elroy

Infam to wyjaśnił bardzo przejrzyście. Wierz mi GSB, że nie wynika to z mojej złej woli, braku kultury, chęci, czy innych nie pozytywnych pobudek. Tego typu pytania pojawiają się bardzo często i stąd moja lekka złośliwość. Jestem pewien, że gdybym wszedł na któreś z forum perkusyjnych i zapytał "co kupić za XXXX zł" dostałbym podobną odpowiedź Ale nie ważne Wróćmy do piwa - Brewkity Coopersa mają to do siebie, że z dodatkiem cukru/glukozy często prawie nie generują piany. Im więcej dodamy tego typu cukrów, tym bardziej fermentacja wygląda jak ostro bąmbelkująca orenżada i przebiega bardzo szybko, nawet 24h. Nie potrafię Ci wyjaśnić dlaczego tak jest. - temperaturę miałeś ok. Oczywiście mówimy o piwie Ale i tego się trzymajmy. Lager to chłyt matetingowy producenta. - ile miałeś/masz tego ekstraktu suchego i oczywiście co to za ekstrakt ?

To oznaka brewkita... A to chyba kolega mało czytał stron piwowarskich, poradników i artykułów.. Przewrotnie Ci nic nie odpowiem, bo sam sobie na pytanie odpowiedziałeś

Proponuję napisać maila do kolegi Elrowa (można poprzez forum). Niestety dawno się u nas nie logował...

Zostaw w piwnicy niech leżakuje i myśl o następnej lepszej warce Pierwsze piwo masz za sobą.

Witaj No cóż rzecz...Dobrego lagera z brewkitu niestety nie zrobisz. A dlatego, że już z założenia producent dodaje drożdże górnej fermentacji co powoduje zaobserwowane przez Ciebie owocowe aromaty. Temperatura leżakowania również zła Nie wiem jak było z fermentacją.. Zapewne zakupiłeś brewkita na allegro, a tam prawie wszyscy sprzedawcy zalecają dodawanie cukru/glukozy do zwiększenia ilości piwa z jednej puszki. Nie zrażaj się jednak, poczytaj pooglądaj zdjęcia, na pewnie hobby Cię wciągnie

Nie wiem czy było, ale przypadkiem szukając informacji na temat high gravity brewing znalazłem www.ar.krakow.pl/tz/ktfimt/Staff/aporeda/publications/ModyfikacjeZacierania.doc Dość przyjemnie się czyta.

Nie trzeba uprawiać aż takiego szpiegostwa przemysłowego Jeżeli nie mam oficjalnego stanowiska, to i tak nie podziałam.

Stawia więc opłacalność takiego zakupu pod znakiem zapytania. Szkoda, bo jeśli chodzi o ekstrakty współpraca jest wzorowa.

W www.wes.com.pl są dostępne słody w kilku odmianach (pomijając Weyermanna). Próbowałem zakupić je z upustem do dalszej odsprzedaży na potrzeby homebrewing.pl, ale panuje pod tym kątem zmowa milczenia Nigdy nie otrzymałem odpowiedzi co do ceny i producenta, więc dalej już ich już nie męczę. Może Wam udało się dowiedzieć z 100% pewnością z jakiej słodowni je biorą ? Stawiam na Strzegom..

Tam to chyba będą rurki igielitowe. Raczej niezbyt dobrze reagujące z wysoką temperaturą. Są też (również w Castoramach) silikonowe, ale nie ma na nich żadnych opisów dotyczących przydatności do celów spożywczych.

Będą poważne zmiany z tym związane, ale to będę informował w osobnym miejscu. Tu niech wątek toczy się zgodnie z tematem.

Myślę, że nadchodzi pora na duże porządki w poradnikach, oraz pewne modyfikacje, zwłaszcza opracowań dla początkujących.

Żony w piwowarstwie to jednak element stały i nierozłączny Witaj na forum

Tylko o ile się nie mylę, to pęczak jest bez łuski, więc raczej będzie problem z takim produktem.

Kiedyś, pamiętam na jednym forum poświęconym pewnej marce samochodowej napisano mi : "elroy regulację zaworów w silniku gdzie jest ich 8, robię z latarką w ręku, to nie jest trudne. Widać nie czytałeś [link] tego pdfa" Nie wątpliwie może to być proste - ja się do dziś nie odważyłem, mimo zmiany samochodu Myślę, że podobnie jest z zacieraniem

Tekst pierwsza klasa :/ A co do ekstraktów z WESa Jakościowo nie można im nic zarzucić, choć inna sprawa, że nie miałem do czynienia z konkurencją. Robiłem piwa testowo na jasnych, bursztynowym i pszenicznych ekstraktach i brak zastrzeżeń. Mogliby jedynie popracować nad etykietami ale to już załóżmy szczegół marketingowy

Książka już dostępna w hombrewing.pl Pozycja nieoceniona dla osób które miały już za sobą pierwsze warki z brewkitów, czy też ekstraktów i czują, że piwowarstwo to jest to Wyjaśnia dużo pojęć, pokazuje czym jest domowe piwowarstwo. W zasadzie każdy aspekt jest poruszony, ale na 112 stronach oczywiście nie da się zrobić kompendium wiedzy. Jakość druku ilustracji, oraz samego tłumaczenia jest na wysokim poziomie. Konsultacji technicznych udzielał Andrzej Sadownik, a co miłe, w rozdziale dotyczącym literatury uzupełniającej wymieniony jest serwis piwo.org Taką obiektywną recenzję myślę powinna napisać osoba która dopiero zaczyna - jak kilka rozdziałów zupełnie pominąłem. Nie mniej jednak publikację uznaję za udaną.

od 10 stycznia mają nowe dostawy' date=' więc w sklepie dostępne od poniedziałku.[/quote'] Bo w BA już mają. Widocznie u nich lokalnie są dostępne.

od 10 stycznia mają nowe dostawy, więc w sklepie dostępne od poniedziałku.

No proszę Coderze 100 lat życzę i spełnienia marzeń :)

A o jakiej wielkości kadzi zaciernej w litrach mówimy?

Według Twoich szacunkowych obliczeń w jakich kosztach może zamknąć się taki projekt ? Czy podgrzewanie elektrycznie nie byłoby prostsze w realizacji ?

Bolek napisz co chciałbyś skonstruować i jakie masz pomysły. Pomożemy co nieco jeśli chodzi o założenia piwowarskie

łokciem kochany' date=' łokciem![/quote'] a jakoś na to nie wpadłem Mam teraz taki termometr "okręt piracki". Dokładność pewnie znikoma

Ja stosuję taki i taki. Analogowy ma to do siebie, że lepiej na nim widać przyrost temperatury w trakcie zacierania. Do pomiaru temperatury wody do wysładzania albo kadzi warzelnej - cyfrowy. Niestety 1 szklany już załatwiłem (mierzyłem temperaturę wody w wanience dla dzieci i mi wypadł )