Podepnę się pod temat bo nie chce zakładać podobnego z pytaniem jak w tytule "Infekcja?". Podniosłem wczoraj wieko fermentora stojącego na burzliwej żeby sprawdzić stopień odfermentowania, a tu bardzo mocny zapach octu, aż biło po nosie. Samo piwo też nie wyglądało ciekawie (zdjęcia). W zasadzie już przy zlewaniu na cichą zapach był jakby bardziej kwaśny niż słodowy czy chmielowy ale sądziłem że to minie lub ewentualnie wypije co wyjdzie. A tu masz, raczej tego nie wypiję. Nie wiem tylko co to jest. Przyznam, że to trzecia po kolei warka z jakimś nieproszonym gościem. Jedną mam w butelkach i jest ledwo wyczuwalna ale jednak. Drugą zlałem do butelek choć też nie do końca mi się podobała, na razie refermentuje więc nie wiem jaki będzie efekt, ale to zdecydowanie tylko do kanalizacji. Cały sprzęt dezynfekuję OXI, a bezpośrednio przed użyciem większość jeszcze traktuję wrzątkiem. Czy ktoś może mi napisać co to jest i jak z tym walczyć?