razu do gara warzelnego i podgrzewam, żeby nie tracić czasu. Co do warstwy filtracyjnej to zauważyłem, że najszybciej się ona układa podczas filtracji, więc nie czekam na ustalenie złoża, tylko zaczynam od razu, za to muszę zawrócić więcej mętnego filtratu, ok. 10 l.
  12. Raczej mocno mineralny: - Na + 88,9 mg/dm3 - K + 15,2 mg/dm3 - Mg + 91,1 mg/dm3 - Ca ++ 467,6 mg/dm3 - Li + 0,45 mg/dm3 - Se ++ 0,005 mg/dm3 - Fe ++ 0,4 mg/dm3 No i wodorowęglanów coś koło 2000mg Tak sobie kombinowałem że dodanie trochę takiej wody mogłoby pomóc, a na pewno nie zaszkodzi...
  13. Można dać więcej, chodzi o to czy w ogóle jest sens?
  14. Czy można by zamiast gipsu, do wody na stout, dodać trochę wody mocno zmineralizowanej (do około 36 l, na warkę 25~26 l) np. jedną butelkę 1,5 l Galicjanki? Da to dobry efekt?
  15. Ja jak zacząłem w końcu zdesperowany mieszać termometrem (pierwsze zacieranie) to dopiero mi oczy na wierzch wylazły, co on zaczął pokazywać...
  16. Pewnie, tylko to są preferencje „osobnicze” , jeden uwielbia i nie może bez szpeja „x” żyć, a inny nienawidzi. Wszystkim nie dogodzisz...
  17. Raczej wątpię. Temperatura zacieru jest różna w różnych miejscach gara zaciernego nawet o kilka stopni. Wiarygodny odczyt powinien następować po porządnym wymieszaniu. Nawet ta zmierzona 78°C mogła występować akurat w miejscu gdzie był umieszczony termometr, a w innnym miejscu pokazałoby np. 74°. I która jest prawdziwa? Nietety obydwie (konsternacja!) Trzeba wyciągnąć średnią Im gęstszy zacier tym większe rozbieżności, im więcej wody w zacierze tym dokładniejszy pomiar (i łatwiejsze utrzymanie stałej temperatury).
  18. Da się bez niego żyć, ale autorytarne twierdzenie, że jest zbędny jest zbyt... autorytarne
  19. Chciałbym mieć taki komfort i dysponować pomieszczeniem ze stałą X temperaturą A jak przypadkiem żona zostawi rozszczelnione okno w kuchni (przy -10°C na dworzu) na cały dzień to od razu widzę jak to wpłynęło na fermentujące się piwo. Co widzisz? Widzę czy temeratura brzeczki spadła zbyt nisko i mam przenieść fermentor do cieplejszego miejsca, czy nie spadła i nie musze reagować. Gdy chłodzę brzeczkę po chmieleniu w fermentorze, widzę kiedy mogę dodać drożdże.
  20. Chciałbym mieć taki komfort i dysponować pomieszczeniem ze stałą X temperaturą A jak przypadkiem żona zostawi rozszczelnione okno w kuchni (przy -10°C na dworzu) na cały dzień to od razu widzę jak to wpłynęło na fermentujące się piwo.
  21. A jak będzie łatwo kontrolował temperaturę fermentacji?
  22. Wydaje mi się, że uwarzenie takiego naprawdę , „czekoladowego” piwa może być bardzo trudne, czekolad są też różne rodzaje, każdy postrzega ją trochę inaczej, jedni mówiąc czekolada mają na myśli mleczną, inni gorzką, niektórzy uwielbiają wyroby czekoladopodobne (fuj!). Nawet dodatek kakao może niewiele pomóc, ponieważ kakao to też nie czekolada, nie smakuje czekoladą, nie pachnie czekoladą. Czekolada to mieszanka kakao, wanili, mleka, tłuszczu i innych dodatków i dopiero to wszystko razem smakuje i pachnie czekoladowo... Po prostu trzeba próbować, próbować, próbować... Najlepiej chyba jednak eksperymentować z dodawaniem prawdziwej czekolady do brzeczki, jak w wątku obok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.