Na serio proponowałbym zacząć od uwarzenia kilku warek. Jeśli się wchodzi na rynek specjalityczny to pasuje mieć przynajmniej minimalne pojęcie o tym co się sprzedaje.
Pomijając już sam proces warzenia, dobrze by było gdyby zaczęła się Pani interesować samym rynkiem piw. Jak już jesteśmy w temacie chmielu, to liczące się sklepy mają w ofercie minimum 20-30 odmian, nie 4-6. Jest parcie na amerykańkie odmiany (na przykład: Cascade, Amarillo, Citra, Simcoe, itp.). Każdy kto choć trochę sedzi w temacie o tym wie.
Edukację można zacząć od regularnych wizyt w Krakowie gdzie są przynajmnej dwa znakomite puby nastawione na piwo. Zajrzeć raz w tygodniu, podegustować, pogadać z barmanami i stałymi klientami (w wielu przypadkach są to ludzie którzy sami warzą).