Witajcie.
Robię lekkiego bittera na nottingham'ach ( startowe 9,5Blg ), drożdże uwodnione. Tydzień temu, w niedzielę, ruszyła fermentacja. Dzisiaj sprawdzam co tam się dzieje, Blg spadło do 6 stopnii. Zdaje się, że trochę opornie te drożdżaki pracują, bo w specyfikacji mają raczej, że są żarłoczne. Temp. fermentacji ~18-20 stopni, w zależności od pory dnia. Sprawa taka wynikła, że muszę wyjechać i dopiero będę z powrotem za 2 tygodnie. Mogę sprawdzić ponownie Blg w niedzielę i jeżeli dalej się będzie utrzymywać na 6Blg to mogę zlać do butelek/na cichą. Jeżeli spadnie ( mam nadzieję, że fermentacja nie ustała z jakiegoś powodu, a oznak infekcji żadnych ) to czy piwo może poleżeć sobie jeszcze dwa tygodnie w tym pojemniku??
Prosiłbym o jakieś wskazkówki/pomysły do zaistniałej sytuacji?