Skocz do zawartości

Cichus

Members
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Cichus

  1. Internet to bardzo silne medium, trzeba umieć wykorzystać jego zalety
  2. Użyłem z ciekawości 50g w IIPA. Chmiel dał solidną goryczkę. Mocną, ale nie ściągającą czy zalegającą. W moim odczuciu, do IIPA idealną.
  3. Poruszany temat ciekawy, ale mem? Mem jest pierwsza klasa
  4. Trochę wieści z browaru. Warka No. 12 - Koelsch po prawie 3 tygodniach lagerowania została zabutelkowana. Kryształek wyszedł, aczkolwiek nie wiem czy to może być koelsch, bo nigdy nie piłem piwa w tym stylu, a wydaje mi się, że powinno być bardziej wytrawne i goryczkowe (tak twierdzą opisy). Zobaczymy, jak stwierdzę, że się nadaje, wstawię do depozytu. Pozatym warka No. 14 AAA zlana na cichą. Ta z kolei jest jak na razie strasznie mętna. Ma czas na klarowanie, oby się zklarowała. Mało co na razie czuć chmiel, mam nadzieję, że trochę mu dopomogę chmieleniem na zimno. I taki bonus. Warkę No. 10 IIPA "Mocarz" przeniosłem do cieplejszego miejsca. Po około 3 tygodniach widać efekty. Jak na mój smak najlepsze piwo jakie do tej pory uwarzyłem. Swoją drogą 50g Warriora i (w moim odczuciu) goryczka jest na prawdę w porządku - jest obecna i to całkiem duża, ale nie zalega i nie jest ściągająca. Teraz szkoda, że jest go tak mało. Z drugiej strony, kto by to wszystko wypił?
  5. Ja również niestety odpadam - egzamin w piątek o 9:00.
  6. Dla studenciaków przyszła sesja, więc pora jakoś zabić czas - dlatego wziąłem się za warzenie piwa Warka No. 15 Ordinary Bitter "Sesyjne" 10°Blg Zasyp: Pale ale Strzegom - 2,5 kg Pale Crystal 90 EBC Fawcett Malsters - 200 g Carabelge Weyermann - 100 g Chmiele: East Kent Goldings 6,4% AA - 60g Drożdże: Wyeast 1335 British Ale II - zadane prosto z activatora (saszetka napęczniała w kilka godzin) Zacieranie: ~67°C przez 80 minut Wygrzew do 78°C Filtracja: Brak uwag. Poszła szybko, nawet chyba za szybko, bo w mniej niż godzinę. Z drugiej strony, to słodu tutaj jak na lekarstwo. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 60' EKG 30g - 60' EKG 15g - 20' EKG 15g - 5' Fermentacja: Planowo około tygodnia w temperaturze otoczenia około17-18°C. Drożdże zabrały się do pracy po około 24 godzinach. Już zaczyna pojawiać się piana. Uwagi: Piwo robione z kilku powodów. Po pierwsze potrzebuję rozruszać trochę drożdże przed porterem, a po drugie, to brakuje mi czy to w piwniczce, czy nawet na rynku sesyjnego piwa, które można by wyżłopać w większej ilości, bez nadmiernego upicia się. Fakt, 20 l to mało, ale od czegoś trzeba zacząć. I oczywiście cały czas czyszczę magazyn słodów. Jedyne co mi nie pasowało w dzisiejszym warzeniu, to niska temperatura na dworze - robiąc piwo w nieogrzewanym garażu ciężko utrzymać odpowiednią temperaturę zacieru, ale jak to się mówi ostatnimi czasy "sorry taki mamy klimat" i zimą będzie zimno. 4 II 2014 Piwo zlane na cichą. Ekstrakt = 3°Blg. Drożdże odzyskane czekają na zadanie do warki No. 16. W smaku jeszcze dzika goryczka, ale za to fajna karmelowość. W smaku trochę mi przypomina moje pierwsze piwo 17 II 2014 Ostatecznie wyszło 17 l piwa, które z 70g cukru trafiło do butelek. 3 III 2014 Strasznie grzeczny ten bitter. Fakt, że jest to styl raczej grzeczny (żeby nie powiedzieć nudny, bo nudne to są koncernowe lagery ), ale ten nie powala. Lekko karmelowy, powiedziałbym nawet słodki (!), mało goryczkowy (albo to ze mną jest coś nie tak), mało estrowy. Taki tam. [EDIT] Zgodnie z opisem Wyeasta, piwo jest słodowe, rześkie, czyste
  7. Mnie kiedyś przypominał zapach pewnej rośliny z rodziny konopiowatych (z której zresztą pochodzi też chmiel) No cóż, nie jest to tylko przypadłość Perły czy Grolscha. Tuborg, Peroni, Heineken również, wszystkie są w zielonych butelkach i miały ten zapach. Przypadek? Nie sądzę. Najlepiej zrób eksperyment i rozlej to samo piwo do butelek zielonych i brązowych. Jedną brązową i jedną zieloną postaw na parapecie w nasłonecznionym miejscu. Otwórz obie jak zajdzie słońce.
  8. W porównaniu do amerykańskiego lagera, to rewolucja na 100%.
  9. No cóż, często taki Zenek Bębenek pogardzi też RISem czy IIPA, bo będzie dla niego za gorzkie, za bardzo aromatyczne, za bardzo jakieś takie "zdziwiane". Zauważyłem częstując rodzinę i znajomych swoim piwem, że najlepiej podchodzą im piwa delikatne w smaku i aromacie z niską goryczką. Myślę, że wpływ na to mają nasze piwa koncernowe, które nimi nie grzeszą. EDIT @Piwosz Trafiłeś w sedno.
  10. Przede wszystkim Pacific to amerykańskie pale ale, a nie brytyjskie. Może zamiast bittera lepiej Ci będzie zrobić APA?
  11. Dzięki za recenzję! Cieszę się, że smakowało. I mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mogli wymienić się piwkiem i może trochę dłużej pogadać. Pordrowienia
  12. Warka No. 14 American Amber Pale Ale 12°Blg Zasyp: Pale ale Strzegom - 2,5 kg Monachijski jasny Strzegom - 1 kg Abbey Castlemalting- 260 g Biscuit - 140 g Bursztynowy Strzegom - 110g Chmiele: Marynka 10,0% AA - 15 g Simcoe 11,3% AA - 50 g (w tym 15 g do chmielenia na zimno) Drożdże: Safale US-05 - 1 saszetka Zacieranie: Słody wsypane do 18l wody o temperaturze ~74°C Ustabilizowano temperaturę na ~68°C i utrzymywano przez 90 min. (Wahania temperatury +/-4°C Wygrzew 78°C i przełożenie do filtracji. Filtracja: Sprawnie, bez żadnych przykrych niespodzianek. Około godziny. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 105' (w tym 45' przerwy chmielowej) Marynka 15 g 60' Simcoe 10 g 30' Simcoe 25 g 0' (przerwa chmielowa/chmielenie whirlpoolowe) Simcoe 15 g (chmielenie na zimno) Fermentacja: Drożdże zadane jeszcze tego samego wieczora. Temperatura na dworze sprzyja chłodzeniu brzeczki. Dodałem 1,5l wody mineralnej w celu obniżenia ekstraktu. Temperatura brzeczki ~19,5°C. Uwagi: Piwo zrobione trochę z ciekawości, trochę z potrzeby wyczyszczenia magazynów. Liczę, że uda mi się z Simcoe wyciągnąć aromat truskawek, ale na choinkę też się nie pogniewam. Swoją drogą słód Abbey ma piękny rodzynkowy zapach, mam nadzieję, że trochę takich suszonych smaków przejdzie do piwa, Poza tym z każdą warką czuję się coraz pewniej i zauważyłem, że dobra organizacja czasu to podstawa. Piwo zostało uwarzone w 6 godzin. 6 II 2014 Piwo dostało 15 g Simcoe na zimno, na około 4 dni. 12 II 2014 Wczoraj wieczorem zabutelkowano ze 110 g cukru. Wyszło 19 l piwa. Ogólnie butelkowanie było na dużym spidzie, bo niedokręcony kranik przeciekał i na moje oko ~0,5 l piwa poszło niestety w niebyt. Ale nic to, następnym razem będę uważał. Piwo nie zostało wstawione do lodówki przed i widać tego efekty niestety - mętne i pływają w nim chmielowe farfocle. 17 II 2014 Po 7 dniach od zabutelkowania piwo jest nagazowane, ale nie ma jeszcze piany. Jak na razie aromat świetny - tropikalny. Niestety chmiel z chmielenia na zimno został się i w butelkach tworzy brzydki osad. Za tydzień piwo leci do piwnicy i tam sobie będzie czekało na lepsze czasy, może osad się troche ustabilizuje? 2 III 2014 3 podejście. Piwo wreszcie się nagazowało. Trochę nuda w smaku, bardziej smakuje mi na angielskie niż amerykańskie. W każdym razie do Amber Boya mu daleko. Nadal mętne, chociaż widocznie zaczyna się klarować. Zobaczymy co z niego wyrośnie. 19 IV 2014 Piwo dosyć długo się klarowało. W końcu się sklarowało. Niestety jest strasznie słabe. Miało w założeniu być amber ale, ale wyszło jasne jak pale ale. Spod chmielu wynurza się i krzyczy jak szalony aromat H2S - jeden z moich ulubionych zaraz po amoniaku.
  13. Porter kokosowy został dziś (w sumie wczoraj) zabutelkowany. Niestety aromatu kokosa w nim nie czuć, natomiast porter jest z niego jak najbardziej. Młody jeszcze, a czuć w nim bardzo przyjemną gorzką czekoladę. Zobaczymy co będzie jak się odstoi, bo jak na razie zapowiada się obiecująco.
  14. Kokos dodany na cichą zabije Ci pianę - zawiera sporo tłuszczu. Może zrób mały ekstrakt na spirytusie/wódce i taką zaprawkę dodaj do piwa przy rozlewie? Tyle wiem. Piwo jest eksperymentem, więc liczę się z ewentualnym brakiem piany. Opcje ze spirytusem rozważałem, ale stwierdziłem, że raz się żyje i chcę spróbować nie robiąc żadnej zaprawki (równie dobrze mógłbym dodać Malibu). Przykład porteru ze Stewart Brewing pokazuje, że nie taki kokos straszny i piana może to przetrwać Edit: A! I szykując się do tego piwa korzystałem z wiedzy zebranej przez braci zza wielkiej wody KLIK.
  15. Właśnie piję sobie to piwo. Jestem pod wrażeniem, zważywszy na fakt, że jak na IPA to jest już stare Ale konkrety: Kolor: Bardzo jasny słomkowy, klarowne,pomimo trzymania w niskiej temperaturze. Piana:Grubo pęcherzykowa, szybko znika. Aromat:Pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy, to białe wino. Po lepszym wwąchaniu się, wyczułem brzoskwinie, a gdy się ogrzało czuć delikatną nutę alkoholową. Smak:Na początku znowu skojarzenie z białym winem. Brzoskwinie również się trafiły, jak w zapachu (na pewno nie czuć majeranku ). Wytrawne i bardzo dobrze. Na finiszu czuć delikatną słodowość. Po przełknięciu czuć rozgrzewanie w przełyku. Goryczka niska, dla mnie prawie niewyczuwalna. Wysycenie: W porządku, nie za wysokie, nie za niskie, pasuje. Uwagi:Zważywszy na fakt, że piwo już trochę w butelkach sobie posiedziało, to i tak jest nieźle. Gdyby nie jego moc, było by świetne na lato, najlepiej do spożycia przy grillu. Swoją drogą zimą też nieźle wchodzi A! I absolutnie nie jest przechmielone Dzięki! I Twoje zdrowie PS. Wybaczcie jakość zdjęcia. Zrobione kalkulatorem.
  16. Warki no. 12 i no. 13 zlane na cichą. Koelsch mam wrażenie, że ciut za słodowy na finiszu wyszedł. Zobaczymy, dzisiaj trafia do lodówki na lagerowanie. Porter wyszedł fajnie słodki, nie czuć kokosa, ale nic to, jak mówiłem, na ostatnie kilka dni cichej dostanie go jeszcze trochę i zobaczymy co się z niego wykrzesa.
  17. U mnie zachowywały się bardzo podobnie. W miarę szybko wystartowały. Piana w fermentorze na wysokość około 2 cm. Szybko też zakończyły fermentację. Również zeszły z 13 do 5, z tym że zacierałem 15' w 62°C i 45' w 72°C. Przy przelewaniu czuć wyraźny zapach słodów i delikatne estry (fermentacja w okolicach 18°C).
  18. Albo u mnie coś nie tak, albo oba załączniki nie chcą się otworzyć. Pozatym to świetna wiadomość! Zwłaszcza, że planowałem niedługo uwarzyć brown portera
  19. Z chemicznego punktu widzenia różni się tylko pierwiastkiem z którego się składa. W działaniu nie powinno być różnicy, bo oba wodorotlenki tworzą w wodzie silnie zasadowe roztwory, które będą porównywalnie żrące.
  20. Warka No. 13 Porter kokosowy - 13°Blg Zasyp: Pale ale Strzegom - 2,5 kg Monachijski jasny Strzegom - 1 kg Bursztynowy Strzegom - 150 g Biscuit Castle Malting - 150g Czekoladowy 400 EBC Strzegom - 200 g Czekoladowy 1200 EBC - 100 g Chmiele: Marynka 10% AA - 35 g Drożdże: Mangrove Jack's Newcastle Dark Ale Inne: Dwa kokosy utarte w robocie kuchennym i pieczone do momentu aż się ładnie przyrumieniły w piekarniku w temp. 150°C. Zacieranie: Słody wsypane do 18 l wody o temperaturze ~66°C ~62°C przez 15 minut ~72 przez 45 minut (kokos trafił do zacieru na ostatnie 10 minut tej przerwy) Mash out 78°C i przeniesienie do filtracji. Filtracja: Znowu sprawnie, chociaż podczas wysładzania coś się zaczęło przytykać. Wody do wysładzania było 12l Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 60' Marynka 35 g na 60' Fermentacja: Drożdże zadane dziś rano (29 XII 2013), prosto do brzeczki, bo jestem dupa i zapomniałem je wczoraj wieczorem udodnić. Przed fermentacją korekcja gęstości - dodatek dwóch Żywców Zdrój 1,5 l. Blg po korekcie 13 - lubię to. Litrów około 18. Planowana temperatura otoczenia w czasie fermentacji - 17-18°C. W miarę szybki start, już wieczorem zaczęła pojawiać się piana. Uwagi: Kokos leżał zbyt grubą warstwą w blaszce i nie cały się przyrumienił. Nie dał też spodziewanego aromatu. Na cichą dam jeszcze trochę tego kokosa, tak samo przygotowanego. 8 I 2014 Piwo zlane na cichą. Gęstwa zebrana, w sumie for fun. Ekstrakt na ten moment wynosi ~5°Blg 17 I 2014 Piwo poszło w butelki z 80 g cukru. Wyszły razem 34 butelki, a około 2,5 l poszło niestety w kanał wraz z kokosem. Do tego typu akcji muszę od następnego razu stosować jakieś woreczki, aby ograniczyć straty surowca. 19 IV 2014 Zapomniałem dopisać po dostaniu metryczki z I ŁKPD. Porter miał ściągający oraz siarkowy (chyba kanalizacyjny) aromat.
  21. Warka no. 12 Koelsch 11°Blg Zasyp: Słód pilzneński Strzegom - 3,4 kg Słód pszeniczny CastleMalting - 0,6 kg Chmiel: Hallertau tradition 6,7% AA; granulat - 50 g Drożdże: Wyeast 1007 German Ale - gęstwa I pokolenie Zacieranie: słody wsypane do ~12l wody o temp. 66°C ~62°C przez 40 minut ~72°C przez 20 minut Wygrzew do 78°C i przelanie do filtracji Filtracja: Tutaj poszło sprawnie, chociaż niemiłosiernie straszyła przytkaniem się. Wysładzanie 16l gorącej wody z kranu. Gotowanie i chmielenie: Łączny czas 60' H. tradition 15g 60' H. tradition 35g 15' Po gotowaniu wyszło 15l brzeczki o gęstości 16°Blg - korekta za pomocą 4l schłodzonej wcześniej wody mineralnej. Fermentacja: Po 12 godzinach od zadania gęstwy na piwie pojawiła się już cieniutka warstwa piany. Planowo: około 8 dni w temp. otoczenia 18-19°C i przeniesienie na lagerowanie do 2°C na dwa tygodnie. Uwagi: Ogołnie jest to piwo, które poszło mi najsprawiniej. 5 godzin wraz ze sprzątaniem i po robocie. Dodatkowo piwo zdąrzyło się schłodzić do godziny 22 i spokojnie mogłem zadać drożdże. Grzybki też szybko ruszyły, to chyba dzięki użyciu gęstwy. Ogólnie jestem ciekaw efektu końcowego, bo Germany robią naprawdę niezłą robotę, warka 11, po tygodniu już jest zdatna do picia i chyba (brak porównania) jest nawet lepsza niż na US-05. 8 I 2014 Piwo zlane na lagerowanie, które potrwa ponad tydzień. Ekstrakt 3,5°Blg. Gęstwa z Germanów zebrana. Jeszcze z raz albo dwa razy ich użyję, bo to na prawdę fajne drożdże są.
  22. Dzięki, za ocenę. W sumie, to otwierajac każdą z butelek miałem podobne odczucia. Ot, takie sobie piwo. Dawno browna nie piłem, ale wydaje mi się, że dużo się nie zmienił od zabutelkowania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.