Skocz do zawartości

Cichus

Members
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Cichus

  1. Dzięki, za ocenę. W sumie, to otwierajac każdą z butelek miałem podobne odczucia. Ot, takie sobie piwo. Dawno browna nie piłem, ale wydaje mi się, że dużo się nie zmienił od zabutelkowania.
  2. Zazdroszczę Ci własnego pomieszczenia! W takim wypadku nie pozostaje nic, tylko warzyć
  3. A jeśli chodzi o pszenicę i (całkiem mocne) chmielenie, to polecam amerykańską pszenicę. Jasne i do tego górna fermentacja, całkiem szybko nadaje się do spożycia i myślę, że będzie pasowało również osobom, które spożywają koncerniaki.
  4. Myślę, że jak odpowiednio nalejesz to powstanie całkiem przyjemna pianka
  5. Dziś zabutelkowałem American Wheat. Pozatym zrobiłem test nagazowania IIPA (każdy pretekst jest dobry, aby otworzyć jedną butelkę ). Wniosek jest jeden, jeszcze niech sobie tydzień postoi w temp. pokojowej, a potem do piwnicy. W smaku na razie dominuje gorycz i to taka piekielna, aż język skręca (nie żeby mi to jakoś przeszkadzało;)),ale da radę wyczuć przyjemne amerykańsko-chmielowe aromaty. Alkohol w smaku słabo wyczuwalny, natomiast szum w głowie się pojawia (niezły mózgotrzep wyszedł). Nie mogę się doczekać, aż dojrzeje, bo zapowiada się fajnie. Pożyjemy zobaczymy, a za tydzień kolejne warzenie. A jak dobrze pójdzie, to i wyjdzie cały przedświąteczny maraton
  6. Nie, to nie ten zwierz;) mnie niestety nie było na spotkaniu, chyba, że ktoś przyniósł moje piwo na spotkanie.
  7. Wczoraj wieczorem otworzyłem z ciekawości jedną butelkę Czeskiego Leżaka (swoją drogą strasznie ciężko jest wytrzymać bez otwierania piwa przez miesiąc ). Myślę, że dobrze zrobi mu poleżenie jeszcze drugie tyle, ale przejdźmy do konkretów. Po pierwsze albo za bardzo oszczędnie nalewałem, albo po prostu piana jest słaba, bo była cienka i bardzo szybko się zredukowała. Za to wysycenie jest idealne, nie za wysokie, nie za niskie. W smaku słodowe, delikatnie ziołowe, goryczka trochę zalegająca, mam nadzieję, że się ułoży (myślę, że spowodowała to twarda woda, jaka leci u mnie z kranów). Wydaje mi się, że czuć w nim trochę estry. Po części jest to pewnie wina drożdży (S-23), po części moja (brak stałej temp. fermentacji). No i przydałoby się lagerowanie, ale jak na razie jest to nie do przeskoczenia. Najważniejsze jest jednak to, że piwo smakowało i mnie, i mojemu tacie (zwłaszcza jemu). Będę musiał pomyśleć, jak usprawnić u siebie proces produkcji lagerów, bo robienie warek po 20l czy nawet 25l w tym przypadku się strasznie nie opłaca. Roboty dużo, czas oczekiwania nieporównywalnie długi w porównaniu z aleami, a i pić też coś trzeba.
  8. Warka No. 11 Powtórka warki No. 4 - "Texas American Wheat" - Pszenica amerykańska 11°Blg Postanowiłem wprowadzić parę zmian w recepturze, bo poprzednia warka wydaje mi się, że wyszła całkiem zadowalająca. Słody: pszeniczny - 2,5 kg pilzneński - 1,6 kg Chmiel: Amarillo 50 g Zacieranie: 100 minut w około i ciut niżej 67°C, celuję w wytrawne piwo. Wygrzew (78°C). Filtracja z małymi problemami, ale jak na pszenicę, to poszło sprawnie. uwinąłem się w około godzinę. Po filtracji musiałem niestety zaprzestać pracy, bo przeziębienie wzięło nade mną górę, do tego skończył się gaz (jak pech, to pech). Gotować zacząłem dzisiaj z rana. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas: 70 minut 60 minut - 10 g Amarillo 40 g dodane po wyłączeniu palnika na 15 minut. Drożdże: Wyeast 1007 German Ale - no zobaczymy jak sobie poradzą. 7 XII 2013 Fermentacja w toku, widać ładną czapę piany. Rzecz, która mnie bardzo mile zaskoczyła to zapach z fermentora. Żadnego smrodu masła albo estrów, po prostu zbożowy, przyjemny. Jestem ciekaw, jak będzie smakowało gotowe piwo. 14 XII 2013 Widoczne objawy fermentacji ustały, wierząc wszelkim znakom na niebie i ziemii zabutelkowałem piwo nie mierząć ekstraktu, nie chciało mi się zbytnio. Piwo trafiło do butelek ze 100g cukru w postaci syropu. W butelkach mętne jak jasny piorun, ale takie miało być. Następnym razem jednak spróbuję lagerowania. Gęstwa po Germanach zebrana do słoika, zobaczymy co z tego będzie.
  9. No i stało się warka 10 uwarzona. Imperial India Pale Ale - Mocarz 20°Blg Na zasyp składają się: 6,5 kg Pale Ale Strzegom 1 kg Monachijski typ I Strzegom 0,5 kg Crystal 150 EBC Castlemalting Chmiele: Warrior 50 g Amarillo 50 g Simcoe 50 g Citra 100 g Cascade 50 g Mosaic 50 g Dodatki: Mech irlandzki, jedna łyżka, uwodniona. Zacieranie: ~1,5 h w 67°C (małe ale! Przez moją nieuwagę temperatura spadła do około 60°C w ostatnim etapie. Następnym razem muszę bardziej tego pilnować) Wygrzew w 78°C i przeniesienie do filtracji Filtracja poszła bardzo sprawnie. Brzeczka przednia miała około 21 Blg Wysładzanie 9 l wody. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 90 min Warrior 50 g 60 min Simcoe 15 g 30 min Citra 50 g, Simcoe 35 g, Amarillo, Cascade, Mosaic po 25 g, po wyłączeniu palnika, zostawione na godzinę. Drożdże: US-05 (Jedna paczka. Ciut za mało. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu) Edit Wyszło około 18l o gęstości 20 Blg. Zobaczymy ile z tego będzie butelek. 01 XII 2013 Piwo zlane na cichą, z dodatkiem 50 g Citry, po 25 g Cascade i Mosaic, 15 g Amarillo. Zeszło do około 6 Blg, chociaż nie wiem, jaki wpływ na pomiar mają chmieliny i drożdże. W zapachu dominują owoce tropikalne, jak mango, do tego silny aromat truskawek (!). Jak dla mnie bomba! W smaku czuć lekką słodowość, do tego mega goryczka, nie tak bardzo zalegająca jak bym się spodziewał. Alkohol czuć dopiero przy przełykaniu. Jestem bardzo ciekaw efektu końcowego. 7 XII 2013 Piwo jeszcze sobie pofermentowało na cichej, nie mierzyłem jeszcze Blg, ale na pewno trochę spadło, bo widać wyraźne efekty fermentacji. Mam nadzieję, że to nie dzikusy. Piwo trafia na 24 godzinne lagerowanie do 2°C. 8 XII 2013 Piwo zabutelkowane. Ostatecznie miałem go nieco ponad 15l, nieźle, zwłaszcza biorąc pod uwagę taką ilość chmielu jaka została użyta.
  10. Gratulacje! I życzę dalszych sukcesów
  11. 70 IBU? Nie czuć, absolutnie. Aliena bym chętnie spróbował, ale niestety poza brownem nie mam aktualnie na wymianę. Na razie w butelkach dojrzewa czeski leżak, więc jeszcze trochę. Widzę, że mamy podobne gusta Bardzo chętnie bym się jeszcze wymienił jakimś piwkiem. Najlepiej osobiście, z degustacją od razu
  12. M-u-m-m-y, browar Pod Stołem Duży plus za etykietkę, fajnie zrobiona. Do tego podany numer butelki. Szacun. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to klarowność piwa. Nie wiem czy było to zmętnienie na zimno, czy po prostu piwo było mętne. W każdym razie mętne. Kolor jasnobrązowy (?). Piana. Piana była rewelacyjna! Do ostatniego łyka utrzymywała się przynajmniej 0.5 centymetrowa warstwa. Wielki plus! Dalej, aromat. Oj tak! Aromat mnie zniewolił, owoce, takie słodkie i nie była to na pewno owocowość pochodząca od drożdży. Owoce tropikalne i do tego coś jeszcze, na pewno też owoce, których jednak nie jestem w stanie określić. Smak, podobnie, nadal owocowe. Bardzo przyjemne. Goryczka solidna, ale po trzecim łyku już prawie jej nie było czuć. Za to słodkość pochodząca od aromatu utrzymywała się do samego końca. Poza tym praktycznie nie wyczułem słodu. Bardzo fajnie, bo takie IPA mi najbardziej wchodzą. Dzięki roofman, że mogłem posmakować Twojego IPA, zwłaszcza, że bardzo lubię single hopy. A! I z ciekawości zapytam, liczyłeś IBU dla tego piwa? American wheat, browar Ignaczew radekw, nie rozumiem, dlaczego jesteś niezadowolony z tego piwa? Zacznijmy od początku. Piwo koloru słomkowego, mętne (co przy użyciu pszenicy nie powinno dziwić). Piana trwała, utrzymała się cienką warstwą do samego końca. Zapach, baaardzo przyjemny. Owoce tropikalne. Cudo! Smak, podobnie jak zapach. Burza tropikalnych owoców, przez to aż wydawało się aż lekko słodkie. Mimo wszystko wytrawne. Goryczka może ciut za mocna, ale bez przesady, nie jestem ekspertem, ale w widełkach stylu by się zmieściła. Bardzo przyjemnie się piło. Gdybym miał, wypiłbym kolejną butelkę Dzięki radekw! American wheat to chyba będzie jeden z moich ulubionych stylów. Bardzo sesyjny, przyjemny w odbiorze idealny do wypicia przy grillu z kumplami. Wasze zdrowie panowie!
  13. Polskie ale 12 BLG, browar Ignaczew Bardzo podoba mi się minimalizm zdobienia na butelce. Ot zwykły biały napis, który jednak ma coś w sobie Co do piwa. Kolor słomkowy, lekko mętne. Piana trwała biała, przyjemne nie za wysokie wysycenie. W zapachu przede wszystkim czuć słód i delikatną chmielową nutę, której nie potrafię określić, w każdym razie przyjemnie. Pod koniec wydawało mi się, że czuję lekki rozpuszczalnik, ale mogło być to odczucie spowodowane chmielem. W smaku czuć słodowość. Goryczka jest i to całkiem przyjemna (mam wrażenie, że była delikatnie ściągająca, co mnie osobiście nie przeszkadza). Ogólnie mam bardzo pozytywne odczucia. Szkoda, że nie mam go więcej. Byłoby to idealne piwo sesyjne. Dzięki, radekw!
  14. Byłem dzisiaj w depozycie. Pobrałem: 1 x Polskie Ale 12 BLG(chyba browar Ignaczew ) 1 x American Wheat (Ignaczew) 1 x M-u-m-m-y single hop IPA (Pod Stołem) Zostawiłem 4 x Brown ale
  15. Powoli zabieram się za warzenie IIPA. Aktualnie mam na stanie 6,5 kg Pale ale ze Strzegomia, 0,5 kg Crystal 150 EBC i planuję dokupić jeszcze 1 kg Monachijskiego typ I. Największy problem jednak mam z chmieleniem. Na stanie mam, po 50 g: Citra, Cascade, Simcoe, Warrior. Zastanawiam się czy nie dołożyć jeszcze jakiegoś chmielu np Amarillo (zwłaszcza, że jeszcze wypadałoby zrobić chmielenie na zimno). I tu właśnie mam pytanie, jak chmielić takie piwo? Czy chmielenie na etapie zacierania albo chmielenie brzeczki przedniej daje faktycznie jakieś efekty?
  16. Witam, Pora podzielić się swoimi przygodami z warzeniem na forum. Mój mikrobrowar istnieje od 1 maja bierzącego roku, więc aktualnie dorobek mam niewielki, ale od czegoś trzeba zacząć. Poniżej w skrócie co było uwarzone. 2013 2014 2015 2016 2017 2018 Media: Facebook Instagram
  17. W sumie pijąc ostatnio to piwo mam podobne odczucia. Dzięki za cenne uwagi. Niedługo planowałem powtórkę, więc będą bardzo przydatne Wnioski jakie wyciągnąłem z tej warki, to krótsza fermentacja (przez brak czasu wyszło około 3 tygodni) i przedewszystkim nie fermentować WB-06.
  18. W mojej amerykańskiej pszenicy goryczka na początku była mocno wyczuwalna, a po około miesiącu się ułożyła. Chmielu dałem w sumie tyle samo tym, więc myślę, że będzie dobre na pewno chętnie spróbuję, jakbyś wstawiał do depozytu.
  19. A będzie ktoś z Was na wycieczce "szlakami łódzkich browarów" w niedzielę? Wtedy można, po samej wycieczce się spotkać.
  20. Belgijskie Pale Ale, browar Z Johnnym w tle To piwo było dla mnie wyjątkowe, ponieważ było pierwszym pitym przeze mnie piwem z browaru domowego nie zrobione przeze mnie. Co do samej degustacji. Piana wysoka, biała, drobna. Po jakimś czasie zredukowała się do cienkiej warstwy. Piwo mętne, koloru herbaty. Wysycenie w porządku. Wizualnie prezentowało się naprawdę zacnie. W zapachu wyczułem słód, trochę przypraw, ogólnie bardzo przyjemny. W smaku głównie ciasteczka, słód, delikatna goryczka dopełniająca całość. Pozostawiało fajny posmak, aż chciało by się wypić więcej lecz niestety pokal został opróżniony. Ogólnie piwo bardzo mi smakowało.
  21. Może okolice 10? Swoją drogą, ja od października będę mógł praktycznie codziennie w godzinach wieczornych.
  22. Byłem w depozycie. Poznałem bardzo sympatyczną panią Agnieszkę Ogólnie idea jest super, szkoda tylko, że na razie nie będę miał nic na wymianę. Z depozytu pobrałem po jednej butelce BPA od krzysiek9999 i America Pale Ale od nikibooma. Dzisiaj może jakaś degustacja.
  23. Mam zamiar dzisiaj podjechać do depozytu i zostawić po dwie butelki (tak, wiem, skromnie ) pszenicy amerykańskiej i pszenicy niemieckiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.