Po pierwsze jakie mity? Że przedkładamy niefiltrowane piwa nad filtrowane. To raczej preferencje, a nie mity. To, że nie piejemy z zachwytu nad filtrację nie znaczy, że ktoś Cię tu źle potraktował. No chyba, że nie można wyrazić opinii krytycznych, ale na takie na forum dyskusyjnym trzeba być przygotowanym.
Co do słodowania, to i u nas są tego amatorzy, aczkolwiek większość z nas albo nie chce się w to bawić, albo po próbach uważa, że nie warto. Wolimy się skupić na piwowarstwie niż na słodownictwie. Rozdział tych dwóch rzemiosł nastąpił już w średniowieczu.
Do średniowiecza zaś wracając, wyobraź sobie, że np. dla mnie stosowanie technologii średniowiecznej ma większy sens niż najnowszych technologii z browarów koncernowych. Twoje podejście jest inne - ok, tylko nie oczekuj, że wszyscy mają tak uważać.
A co Ci się nie podoba w gdybaniu. Sam podajesz przykład piwa pasteryzowanego i się dziwisz, że poddajemy w wątpliwość taki przykład. Oczywiście piwo domowe też można pasteryzować, tylko po co?