Cieszę się, ze wreszcie jakiś odzew na recenzję.
Powiem tak - licentia publicistica Ja nie twierdzę, że wzorów jest za dużo, ale przyznasz, że Miller ma specyficzny sposób pisania. On sygnalizuje lub opisuje zagadnienie, ale za wyjątkiem rozdziału dla początkujących i rozdziału o butelkowaniu piwa nasyconego CO2 unika podawania procedur. Opisuje co się dzieje w kadzi filtracyjnej, ale późno szukać tam opisu procedury zacierania konkretnego stylu piwa typu:
wrzuć słody do wody o temp. X - wtedy dzieję się to i to,
podnieść temp. zacieru do Y cały czas mieszając - wtedy dzieje się to i to,
następnie przerwa w temp. Z- bo to i to.
Wydaje mi się, że taki sposób opisania zacierania byłby i praktyczniejszy i bardziej strawny dla początkujących.
Myślałem, że dałem temu wyraz pisząc o Wielkanocy i Bożym Narodzeniu A tak poważnie jestem ciekaw co sądzisz o rozdziale dotyczącym butelkowania piwa nasycanego CO2? Czy tylko mnie się to wydaje kompletnie bez sensu?
Powiem szczerze, że sposób przedstawienia tych receptur bez podanego sposobu zacierania, w większości bez zalecanych drożdży itd. mnie nie przekonuje. Co do tego, że użyte surowce są do kupienia w BA, to akurat nie jestem przekonany czy to jest takie super, bo tak naprawdę nie wiemy co zostało w tych recepturach zamienione, usunięte lub czym zastąpione. Chyba bym wolał wierne przytoczenie receptur z przypisami, czym można typowo amerykański składnik zastąpić.
Zaznaczyłem to w recenzji. Może bardziej dobitnie powinienem dać odpowiedź na wątpliwość, którą sam podniosłem.
Na koniec jeszcze, rozglądając się po stronach amerykańskich, czy choćby po Amazonie, nie rzucił mi się w oczy Miller. Raczej przewijały się nazwiska Palmer, Papazian, Daniels, Noonan. Oczywiście jest jego Homebrewing Guide, ale nie wiem czym kierował się wydawca wybierając akurat tę pozycję, zwłaszcza że inne miały nowsze wydania, już z obecnego wieku. Powiem tak, na polskim rynku to jest jak najbardziej super pozycja, ale gdybym miał kupić oryginał chyba nigdy bym się nie zdecydował na Millera. Po lekturze tłumaczenia myślę, że przeczucie by mnie nie omyliło.