Skocz do zawartości

bart3q

Members
  • Postów

    4 114
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez bart3q

  1. Stasiek - druga warka będzie zacierana, podczas kiedy pierwsza się będzie filtrować. Później druga warka pójdzie do filtracji, a gar będzie wolny i będę mógł w nim chmielić pierwszą warkę
  2. Full aroma hops 10.00 - rozpoczęcie grzania wody 10.30 - mam 13 l wody o temp 65* 10.35 - wsypałem 4 kg słodu pilsneńskiego. Temp. wynikowa 62 stopnie. Doczytałem teraz w przepisie że powinienem wsypać do wody o temp 40 stopni, ale już trudno. Wydłużę pierwszą przerwę do 20 minut. 10.55 koniec pierwszej przerwy. Temp. 64 stopnie. Dolałem ostrożnie i powoli 1l wrzątku, i włączyłem gaz, aby przejśc do następnej przerwy. 11.03 71* osiągnięte. Początek drugiej przerwy (40 minut). EDIT: 11.47 koniec drugiej przerwy i grzanie wyżej, do mash-out 11.54 osiągnięta temperatura mash-out 76* 12.04 koniec mash out (około 78 stopni) i przenoszenie kubkiem zacieru z garnka do filtracji (filtrator z oplotu+ fermentor) 12.10 skończenie przenoszenia zacieru. Rozpoczęcie grzania wody pod warkę nr 2 12.39 wsypanie do 13.5l wody o temp 62 stopnie 4.1 kg słodu - 3.6 pils, 0.4 monach i 0.1 karmelowy jasny. 40 minut pierwszej przerwy 12.45 początek filtracji 12.53 po zwróceniu 3.5 litrów zaczyna lecieć klarowny filtrat. Prędkość filtracji około 0.5l/min. Chwila luzu;) 13.07 Koniec filtracji. Około 8l 20 blg. Na razie grzeję jeszcze wodę do wysładzania. Ale na chwilę obecną mi się podoba;) Wygląda obłędnie 13.17 wlanie pierwszej porcji wody do wysładzania, o temp. 75 stopni 13.19. Koniec pierwszej przerwy 2 warki. Grzanie do drugiej przerwy 13.27 Osiągnięta temp drugiej przerwy. Rozpoczynam wysładzanie 13.34 Po 2l zwrotu leci klarowne. 13.45 koniec wysładzania, grzeję więcej wody. Wysłodziłem do tej pory 5l o końcowym blg 10 13.50 Wlanie kolejnej porcji wody do wysładzania, zamieszanie młóta, grzanie kolejnej porcji wody;) 13:57 Koniec drugiej przerwy, grzanie do mash out 13:59 Jest 76*, 10 minut mash out 14.09 Koniec mash out. Warka przelana do fermentora, żeby garnka nie blokować. Wysładzanie trwa. Już wysłodziłem 12l, na razie jest 4 blg. 14.50 Rozpoczęcie chmielenia. brzeczka w międzyczasie schłodziła się do 40 stopni... i miała 12 blg, czyli tyle ile chcę wyjściowo uzyskać. Dolałem więc litr wrzątku, i czekam. 14.52 Przelałem z fermentora stojącą brzeczkę do filtratora. Zamieszałem, dolałem kilka litrów wrzątku bo w międzyczasie wystygła, a i tak dużo wody do wysładzania będzie potrzebne. Podniosło to temp. do 70 *. Tutaj nie muszę się już spieszyć z wysładzaniem. Pierwsze, poprzednie wysładzanie wyszło powoli bo nie miałem odpowiedniej iloci ciepłej wody, i wysładzałem partiami. Tutaj już zrobię to ciągle. 15.09 Początek filtrowania nr 2;) 15.30 Miałem lekkie trudności z ocenieniem kiedy już leci klarowne, ponieważ piwo ciemniejsze od poprzedniego. Ale już klar leci do fermentora:) 15.35 rozpoczęcie chmielenia brzeczki 1. Wrzuciłem 28 g marynki w szyszkach w woreczku muślinowym. Woreczek nie tonie, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby ją wrzucić luzem. 16.20 Wrzuciłem 35g lubelskiego do chmielenia, na 45 minut. Odkryło mi młóto przy wysładzaniu ciągłym, a blg wysładzania spadło do 7. Zamknąłem więc kranik, wlałem 4l ciepłej wody, zamieszałem górną warstwą młóta i po 20 min wznawiam wysładzanie. W międzyczasie nauczony doświadczeniem ciągle grzeję wodę na wysładzanie, lepiej mieć jej za dużo niż za mało;) ok. 16.50 koniec wysładzania, przy blg wysładzanej warki 2. Warka 2 czeka na chmielenie aż skończę zacierać warkę nr 3. 16.55 dodane do 1 warki 5g mchu irlandzkiego 17.00 dodane 13g. lubelskiego w granulacie 17.05 wyłączenie grzania 17.10 whirlpool i dekantacja wężykiem zakończonym druciakiem, ostawione do chłodzenia. Grzanie wody (15l) na następną (3)warkę. 17.40 wsypanie słodów. Temp 62. stopnie, będzie utrzymywana 15 minut. Przepis nr 3 zmieniłem (dzięki Undeath!) Wygląda tak: 2kg pale ale 1kg pilzneński 0.6kg monachijski 500g karmelowy jasny 200g czekoladowy 900 EBC I będzie dekokcja:) 17.55 odebranie dekoktu do osobnego garnka - około 4-5l, ok. pół na pół woda-słód. Garnek główny został na małym gazie, tak aby temp nie spadała lub lekko rosła (z 62 stopni) 17.57 osiągnięcie przez dekokt 72 stopni. Trzymanie w tej temp 15 minut 18.12-20 grzanie dekoktu do 100 stopni, i trzymanie w tej temp. 20 minut 18.45 powrót dekoktu do głównego garnka plus dolanie wysłodzin 1.5-2blg z poprzedniej warki. Temp w garnku 62 stopnie. Grzanie do temp nastepnej przerwy. Zrobiona z ciekawości próba jodowa - pozytywna 18.55 - Osiągnięcie 72 stopni. 19.00 Negatywna próba jodowa i wrzucenie 200g słodu czekoladowego 19.10 - grzanie do mash out 19.15 - osiągnięcie temp. mash out 19.25 koniec mash out, przeniesienie zacieru do filtratora. 19.35 Mycie garnka i przelewanie warki nr 2 do niego, do chmielenia. NIe chce mi sie już bawić w podgrzewanie go w kilku garnkach żeby było szybciej... 20.50 Warka nr 2 zaczęła wrzeć dodane 20g marynki. Warka nr 3 już filtrowana, po kilku zwrotach nie byłem w stanie rozpoznać czy to klar czy nie (za ciemne), więc na wszelki wypadek zrobiłem jeszcze kilka zwrotów i teraz już powinno być ok:) Pachnie obłędnie, jak palona kawa. 21,45 wrzucone 10gl ubelskiego i 5g mchu irlandzkiego do warki nr 2. Warka 3 ciągle się filtruje 21.50 wyłaczony gaz 22.55 zakończona filtracja nr 3, zwolniony fermentor (filtrator), wlana warka nr 2 po chmieleniu i na balkon:) Garnek do mycia i warka 3 do chmielenia. Główny piwowar degustuje kolejne piwka (niestety kupne) w związku z czym coraz większe przestoje i mniej dokładna relacja;) 0.15 warka 3 rozpoczęcie chmielenia. 30g marynki w szyszkach. 1.00 dodanie 15g lubelskiego 1.15 dodanie 15g lubelskiego i koniec grzania 1.25 whirlpool, dekantacja do fermentora i wystawienie go na balkon. W związku z lenistwem i wzmożonym udziałem % u głównego technologa, idę spać. Drożdże zadam rano. Zgodnie z przewidywaniami części osób w tym wątku w jeden dzień się nie wyrobiłem, jednak zapewniam że jest to jak najbardziej możliwe. Bardzo dużo czasu zabierało zagrzanie brzeczki do chmielenia, jakbym to robił w kilku garnkach na kilku palnikach poszło by dużo szybciej. Podobny problem był przy wysładzaniu. Pozdrawiam i idę spać Dzisiaj To bardziej ogarnę wszystko. Około 12.30 pobrałem próbki do badań blg i zadałem drożdże. Warka nr 2 - s-33 ruszyły prawie natychmiast, Warka nr 1 i 3 - podzieliłem między nie jedną saszetkę S-04. Ruszyły z około 2 godzinnym opóźnieniem. Warka nr 2 była jeszcze letnia, a nr 3 ciepła, ale więcej niż 30 stopni nie miała;) Pokolorowałem tekst, tak aby było wiadomo co dotyczy której warki: pierwszej, drugiej lub trzeciej.
  3. Powiem tak: Od rana ruszam z robotą. Plan jest na 3 warki. Jeśli pierwsze dwie skończę warzyć późno wieczorem, to na trzecią już się nie zdecyduję. To chyba logiczne. Gwoli sprostowania: Mam jeden garnek 25l, planuję w nim naprzemiennie zacierać i chmielić. Nie jestem sam, będzie pomagała mi moja dziewczyna. Będę w tym wątku na bieżąco opisywał jak mi idzie warzenie, więc jutro będziecie mogli albo sobie albo mi przyznać rację Czy uda mi się jutro uwarzyć jedną, dwie czy trzy warki, to i tak będę się bardzo cieszył z mojego pierwszego zacieranego piwka:) Start warzenia około godziny 10.
  4. A co konkretnie Ci się posypało? Weizen z tego co wiem to piwo pszeniczne, a te z tego co czytałem lubią sprawiać niespodzianki podczas filtrowania... No i zdecydowałem odnośnie warki nr 3 - robię sweet stouta. Lekko przerobiłem tą recepturę: http://www.piwo.org/topic/1650-browar-escarabajo/page__st__740#entry167311 Docelowo 20l Słody: pale ale –2kg pilzneński 0.7kg słód monachijski – 0.6 kg słód czekoladowy – 0,5 kg Słód karmelowy jasny 0.6 kg Jęczmień palony 0.1 kg Inne: Laktoza – 0,35 kg Cukier – 0,6 kg Gips piwowarski – 5g Zacieranie: 68°C – 80 min 76°C – Wysładzanie: Wodą 76°C, do uzyskania 25 brzeczki Chmielenie: 60 min – 17g Marynka 30 min – 11g Marynka Drożdże: Saflale S-04
  5. O chłodzenie najmniej się martwię. Przeleję gorącą warkę do fermentora, i na balkon. W 3-4h powinno trochę wystygnąć A ostatnią warkę wstawię w fermentorze w gar zacierny i zaleję dookoła wodą z lodem.
  6. Nawet jeśli wyjdą słabe, to i tak powinny być lepsze od sklepowych. Cóż, raz się żyje, a jak jest ryzyko to i jest zabawa:) Najbardziej boję się infekcji. Jak ta mi się zdaży, to następna próba już będzie pojedyncza;) Na razie nie ma co zapeszać.
  7. Dziękuję za porady! Widzę że pierwsze 2 receptury mam ok. A pomożecie mi przy 3 dobrać jakiś przepis? Co do niemożliwości zrobienia 3 warek w jeden dzień, tak to sobie zaplanowałem: Zacierał będę w garnku 25l na kuchence gazowej "Ewa" W międzyczasie w 3 garnkach będę grzał około 8l wody do wysładzania i wstępnego podgrzewania wody pod następną warkę. Filtracja - mam fermentator z filtratorem z oplotu. Chłodzenie - Zdekantuję gorącą warkę po chmieleniu do fermentora plastikowego, i wyniosę na balkon (nie mam chłodnicy ani wanny) Zdaję sobie sprawę że niektóre czynności mogą zabrać więcej czasu, ale z rozpiski wyszło mi zakończenie o 20.00, więc do 24 powinienem zdążyć
  8. Witam! Po pierwszej warce z ekstraktów, przyszedł czas na zacieranie. Postanowiłem rozpocząć z rozmachem, i uwarzyć 3 różne piwa przeznaczając na to cały dzień. Pierwsza receptura - Full aroma hops, tylko zamiast magnum użyję marynki. I tu pyt nr 1: Po wprowadzeniu składników wg przepisu do brewtarget wychodzi mi 37 IBU i opis "super goryczka". To normalne? Druga receptura, składniki na podstawie porady piwowara i tego przepisu: http://www.homebrewi...wcow-p-247.html 3.6 pilzneńskiego strzegom 0.4 monachijskiego 19 EBC Litovel 0.1 karmelowy jasny strzegom 100-180 EBC chmiele: Marynka 20g 60' Lubelski 10g 5' Wg brewtarget wychodzi "zbalansowane", więc chyba ok. Wyliczone IBU 22.6 Pyt nr 2: Co dałyby większe udziały % monachijskiego i karmelowego? Pyt nr 3: Gdybym dodał 0.5 karmelowego co by się zmieniło? Nigdzie nie widziałem przepisów z dużą ilością słodów karmelowych Trzecia receptura i tu problem. Chciałbym uzyskać piwo ciemne, ze słodkimi posmakami, a nawet z długo utrzymującą się słodyczą (tak jak się oblizuje wargi i są słodkie;) ) ale takie, żeby nie było czuć smaku popiołu. Pełne w smaku, treściwe. Coś w typie Ciechan "Maciejowe". Raczej słabo do średnio goryczkowego. Słody jakie mam: 2kg Pale Ale Strzegom 2.4 kg Pilzneński Strzegom 0.6 monachijski 19 EBC Litovel 0.9 karmelowy jasny 100-180 EBC Strzegom 0.5 chocolate 900 EBC Castlemalting 0.1 jęczmień palony 1200-1400 Castlemalting 4. I największy problem, ponieważ jest tyle różnych stylów piw, że nie wiedząc jak który smakuje nie wiem nawet jakich przepisów szukać... Więc proszę chociaż o podpowiedź jaki to będzie styl... Gdyby ktoś mi w jakich proporcjach ze słodów które mam zacierać to w ogóle byłbym wniebowzięty:) Z tego co przeglądałem opisy BJCP to milk stout ma dość podobny opis, ale tam potrzeba laktozy. Ja wolałbym załatwić słodycz słodem czekoladowym i ewentualnie zacieraniem "na słodko" Z góry dziękuję za odpowiedzi! Bartek Edit 8.04.13 Zmiana tematu
  9. Ad. 1 Wiem że to nie jest dekokcja. Ad 2 Bo może być łatwiej uzyskać bardziej powtarzalne wyniki?
  10. Witam. Przepraszam za odkopanie tematu, znalazłem go w mapie wątków i wydaje mi się ciekawy. Wydaje mi się że źle zrozumieliście kolegę. Wg mnie chodzi o coś takiego: Słód dzielimy na 2 porcje: 1/3 i 2/3 wagowe całości, np. mamy prostą warkę z 5kg pilzneńskiego, i dzielimy to na 1.66 kg i 3.33kg. Każdą z tych części zalewamy wodą i zacieramy. Tą 1/3 zacieramy tylko w 72 stopniach, a 2/3 tylko w 63 stopniach. Później szybki mash out. Następnie obie te części łączymy ze sobą. Dzięki temu mamy 1/3 piwa zatartą na słodko, a 2/3 na wytrawnie. Moglibyśmy sterując proporcjami łatwiej kontrolować stopień odfermentowania piwa, niż sterując temperaturą (czasy zacierania nie byłyby takie ważne, podobnie jak szybkość przejścia z jednej temp. na drugą) Co o tym sądzicie?
  11. A gdzie można taką w5 kupić? W jakiejś castoramie jest szansa? Na opasce będzie napisane to oznaczenie?
  12. Po namyśle też zrobiłem podobnie. Ta spalona guma mocno brudziła palce, nie po to mama robić piwo żeby później je przez coś takiego przepuszczać... Odciąłem z drugiej strony, wyrzuciłem ten okopcony kawałek, i nałożyłem oplot (trochę było z tym kłopotów ale dałem radę). Owinąłem go drutem miedzianym żeby nie spadał i myślę że będzie działać No i mam spokój sumienia, że moje wymarzone domowe piwko nie będzie miało kontaktu ze spaloną gumą.
  13. Czyli sprawa wyjaśniona. Dziękuję wam za pomoc!
  14. Ok, faktycznie, o googlach nie pomyślałem. Spróbuje tych sposobów. Większość jednak opiera się na szorowaniu, a oplotu w środku nie mam jak wyszorować.
  15. Witam! Postanowiłem samemu zrobić filtrator z oplotu. Ale nie miałem za bardzo czym robić dziurek, żeby wyciągnąć ten gumowy wąż. Gdzieś na forum wyczytałem sposób, aby końcówkę podgrzać nad kuchenką, to wąż się przepali i będzie go można łatwo wyciągnąć. I tak zrobiłem... Faktycznie wąż się przepalił i go elegancko wyciągnąłem, ale filtrator w tym miejscu jest mocno okopcony resztkami spalonej gumy. Czym to wyczyścić? Próbowałem rozpuszczalnikiem i wodą z płynem do mycia naczyń, ale schodzi bardzo słabo...
  16. bart3q

    Witam

    Witam wszystkich piwowarów! Nazywam się Bartek, i zaczynam swoją zabawę z piwami domowymi. Do tej pory zajmowałem się głównie winami i miodami pitnymi. Kończę kompletować sprzęt, pierwsza warka (z ekstraktów) dojrzewa, i szykuję się do zacierania:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.