Skocz do zawartości

czeburaszka710

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710

  1. przerobka garnka nie wchodzi w grę, zbyt nowy i zbyt rzadko będę sterylizował. szybkowar to lidlowy z regulacja ciśnienia.

    jeszcze co do sprzętu-czy zamiast ezy wystarczy drut miedziany w oprawce jakiejś?

    Miedz do du...y , nie wiem z jakiego on to tam napisał . Eza prawdziwa robi się z platyny ( kupa kasy ).  Dla czego z platyny ? No bo wytrzymuję bardzo wysokie temp. nie utlenia się i nie wchodzi w reakcję z żadną substancją . Odpowiedz sobie czy miedz sprosta tym wymaganiom ? Z materiałów ogólnodostępnych najlepszym jest nichrom i jego bliskie stopy , dla czego no bo przede wszystkim wytrzymuję bardzo wysokie temp i wszystko co było wyżej . A dla czego nam to ? No bo eza sterylizowana przez trzymanie jej nad płomieniem palnika i takich operacyj robi się kilka naście za każdym razem , a schładzasz i płuczesz w roztworze spiritusa ( to jest ta nie ścisłość o której pisałem wyżej ) . Jeszcze bywają jednorazowe ezy plastykowe nie wymagające sterylizacji bo zapakowane sterylnie po 10szt ( mnie nie podeszło takie rozwiązanie ) . Ezy jak będziesz robić z drutu ( po jakimś czasie dobierzesz jakie dla ciebie najlepsze ) to też oprócz tych z oczkiem zrób kilka  prostych , bo do zasiewania skosów potrzebne właśnie proste końcówki u tych ostatnich mogą być lekko szorstkie ( lepiej trzymają się kultury przed zasiewem ) , nimi przekuwasz warstwę agaru na 2-3cm i w tej warstwie rosną drożdżaki    i patrzą na Ciebie przez szkło ;)

     

    P.s. Co dotyczy przeróbki szybkowara , musi być solidna konstrukcja z grubego materiału , inaczej bum .

    A I NIE POLECAM POWTARZAĆ TO W DOMU :P .

  2. szybkowar trzeba lekko modernizować , dodajesz manometr i termometr ( w jednej obudowie )  , plus zawór redukcyjny z bidy dociążasz zawór oryginalny , i masz swoje 121C :)  . W sumie takim sposobem przerabiałem , na dziś mam dostęp do autoklawu , a że pół roku w kopertach szkło po sterylizacji może leżeć to problemów nie mam . Jak nakrętki popsują się też bidy nie ma , korki z gazy i folia na wierch .

  3. Zwróć uwagę te nakrętki wytrzymują 110c ( tak pisano w ostatnim podanym odnośniku ) , autoklaw ma 121C , czyli zdeformują się . Co do wielkości , każde będą dobre , byle sterylne :) , jedynie to wygoda użytkowania . W szerszych lżej operować , ale to sprawa indywidualna . Poszukaj na aledrogo wysprzedaży , czasami fajne perełki idzie wyłuskać . 

  4. Krzrysiu punkcik za info , tyle przepłaciłem tego a na tą stronkę nie trafiłem , poczytam wieczorkiem , może coś nowego dowiem się .

     

    P.s. przeczytałem , strasznie po wierzchołkach i w parę rzeczy nie do końca zgadzam się ( npr. nie czysty 96% spiritus do sterylizacji   a 70% ) nu ( tam spiritus do przemywania i chłodzenia ezy używany a sterylizacja na paliku ) i jeszcze parę nie ścisłości ( miedziany szpikulec nie może być stosowany a nichrom i bliskie do niego stopy jak najbardziej ) , grafiki do boli znajome z innych źródeł ,  ale na początek polecam i od tego można zaczynać przygodę z drożdżakami :) .

  5. Jaki jest koszt startowy takiego podejścia i w co trzeba się zaopatrzyć? Czy to jest do zrobienia w domowej kuchni? Co z użyciem gęstwy po chmieleniu na zimno?

    Probówki , szalki petrego , szybkowar ( używam zamiast autoklawu ) ezy ,palnik dla bezpiecznego pola ,  mikroskop , mieszalnik , pożywka ( można zrobić samemu ) , no jeszcze ze 30 różnych drobiazgów , ile kosztowało ? Nie umiem dokładnie powiedzieć nie kupowałem jako zestaw startowy , co nieco sam modyfikowałem z przystosowaniem do potrzeb ,  tak stopniowo jakoś nagromadziłem i jeszcze mało :roll: , Przydała by się jeszcze komora biologiczna ale .... do zrobienia w bliższym czasie .

     

    Co z gęstwą ? Wywalam w kanał i tyle , można zrobić wymaz na płytce i wybrać kolonię dla dalszego namnożenia i tak w nieskończoność  ;) . Zapas takich małych kolonij bezproblemowo w probówce w skosie ( pożywka z agarem i witaminą C ) może przebywać nawet pół roku i więcej  w lodówce . 

     

    Nie specjalnie chciał bym opisywać cały proces bo jestem amatorem , a wiem że na forum przynajmniej dwóch naszych kolegów mają z tym do czynienie zawodowo , tak że głupio mnie jakoś wymądrzać się nie mając głębokich  podstaw teoretycznych , dość spory kawałek wiedzy jednak .

     

    słabo bez okulara fotograficznego , osad z piwa , same czyste drożdżaki

    post-6283-0-74603900-1440614870_thumb.jpg

    post-6283-0-31074000-1440614968_thumb.jpg

  6. A moje podejście jest kompletnie inne :) Nie wiem skąd u Ciebie takie obawy przed zakażeniem gęstwy. Przed zadaniem gęstwy do piwa można ją skontrolować i tak jak Undeath pisał w przypadku najmniejszych podejrzeń gęstwa ląduje w kanale...

    Niema żadnych obaw , mało tego jak każdy też stosowałem gęstwy , i tak jak każdy ze zmiennym szczęściem .Ale z racji tego że jakoś tak po woli wciągnęło mnie w tą mikrobiologie , i po kilku eksperymentach dopiero zrozumiałem jak daleko od czystości mikrobiologicznej stoi gęstwa w stosunku do izolowanej kolonii drożdży wyhodowanej z jednej komórki  . A co do kontrolowania na zapach i smak , hm ...... no zdziwił byś się kolego że gu...o wywąchasz , a na pożywce w szalce petrego z tego wyrośnie całe zoo :cool:  . I mało tego na płytce to widać nawet gołym okiem , ale nie nosem ;) ( jak już śmierdzi to tam żyrafy i hipopotamy pływają ) . Kolonia czystych drożdży ma wyraźnie okrągły kształt spłaszczonej kulki bez ostrych krawędzi , pleśni .....

    Jak już zaoszczędzić trzeba to probówka z dobrymi płynnymi drożdżami , zabieramy sterylną ezą kilka komórek , reszta do lodówki . Te komórki dajemy do probówki  z pożywka 2ml i robimy pierwszy etap startera i tak aż do potrzebnej ilości ja zazwyczaj na 4 etapy doprowadzam do 2l .

    I właśnie dla tego już nie robię na gęstwach , mnie wystarczy kilka komórek . Roboty sporo więcej , ale i gwarancja czystości o kilka poziomów większa .

    Jak dorobię się okularu fotograficznego do swojego mikroskopu może wrzucę kilka fotek kiedyś :) .

  7. Jakiś czas temu zrezygnowałem całkowicie z używania gęstwy , problem z czystością drożdży przy gęstwie nie do przeskoczenia . Wystarczy zrobić posiew na agarze żeby to zobaczyć . O sucharach ...... też nie koniecznie środowisko bez zanieczyszczeń .

    Na dziś moim skromnym zdaniem jedyne sensowny i miarę gwarantowany rezultat   daję namnażanie startera z jednej małej kolonii drożdżaków wybranej z posiewu . Faktem jest ze trochu to pracochłonna zabawa , ale ..... gwarantuję że nie trzeba wylewać popsute piwo do kibla ;) . Proszę nie bić mocno że tak lekko odmiennie na to patrze .

  8. Mam dokładnie taki sam garnek , z lenistwa używam myjkę ciśnieniową , jak do tej pory zmywa wszystko :okey: . Przy tak zaniedbanym garze trochu czasu to zajmie , ale da rady , jak by co uprzednio sodą kaustyczną namoczyć czy żelem z chemii kuchennej do mocnych przypaleń . Powodzenia ;) .

     

     

    P.s. tak sobie pomyślałem że sprawa o wile upraszcza się jeżeli odwiedzić myjnie samochodową , mają porządne myjki i odpowiednią mocną chemię , myślę  ze więcej jak za dwa trzy piwa to nie będzie kosztować .

  9. Coś około 47k typ NTC ale problem z dobraniem wielkości , próbowałem z typowymi ( jakie znalazłem ) wyniki nie byli zadowalające . W końcu odpuściłem ( nie wiem czy oni kalibrowane ) , koszt nowego tak nie wielki że lepiej poświęcić czas na zabezpieczenie niż później na naprawę . 

  10. A ja się podepnę "w temacie". Odmierzenie 137 ml nie jest takie trudne, jak napisał Undeath "20 ml w te czy wewte" nie gra roli, ale co z "gęstością" gęstwy? Ja czasem mam gęstwę w postaci gęstego kitu, a czasem w postaci rzadkiej zawiesiny... To chyba spora różnica w ilości komórek drożdżowych, nieprawdaż? 

    Skoro odmierzenie dla ciebie nie trudne a chcesz dokładniej ,  to zostaje liczenie pod mikroskopem , metodologia podliczenia w necie ;) . Podliczysz prawie co do sztuki :cool: . Kilka szkiełek , pipetka , błękit i tam drobiazg , sam mikroskop z powiększeniem 400-600 i będziesz miał ideał .

  11.  

    IP67 jest tylko na chwilowe zanurzenia. Potrzebna jest 66.

    coś Waść mieszasz chyba, druga cyfra w indeksie IP stanowi o odporności "na wodę" i generalnie im większa tym wyższy jest stopień odporności.

    Tak więc, pomimo może troszkę mylącego opisu, IP67 jest wyższym stopniem odporności dla wody niż IP66 ;)

    Pełną odporność na zanurzenie w wodzie daje indeks 8, ale o takie produkty trudno i są z reguły dość kosztowne.

     

    IP67 dla naszych celi wystarczająco z zapasem , mam kilka sprzętów IP68 ( nie piwowarski ) tam zapas hermetyczności koński i ceny też :cool:

  12.  

    Jak masz blisko IKEA mozesz sie tam zaopatrzyc w "prawie" taki sam termometr za 30 zeta - sondy do siebie pasuja.

     

    Mozesz sprobowac wysuszyc te sondy - poszukaj na forum gdzies juz to bylo.

     

    Kolego nie wprowadzaj w błąd , nie kompatybilne te sondy , osobiście mam te oba modeli , na 20C mają inny opór , czyli termistory w sondzie zupełnie inne wartości .

    Żeby naprawić sondę po zalaniu , trzeba wyprasować termistor wypłukać zawartość rurki sodą kaustyczna , następnie wodą i na koniec spirytusem , to samo z termistorem . Po wysuszeniu wstawić z powrotem    z niewielka ilością pasty termo przewodzącą i za pomocą strzykawki wstrzyknąć w rurkę jak najwięcej    silikonu . Po wyschnięciu nasunąć rurkę silikonową i końce rurki tak samo zabezpieczyć silikonem ze strzykawki . Termokurczliwe rurki nie nadają się do kontaktu z żywnością .  Choć i łatwiej nasuwają się w porównaniu do silikonowych .

  13. IMO dużo osób które nie recenzują może nie wiedzieć o forum, ostatnio jak tam byłem to Pani odsyłała do strony wip,czy tam innej, już nie pamiętam. Więc dobrze by było w depozycie nakleić na skrzynce kartkę z napisem:

     

    Wymieniasz piwa - zostaw recenzję wypitych piw na stronie piwo.org, w dziale "degustacje piw domowych" w temacie "piwny depozyt - wrocław". Sam na pewno też byś chciał przeczytać opinie o swoim piwie, wystaw taką opinię swoimi słowami dla kogoś!.

    Dobrze prawi polać koledze ! :beer:

  14.  

    Chyba się nie do końca rozumiemy. Wystarczy spojrzeć na poprzednią stronę, tam jest lista piw i moje pytanie dotyczyło tego, czy z niej wnioskujesz, że zniknęły piwa i nie ma recenzji, czy byłeś, zobaczyłeś i piszesz swoje wnioski. Nie wiem po co ten ton, moim zdaniem nie napisałem nic, co należało by w ten sposób posumować. 

     

    Kolego , na poprzedniej stronie jest lista AKTUALNA piw w depo ? Jest , widzisz tam gdzieś piwa z moim nickiem ? Nie widzisz . Niżej pisałem że z powodu braku recek dwa razy przy odwiedzaniu Wrocka nie wymieniałem piw . No my faktycznie nie rozumiemy się bo mam odpowiadać na oczywiste fakty jeszcze raz ?

     

    Zapytałeś :

     

     

    Ale byłeś dzisiaj, wczoraj czy spojrzałeś na ostatnią aktualizację listy piw i doszedłeś do takiego wniosku.

    Faktycznie nie rozumiem , po co te pytania , jak odpowiedzi masz wyżej zadanych pytań .

  15.  

    Mój błąd :) Pisałem do kolegi czeburaszka710. 

     

     

    Jak pisałeś do mnie do zadaj sobie trudu prześledzić ostatnich 10-15stron depozytu i dopiero zadawaj pytanie , ja zazwyczaj nie mam zwyczaju pisać coś czego nie jestem pewien . Druga sprawa że jak przeczytasz do zobaczysz że na każde piwo kiedy kol wiek zabrane mną z depo była odpowiedz dla autora piwa z recenzją , rzetelną czy nie to opuszczamy , ale była ! Bo to szacunek dla pracy tych piwowarów którzy zadali sobie trudu stworzyć i dostarczyć swoje dzieło do depozytu . I mam nikłą nadzieje że taki szacunek mógł by być wzajemny :roll:

  16. Krzysiu dokładnie tak myślę , i dwa ostatnie wyjazdy do Wrocka wcale nie zachęcali do odwiedzania depo , przecież wymiana piwem to przede wszystkim " sprężenie zwrotne " dla korekty błędów i poznania czegoś nowego . Piwa rozdaję  nie jadać do Wrocławia , dla kumpli nie szkoda , ale nic mi to nie daje  w planie rozwoju ;) .

    A może takie dobre było że z zachwytu do dziś dochodzą do siebie :smilies: .

  17. Używam Hercules od dwóch lat , dostaję szyszkę  z Niemiec . Na wiosnę dostałem sadzonki , liczę na to że w następnym roku będę miał swój materiał . Podoba mi się goryczka , dość krótka i nie męcząca , fakt że zawartość alfa-kwasów dość wysoka i trzeba zmienić proporcje chmielenia przechodząc z innych goryczkowych odmian . Co do aromatów trudno  cokolwiek sensownego napisać , ponieważ chmielę nim tylko na goryczkę , a jak wiadomo po godzinie gotowania żadnych aromatów w ilościach sensownych tam nie zostaję .  

  18.  

     

    Czy dobrze rozumiem, że może się nadać do płukania i przechowywania gęsty

    Dokładnie do tych celów miałem zamiar używać , ale cena skutecznie odstrasza .

     

    Dziękuję wszystkim za zainteresowanie się tematem :)

  19. Witam nie wiedziałem gdzie to zacząć , tu najbezpieczniejszej . Odkopałem ten specyfik jako preparat do oczyszczania drożdży od bakteryjnych zakażeń , stosowany w piwowarstwie do konserwacji piwa i hodowli drożdży .  

    Działa wybiorczo , szczególnie polecany przy stosowaniu suchary . Jednocześnie nie zbyt chwalony kwas fosforowy który też do mycia drożdży używany przemysłowo .

    Czy ktoś coś wie ? Może używał ? Jakieś uwagi ?  Gdzie idzie w sensownej cenie nabyć ?

  20. W sumie jak chmielu jest pod dostatkiem to ..... Ja kilka ostatnich warek eksperymentowałem z dodawaniem szyszki do zacierania .  Może i ułatwiało to zacieranie , ale dla takiego efektu trzeba naprawdę dużo tego dać . I tu mogą powstawać drobne problemy , npr. w jednym piwie była wyczuwalna trawiastość  . Fakt że w smaku przybyło i to sporo  .

    Jeżeli już zależy tylko i wyłącznie na ułatwieniu filtracji to myślę że zużyte do normalnego chmielenia szyszki po wypłukaniu i wysuszeniu mogli by spełnić takie zadanie , ale czy nie łatwiej zrobić normalny filtrator i dobrać granulacje słodu pod kątem łatwiejszej filtracji ?

  21. Ile czasu trzymacie piwo w balonach że obawiacie się utlenienia? Mycie druciakiem słoja? Jaki syf sie tam zbiera? Zlewanie niedofermentowanego piwa do słoja by wytworzyć nadciśnienie, z plastikiem tak nie można? W metryczkach Wam napisali że utlenione w fermentorze?

    Sprawa jest prosta możesz trzymać piwo nawet w reklamówkach :P  , mnie bardziej odpowiada w szklanym baonie ;)  . Czy ktoś mnie może tego zabronić ? Swoje argumenty przytoczyłem , mycie wiadra mnie zawsze stresuję ( rysy , rowki w deklu , a nawet zamykanie otwieranie tegoż ,plastyk nie koniecznie odpowiedni do dezynfekcji preparatami z chlorem , odporność na uv , banalnie starzeję się ) . Szkło w zasadzie swojej znacznie bardziej odpowiedni materiał do piwa , wina...... . Żeby nie było plastykowe fermentory mam i też pierwsze piwa trzymałem w nich . Na  dzień dzisiejszy używane tylko do przelewania przed butelkowaniem i w tym są dość wygodne ( podziałka , otwór na zaworek ) choć jak bym nie był taki leniwy i skąpy to pewnie bym przerobił do tego garnek :) .

     

    Edyta:

    Jak już pokażą się u mnie jakieś wolne złotówki to na pewno sprezentuję dla siebie kochanego coś w tym stylu :cool:

     

    http://destylacja.com/pl/p/Fermentator-stozkowy-100L/2007

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.