-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710
-
-
. W tym roku chce w piekarniku jeszcze podsuszyć szyszkę z ciekawości. Na suszarce do grzybów suszę tak, by pochodziła godzinę, wyłączam na godzinę i tak powtórka 3 razy, z efektów byłem w miarę zadowolony, ale i tak wydaje mi się że ta szyszka z przydomowej plantacji nadaje się najbardziej na goryczkę. I to też pi razy drzwi bo nie znasz a.k. takiego chmielu
Ja suszę w piekarniku z termoobiegiem , 48-50C cała noc , rano wyłączam , po południu pakuję w woreczki strunowe , wyciskam powietrze i do zamrażarki . Dziś pakuję Hillertauer . Chmiel z własnej uprawy nie jest gorszy od upraw przemysłowych , mam okazje porównywać ( koledzy z Niemiec dostarczają ) , a biorąc pod uwagę czystość produktu.... to dużo lepszy . A biorąc pod uwagę że npr. leży w magazynie u Niemca czasami i rok , sposób w jaki maszyna zbiera szyszki to .... na pewno wygrywa swój . Jedyny plus przemysłowego że przed zbiorem laboratorium bada jakość i znamy w miarę dobrze parametry szyszek .
-
Marynka zebrana wczoraj i wysuszona , na Lubelski i Hellertauer jeszcze 2-3 dni . ( Lubuskie )
-
Dziś zebrałem Marinkę , reszta jeszcze musi kilka dni poczekać , do jutra wyschnie w suszarce i będzie gotowa chmielenia . To wypracowanie bardzo dobre .
-
u mnie działa na niskich i na wysokich ( ciężej ) , zrobiłem małą modernizację . Szczęki , te metalowe blaszki od nowego mieli ostre nie równe krawędzi , i właśnie to oni podcinali szyjki , lekko podszlifowałęm i ....ilość podciętych butelek z 2-3 na warkę spadła do 0-1 . Co nie zmienia faktu że w przyszłości trzeba kupić stołową .
-
Odnośnie refraktometru , nie bijcie mnie mocno , nie sądzę że ma sens kalibrować po wodzie dystylowanej .To może być tylko testem że jednak działa . Argument ..... ponieważ woda ta na której my robimy piwa nie jest dystylowana , zawiera dość skomplikowany skład chemiczny i to wyraźnie widać na skali , jak chcemy znać realną zawartość cukru to punktem odniesienia musi być kranówa ( jak ktoś takowej używa do piwa ) . Co prawda różnica nie jest tak duża , ale jak już mówimy o tych kilku procentach .... .
-
Robiłem raz i wyszedł dość podły - z jabłek był o niebo lepszy, ale to pewnie kwestia gruszek
No i moje plany poszli .... , a tak pięknie zaczynało się . Może jednak dla tego nikt tego nie robi , że smak nie tegeś . Miałem kiedyś tak z winem truskawkowym , raz wystarczyło i nigdy więcej .
-
Podobno obowiązkowo trzeba dokwasić sok (kwasem cytrynowym).
Planuję o wyciskania użyć mojej starej niezawodnej sokowirówki.
Myślę że warto kupażować sok gruszkowy z jabłkowym ( zamiast kwasku cytrynowego )
-
Wyśmienity pomysł , a sobie spróbuję , gruszek raczej będę miał pod dostatkiem . Sok wyciska się ciężko , ale co mi tam . Jak dojrzeją będę próbował .
-
Tak długo jak się da, będę zwracał uwagę (poprzez tzw. OT) na błędy ortograficzne. Na bełkotliwe posty nie dam rady.
No cóż tacy też potrzebne , to jest swoisty sposób dowartościować się kosztem innych , skoro nic niema dodać w temacie a uwagę na siebie trzeba zwrócić ....., życie . Bądź czujny nie jeden byk za mną , mam kilka postów , masz co robić . Skoro oceniasz innych to nie dziw się że jesteś oceniany . U mnie to wo gule dis lekcja . Czyli na forum literacko-Polonijny a ni rusz , a tak marzyłem .
I najważniejsze , przepraszam kolego @fantasmag0ria że zaśmieciłem twój wątek , czasami inaczej nie da się
- danielson83 i moon
- 2
-
Z punktu ekonomicznej sensowności , to może i jeszcze taniej jak na atmega można zrobić , ale nie zapominajmy o aspekcie edukacyjnym . Fajna sprawa i w głowie trochu więcej zostanie . W przyszłości przyda się ta wiedza i nabyte umiejętności
-
aproksymowałem sobie graficznie wykres średniego błędu w zakresie do 100°C i wychodzi 0.55°C. Do tego trzeba doliczyć błąd kwantowania z przetwornika AC który dla 12bitów wynosi 0.0625°C co nie zmienia faktu, że dokładność na poziomie +-1°C jest w zupełności wystarczająca.
Cytując klasyka: browar to nie apteka
Ten błąd z analogo-cyfrowego przetwornika praktycznie na granice szumów i niema czym zawracać głowy , większe niedokładności w pomiarach powstaną z powodu nie zaizolowanego czujnika na zewnątrz fermentora . Rozumiem że to i tak test , warto jednak powkładać do rurek z nierdzewki z pastą i zanurzać w cieczy . I tu powraca problem uszczelniania kabli . Ten cyfrowy tani termometr co podawałeś na początku też miałem , te błędy w pomiarach powstali właśnie z powodu przenikania cieczy do temistora . Rozebrałem tą sondę nowy termistor do niej tak i nie dobrałem te co byli dostępne o podobnych parametrach nie szło od kalibrować .
-
Odemnie punkcik , dobra robota , obudowa to szczeguł , liczy się elektronika . Jedyny minus nie da się sondę w mięsko wkuwać ( wedzonki i takie tam ) , jako oki , tym bardziej platforma rozwojowa .
-
Mam pytanie, czy sok z sokowirówki od razu do fermentora i zadać drożdze czy muszę sok zagotować najpierw?
Witam , nie gotuj ( pasteryzuj) , zrobisz posmaki kompotu no i witaminy tak pożądane pod wpływem temp. szlak trafi . Siarkowanie 1gr na 10l daj postać w pojemniku 2-3h i wywietrzy przy przelewaniu do poj. fermentacyjnego . Dopiero zadaj drożdżaki .
-
-
ludu, o czym Wy piszecie ?
wymrażaliście cokolwiek że takie rady?
to że coś jest gdzieś napisane nie upoważnia was do pisania dyrdymałów wymróźcie sobie puszkę piwa i wtedy napiszcie czy wam się coś zatężyło bo na pewno nie etanol
No zaczniemy od tego że pisano o eksperymencie a nie o procesie technologicznym , druga sprawa to ze piwo jak bym mroził to bym w butelce plastikowej a nie w puszcze , a po trzecie zanim napiszesz o " dyrdymałachch " najpierw sprawdź sam ( praktycznie ) , bo wiem jak zachowuje się alkochol w niskich temp . I wiem co robili z różnego rodzaju berbeluchami ludzi zesłane do Syberii ( w Rosji) w czasy nie zbyt wesołe za pomocą mrozu i zwykłej łopaty czy łomu ( miałemm kilka znajomych co to przeżyli tam te czasy ) .
P.s. A i tak naprawdę g...o mnie interesuje jak robi się bezalkoholowe , bo zwyczajnie wole normalne .
-
Niestety, mrożenie to sposób na zatężanie akloholu - patrz Eisbock.
Oto mnie chodziło , zlejesz alko , zostanie reszta . Ale zrobisz jak uważasz .
-
nie spotkałem się z tym sposobem zatężania alkoholu ale nawet jakby było to możliwe to warunkiem udanego procesu musiało by być idealnie klarowne piwo. Nie chodzi nawet o usunięcie drożdży ale nawet w takim piwie nie mogło by być koloidów bo inaczej membrana by popracowała kilka minut.
będzie problem z piwem bezalkoholowym w domu
Myślę że jak już trzeba usuwać alko , to ja by w przypadku piwa to bym mroził , mniej boleśnie dla piwa , może trochu bardziej kłopotliwe . Nawet przy -18c powinno skrystalizować się wszystko czy prawie wszystko oprócz alkoholu . Ale nagazować to już by trzeba było jakoś sztucznie .
-
Teoretycznie jest to możliwe. Ale praktycznie, biorąc pod uwagę czas transportu itd, jest mała szansa, że ta infekcja, jeśli nastąpiła, nie zostanie zabita w procesie gotowania.
Powiem tak: dla mnie 4 g to absolutnie górna granica surowca, to raz.
Dokładnie też nie przekraczam 8g na litr i myślę ze kolego może mieć problem jeżeli piwo dość krótko leżakowało , to zda za się ( pomijając oczywiste błędy ) że po krótkim czasie piwo możne wychodzić , jak dłużej postoi to zrobi się grzeczniejsze .
-
Skoro tak proste płuczesz kranówą i wszystko gucio , to czemu najbardziej rozbudowany wątek o infekcjach . U mnie OXI w 80% przypadków stosowany i nigdy by nie przyszło do głowy kranową po nim płukać , aż tak ciężko wodę zagotować jak komuś tak zależy ? Soda kaustyczna i piro też używam , i tylko po używaniu sody przepłukiwam przegotowaną wodą ( głównie myję balony i czasami butelki )
-
@Czeburaszka710 - przejrzałeś chociaż linki które przytoczyłem? Jest ich znacznie więcej - wyników konkretnych 25-lat badań chociażby Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR).
Wszystko co piszecie ma się jakimś dziwnym trafem nijak do opinii ekspertów kwestionujących rozdmuchane skutki katastrowy i wręcz twierdzących iż Czernobyl
jest przesłaniem do przyszłości: w nadchodzących wiekach katastrofa będzie pamiętana jako dowód, że energia jądrowa jest bezpiecznym źródłem produkcji energii.
A co do ofiar to:
jedynie 134 pracowników elektrowni było narażonych na bardzo wysokie dawki promieniowania, po których rozwinęła się ostra choroba popromienna. W ciągu kilku miesięcy od katastrofy 31 osób zmarło i są to jedyne śmiertelne ofiary Czarnobyla.
Cytaty z linków powyżej.
Widzisz kolego jaka między nami różnica , ja tam był , bywam nie daleko od Czarnobylu (150km )raz na kilka lat , a ty mnie opowiadasz co ja tam widzę . Niestety zmarło kilka ludzi których znałem ( nie zbyt stare ludzi ) , raportów naczytałem się tyle że sam mogę pisać , i co najważniejsze w tych raportach często piszą to co oczekują zleceniodawcy którzy za nie płacą . To też dotyczy innych dziedzin życia . Skutki działania pierwiastków promieniotwórczych to nie tylko białaczka czy nowotwory , to też osłabienie immunitetu i jako skutek zwykłe przeziębienie robi się przewlekłe i ciężko wyleczalne .A nawet wzrost innych schorzeń i zachorowań da choć by alergiczne . Znajomy który w 86r likwidował skutki do tej pory nie wyłazi ze szpitala i wiesz na co ? Wrzody !!! Dla statystyk żyję , ale .... . Nie trzeba zapominać o mutacjach czy widziałeś statystyki urodzonych dzieci ze zmianami i jak śmiertelność w stosunku do lat poprzednich ? Jaki wzrost zachorowań na niby nie związanych z promieniowaniem i dla czego rośnie ? A może wiesz ile zwykłych żołnierzyków co tam wrzucono jak bydło ma problemy ze zdrowiem czy nie żyję ? Te pracowniki co tam pracowali , przeszkolone , dostali wszystkie należne im środki ochrony i to na tej grupie robione statystyki ? Kpiny , a te dzieciaki co biegali na wsiach obok i łykali kurz o przejeżdżających mimo aut i w plucach i żołądkach mieli całą tablicę Mendelejewa co z nimi kto ich badał jako osobną grupę ? Koledzy jak coś nie widzieliście na własne oczy nie macie pojęcia to lepiej ostrożniej z tymi wypowiedziami , dla wielu tam przebywających to naprawdę ciężkie przeżycia . Japończycy też mają problem szkoda mnie tych ludzi których dotknęła nuklearna katastrofa .Nic nowego dla siebie nie wyczytałem z tego raportu a pomiary w PL też robiłem i potwierdzam że nic tu nie ma do panikowania .
-
Rurka termoskurczliwa nie nadaję się
ale dlaczego wg Ciebie się nie nadaje?
Używam je na co dzień do innych rzeczy i mam porównywanie i... zaczynająć od zakresu temperatur , i koncząć skłądem nie nadającum się do kontaktu z żywnościa . Silikon pod każdym względem znacznie lepiej pracuję , ma grubsze ścianki , nie twardnieję przy niskich temp. co może powodować rozczelnienie . Żeby z nabyciem rurki silikonowej byli by takieś wielkie klopoty to z bidy jakoś i uszło by , ale jak tego dobra na pęczki to niema sensy kombinować .
-
zastosuj rurkę silikonową i uszczelnij ją z dwuch stron
Czym uszczelniasz?
silikonem w szczykawce i pod weżyk od strony metalowej sondy i od sprony wtyczki , nie trzeba żałować , musi być dobrze zalano przynajmniej 1,5-2cm z obu końców . Rurka termoskurczliwa nie nadaję się .
-
Zamiast termoskurczliwej ( odradzam stanowczo ) zastosuj rurkę silikonową i uszczelnij ją z dwuch stron . Ja od nowości pozakłądałem i jest oki .
-
Chmura unosiła się spokojnie, a my dowiadujemy się od zachodnich stacji o niebezpieczeństwie, to ludobójstwo.
Nie panikuj kolego , tam do tej pory mieszkają ludzi , miałem też okazje robić pomiary w 50-80km od Czarnobyla , sam lekko nałykałem się , wiem jak smakuję promieniowanie ( i zapewnaim was że smakuje metalem w ustach ) . Nie będę rozpisywał się , niema o czym , dla ludzi meszkających w tych rejonach tragedia całego życia . G...o wielkie do Polski doleciało w stosunku do tego co osiadło w promieniu 200-250km od Czarnobyla . Robiłem pomiary i w PL tak dla porównania , tak że wiem o czym piszę . A plyn lugola faktycznie po fakcie nie zbyt sensowny . Jako ciekawostka czy dowód zbrodni tych władz komunistycznych w ZZSR , 1-maja na demonstracji wygoniono studentów ze wszystkich uczelni ze wszystkich miast , gdzie w powietrzu od promieniotworczych izotopów aż "szumiało " . Bezmuzgi dla nich zdrowie młodego pokolenia było niczym .
Chmielnik sezon 2014
w Uprawa chmielu
Opublikowano · Edytowane przez czeburaszka710
Od początku roku robię tylko na swoich , wyniki dobre ( jak na mój gust ) . Parę osób próbowało ( Undeath ) chyba też . Z tym że na aromat używałem Saaz , w tym roku tego chmielu nie mam .
P.s mam kilka woreczków chmielu z upraw ubiegłorocznych , jak ktoś z okolic ( Lubuskie Swiebodzin ) chcę , chętnie oddam , nie będę wysyłać bo nie mam na to czasu .