Dokładniej pomiędzy ścianą a błoną, więc nie 100% na zewnątrz. Do tego występuje też inwertaza wewnątrzkomórkowa.
Co prawda się nie znam ale się wypowiem Skoro ekspresja genów kodujących inwertazę zależy od stężenia glukozy w środowisku, a do tego drożdże wykazują preferencję glukozy względem fruktozy to wyjaśnienia obserwowanego fenomenu (wiele osób o tym mówi, więc może coś w tym być) dopatrywałbym się w zmuszaniu drożdży do przełączania trybów pracy jeśli muszą same inwertować: jest sacharoza, produkujemy inwertazę, działa powoli bo optimum temperaturowe ma wyżej, w międzyczasie dożeramy cukry złożone, pojawia się glukoza i fruktoza, to zaprzestajemy produkcji, bierzemy się za zjadanie glukozy. Kończy się glukoza, to produkujemy enzymy (nie mam pojęcia jak bardzo stabilne są), w międzyczasie przekąszamy fruktozę i ew. wracamy do większych cukrów i tak wkoło. Taka moja hipoteza na tę chwilę.