Tyle, że roztwór piro zaleca się robić z dodatkiem kwasu (szybciej i więcej SO2 się wydziela, a jego skuteczność rośnie wraz ze spadkiem pH*), więc można znakomicie połączyć dezynfekcję z neutralizacją pozostałości NaOH**..
Czyli winiarze i cydrownicy ubijający drobnoustroje (w tym drożdże) poprzez wpuszczenie SO2 do wina/cydru nie znają się?
*jeśli już przyjmiemy, że jednak cydrownicy coś wiedzą, to w każdym podręczniku znajdzie się tabelka dot. siarkowania podobna do tej: http://www.cider.org.uk/part3.htm(Addition of Sulphur Dioxide)
**osobna kwestia: skoro płuczemy kwasem, żeby się pozbyć zasadowych osadów/resztek po NaOH to czy potem nie powinniśmy płukać NaOH, żeby się pozbyć resztek kwasu? Tutaj starsan, który jest kwaśny i się podobno rozkłada do czegoś, co jest asymilowane przez drożdże (tak słyszalem, szczegółów nie znam) jest faktycznie lepszy.