Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Jedna drobna korekta... Wbrew temu co twierdzi tłumacz google, "funky" to nie jest "odjechany", tylko po prostu o brzydko pachnący. W tym przypadku nie chodzi o odniesienia do muzyki funk.
  2. Lambada w butelkach. Próbka wypadła bardzo obiecująco, piwo będzie znacznie mniej przegięte niż poprzedni quadrupel. Powiedziałbym że już jest zaskakująco 'poukładane' jak na 22 blg w dniu rozlewu. Zdecydowanie muszę sobie znaleźć jakieś miejsce do leżakowania piwa. Zapchałem sobie większość butelek mocniejszymi belgami i się robi problem. Pasowało by myśleć nad serią APA i AIPA na lato, a nie mam gdzie tego trzymać. Obawiam się że za kilka tygodni przyjdzie fajna pogoda a najsłabszym i najbardziej letnim piwem w domu będzie... tripel 19 blg.
  3. SPACE poleciało przed chwilą do butelek. Wstrzymywałem się długo z rozlewem, bo wieko fermentora cały czas się podnosiło i bałem się przegazowania. Nie wiem czy to drożdże długo dojadały resztki - oznak infekcji na razie nie widzę. Próbka trochę rozczarowała. Aromatu nawet nie próbuję oceniać, bo walczę od tygodnia z zapaleniem zatok. Przede wszystkim spodziewałem się piwa mniej wytrawnego. Zeszło do 2 blg, więc jest jak rasowe wytrawne Black IPA. Liczyłem na to, że Golden Promise + ponad 10% jasnego karmelu (w worku było 630g, nie 500g jak w przepisie) + 3 godziny gotowania dadzą solidniejszą podbudowę.
  4. Przez oplot filtrowałem piwa nawet z 80% udziałem słodu pszenicznego. Jak się trzymasz podstawowych zasad to powinno być ok, chociaż nastaw się że potrwa to trochę dłużej. Na goryczkę dałbym jednak Centennial a nie Mosaic. No i na pewno nie 50IBU przy tak lekkim piwie.
  5. "Przechmielenie piwa" zależy od tego czego oczekujesz i do czego jesteś przyzwyczajony. Ktoś lubi lagery i weizeny i dla niego każde mocniej nachmielone piwo będzie przechmielone. Jak jesteś fanem AIPA, to granicę masz gdzie indziej. Łatwiej przechmielić piwo lekkie niż mocniejsze. Do IIPA możesz użyć nawet i 500g chmielu i wielkiego hardkoru nie będzie, bo słód skontruje goryczkę, a intensywny aromat jest w takim piwie jak najbardziej pożądany. Możesz dać 200g chmielu na cichą, ale na tym etapie ma to średni sens. Jeśli chmiel przechowasz w lodówce w opakowaniu próżniowym, to nie powinno mu się nic złego stać, możesz go użyć za kilka miesięcy. Jak by na to nie patrzeć, chmiel z kolejnego zbioru będzie w sklepach za jakieś 8-9 miesięcy - sklepy i hurtownie jakoś przechowają do tego czasu rocznik 2015, więc ty też możesz. Sypanie teraz masy chmielu ma średni sens, bo masz praktycznie zerową wiedzę o całej tej zabawie. Pierwszy etap piwowarstwa to opanowanie samego procesu według ogólnych instrukcji. Potem wchodzi cała masa niuansów, które możesz zgłębiać i konfrontować z własną praktyką latami. Jak już się uprzesz żeby sypać jakieś duże ilości chmielu, to przynajmniej zainwestuj wcześniej ze 3-4 godziny życia i poczytaj różne opracowania o chmieleniu. O punktach dodawania chmielu, przy chmieleniu na zimno o wpływie temperatury, o wpływie tlenu, o prawidłowym odefermentowaniu, itd.
  6. Przekłamuje, bo alkohol jest lżejszy niż woda. Miałem kiedyś tripla który zszedł poniżej 0, do minus 1 blg.
  7. Tylko że paski do pomiaru pH są chyba droższe niż sam StarSan.
  8. adamsky

    3 x APA

    Po pierwsze: Zainstaluj sobie jakiś kalkulator w rodzaju BrewTarget, ogarnij temat IBU i ogólnie goryczki w piwie. Jeśli stosujesz taki sam schemat chmielenia do Citry i Cascade (prawie dwukrotna różnica w zawartości a-k), to się możesz zdziwić, bo jedno piwo będzie miało ze 40 jednostek IBU a drugie 25 - przy lekkim piwie to jest spora różnica. Jak chcesz porównać chmiele, to sobie dostosuj schematy chmielenia żeby IBU było z grubsza zbliżone. Po drugie: Jeśli jesteś początkujący, masz niewiele chmielu (90g na warkę przy piwie które ma pokazać różnicę w poszczególnych odmianach to taka ilość bez szału), to wykorzystaj go bardziej efektywnie. Odpuść sobie chmielenie zacieru, nachmiel na goryczkę do założonego poziomu IBU, a resztę podziel na pół i wsyp na whirpool i na zimno. Po trzecie: Piszesz bardzo niechlujnie, więc nie miej do ludzi pretensji że czegoś nie zrozumieli. Sam też muszę czytać Twoje posty dwa razy, bo literówki + brak interpunkcji to ciężkie combo. Tak, wiem że piszesz z telefonu, ale to kompletnie nic nie zmienia.
  9. Wyrzuciłbym słód Abbey. Tripel to jest piwo o maksymalnie prostym zasypie.
  10. Ktoś wątku o CTZ pyta o CTZ, więc może nie kręć burzy na siłę. Ludzie, chociaż te wątki z opisami konkretnych składników trzymajmy na jakimś sensownym, rzeczowym poziomie! Tak żeby dało się z nich korzystać latami, a nie przebijać się przez dyskusje rodem z podstawówki żeby wyłowić kilka sensownych postów!
  11. Moim zdaniem pytanie jak najbardziej na miejscu. Słyszałem o tym, że chmiel może dać aromat czosnkowo-cebulowy, ale o aromacie nafty pierwsze słyszę.
  12. Jeśli szukasz mentora to go szukaj lokalnie. Znajdź lokalnego doświadczonego piwowara, dogadaj się z nim, niech przyjdzie na warzenie (albo Ty przyjdź do niego), pokaże Ci co i jak, poopowiada. Jeśli chcesz w internecie poczytać o warzeniu piwa, to zacznij od tego: http://www.wiki.piwo.org/Strona_g%C5%82%C3%B3wnaa potem regularnie czytaj forum. To fajnie, że zależy Ci na czasie, ale nie wymagaj żeby ludzie po raz setny opisywali Ci absolutne podstawy.
  13. Trawiastego przy AIPA się unika z definicji. No chyba że trawa cytrynowa. Osobiście przy takich założeniach lubię połączenie Citry i Centenniala. Dokładnej receptury Ci nie przygotuję, bo już z tego wyrosłem - zazwyczaj się siedzi nad programem a pytający i tak w końcu robi po swojemu. Po prostu ściągnij sobie coś do obliczania parametrów piwa. Jest tego masa od wspomnianego arkusza, przez normalne programy piwowarskie, po kalkulatory on-line. 200g chmielu generalnie wystarcza do zrobienia 20 litrów AIPA, choć oczywiście są tacy którzy sypią więcej. Czy lepiej 4 chmiele czy 2? Po prostu rób jak Ci fantazja podpowiada To nie jest tak, że jest tutaj jakaś sztywna zasada. Piłem świetne AIPA z 1 czy 2 odmian, a piłem też świetne z 6 czy 7 różnych chmieli.
  14. #46 Lambada, Quadrupel Nauczony doświadczeniem po poprzednim quadruplu chciałem żeby kolejny był trochę mniej po bandzie. Poprzedni był bardzo mocny i przy tym bardzo wytrawny - ostatecznie wyszło świetne piwo, ale minął ponad rok zanim się poukładał. Tym razem drożdże mniej żarłoczne, blg planowałem w okolicach 21 i nie bawię się w żadne dosypywanie cukru na koniec burzliwej. Receptura raczej standardowa jak na takie piwo. Drobne odstępstwa od reguły to 20g pszenicznego czekoladowego (zostało mi po ostatnich piwach), trochę więcej chmielu, miód lipowy zamiast cukru. Piwo było dość długo gotowane. Na początku 2,5 godziny na minimalnym poziomie, żeby tylko był ruch w brzeczce. Potem jeszcze godzina na minimalnie większym ogniu. Zasyp: - Pilzneński Heidelberg (Bestmalz) - 3,5kg - Pale Ale Halcyon (Fawcett) - 3,1kg - Monachjijski Typ II (Bestmalz) - 1kg - Biscuit (CM) - 0,6kg - Special B (CM) - 0,4kg - Cara Gold (CM) - 0,3kg - Midnight Wheat (Briess) - 20g - dodany na mashout - 600g miodu lipowego dodane 30 minut przed końcem gotowania Zacieranie: - 67°C -> 62°C - 90 minut - 72°C - 15 minut - mash out Chmielenie: - 60 min: Willamette 50g - 10 min: Bramling Cross 50g - flameout: Bramling Cross 50g Fermentacja: - drożdże: WLP500 (gęstwa po #43) - blg początkowe: 22 - blg końcowe: 2 - czas fermentacji: 7 tygodni - butelkowanie: 22 litry, 110g cukru, 2,2 vol Przed zadaniem drożdży okazało się że wydajność zaskoczyła i zamiast planowanych 21 blg wyszło nieco ponad 26 blg. Rozcieńczyłem do 22. Dalej nie mogłem bo groziłoby to wycieczką drożdży poza fermentor. Geneza nazwy nie do końca znana, bo warząc nowego quadrupla raczyliśmy się starym.
  15. Tripel został wczoraj rozlany. Z goryczką i wytrawnością trafiłem, aromat fantastyczny. Pozostaje poczekać aż się poukłada - powinno wyjść z tego bardzo dobre piwo. Belgian Rye APA schodzi w błyskawicznym tempie. Chmiel mógłby być minimalnie bardziej intensywny, żyta trochę więcej, wysycenie też by nie zaszkodziło nieco wyższe, ale i tak największym błędem było to, że zrobiłem go zdecydowanie za mało. Bardzo pijalne, nienudne, fajnie zgrane. Zdecydowanie muszę powtórzyć z drobnymi korektami i jako pełnowymiarowa warka. Podsumowując swoje dotychczasowe warzenie stwierdzam, że belgi wychodzą mi najlepiej. Dziś warzę quadrupla.
  16. #45 Dry Stout (na bitwę) Mała, szybka warka uwarzona wczoraj po pracy. Piwo na bitwę piwowarską. Styl mnie jakoś specjalnie nie rusza, dlatego tylko około 10 litrów - zwłaszcza że w fermentorach Trippel i Belgian Dark IPA, a w planach BDSA, więc mam ciekawsze piwa na horyzoncie. Po samej bitwie też sobie wiele nie obiecuję. Trafiłem do pierwszej rundy, więc dowiedziałem się jaki styl warzę 5 tygodni przed imprezą. Jeden tydzień mi wypadł i w efekcie na bitwę poleci praktycznie zielone piwo (4 tygodnie po uwarzeniu / 2 tygodnie w butelkach). Wiem że chmiel na flameout jest poza stylem, ale Green Bullet nie powala jakimś oszałamiającym aromatem, wiec zakładam że będzie praktycznie niewyczuwalny w aromacie (przerwy whirpoolowej nie robiłem). Zasyp: - Pale Ale (Weyermann) - 1kg - Monachjijski Typ II (Weyermann) - 1kg - Midnight Wheat (Briess) - 200g - dodany na drugą przerwę - jęczmień prażony (Strzegom) - 100g - dodany na drugą przerwę Zacieranie: - 65°C -> 62°C - 80 minut - 72°C - 15 minut - mash out Chmielenie: - 60 min: Green Bullet 5g - 30 min: Green Bullet 5g - 0 min: Green Bullet 40g Fermentacja: - drożdże: S-04 - blg początkowe: 11 - blg końcowe: 3 - czas fermentacji: 2 tygodnie - butelkowanie: 10,5 litra, 53g cukru, 2,2 vol CO2
  17. #44 S.P.A.C.E., Belgian Dark Imperial IPA Z Belgian Black IPA chciałem się zmierzyć odkąd spróbowałem komercyjnego piwa w tym stylu. Tylko jakoś nigdy nie było okazji. Od pomysłu do realizacji upłynęło około półtora roku, więc jak już się zabrałem za recepturę, to oczywiście zacząłem lekko przesadzać: dużo chmielu, podwyższone blg, i tak dalej. Chciałem żeby piwo miało trochę ciała, stąd większy udział karmelu. Drożdże belgijskie potrafią zejść dość nisko, a jakaś kontra dla goryczki będzie potrzebna. Piwo było gotowane przez 3 godziny. Wiem, że to raczej nietypowe w przypadku IPA, ale w ten sposób znowu chciałem zadbać o odpowiednią podbudowę. Wolę jeśli Belgian IPA jest mniej wytrawna i goryczkowa niż normalne AIPA albo IIPA, stąd też takie a nie inne podejście do tego piwa. Problemem jest barwa. Miało być 'black', ale wyszło co najwyżej 'dark' - kolor przypomina ciemniejszego quadrupla, do typowego Black IPA trochę brakło. Chciałem żeby posmaki palone były bardzo delikatne a barwę chciałem wyciągnąć z ekstrahowania słodu na zimno, ale trochę za mało udało się przyciemnić. Być może za mało słodu, a może leżał w tej wodzie trochę za krótko. Nazwa piwa poskładana z pierwszych liter nazw odmian chmielu, których użyłem. Warzone w sobotę - od wczoraj ładnie sobie fermentuje. Zasyp: - Pale Ale Golden Promise (Fawcett) - 5kg - Caramel Vienne (Briess) - 500g - Special B (CM) - 100g - Midnight Wheat (Briess) - 50g - dodane po mash-out, na początku filtracji - Midnight Wheat (Briess) - 200g - ekstrahowane w zimnej wodzie (5 litrów, 6 godzin), dodane na koniec filtracji Zacieranie: - 65°C -> 62°C - 60 minut - 72°C - 20 minut - mash out Chmielenie: - 50 min: Pacific Jade 10g - 30 min: Pacific Jade 40g - 10 min: Ahtanum 20g - 5 min: Pacific Jade 20g - hop stand (od 80°C, 80 minut): Centennial 40g + Ahtanum 30g + Equinox 30g - na zimno: Sorachi Ace 50g + Centennial 30g + Equinox 20g Całkowity czas gotowania: 3 godziny. Fermentacja: - drożdże: WLP500 (gęstwa po #43) - blg początkowe: 18,5 - blg końcowe: 2 - czas fermentacji: prawie 9 tygodni - butelkowanie: 16 litrów, 75g cukru, 2,1 vol CO2 Trochę słabo wymierzyłem ilość wody i nie trafiłem w planowane 19 blg. Wydajność ok, zamiast planowanych 16 litrów wyszło prawie 19.
  18. Pewnie nic, ale dla świętego spokoju odhaczyłbym wszelkie standardowe metody zanim bym zabutelkował piwo z takim odfermentowaniem.
  19. Ja też miałem podobny przypadek. Przez niedopatrzenie zacząłem zacieranie od 73°C i dopiero po kilkunastu minutach dolałem zimnej wody żeby zbić temp. Z 11 albo 12 US-05 zeszły do 5. Wystarczy na przykład trafiony termometr i mogę uwierzyć w tak niskie odfermentowanie. Oczywiście zacząłbym od standardowych metod jak podniesienie temperatury i kołysanie fermentorem. Jak nie zejdzie niżej to butelkować i kontrolować nagazowanie co kilka dni. Mimo wszystko ryzyko granatów przy takim odfermentowaniu jest jednak spore, więc trzeba uważać. Raczej opisuj JAK pracujesz, bo normą jest że ktoś pisze na przykład o intensywnym napowietrzaniu a potem się okazuje że tylko przelał brzeczkę z większej wysokości.
  20. Hmm... A jakie jest Twoim zdaniem podstawowe zastosowanie programu jeśli nie przeliczanie Blg, IBU, koloru + przechowywanie receptur i magazynu? Może czegoś 'nie czuję' w tym sporcie, ale zawsze mi się wydawało że właśnie taka jest idea tych programów... Nie mają zastępować umiejętności i wiedzy piwowara, tylko przyspieszać tworzenie receptur.
  21. #43 Hoppy Trippel Poprzedni tripel był jednym z bardziej udanych piw które wyszły spod mojej ręki. Właśnie dopijam jedną z ostatnich butelek. Tym razem trochę zmian. Inne drożdże, mniej wytrawne i mniej triplowe. Cukier kandyzowany bursztynowy zamiast jasnego i dodawany przy warzeniu a nie w trakcie fermentacji. Zrezygnowałem z chmielenia na zimno na rzecz chmielenia whirpoolowego. Ogólny kierunek podobny jak ostatnio - trzymać się znacznie bliżej klasycznego tripla niż belgian IPA - ale tym razem powinno być mniej wytrawnie. Jako chmiel aromatyczny wybrałem Pekko. Nowa odmiana, jeśli efekty będą zgodne z opisem, to powinna pasować do takiego piwa. Kluczem będzie oczywiście kontrola fermentacji. Z tego co można wyczytać WLP500 w niższych temperaturach dają profil bardziej przyprawowy niż owocowy i ten fakt postaram się wykorzystać. Fermentację zaczynam w 18°C i jeśli tylko będą chciały pracować w takiej temperaturze, to do końca fazy wysokich krążków planuję utrzymywać 18-20°C. Zasyp: - Pilzneński Heidelberg (Bestmalz) - 6,5kg Zacieranie: - 65°C -> 62°C - 80 minut - 72°C - 20 minut - mash out Dodatki: - cukier kandyzowany bursztynowy - 0,5kg Chmielenie: - 60 min: Pacific Jade 30g - 15 min: Tettnager 50g - hop stand (od 80°C, 80 minut): Pekko 100g Fermentacja: - drożdże: WLP500 (gęstwa po #42) - blg początkowe: 19 - blg końcowe: 1,5 - czas fermentacji: 6 tygodni - butelkowanie: 19,5 litrów, 100g cukru, około 2,3 vol
  22. No nie wiem, może dlatego że znajdą stosunkowo niewielu amatorów na weizena za 6-8zł.
  23. Chmielenie na zimno robisz jak fermentacja dobiegnie końca, więc zazwyczaj jakieś 2 tygodnie po warzeniu.
  24. Może Cię zaskoczy to co zaraz napiszę, ale tego się nie 'wymyśla'. To nie jest tak, że patrzymy na schemat chmielenia, myślimy, myślimy i nagle tabum, 54. Są od tego kalkulatory: arkusze Excela, programy piwowarskie, nawet strony www do tworzenia receptur. Od tego powinieneś zacząć: wybrać sobie jakiś arkusz, soft lub stronę, wklepać recepturę i zobaczyć jakie dostajesz parametry piwa.
  25. Czyli uważasz, że na forum nie ma przepisów wklejanych przez początkujących, którzy za dużo kombinują? Oj, to dobitnie świadczy o tym że musisz się jeszcze sporo nauczyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.