Łooo rety, ile pytań
Zatem:
Tym co piszą na puszce w ogóle się nie przejmuj. Pewnym jest, że praktycznie każde piwo domowe bedzie miało wiecej goryczki niż Zywiec itd, bo one mają jej praktycznie zero. Ale też nie przejmuj się zanadto, że bedzie gorzkie i nie do wypicia. Wyczuwalność goryczki jest związana z ekstraktem. Jeśli zrobisz bardziej ekstraktywne piwo to podobna ilość chmielu da mniejszą goryczkę. Zrób na próbę tego lagera i przynajmniej będziesz miała punkt odniesienia. Jakoś trzeba się nauczyć. To raz.
Przezroczystość, czy jak wolisz transparentność jest, przynajmniej dla mnie, drugoplanowa. Inaczej, gdybym miał czarne fermentory to na pewno bym ich nie wyrzucił. Jeśli masz fermentory 20L to istotnie musisz warkę "rozmienić" na pół. Choć faktycznie łatwiej bedzie kupić dedykowany fermentor piwny z kranikiem.A najlepiej dwa albo i trzy - już bez kraników. Wierz mi, że to wciąga. Reduktor osadów? A co to i po co to? Ja nie widzę potrzeby.
Wracając do Twoich obaw przed zacieraniem...
Miałem to samo do momentu aż się przełamałem.
Piszesz, że dużo składników itd. Coż...Słód ześrutowny, chmiel w granulacie, woda w kranie. Tyle składników. Skoro robiłaś wina to masz cukromierz i inne gadżety. Nic tylko zacierać. Podstawowa zasada: Dopóki brzeczka jest przed conajmniej 60min gotowaniem można nie myśleć o nadmiernej czystości. Po gotowaniu wszystko co ma kontakt z brzeczką staraj się utrzymywać w maksymalnej czystości. Reszta powoli przyjdzie sama.