Skocz do zawartości

Cezary Daniluk

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Cezary Daniluk

  1. Mam dla ciebie inny pomysł. Tak zrobiłem 3 i 4 Warkę. Ekstrakt nie chmielony +słód barwiący + chmiel. Robisz to tak samo jak coopersa tylko gotujesz (chmielisz) w np 10 litrowy garnku (zakładam że stara ma) i dodajesz wodę do obliczonej ilości. Takie piwo jest dużo lepsze niż gotowiec.

     

    Trzecie zrobię w ten sposób :)

  2. A czemu nie zatrzeć samemu i problem cukru i bimbrowych posmaków znika i ogólnie piwo smaczniejsze ?

     

    Stara by mnie z mieszkania z tym wszystkim na zbity pysk wywaliła ;) już marudziła na kadź do fermentacji ...

    Poza tym - gdzie w 2 pokojach i 46m2 trzymać te wszystkie bambetle.

     

    Jakbym miał miejsce to jasne że wziąłbym się za samodzielne zacieranie :)

     

    Jeszcze jedno ale - w mieszkaniu nie wiem czy zimą zejdę z temperaturą poniżej 20 stopni ;) to do fermentacji dla wielu rodzajów będzie o wiele za wiele ;)

  3. Hej.

     

    Jako że pierwszy nastaw (coopers stout) nie do końća mi smakuje, zrobiony na cukrze, więc ma posmaki bimbrowe - aczkolwiek po 2 miesiącach zaczyna się układać i jest lepszy :) więc co powiecie na zestaw:

     

    Brewkit Coopers Dark Ale + WES ekstrakt słodowy ciemny.

     

    Później do refermentacji w butelkach zamierzam nasypać cukru ale trzcinowego :)

     

    Ciemny - ponieważ gustuję bardziej w ciemnych piwach, niż w jasnych.

     

    Pozdrawiam !

  4. Jakie zrobisz i tak je wypijesz ;)

    Ja teraz po poczytaniu i popróbowaniu pierwszego wynalazku - na pewno nie zrobię następnego na cukrze. Cukier to tylko do butelek w celu nagazowania.

    Niestety ale po cukrze ma posmaki bimbrowe i tyle :)

  5. Czy mogę skromnie zaproponować - jednak nie każdy ma możliwość i miejsce. Wiejska ziemianka jak na mój gust byłaby idealnym miejscem do przechowywania naszych wyrobów :) chłodno, ale nie za zimno.

    Pamiętam taką u babci na wsi, była dość mocno obsypana ziemią, latem wchodziło się do niej jak do lodówki :) lepsze miejsce niż klimatyzowany pokój w pracy :D

  6. Woda, ktorą mam wydaje sie mocno chlorowana, czy należy ją przegotowac przed dodaniem?

     

    Jeśli woda jest mocno chlorowana, zainwestowałbym w najtańszą wodę mineralną (Biedronka, Tesco). Pozostałości chloru wpływają bardzo negatywnie na smak piwa dając chlorofenole.

     

    Dokładnie, 20l najtańszej wody w butlach 5l to koszt ~7 do 8zł, więc pomijalnie mały :) nie ma co kombinować.

  7. Nie wytrzymałem i po tygodniu otworzyłem jedną flaszkę ;) nawet dobre. Stout z brewkita w smaku przypomina tmavego szarysza. Nagazowane dobrze. Nie za mocne, mi odpowiada :)

    Flaszkę 0,5 właśnie przyjąłem.

    Pomimo że niby za wcześnie rozlałem, to nie jest źle, po tygodniu czuć że jeszcze jest świeże :) ale nie najgorsze.

     

    Pozdrawiam !

     

    PS: Dodane 23.08

    Po tym czasie mogę stwierdzić, że następne na pewno nie będzie pędzone na cukrze tylko na dobranym ekstrakcie słodowym :)

    Daje od niego gorzałą jak nie powiem co :)

    No cóż, nie dochodzi się do perfekcji za pierwszym razem :)

  8. Czwartek -nastaw, niedziela - butelkowanie. Pomimo tego, że blg się Tobie zgadzało, to jak dla mnie za szybko poszło piwo w butelki

     

    Pierwsza fermantacja była w temperaturach można rzec że maxymalnych do przyjęcia, czyli termometr paskowy na kadzi, pokazywał cały czas 26-27 stopni. Mniej w bloku bez klimatyzacji nie dałbym rady osiągnąć ;) Bulgotać nie bulgotało, oczywiście popróbowałem i było czuć % :)

    Co z tego wyjdzie pożyjemy, zobaczymy. To forum zacząłem czytać po zabutelkowaniu :D

  9. To, że nie stwierdziłeś zakażeń, nie oznacza, że ich nie ma ;)

     

    Bądź co bądź - to łut szczęścia. Niektórzy bardzo dbają o sterylność i mają infekcje, niektórzy się tym nie przejmują i nie narzekają na wysyp zakażeń.

     

    powodzenia przy kolejnych warkach! dobrze odfermentowane piwo z brewkita bije na głowę wszystkie koncerniaki :)

     

    Na następne przyjdzie troszkę poczekać ;) nie mam tylu flaszek ;) chyba że zacznę zbierać :D

    Następne tak czy inaczej będzie warzone na jesieni, jak już temperatury zewnętrzne opadną i będzie mi łatwiej utrzymać temperaturę ~20 stopni.

     

    Pozdrawiam !

     

    PS:

    Nie dziękuję żeby nie zapeszać.

  10. W czwartek 1 sierpnia nastawiłem stouta z brewkitu.

    W niedzielę 4.08 powróciłem z wyjazdu stwierdziłem że nie buzuje już.

    Sprawdziłem cukromierzem 1BLG czy jak to tam zwał - zgodnie z instrukcją świadczy to o odfermentowaniu ;) Wiem termika trochę była nie za ten teges bo jak to w bloku przy tych temp. zewnętrznych trudno utrzymywać zalecaną ;)

    Zlałem trochę z pojemnika fermentacyjnego i popróbowałem - czuć było "woltaż" jednak cienkie to było :)

    Zlałem w bulte, dosypałem do każdej cukru z miarki dla 0,5l ;) i wywiozłem w chłodniejsze miejsce :)

     

    Tak czytam ile ja rzeczy przy tym pominąłem, niczego nie sterylizowałem, tylko wymyłem porządnie wodą z ludwikiem i wypłukałem.

     

    Żadnych zakażeń nie stwierdziłem.

     

    Aaaa resztkę z dna pojemnika zlałem w butlę pet i dosypałem cukru :) po 2 dniach jest dość twarda :) i to pierwsze zamierzam popróbować po jakichś 10 dniach :) chyba że nie wytrwam i będzie to wcześniej.

     

    Nie będę wytrwałym piwowarem i to co będę popełniał to będzie tylko z brewkitów, ale i tak sądzę że będzie to o niebo lepsze niż to co w sklepie kupowane :)

     

    Pozdrawiam !

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.