-
Postów
1 617 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Belzebub
-
-
nie wiem jak to wychodzi u innych, ale u mnie po małych testach (choć też zależnie od piwa) bez schłodzenia piwa przy nalewaniu intensywnie się pieniło. Było to dość uciążliwe, szczególnie dla kogoś kto lubi mocno nagazowane piwo.
Jako rozwiązanie proponowałbym przed wyszynkiem trzymać kega w zimnym pomieszczeniu ewentualnie, co bardziej skomplikowane, zbudować coś na kształt pojemnika gdzie zamkniesz kega z zabrożonymi butelkami z wodą.
-
co więcej - aż oczyści się z drożdży. Niekiedy jest tak, że piwo gorzej się klaruje gdy nie jest przelane
-
-
temat dość trudny do ugryzienia, ale bynajmniej nie awykonalny. Ja kiedyś kiełkowałem ziarno (wydaje mi się, że z powodzeniem) w dużych plastikowych pojemnikach. Co do suszenia to faktycznie można (wg mnie) wykonać je w upalny dzień, ale uważałbym, żeby ziarno nie zaparzyło się.
A drożdże jakie planujesz wykorzystać ? no i czy swój chmiel ?
-
jasne, choć kolejnośc tu jest dowolna, ważne, by wszystko znalazło się w jednym fermentorze. Przy odpowiedniej temperaturze zaszczep drożdżami.
-
nie, glukozę, cukier, czy ekstrakt sypiesz na etapie przygotowaywania piwa, przed fermentacją. Możesz dać cukru/glukozy (jak tak robiłem) wtedy piwo wyjdzie lżejsze, lub ekstraktu, wtedy będzie miało więcej "smaku". Wszystko zależy od tego jakie piwa lubisz.
Co do tej glukozy do butelek, to dodaje się by piwo się nagazowało, ale to inna bajka.
-
piwo miało chwilę słabości, ale wzięło się w garść a chciałeś wylewać.
-
chcesz używać instalacji w mieszkaniu w bloku ?
Jesli tak, z uwagi na miejsce polecam systemy 3in1. Argument mniejszej kontroli nad procesem do mnie nie przemawia. Jedyny minus to faktycznie przygotowanie drugiego naczynia na wodę do wysładzania. Ale poza tym wg mnie same plusy.
-
a nie można kupić gipsu w aptekach gdzie mieszają leki ? Węglan wapnia kupowałem na gramy.
-
być może rzeczywiście piwo coś podłapało, niemniej jednak proponowałbym butelkować choć próbkę, bo piwo może wyjść pijalne.
-
jak dla mnie piwo na zdjęciu wygląda normalnie. Co do gazu to ciężko stwierdzić, może podniosła się temperatura, może napowietrzyłeś je przypadkiem. To wg nie stanowi większego problemu jeśli ta kwaskowość jest jedynie subiektywnym odczuciem (co może być skutkiem wydzielania co2). Możesz dla próby zabutlekować 0,5 l, odstawić w ciepłe miejsce i po nagazowaniu ocenić co i jak. A piwo zostawiłbym na razie w fermentorze.
-
jesli masz więcej słodu zatrzyj go i zagotuj z niewielką dwką chmielu a później wymieszaj oba piwa.
-
co więcej słodzik daje "pustą słodycz", która mnie na przykład bardzo nie odpowiada.
-
nie wiem skąd to przekonanie o negatywnym wpływie ciśnenia na drożdże, albo gdzieś przeczytałem, albo wymyśliłem , ale trwam w tym przekonaniu.
-
to chyba też zależy od czasu przechowywania i rodzaju piwa. Piwo chyba nie jest korzystanym dla drożdży środowiskiem, przy alkoholu i podwyższonym ciśnieniu.
-
zawsze można zrobić cukier inwertowany, lub mieszać glukozę z maltodekstryną. Co kto woli. Ja robiłbym na cukrze, c zy jako dodatek do puszki czy jako surowiec do refermentacji.
-
trochę przy tym zabiegów jest. Jesli umiarkowanie przegazowane to przed spożyciem włóż na pół godziny do zamrażalnika, jeśli mocniej to korzystanie byłoby pozbawić piwa nadmiaru co2. Tu proponowałbym też mocne schłodzenie, otwarcie kapsla na jakiś czas (doświadczenia) i ponowne kapslowanie.
I obowiązkowo wszystkie butle z dala od ludzi i w chłodne miejsce.
-
nie piłem tego piwa, ale wiem, że skórka z z grejpfruta wnosi do piwa dość znaczną goryczkę. NIe pamiętam ile skórki dodałem, ale była ona kandyzowana, a piwo dość mocne (ok. 9-10 %), ale ten skam wybijał się nad chmiel.
-
mi tam na przykład przy winach bardzo odpowiada ściągający posmaczek.
-
temat tanin i garbników był wielokrotnie wałkowany. Do mnie jako laika nie przemawia teoria, jakoby dłuższe wysładzanie powodowało znaczniejsze ich wypłukiwanie. Cały czas za przykład daję dekokcję, gdzie łuska jest gotowana i więcej tych składników jest wyługowywanych. Wiem, że gęstość i ph są inne, niemniej dla mnie przy dekokcji powinno być ich w piwie więcej niż przy dłuższym wysładzaniu.
-
skoro wysładzanie kończysz na 5 blg to coś jest nie tak. Jeśli masz większy gar to wysładzaj do 2-3, bo szkoda cukru. Całkiem smaczne lekkie piwa wychodzą przy stężeniu końcowym 6-7 blg. Jeśli nie masz większego gara, gotuj w drugim.
-
W rozmowie z tą Panią zapytałem o pszeniczny, skoro nie będą robić pilzeńskiego to co? Stwierdziła że robią jakieś próby z pszenicą właśnie. Myślę że strategia koncernu idzie w stronę specjalizacji mniejszych słodowni na niszowe słody, a większych na bazowe. Rynek słodów zaczyna dostrzegać zapotrzebowanie na mniej popularne acz potrzebne słody dla mniejszych specjalistycznych browarów. Jeśli dobrze myślę, to oby tak dalej.
jeśli faktycznie zaprzestaną produkcji pilzneńskiego to jak dla mnie starszna lipa, trzeba będzie sprowadzać go sobie gdzieś z kraju.
-
Co się stało ze źródełkiem??
nie znam szczegółów, ale na chwilę obecną nie produkują pilzneńskiego. W rozmowie kobieta nie była w stanie (nie chciała/nie mogła) powiedzieć kiedy produkcja znów wystartuje.
Co do ceny tego słodu, to przebitka w stosunku do ceny ze sklepów jest 100 %
-
bardzo fajna cena, szkoda, że tak daleko mam. Po (mam nadzieję chwilowym) wyschnięciu źródełka w Strzegomiu cierpię na niedosyt.
Pominięcie fermentacji cichej
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
nie wiem czemu tak jest, nie potrafię tego wytłumaczyć, ale kilkakrotnie tak miałem. Nie wiem czy to skutek użycia jakichś pylistych drożdży, ale oporne piwo po przelaniu szybciej się czyściło. A fermentowałem w szklanych balonach, więc podgląd miałem na bieżąco.