Belzebub

Kopyr ja to odbieram inaczej. Owszem podły jest sposób traktowania hodowlanych zwierząt, ale też i nikt nie upycha w nie butelek z piwem. Coś trzeba jeść a popyt jest tak duży. Dla mnie to próżność. Co do jedzenia czworonogów, to chyba chodzi u naleciałości kulturowe. Jak na wsi rkowe nazwą Mućka to pewnie też ciężko im ją zjeść. Ja mam poważne zachamowania w tym temacie. Ale różne rzeczy ludzie jedzą, w Chinach nawet zupę z nienarodzonych dzieci !!!

pewnie, że destylacja, choć pewnie drugim przeznaczeniem jest industrialny wystrój mieszkania. Ktoś ma banie.

a brzeczkę napowietrzałeś przed zadaniem tych drożdży ? A starter ile czasu przygotowywałeś i jak ? Mogłlo być tak, że drożdże w starterze ajadły się, opadły a później jeszcze wlałeś do napowitrzonego piwa i zaczęły się mnożyć.

Z moich skromnych doświadczeń wynika, że tak sztucznie nagazowane i szybko serwowane piwo z kega nie jest tak smaczne jak wyleżakowane z uwagi na znaczną obecność drożdży, chyba,że piwo jest bardzo dobrze wyklarowane.

No tak, tylko są tu na forum zwolennicy teorii, że takie przetrzymanie jakoś szkodzi piwu.

ciekawe jak to się ma do teorii, że zbyt długa ekspozycja negatywnie wpływa na smak piwa, przy założeniu, że trwa to ok 2 miesięcy ? a tu taki wynik. Mięchem powinno walić na kilometr

No to jest wynik. Jeśli piwo nie zepsuje się w tym czasie, a szanse am duże, to na pewno nic mu nie będzie. Choć wydaje mi się, że znacznie się utleni, jeśli nie zapewni mu się całkowitego braku dostępu tlenu.

szkoda, że sobie tych butelek w d... nie wsadzili, to by była reklama. Jeśli to prawdziwe zwierzęta to jest to przykre.

czy ktoś próbował pozbyć się tych tlenowych złośliwców na przykład poprzez zaaplikowanie na przykład roztworu E 223 (piro) ? mogło by to mieć sens, ciekawe czy by sie sprawdziło.

planuje zrobić ok. łącznie 50 kg, ale chyba na raty. Suszyć wstępnie korzystając ze słońca (w sierpniu też podobno ma być ciepło). Później standardowo w piekarniku, chyba,żebym wykminił coś do tego czasu z jakąś inną suszarką. Myślałem o takiej dmuchawie : http://www.termsystem.com/nagrzewnice_mobilne.htm ale na razie szkoda mi inwestować, zresztą nie wiem jakie będą ceny zboża w tym roku i czy będzie się to opłacało.

oczywiście bezwzględnie musi być zakończone. Coder pamiętam jak pisałeś, że dłuższa przerwa w 70 °C nawet już po rozłożeniu skrobii poprawia pianę, mam zamiar to sprawidzić. Ale faktycznie jakie negatywne skutki może nieść zbyt krótkie zacieranie, skoro przyjmuje się w fachowych opracowaniach, dla słodu pilznańskiego, czas scukrzania 10-15 ?

nie wiem czy dotarłeś do tego fragmentu ? Stwierdzono, że wszystkie uzyskane słody charakteryzowały się wysokim lub bardzo wysokim stopniem rozluźnienia (od 40,64 % ? odmiana Jersey przy 7-dniowym słodowaniu frakcji ziarna o grubości powyżej 2,8 mm, do 73,25% ? odmiana Lailla przy 6-dniowym słodowaniu frakcji 2,8 - 2,5 mm) Tu chyba chodzi właśnie o "takie" zbyt duże rozluźnienie, chyba, że się mylę. jakby nie było, słód strzegomski mieści się w widełkach, przynajmniej dla mojego "typu" piw. Co do domowego słodu to chyba trzeba by w jakimś laboratorium mieć układ, żeby sprawdzić te wartości. Sam czekam już na tegoroczny jęczmień, już nawet piwnicę przygotowuję, bo mam zamiar zrobić większe ilości.

http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2009,%206(67)/12_Szwed.pdf bardzo ciekawy artykuł warto poczytać na temat m.in. liczby kolbacha. 42 % to wartość wg mnie odpwiednia, dodatkowo lepsze rozluźnienie wpływa korzystniej na proces fermentacji.

to źle ? bardzo dobrze rozluźniony słód, to chyba nie wada

pomijając oczywiście czas potrzebny do nagazowania. Gdy w butelce mam tyle drożdży, że po wyklarowaniu robi się tylko lekka mgiełka, piwo i po miesiącu jest kiepsko nagazowane, gdy osadu jest ok niecałego milimetra (w rogu między ścianką i dnem) piwo po tygodniu jest nagazowane. To oczywiście nie reguła tylko moje obserwacje. Znaczenie ma też temperatura przevhowywania butelki

Edit : nie chce wskoczyć plik w formacie tif Strzegom, 2O1O-O7-O6 ATEST JAKOŚCIOWY NA SŁÓD PILSNENSKI Analiza chemiczna Analiza mechaniczna Wilgotność 5% Wyrównanie 95,4% Zawartość ekstraktu 82% Kruchość 84,06% Rozluźnienie 1,1% Ziarna szkliste 0,74% Barwa brzeczki 4.9EBC Stopień karmelizacji % Klarowność brzeczki Zanieczyszczenia ogółem 0,9% Spływ brzeczki normalny Ziarna spleśniałe 0,3% Białko ogólne 11,4% Odmiana jęczmienia Sebastian 50% Azot rozpuszczalny 0,76% Odmiana jęczmienia Vanessa 50% Liczba Kolbacha 42% Data produkcji słodu 2010-03-06 Siła diastatyczna j. WK pH brzeczki 5,9 Słodownia Strzegom Sp. z o.o., Al. Wojska Polskiego 70 58-150 Strzegom, tel. 0-74 855-02-15, fax 0-74 855-13-69

dysponuję analizą słodu pilzneńskiego ze Słodowni w Strzegomiu, gdyby ktoś był zainteresowany moge wrzucić skan.

Kolor słomkowy, opalizujące. W smaku lekkie, orzeźwiające, goryczka bardzo delikatna. Nie wyczułem dodatkowych przypraw. Piana średnio trwała. Ogólnie piwo smaczne. Co mi się podoba Adam, to powtarzalność efektu w twoich piwach, nigdy na przykład nie miałem przypadku, że piwo jest przegazowane.

he he moja pomyłka, odczytałem błędnie, że zakończono wysładzanie na 12 °Blg nie na 2 :rolleyes: przepraszam za zamieszanie

Świerzej wody ? czemu zakończyłeś wysładzanie już na 12 °Blg ? Szkoda ekstraktu.

http://demotywatory.pl/1896695/Gdybym-musial-wypic-piwo są jeszcze ludzie, którzy nie wiedzą, że się da

Zbyszek, ty się nie przejmuj tymi postami, tylko warz. Skoro nie masz jeszcze drożdży, to do czasu ich "nadejścia" temperatura może trochę spadnie, a i te 25 stopni pewnie wielkiej tragedii nie zrobi piwu, skoro i tak będzie bezstylowe.

Scooby zazdroszczę opanowania i spokoju ducha.

Zbyszek73 spokojnie mozesz zamienić drożdże. Piwo na pewno będzie dobre, tylko, że nie będzie to lagerowe piwko, tylko ale. Stosowałem drożdże górnej fermentacji do zasypu koźlakowego, piwo wychodziło smaczne.

Ja również nie bardzo akceptuję te skróty, bo to dla mnie wypaczanie języka.